charciara Posted February 28, 2004 Share Posted February 28, 2004 Nie, to Springer Spaniel Walijski. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Arika_Dominika Posted February 28, 2004 Share Posted February 28, 2004 Nie, to Springer Spaniel Walijski. No to wporządku, ty masz Springer spaniela Walijskiego (lubie je :D). Ale jest coś takiego jak Whippet SPRINTER (sory!!!! :oops: pisałam Springer) (przez przypadek) Ja wiem, charciara, że my już się poznałyśmy, ale ty tego nie pamiętasz. W Chojnicach na wystawie chyba 2 lata temu :D I może się myle, ale moja mama zapytała twojego męża czy wy macie whippeta Sprintera, bo zobaczyła większego whippeta. I mówiliście, że tak. Który to z waszych??? ___________ Pozdrówka :D Dominisia & Ariczka & Bidabliu Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ita Posted February 28, 2004 Share Posted February 28, 2004 Arika Charciki włoskie sprintery też są - to podział stosowany w klasach wyścigowych dla tych dwóch ras. Sprintery nie mogą mieć wyścigowego czy coursingowego championatu. Charciki (nie sprintery) praktycznie u nas też nie mogą, bo obecnie są chyba tylko dwa z licencjami w wieku pozwalającym na start, a wymaga się 4 konkurentów w coursingu, aby mógł być wydany certyfikat na ch. :lol: Sprintery rodzą się dość często, a klasyfikacja odbywa się w czasie pomiarów przy uzyskiwaniu licencji wyścigowej, tak więc dotyczy tylko psów biegających. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Arika_Dominika Posted February 28, 2004 Share Posted February 28, 2004 ita Widzisz, wszystkiego mi facet nie powiedział !!!! :x Dzięki za te kończonce informacje o Sprinterach. Charciki włoskie Sprintery - tego nie widziałam :) :lol: ____________ Pozdrówka :D Dominisia & Ariczka & Bidabliu Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Tilia Posted February 28, 2004 Share Posted February 28, 2004 to co ja mam skrzyżować żeby było małe szorstkie? pipeta ze szczotką?? ;) a ja bym chciała Szarym zrobić użytki i co? jak na razie tylko Mała ma licencję :( brakuje mi jeszcze paru szarych... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ita Posted February 28, 2004 Share Posted February 28, 2004 To i tak masz dobrze, ze na coursing masz cos do grupowego biegu. Co prawda takie szare można z czymś innym puścić :lol: U nas za drugiego często 10 letnie dziadki musiały biegać, bo do czego dołączyć włoszczyznę? :wink: Potem popracować nad innymi szczęśliwcami co szare mają, żeby choć przyjechali zobaczyli taki coursing. Potem powinno być łatwiej - nawet, jak szare leniwe i ścigać się nie chce - można popracować. U włoszczyzny doskonale zachęta gastronomiczna się sprawdza, ostatnio salami wkładaliśmy w zająca i po pierwszym spożyciu dwie dziewczynki załapały, że to gonić wszelkimi siłami należy :lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
charciara Posted February 28, 2004 Share Posted February 28, 2004 Mój Felek też ma przechlapane. Na każdym coursingu z polskim musi biegać. Niech tylko Stefan podrośnie, to będzie do pary. Dopiero we wrześniu będzie mógł zrobić licencję, ale już od wiosny będziemy próbować. Namówiłam w zeszłym roku znajomą z greyem, żeby zrobił licencję, ale nie chciał gonić zająca i kobita się zniechęciła. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Marcin-H Posted February 28, 2004 Share Posted February 28, 2004 ad Ita Co do biegajacych Wloskich to w wakacje robilismy trening "na wystepach goscinnych" w Wlostowie pod Gorzowem ( tzn u Amstera ) i byly tam biegajace 3 wlochy i wygladalo to fascynujaco bo przy swych malych gabarytach nie byly wcale wolniejsze od pozostalych chartow. Z jednej strony ta ich szybkosc jest fascynujaca, zas z drugiej chyba troche niebezpieczna, ale mysle ze na coursingu organizowanym na boisku czy generalnie na rownej nawierzchni bez problemu mozna z nimi biegac gorzej z coursingami w terenie . W pomiechowku na pewno wloskiego bym nie puscil, a tam glownie ostatnimi czasy organizuje sie coursingi. