Olena84 Posted November 30, 2017 Posted November 30, 2017 Ale smutno:( przykro to strasznie... A Murka, Szafirka, Anecik? Quote
mdk8 Posted November 30, 2017 Posted November 30, 2017 Przed chwilą, Olena84 napisał: Ale smutno:( przykro to strasznie... A Murka, Szafirka, Anecik? Szafirka i Anecik chyba takich dużych psów nie przyjmują ? Quote
Olena84 Posted November 30, 2017 Posted November 30, 2017 5 minut temu, mdk8 napisał: Szafirka i Anecik chyba takich dużych psów nie przyjmują ? czekaj, ... chyba tak - Szafirka chyba tak, a może papryka lub hotel Raszka? Quote
tobciu Posted November 30, 2017 Posted November 30, 2017 Dziś dowiedziałyśmy się o śmierci Pana Mariana..... Nie wiem na razie nic więcej, ponad to że został odnaleziony w domu.. Patrycja96 dzwoniła do Pana od 2 tygodniu. Ja próbowałam również od tego poniedziałku. Wczoraj pojechała do Pana Cudak, ale drzwi zastała zamknięte. A dziś zadzwoniła do Cudak policja z informacją i z pytanie co zrobić z psem.. Ja rozmawiałam z Panem 02/11, później rozmawiał jeszcze z Patrycja96. Z ostatniej rozmowy z Patrycją96 wiemy, że Pan Marian dostał pozytywną decyzję z Zus.. Był taki szczęśliwy... Nareszcie mógłby żyć lepiej.. godniej.. Nie zdążył.... Jest mi tak bardzo przykro.. jaki ten świat jest nieprzewidywalny.. i jaki niesprawiedliwy... Na razie Reks został przy swojej budzie. Cudak zadzwoniła by straż miejska dała nam parę dni. Cudak zawiezie mu jutro jedzenie. Jeśli zastanie sąsiadkę, poprosi by dała mu jeść i poprosiłam, by dała Pani (albo zostawiła Pani kartkę z informacją) mój numer z prośbą o telefon. Może zechce Pani zadzwonić do mnie.. zapytałabym co się stało.. poprosiła o doglądanie Reksa dopóki czegoś nie wymyślimy. Jeśli nie pojawi się rodzina... mamy te parę dni. Nie wiem co pisać... nie wiem... jest mi tak bardzo przykro... Zadzwonię jutro do ośrodka pomocy społecznej.. jeśli praca mi pozwoli, chciałabym pojechać na pogrzeb Pana Mariana... jeśli mi się to nie uda, to pojadę przy pierwszej możliwej sposobności.. Pan Marian... takim Go znaliśmy.. uśmiechnięty.. nie proszący, nie skarżący się na nic, pogodzony z losem.. zainteresowany nami... czekający na odwiedziny.. cieszący się z nich.. cieszący się z każdego telefonu.. On tak pragnął kontaktu z drugim człowiekiem... Panie Marianie.. nie tak miało być... nie tak.... /zdjęcie z 2015.09.12... urodziny Pana Mariana.../ 2 Quote
tobciu Posted November 30, 2017 Posted November 30, 2017 Rozpytujemy za domem / hotelikiem w okolicy. Dobrze byłoby mieć Reksa niedaleko, chciałabym móc doglądnąć go... Ale nie odrzucamy innych opcji. Przytulisko pod Goleniowem, niedaleko Stepnicy niestety nie uda się. Ale dziewczyny też rozpytują. Niech Reks... pozbawiony swego Pana.. znajdzie gdzieś lokum na swoje ostatnie lata.. Dziękuję Wam za pomoc. Quote
tobciu Posted November 30, 2017 Posted November 30, 2017 Tytułu wątku nie możemy zmienić. Wątek zakładała Cudak lata temu, przed wszelkimi zmianami na dogo. Nie pamięta hasła do emaila, z którym zakładała wątek. Taki tytuł zatem pozostanie jak jest.. Quote
Tyśka) Posted November 30, 2017 Posted November 30, 2017 Jak przykro :( Ogromny cios w serce... Pan Bóg już zaopiekuje się Panem Marianem... Oby dla Rexa coś się znalazło... Może faktycznie Murka? Dzwoniłyście? Quote
Olena84 Posted November 30, 2017 Posted November 30, 2017 Tobciu pięknie napisałaś, popłakałam się... pan Marian na pewno nie chciał odejść przed Rexem, dlatego musimy coś znaleźć psiakowi. W sobotę będę u swojego podopiecznego koło Otwocka, mogę zapytać o miejsce? Quote
