Jump to content
Dogomania

Białystok - wątek zbiorczy, mamy przepełnione DT...


Recommended Posts

Guest monia3a
Posted

[B]dreag[/B] mam chyba domek dla malutkiej ♥

Znalazłam domek dla Pixi w Radomiu i chcę ją zawieść osobiście i może przy okazji zawiozę dwa szczylki do Lublina. Koszt tej wyprawy to około 300 zł i mnie nie bardzo stać więc nieśmiało zapytam czy może ktoś dołoży się do tej eskapady ?? :oops:
Zaraz zrobię bazarek ale to kropla...

Posted

[quote name='monia3a'][B]dreag[/B] mam chyba domek dla malutkiej ♥

Znalazłam domek dla Pixi w Radomiu i chcę ją zawieść osobiście i może przy okazji zawiozę dwa szczylki do Lublina. Koszt tej wyprawy to około 300 zł i mnie nie bardzo stać więc nieśmiało zapytam czy może ktoś dołoży się do tej eskapady ?? :oops:
Zaraz zrobię bazarek ale to kropla...[/QUOTE]

Ja coś dodam, ale nie teraz - nie mam kompletnie "wolnych" pieniędzy...

Guest monia3a
Posted

Super zawsze to grosik do grosika ...
Jutro tula z dogo idzie do Pana na wizytę przed adopcyjną i zapyta czy Pan cosik dołoży do tej podróży :)

Posted

To Pixi się odnalazła?
Dreag, ja chyba zawsze jestem o krok za Tobą...albo Ty za mną....Tego czarnego pieska chyba widziałam przedwczoraj jak przelatywał ze strony ul. Jesiennej w Traugutta.....I już odleciał....Śpij, biedaczku....
Monia3a, komu wrzucić kaskę na Twoją podróż?

Posted

Ja dołożę do paliwka (moniu te 50zł moje możesz zostawić na paliwo) i zapytam Bożenkę czy dorzuci.
Ja nie wiem co jest z dzisiejszym dniem.. :( wszystko zaczęło się od kociaka, który umarł z głodu zamknięty przy okazji remontu bloku, a potem to już lawinowo.. a przed chwilą miałam telefon, że na białostoczku jest sunia powypadkowa z Bielska, kudłatka jakaś no szok normalnie. Magda ją przywiozła. Jakaś baba potrąciła psa i nawet nie stanęła. Magda przywiozła ją do Białego bo w Bielsku dziś nie ma weta czynnego. Sunia średnia, kudłata, ma problemy z oddychaniem i nie chodzi :(

Guest monia3a
Posted

[B]zachary[/B] znalazła się Pixi :)
Dziękuję za propozycję pomocy, dziękuję ♥ zaraz podam Ci na PW moje konto tak chyba będzie najszybciej :)

[quote name='monia3a']Pixi się odnalazła :multi:
Rano zadzwoniłi ludzie, którzy ją adoptowali, że ona kręci się koło ich domu ale nie chce wejść na ich podwórko, a jak Pani ją woła to zwiewa.
Pojechałam tam ale jej nie było, chodziłam z póltorej godziny i NIC nie ma Pixi! Wołałam, gwizdałam, udawałam, że wołam inne moje psy, zniżałam głos i zachęcałam do zabawy NIC!
Przyjechała po mnie Asia i miałśmy już jechać kiedy ona coś zauważyła okazało się, że to Pixi właśnie w tym miejscu gdzie długo ją szukałam i nawoływałam. Poleciałam i sunia wybiegła do mnie szczęśliwa, a ja rozbeczałam się jak dziecko :oops: Obie byłyśmy szczęśliwe.
Zabrałam ją do domu, do mnie. Nie zostawiłam jej tam, nie mogłam, poprostu nie mogłam. Dom generalnie nie jest zły, mają już jednego Drohiczyniaka, który jest zadbany i krzywda mu się nie dzieje. Jak szukałam jej to zastanawiałam się co zrobić jak ją znajdę i powiem szczerze, że nastawiona byłam na to, że ona tam zostanie. Niestety jak ją zobaczyłam to wiedziałam, że jedzie ze mną.[/QUOTE]

Pan z Radomia brzmi naprawdę super i mam nadzieję, że to potwierzi również tula.

[B]jaanna019[/B] a gdzie jest ten biszkopcik ?? doliczę te 50 zeta do podrózy :) dzięki ♥

Guest monia3a
Posted

Mały normalnie identyczny jak brat.