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Arika_Dominika Posted February 28, 2004 Share Posted February 28, 2004 Mój Felek też ma przechlapane.Na każdym coursingu z polskim musi biegać. Niech tylko Stefan podrośnie, to będzie do pary. Dopiero we wrześniu będzie mógł zrobić licencję, ale już od wiosny będziemy próbować. Namówiłam w zeszłym roku znajomą z greyem, żeby zrobił licencję, ale nie chciał gonić zająca i kobita się zniechęciła. A Stefan to whippet czy ten Springer Spaniel Walijski. Nie wiem który to, bo na stronie twojej charciara nie ma o Stefanie :lol: ____________ Pozdrówka :D Dominisia & Ariczka & Bidabliu Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ita Posted February 28, 2004 Share Posted February 28, 2004 Ale moje to w Pomiechówku biegały, chyba trzy lata temu. :roll: O Włostowej amster kiedyś pisał, ale oni niestety nie porobili licencji. Mają teraz młodego psa - może ich namówię. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Tilia Posted February 29, 2004 Share Posted February 29, 2004 Ita- moja Dru jeszcze za mała na licencję, a inne deery- dwie siostry Małej nie chciały biec (myślę że to kwestia stresu w nowym miejscu w tym przypadku...), za to tata Dru biega pięknie, ale Hania chyba nie będzie z nim jeździła na coursingi :( Tak więc czekamy na Dru- jak dotąd Mała biegała z borzojką-Sesilką, Felkiem i (na takim pokazowym coursingu na wystawie) z CP Blanki i Marcina (to chyba był Boruta?). a z tą "zachętą gastronomiczną" to świetny pomysł :lol: moja Dru za smakołykiem pójdzie na koniec świata ;) chociaż biegała już na próbę i nawet bez smakołyka szło jej nieźle (charciara widziała :) ). Arika- Stefan to greyhound (charciara nie rób sobie jaj z ludzi psakudo :P :P ). Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ita Posted February 29, 2004 Share Posted February 29, 2004 Ja to zupełnie na poważnie z tymi zakąskami. Mojemu pierwszemu charcikowi włożyliśmy chyba kawałek kanapki - już nie pamiętam, to tyle lat temu - zadziałało od razu :lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Tilia Posted February 29, 2004 Share Posted February 29, 2004 Ita :) słyszałam że niektórzy tak robią, ale Ty to tak fajnie napisałaś :lol: (a może kielycha na stres, a zakąskę do "zająca"? ;) ) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Rotti Posted February 29, 2004 Share Posted February 29, 2004 Tilia A może z afganem wystartujesz ? My też nie mamy pary :lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Arika_Dominika Posted February 29, 2004 Share Posted February 29, 2004 A więc Stefan to grey :lol: Tilia Dru pięknie wygląda na tym zdjeciu :) Marcin - H Boruta wygląda również pięknie i elegancko :lol: :lol: ____________ Pozdrówka :D Dominisia & Ariczka & Bidabliu Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Marcin-H Posted February 29, 2004 Share Posted February 29, 2004 Potwierdzam tylko ze na tym zdjeciu z Drezna z Mala biegnie rzeczywiscie Boruta. A co do Malej to rzeczywiscie biega fajowsko i bedzie fajnie jak Tilia zacznie ja regularnie puszczac na zawodach chocby pokazowo ( z braku konkurencji) to moze wiecej wlascicieli Deerow choc sprobuje tej zabawy, bo w tej chwili w Polsce nikt z deerami nie biega, a wyglada to naprawde fajnie, przy braku biegajacych wilczarzy mysle ze moglo by to zrobic furore. A propos biegajacych wilczarzy to po ostatniej wycieczce na Wegry dowiedzialem sie ze calkiem sporo wilczarzy biega tam i na torze i na coursingach i ogladajac zdjecia przyznam sie ze wyglada to widowiskowo. