Jump to content
Dogomania

chartmaniactwo bez granic


whippetka

Recommended Posts

  • Replies 137
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Nie, to Springer Spaniel Walijski.

No to wporządku, ty masz Springer spaniela Walijskiego (lubie je :D).

Ale jest coś takiego jak Whippet SPRINTER (sory!!!! :oops: pisałam Springer) (przez przypadek)

Ja wiem, charciara, że my już się poznałyśmy, ale ty tego nie pamiętasz.

W Chojnicach na wystawie chyba 2 lata temu :D

I może się myle, ale moja mama zapytała twojego męża czy wy macie whippeta Sprintera, bo zobaczyła większego whippeta. I mówiliście, że tak.

Który to z waszych???

___________

Pozdrówka :D

Dominisia & Ariczka & Bidabliu

Link to comment
Share on other sites

Arika

Charciki włoskie sprintery też są - to podział stosowany w klasach wyścigowych dla tych dwóch ras. Sprintery nie mogą mieć wyścigowego czy coursingowego championatu.

Charciki (nie sprintery) praktycznie u nas też nie mogą, bo obecnie są chyba tylko dwa z licencjami w wieku pozwalającym na start, a wymaga się 4 konkurentów w coursingu, aby mógł być wydany certyfikat na ch. :lol:

Sprintery rodzą się dość często, a klasyfikacja odbywa się w czasie pomiarów przy uzyskiwaniu licencji wyścigowej, tak więc dotyczy tylko psów biegających.

Link to comment
Share on other sites

To i tak masz dobrze, ze na coursing masz cos do grupowego biegu. Co prawda takie szare można z czymś innym puścić :lol:

U nas za drugiego często 10 letnie dziadki musiały biegać, bo do czego dołączyć włoszczyznę? :wink:

Potem popracować nad innymi szczęśliwcami co szare mają, żeby choć przyjechali zobaczyli taki coursing.

Potem powinno być łatwiej - nawet, jak szare leniwe i ścigać się nie chce - można popracować. U włoszczyzny doskonale zachęta gastronomiczna się sprawdza, ostatnio salami wkładaliśmy w zająca i po pierwszym spożyciu dwie dziewczynki załapały, że to gonić wszelkimi siłami należy :lol:

Link to comment
Share on other sites

Mój Felek też ma przechlapane.

Na każdym coursingu z polskim musi biegać.

Niech tylko Stefan podrośnie, to będzie do pary.

Dopiero we wrześniu będzie mógł zrobić licencję, ale już od wiosny będziemy próbować.

Namówiłam w zeszłym roku znajomą z greyem, żeby zrobił licencję, ale nie chciał gonić zająca i kobita się zniechęciła.

Link to comment
Share on other sites

ad Ita

Co do biegajacych Wloskich to w wakacje robilismy trening "na wystepach goscinnych" w Wlostowie pod Gorzowem ( tzn u Amstera ) i byly tam biegajace 3 wlochy i wygladalo to fascynujaco bo przy swych malych gabarytach nie byly wcale wolniejsze od pozostalych chartow. Z jednej strony ta ich szybkosc jest fascynujaca, zas z drugiej chyba troche niebezpieczna, ale mysle ze na coursingu organizowanym na boisku czy generalnie na rownej nawierzchni bez problemu mozna z nimi biegac gorzej z coursingami w terenie . W pomiechowku na pewno wloskiego bym nie puscil, a tam glownie ostatnimi czasy organizuje sie coursingi.

Link to comment
Share on other sites

Mój Felek też ma przechlapane.

Na każdym coursingu z polskim musi biegać.

Niech tylko Stefan podrośnie, to będzie do pary.

Dopiero we wrześniu będzie mógł zrobić licencję, ale już od wiosny będziemy próbować.

Namówiłam w zeszłym roku znajomą z greyem, żeby zrobił licencję, ale nie chciał gonić zająca i kobita się zniechęciła.