[quote name='ladySwallow']Moniu, wysłałam wcześniej PW - dostałaś moze? O której się można Ciebie we wtorek spodziewać?[/QUOTE]

Wiesz, że nie wiem ale wyjeżdzamy rano najóźniej 7 licząc 4,5 godziny do Radomia tam nam zejdzie z godzinę plus godzinka do Lublina to gdzieś koło 14

Posted

[quote name='monia3a']
Wiesz, że nie wiem ale wyjeżdzamy rano najóźniej 7 licząc 4,5 godziny do Radomia tam nam zejdzie z godzinę plus godzinka do Lublina to gdzieś koło 14[/QUOTE]

No to dobra, mój nr 519 851 337 - ogólno psi, więc może sobie tu tkwić ;) My od 14.15 będziemy już w domu.

Posted

Czyli decyzja zapadła, że jednak jedziecie, to dobrze bo Bożenka dorzuca 50,- na paliwo. Mały oczywiście u mnie, jutro sprawdzimy czy to złamanie czy zbicie, bo mały konsumuje normalnie. Straszny łobuz z niego - gryzący.

Guest monia3a
Posted

Dziękuję dziewczyny ♥
pomalutku uda się nazbierać pieniążki :)

Posted

[quote name='jaanna019']Magda ją przywiozła. Jakaś baba potrąciła psa i nawet nie stanęła. Magda przywiozła ją do Białego bo w Bielsku dziś nie ma weta czynnego. Sunia średnia, kudłata, ma problemy z oddychaniem i nie chodzi :([/QUOTE]
w niedzielę trzeba do weta w rejonach Poświetnej i Targowej..

Posted

Czy wiadomo coś o tym psie. Ludzie powiedzieli, że jakaś pani z dzieckiem, chciała go zabrać, ponoć nawet była u weta. Kupiła mu smycz, zaczepiła i poszła. Jednak na drugi dzień pojawił się znowu. Mówią, że pewnie mąż wygonił z takim zdechlakiem. Pani z warzywniaka/ stragan/wyraziła swoje zdanie: "proszę pani, a po co tej babie taki zdechlak, toż to brudne, zapchlone, śmierdzi i jeszcze zeby do małego dziecka brać. chłop pewnie się nie zgodził, to i przywlokła z powrotem". Bardzo biedny on jest i cierpi. Obok tej kobiety z warzywniaka siedział mężczyzna i zaczął cos mówić, że to pies właścicielki placu, na którym jest rynek. Jeśli dobrze zrozumiałam. Chciałam pociągnąć temat, ale kobieta szturchnęła go w mankiet.
Dreag, suczki białej nie znalazłam, choc bardzo sie starałam. Prawdopodobnie najlepiej szukac z samego rana.

[IMG]http://images43.fotosik.pl/405/b823900f2a18ff7cmed.jpg[/IMG]

[IMG]http://images35.fotosik.pl/242/51f746e4670d917emed.jpg[/IMG]

[IMG]http://images38.fotosik.pl/400/debc7bda49be4a5amed.jpg[/IMG]

Posted

[B]Pipi[/B], wysłałam Ci PW z wyjaśnieniem tematu tego psa.
[B]Magda7k[/B], prześlij mi na PW swój mail, to wrzucę Ci zdjęcia panny Loli:lol:.
[B]Jaanna019,[/B] co z potrąconą sunią?

Zajrzyjcie chociaż na bazarek i podnieście, pliss:roll:.
[URL]http://www.dogomania.pl/threads/196801-Dla-Mini-cudownej-psinki-wyciągniętej-z-krzaków-dla-psów-i-ich-ludziów-do-30-XI-g.22[/URL]

Posted

Dziewczyny pomóżcie bielszczakowi po wypadku.. no chociaż odwiedzajcie :(

[URL="http://www.dogomania.pl/threads/196878-Ofiara-wypadku%21-Pi%C4%99kny-w-typie-PON-potrzebuje-pomocy%21?p=15786109#post15786109"]http://www.dogomania.pl/threads/196878-Ofiara-wypadku!-Pi%C4%99kny-w-typie-PON-potrzebuje-pomocy!?p=15786109#post15786109[/URL]

Aga okazało się, że jedna nie sunia a pies ale cuuuuuuuuuuuuuuuudo!!! Patrz link wyżej:lol:

Posted

Wchodzisz na dział "podlasie" tak żeby wyświetliły ci się same tematy. Klikasz "załóż nowy temat" i pokazuje ci się okno dialogowe, w którym wpisujesz treść pierwszego posta. W górnym wąskim okienku jest miejsce na tytuł - to będzie tytuł twojego wątku.