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ita Posted February 29, 2004 Share Posted February 29, 2004 Na stres dla charta inne są rzeczy :lol: Miałam taką jedną "bohaterkę", co w zupełną panikę wpadała, jak większego kalibru charty na treningu (tak, tak - mieliśmy wtedy w W-wie treningi) zobaczyła. Smakołyki wogóle dla niej nie istniały, bo niejadkiem była. Równocześnie wszystko co żywe, ganiała z ogromnym zapałem... Jeżdziłam na te treningi i właściwie już straciłam nadzieję i raptem udało jej się na wsi kurczaka złapać. Nawet mu nic nie zrobiła, ale na nastepnym treningu pobiegła i zawsze już biegała. Malutka była i w trawie nie było jej widać, ale tak zawodziła goniąc, ze na całym stadionie było słychać :lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Tilia Posted February 29, 2004 Share Posted February 29, 2004 Rotti :D nie ma sprawy- tzn ja tam chyba z afganem biegać nie będę, ale Mała mogę puścić ;) :P Arika- na zdjęciu to Mała, Druga ma dopiero 10 miesięcy :) A Mała tu wyszła jakby ją ktoś do góry za ogon podnosił ;) Marcin- w Czechach zdaje się też wilczarze biegają- na zdjęciach przynajmniej widziałam gdzieś na ich stronach. U nas licencję ma Roni, ale coś sie nie pokazuje ostatnio na coursingach. A dla nas to te dojazdy nieszczęsne są najgorsze :( Ita ;) sugerujesz coby tym deerkom kuraki żywe pokupować w ramach treningu? :) :) a wiesz, Angie ma instynkt pościgu, koty łapie :( tylko za folią nie chce biegać paskuda. Ja myślę że u nich to stres, bo za mało jeżdżą i za mało nowych miejsc poznają, no tylko wystawy, ale to najczęściej w grupie. mogę sie mylić ale tak mi sie wydaje. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ita Posted March 1, 2004 Share Posted March 1, 2004 Ja nic nie sugeruję, tylko w szare należy uwierzyć. :lol: Wozić, przyzwyczajać... Nie masz pojęcia, jak "strachliwe" były moje pierwsze charciki, w końcu biegały z ogromną radościa... :sweetCyb: Szkoda, że tych imprez mamy tak mało, ale wszystko przed nami - trzeba się jakoś zorganizować Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Rotti Posted March 1, 2004 Share Posted March 1, 2004 ita Ja już zaproponowałam fajna imprezę we Wrocławiu, ale odzew coś cieniutki był :( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Gocha Posted March 1, 2004 Share Posted March 1, 2004 Rotti, ja się piszę na tą imprezę, ale jeszcze zimę mamy i to srogą.... :lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Rotti Posted March 1, 2004 Share Posted March 1, 2004 Gocha Jest zima, ale takie imprezy należy planować z duzym wyprzedzeniem dlatego moje hasło. A w ogóle to najważniejszymi osobami w tym momencie są bagi i Marcin, bo tylko oni maja sprzęt. A zimie juz podziękujemy :lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ita Posted March 1, 2004 Share Posted March 1, 2004 Rotti Mnie to tą propozycją przypomniałaś dawne czasy treningów w W-wie na Służewcu, że aż sie zalogowałam i odezwałam do Was. :lol: Dla mnie ten Wrocław trochę daleko, ale kto wie - nie wykluczam, że się wybiorę :lol: :lol: :lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Gocha Posted March 1, 2004 Share Posted March 1, 2004 Ita my też mamy kawał drogi, ale chętnie byśmy spróbowali młodego puścić.. :lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Arika_Dominika Posted March 1, 2004 Share Posted March 1, 2004 Gocha U was taka sroga zima??? hmmmm, słyszałam, ze na południu Polski śnieżyca taka, ze !!!!!! :o ____________ Pozdrówka :D Dominisia & Ariczka & Bidabliu Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.