A Stefan to whippet czy ten Springer Spaniel Walijski. Nie wiem który to, bo na stronie twojej charciara nie ma o Stefanie :lol:

____________

Pozdrówka :D

Dominisia & Ariczka & Bidabliu

Link to comment
Share on other sites

Ita- moja Dru jeszcze za mała na licencję, a inne deery- dwie siostry Małej nie chciały biec (myślę że to kwestia stresu w nowym miejscu w tym przypadku...), za to tata Dru biega pięknie, ale Hania chyba nie będzie z nim jeździła na coursingi :( Tak więc czekamy na Dru- jak dotąd Mała biegała z borzojką-Sesilką, Felkiem i (na takim pokazowym coursingu na wystawie) z CP Blanki i Marcina (to chyba był Boruta?).

drezno6.jpg

a z tą "zachętą gastronomiczną" to świetny pomysł :lol: moja Dru za smakołykiem pójdzie na koniec świata ;) chociaż biegała już na próbę i nawet bez smakołyka szło jej nieźle (charciara widziała :) ).

Arika- Stefan to greyhound (charciara nie rób sobie jaj z ludzi psakudo :P :P ).

Link to comment
Share on other sites

Potwierdzam tylko ze na tym zdjeciu z Drezna z Mala biegnie rzeczywiscie Boruta. A co do Malej to rzeczywiscie biega fajowsko i bedzie fajnie jak Tilia zacznie ja regularnie puszczac na zawodach chocby pokazowo ( z braku konkurencji) to moze wiecej wlascicieli Deerow choc sprobuje tej zabawy, bo w tej chwili w Polsce nikt z deerami nie biega, a wyglada to naprawde fajnie, przy braku biegajacych wilczarzy mysle ze moglo by to zrobic furore. A propos biegajacych wilczarzy to po ostatniej wycieczce na Wegry dowiedzialem sie ze calkiem sporo wilczarzy biega tam i na torze i na coursingach i ogladajac zdjecia przyznam sie ze wyglada to widowiskowo.

Link to comment
Share on other sites

Na stres dla charta inne są rzeczy :lol:

Miałam taką jedną "bohaterkę", co w zupełną panikę wpadała, jak większego kalibru charty na treningu (tak, tak - mieliśmy wtedy w W-wie treningi) zobaczyła. Smakołyki wogóle dla niej nie istniały, bo niejadkiem była. Równocześnie wszystko co żywe, ganiała z ogromnym zapałem...

Jeżdziłam na te treningi i właściwie już straciłam nadzieję i raptem udało jej się na wsi kurczaka złapać. Nawet mu nic nie zrobiła, ale na nastepnym treningu pobiegła i zawsze już biegała. Malutka była i w trawie nie było jej widać, ale tak zawodziła goniąc, ze na całym stadionie było słychać :lol:

Link to comment
Share on other sites

Rotti :D nie ma sprawy- tzn ja tam chyba z afganem biegać nie będę, ale Mała mogę puścić ;) :P

Arika- na zdjęciu to Mała, Druga ma dopiero 10 miesięcy :)

A Mała tu wyszła jakby ją ktoś do góry za ogon podnosił ;)

Marcin- w Czechach zdaje się też wilczarze biegają- na zdjęciach przynajmniej widziałam gdzieś na ich stronach. U nas licencję ma Roni, ale coś sie nie pokazuje ostatnio na coursingach.

A dla nas to te dojazdy nieszczęsne są najgorsze :(

Ita ;) sugerujesz coby tym deerkom kuraki żywe pokupować w ramach treningu? :) :) a wiesz, Angie ma instynkt pościgu, koty łapie :( tylko za folią nie chce biegać paskuda. Ja myślę że u nich to stres, bo za mało jeżdżą i za mało nowych miejsc poznają, no tylko wystawy, ale to najczęściej w grupie. mogę sie mylić ale tak mi sie wydaje.

Link to comment
Share on other sites

Ja nic nie sugeruję, tylko w szare należy uwierzyć. :lol:

Wozić, przyzwyczajać... Nie masz pojęcia, jak "strachliwe" były moje pierwsze charciki, w końcu biegały z ogromną radościa... :sweetCyb:

Szkoda, że tych imprez mamy tak mało, ale wszystko przed nami - trzeba się jakoś zorganizować

Link to comment
Share on other sites

Rotti

Mnie to tą propozycją przypomniałaś dawne czasy treningów w W-wie na Służewcu, że aż sie zalogowałam i odezwałam do Was. :lol:

Dla mnie ten Wrocław trochę daleko, ale kto wie - nie wykluczam, że się wybiorę :lol: :lol: :lol:

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...