Posted

[quote name='Pipi']Czy wiadomo coś o tym psie. Ludzie powiedzieli, że jakaś pani z dzieckiem, chciała go zabrać, ponoć nawet była u weta. Kupiła mu smycz, zaczepiła i poszła. Jednak na drugi dzień pojawił się znowu. Mówią, że pewnie mąż wygonił z takim zdechlakiem. Pani z warzywniaka/ stragan/wyraziła swoje zdanie: "proszę pani, a po co tej babie taki zdechlak, toż to brudne, zapchlone, śmierdzi i jeszcze zeby do małego dziecka brać. chłop pewnie się nie zgodził, to i przywlokła z powrotem". Bardzo biedny on jest i cierpi. Obok tej kobiety z warzywniaka siedział mężczyzna i zaczął cos mówić, że to pies właścicielki placu, na którym jest rynek. [/IMG][/QUOTE]
Pipi, ta Pani, to byłam ja, jak juz opisywalam, on po prostu nie chcial ze mna isc (patrz w/w posty), ale ludzie od razu wymyslą, że mąz przegonił,niezłe...po drugie on od razu wrocil na swoje miejsce; jestem przekonana, ze rozmawialas z baba ze straganu na rogu, chudą blondynką, która jak zapinalam mu smycz krzyczala (!) na caly targ, zebym go bron boze nie dotykala, bo zapchlone i chore!!!!jest okropna babą, i za karę bojkotuję jej stragan :)poza tym, nie mam domu, jego brat z miotu jest u pani Cytrynki, która opiekuje sie rynkiem, wiec moze nawet ona sama go wyrzucila, ale tego nie wiemy skad te pieski sie wzięły...w kazdym razie Cytrynka sama pomagala nam go szukac kiedys i twierdzila, ze bezdomny,a zima idzie..

Guest monia3a
Posted

A więc tak zacznę od początku.

Wczoraj pojechałam z psami w wielką 700 km podróż, miałyśmy jechać dziś ale z różnych przyczyn nie dało się. Wczoraj urobiłam mego TZ i pojechaliśmy. Przejeżdając przez Bielsk widziałam Twoją sunię dreag jak biegła sobie poboczem ( chyba to ta Twoja ale głowy uciąć nie dam ) jakiś Pan ją zaczepiał ale ona nie podeszłą tylko poleciała dalej.

Zawiozłam szczeniaki do Pauliny do Lublina. Psiaki żygały całą drogę, jedna ta mniejsza ma chyba chorobę lokomocyjną bo to nie było strawione jedzonko tylko woda a czasem pianka. W domu wyszły takie nieśmiałe i przestraszone podróżą ale po chwili już chodziły z podniesionymi ogonkami i oglądały mieszkanie.

Jeśli chodzi o Pixi to Pan z Radomia się rozmyślił :shake: nie chce jej wziąć ze względu na żonę, która nie zgadza się na nią. Chce pieska nieco większego i takiego trzeba im poszukać bo domek jest naprawdę dobry i psiakowi w nim będzie bardzo dobrze. Dziewczyny z Radomia już wiedzą i mają przedstawić im jakieś propozycje psiaków.

Miałam jeden domek w zanadrzu w Warszawie, Pani brzmiała bardzo fajnie i zdecydowałam, że tam pojedziemy. Pani na emeryturze, ciągle w domu, miała wcześniej psiaka owczarkowatego.
Pixi tam też jednak nie została, okazało się, że Pani ma 75 lat :-o ( przez telefon mówiła, że ma 65 ) co prawda wygląda dobrze i twierdziła, że jakby coś im się stało to psem zajmie się córka z wnuczką ale ja jednak odniosłam inne wrażenie rozmawiając z nimi. Mój mąż ( który ostatnio stwierdził, że trzeba ją oddać byle oddać ;) ) powiedział poprostu Pani, że nie nadaje się na dom dla niej i jeśli już bardzo chce to niech poszuka sobie pieska starszego kilku letniego a nawet kilkunasto który nie przeżyje jej i po jej śmierci nie trafi do schroniska. Był bardzo bezpośredni i chyba Pani to się nie spodobało :evil_lol: Na koniec powiedział tylko - jedziemy i nie zapomnij zabrać psa :roll:

Na spokojniej porozmawiałam z Panią i chyba będzie szukać małego staruszka, ma to wszystko przemyśleć i dać mi znać. Jest cała masa takich piesków i nie będzie większego problemu ze znalezieniem takiego.

Tak więc zrobiłam sobie kilku godzinną podróż, zwiedziłam troszkę, portfel schudł o kilka setek i wróciłam do domu! Z drugiej strony cieszę się, że jednak pojechałam, bo Pixi czuła się bardziej komfortowo przy mnie a nie przy kimś kogo nie zna.

Posted

gdzieś mi się przewinęło takie zdjęcie pieska czarno-szarego, szary pysk, czarne łaty, mały, że gdzieś zaginął...?to chyba u moni3a, ale nie moge znaleźć postu...bo mam tu w bielsku od niedawna takiego strasznie podobnego

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...