KrystynaS Posted November 30, 2017 Posted November 30, 2017 O Boże ... Nie wiem co napisać ... nie wiem ... , tak bardzo mi przykro choć nie znałam Pana Mariana osobiście. Quote
mdk8 Posted November 30, 2017 Posted November 30, 2017 21 minut temu, tobciu napisał: Dobrze byłoby mieć Reksa niedaleko, chciałabym móc doglądnąć go... najbliżej Was to wiem tylko o Dzikiej Kępie. https://www.facebook.com/pg/DzikaKepa/about/?ref=page_internal Quote
Lida Posted November 30, 2017 Posted November 30, 2017 Jakoś tak przez te lata p. Marian i Rex stali się mi bliscy. Takie to smutne, bardzo smutne... Pytałam znajomą, ale nie mam jeszcze odpowiedzi. Z hoteli przychodzi mi do głowy: Hotel Dla Psów "PSIA Chata" tel. 533 286 692 - fajni ludzie prowadzą. Można ich znaleźć na facebooku. Jest jeszcze hotel Mokry Nosek tel 501 034 608 (http://hoteldlapsow.net/). Dziś już za późno, żeby dzwonić. Jutro jestem w podróży, ale może spróbuję w wolnej chwili zadwonić. Chyba, że ktoś z rana mógłby tam zadzwonić. Będę miała utrudniony dostęp do internetu, ale wieczorem już będę wolniejsza, to zajrzę tu. Quote
tobciu Posted November 30, 2017 Posted November 30, 2017 Spiszę sobie numery. Postaram się jutro też dzwonić, choć dopiero wieczorem. W pracy nie dam rady. Asikowska wspomniała już, że schronisko do którego ewentualnie poprzez straż gminą (bo tam jest podpisana umowa) miałby trafić Reks nie cieszy się sławą - umowa z Białogardem. Kto zechce, znajdzie opinie. Rozglądajcie się dziewczyny. Pytajcie tam, gdzie będziecie uważały, że warto. Jeśli będą jakieś opcje na tak, miejsce jest, będziemy szybko myśleć Póki co zorientujmy się jakie i czy wogle mamy jakieś opcje. Mamy na teraz w skarbonce kwotę, jaka miała być na opał dla Pana Mariana... będzie dla Reksa... Quote
asikowska Posted November 30, 2017 Posted November 30, 2017 dzisiaj pytałam dexterkę i nie ma miejsca Quote
asikowska Posted November 30, 2017 Posted November 30, 2017 dobrze żeby to było miejsce sprawdzone bo tak jak mówiłam tobciu to że Rex spędził całe życie przy budzie go nie przekreśla, mamy psy w schronisku które całe życie byłe w boksie i znalazły dom i zachowywały czystość Quote
mdk8 Posted November 30, 2017 Posted November 30, 2017 29 minut temu, tobciu napisał: umowa z Białogardem. Kto zechce, znajdzie opinie. o matko !! Tylko nie Białogard :( Quote
KrystynaS Posted November 30, 2017 Posted November 30, 2017 Musimy zrobić wszystko co w naszej mocy aby Rex nie trafił do Białogardu. Ze względu na pamięć Pana Mariana. On nie pozbył się Rexa w bardzo trudnym okresie życia, szukał pomocy dla niego, nie dla siebie. Quote
tobciu Posted November 30, 2017 Posted November 30, 2017 14 minut temu, mdk8 napisał: o matko !! Tylko nie Białogard :( 7 minut temu, KrystynaS napisał: Musimy zrobić wszystko co w naszej mocy aby Rex nie trafił do Białogardu. Ze względu na pamięć Pana Mariana. On nie pozbył się Rexa w bardzo trudnym okresie życia, szukał pomocy dla niego, nie dla siebie. dokładnie... Pan Marian nigdy o pomoc dla siebie nie prosił.. Dowiedziałyśmy się o Nim.. bo prosił o wsparcie dla psa.. dla Reksa.. Co najwyżej o baterię R20 Pan Marian prosił - bo taką miał latarkę... O nic więcej... nie prosił... 2 Quote
KrystynaS Posted November 30, 2017 Posted November 30, 2017 Tobciu jeśli znajdzie się miejsce dla Rexa najlepiej w DT zadeklaruję jakąś kwotę na jego utrzymanie. Marzy mi się aby to był domowy DT, ale to takie moje piękne marzenie. Najważniejsze żeby był bezpieczny i miał odpowiednią opiekę do końca swoich dni. Quote
mdk8 Posted November 30, 2017 Posted November 30, 2017 6 minut temu, KrystynaS napisał: Tobciu jeśli znajdzie się miejsce dla Rexa najlepiej w DT zadeklaruję jakąś kwotę na jego utrzymanie. Marzy mi się aby to był domowy DT, ale to takie moje piękne marzenie. Najważniejsze żeby był bezpieczny i miał odpowiednią opiekę do końca swoich dni. domowy DT prowadzi kikou ale tam jest kot i Rex musiałby akceptować jego obecność. Quote
asikowska Posted November 30, 2017 Posted November 30, 2017 nie wiemy jak reaguje na koty ale zapytajcie proszę Quote
asikowska Posted November 30, 2017 Posted November 30, 2017 https://www.facebook.com/events/147949415852674/ Quote
tobciu Posted November 30, 2017 Posted November 30, 2017 -Nie znamy reakcji Reksa na koty.. Pan Marian mówił, że od kiedy Reks miał przysuniętą budę do szopki, a w szopce wejście do szopki koty się kręciły koło tego wejścia. Przy tym wejściu też była miska Reksa. Zatem gonił koty. Ale czy gonił, ot tak, czy z morderczymi zamiarami - nie wiem. Zakładam, że Reks - luzem, jest z tych ugodowych. I do psów i do kotów. Po czym wnoszę ? Któregoś razu, gdy rozpakowaliśmy auto, nasz pies (który zawsze przy wizytach w Stepnicy pozostawał w aucie) wszedł na podwórko i poszedł do Reksa. I jeden i drugi się obwąchał. Nasz luzem, Reks na lince, nieznacznie podnosząc pióropusz. Stąd wnoszę, że skoro nasz socjalizowany od szczyla i się jakoś bardziej nie spiął, a Reks niesocjalizowany i się nie spiął - to jest dobrze. A zaznaczę, że nasz, po matce amstaff, po ojcu niewiadomo z wyższymi od siebie i zarazem czarnymi (nasz rudy) ma ten kłopot, że się od razu jeży, spięty. A z Reksem, wyższym i ciemnym przeszło spotkanie na gładko. Quote
Patrycja96 Posted December 1, 2017 Posted December 1, 2017 Witam wszystkich.Nie mogę się pogodzić ze śmiercią Pana Mariana.To byl dobry czlowiek.Jeszcze trzy tygodnie temu z nim rozmawiałam (później nie mogłam się już dodzwonić)pan mówił mi że dostał pozytywną decyzję o przyznaniu emerytury (1300zl) i że jest najszczęśliwszym człowiekiem na ziemi.Pan Marian zawsze za wszystko BARDZO dziękował nigdy o nic nie prosił raz tylko jak się go zapytałam co wysłać to powiedział że jak mogę to ciastka dla bo mu smakują.Pan Marian zawsze mówił że dba o Rexsa lepiej niż o siebie że Rex jest jego najlepszym przyjacielem.Pan powiedział że jak uzbiera sobie trochę pieniędzy to przyjedzie do mnie , zawsze bardzo go zapraszałam.Nigdy na nic się nie skarżył, czasem tylko mówił że został sam ją mu mówiłam że nie jest sam bo wokół niego jest dużo dobrych ludzi którzy o nim pamiętają.Pan Marian zawsze czekał na kontakt z drugim człowiekiem.Zawsze mówiłam mu kiedy będę dzwonić kiedyś mi powiedział że telefonu nie nosi z sobą ale że miałam dzwonić to zabrał.Bardzo miło mi się z panem Marianem zawsze rozmawiało.Pan więcej pytał o mnie niż mówił o sobie .Jeżeli go nie zapytałam o o swoich problemach nie mówił.Nie mogę się pogodzić z tym że już do niego nie zadzwonie . Myślę że trzeba zrobić wszystko żeby znaleźć jakieś schronienie dla Rexa.Jak tylko już coś będzie to ja deklaruje że swojej strony pomoc. Quote
Aga76 Posted December 1, 2017 Posted December 1, 2017 Wczoraj śnieg odciął mnie skutecznie od świata, a dziś rano przeczytałam na skrzynce wiadomość... siedzę i ryczę niesprawiedliwość, przewrotność losu, ... ironia, tak bardzo mi przykro... Zrobiłam przelew z myślą, że będzie kasa na całą tonę ekogroszku... Brak mi słów, oczywiście deklaruję wpłaty na utrzymanie Reksa. Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.