Guest monia3a Posted April 7, 2009 Share Posted April 7, 2009 Bądź dzielna kobietko, trzymam kciuki za psiarnię. Ja moim psiakom podaję tylko fiprex i jak narazie działa. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
dreag Posted April 8, 2009 Share Posted April 8, 2009 Dzięki za wsparcie. Umówiłam sie na laser po świętach we wtorek, bo przed byłaby 3 dniowa przerwa, a to za długo (laseroterapia na Mickiewicza, gdyby ktos był kiedyś zainteresowany). Koleżanka mówiła, że była poprawa. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
plinka Posted April 8, 2009 Share Posted April 8, 2009 [quote name='Iza.'] A rak z ciekawości to ile w tej hurtowni kosztuje ? :cool3: Bo ja to zawsze przez internet zamawiam ;)[/quote] Jedna pipetka L (czyli 20-40kg) obecnie kosztuje 16 coś zł [quote name='dreag'] I tak - zółte psy mają 1 raz obroże Kiltix (Preventic przerabialiśmy cały czas wcześniej- niestety w tamtym roku też Nika się załapała), Haza ma zawsze Fiprex, a ten dopiero kilka dni, więc świeży. Słuchajcie nic nie bierze tego cholerstwa!!!!! Będę łaczyć 2 środki, choć i przy takim rozwiązaniu się wpijają. [/quote] Moja sucz zawsze ma fiprex, ale w tym roku kupuje chyba dodatkowo obrożę kiltixa. Lepiej zapobiegać niż leczyć, chociaż i tak pewności nie ma :cool1: [B]Aga trzymaj się! :glaszcze: Jesteśmy z Tobą! [/B] :calus: Trzymam kciuki za stadko. [quote name='Bakteria'] ale że jak? można podać coś zapobiegawczo? na wszelki wypadek, przed wystąpieniem ew. objawów? czemu ja nic nie wiem :crazyeye: chociaż pewnie i tak nie można bo ona po zabiegu i osłabiona :placz:[/quote] Nie wiem, ale jak Mika miała kleszcza kiedyś, kiedyś to dawał jej wet jakiśtam zastrzyk zapobiegawczo. Czy słusznie to nie wiem, weta też nie znałam, bo byliśmy wtedy na wakacjach. [quote name='Bakteria']cholerstwo jedne, kupię tego Preventica jutro, wetka polecała, Kitlix podobno capi strasznie :roll: może Preventic plus te beaphara krople będą działały[/quote] Tylko też kiedyś wet mi mówił, że nie wszystko można łączyć ze sobą. :cool1: :roll: ehhh Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Guest monia3a Posted April 8, 2009 Share Posted April 8, 2009 Pundelek ostatnio był widziany na Nowym Mieście czyli teraz może być wszędzie, rany mam nadzieję, że się odnajdzie :-( Pani cały czas jeździ i go szuka na każdy sygnał leci i sprawdza ale niestety nic ... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Bakteria Posted April 8, 2009 Share Posted April 8, 2009 [quote name='monia3a']Pundelek ostatnio był widziany na Nowym Mieście czyli teraz może być wszędzie, rany mam nadzieję, że się odnajdzie :-( Pani cały czas jeździ i go szuka na każdy sygnał leci i sprawdza ale niestety nic ...[/quote] To się będę rozglądać... W bloku obok mojego chyba ze 3 suki mają cieczkę i się sporo psów kręci- może i on się pojawi... [B]Plinka[/B]- działalność beaphara się kończy za jakiś tydzień, a zanim z allegro obróżka przyjdzie to będzie można spokojnie założyć :lol: a tak w ogóle ta małpa czarna mi dziś zwiała !!! wykręciła łeb z obroży i poszła... i lata jak durna, bawi się ze mną w berka :crazyeye: jej może wcale nikt nie wywalił tylko uciekła i się łapać nie chciało, się wcale nie dziwie... ja tu całą akcję łapawczą organizowałam, siostre, mame... udało się zagonic do ogródka koleżanki i jakoś poszło :angryy: [B]dreag [/B]na języku gadzina ?! :crazyeye: strach z domu wychodzić, ja to już pod las na polane przestałam chodzic :shake: gadałam z wetką jak byłam na kontroli i teraz podobno strasznie dużo zachorowań, u Saby na szczescie nic nie wskazuje na to, ze cos zlapala :roll: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
jaanna019 Posted April 8, 2009 Share Posted April 8, 2009 Matko, wy mnie nie straszcie tymi kleszczami, bo ja z psami nie wyjdę nawet przed blok i kuwety im sprawię:evil_lol: sama boję się kleszczy jak jasna chol..:oops: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Guest monia3a Posted April 8, 2009 Share Posted April 8, 2009 To ja w takim razie nie chodzę z psami na spacery :eviltong: wystarczy im moje podwórko :p moje przydomowe kleszcze nie groźne :evil_lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Guest monia3a Posted April 8, 2009 Share Posted April 8, 2009 [B]Zapomniałam dodać, że Drakulec będzie w świątecznym wydaniu gazety Współczesnej w piątek i któregoś dnia jeszcze bliżej nie określonego w Wyborczej[/B] :bigcool::bigcool::bigcool: W internetowym wydaniu współczesnej już jest [URL="http://www.wspolczesna.pl/apps/pbcs.dll/article?AID=/20090408/REG00/84298806"]TU[/URL] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Lotos Posted April 8, 2009 Share Posted April 8, 2009 Makabra z tym robactwem. Kleszcze powinny się dopiero powolutku wybudzać ze snu zimowego, a nie urządzać zmasowane ataki! Szykuje się nam jutro wizyta w zoologu, trzeba się jakoś bronić. Czy ktoś może korzystał z jakichś mechanizmów do usuwania kleszczy? Mój sucz na szczęście przynosił kleszcza raz na kilka lat i latałyśmy wtedy do sąsiadki, żeby wyciągała :lol: Ja nie tyle się brzydzę co boję zostawić jakąś jego część w organizmie psa. Stąd moje pytanie o te specyfiki. Dreag, dużo zdrowia suniom, niech się nie dają choróbskom! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
plinka Posted April 9, 2009 Share Posted April 9, 2009 [quote name='Bakteria'] a tak w ogóle ta małpa czarna mi dziś zwiała !!! [/quote] Nie nauczyłaś jej jeszcze przychodzenia na komende :cool3: [quote name='Lotos'] Czy ktoś może korzystał z jakichś mechanizmów do usuwania kleszczy? Mój sucz na szczęście przynosił kleszcza raz na kilka lat i latałyśmy wtedy do sąsiadki, żeby wyciągała :lol: Ja nie tyle się brzydzę co boję zostawić jakąś jego część w organizmie psa. Stąd moje pytanie o te specyfiki. [/quote] Ja zawsze wyciągam ręką. Ale są różne specjalne pęsetki do wyciągania kleszczy. Ciekawe czy dobre to jest i się nadaje?:hmmmm: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Bakteria Posted April 9, 2009 Share Posted April 9, 2009 Nie nauczyłaś, bo jej normalnie NIC tak bardzo nie motywuje do przyjścia jak inne pieski albo bachorki do ucieczki :diabloti: teraz na lince gada spuszczam i jak próbuje spierdzielić albo nie chce przyjść to ma niemiłą niespodziankę :cool3: Lotos, idź lepiej do weta, w zoologikach nie ma dobrych preparatów :razz: Albo na Zwycięstwa do hurtowni. Ja zamówiłam przez allegro Preventica, bo w hurtowni akurat nie było. A co do wyciągania, to te wszystkie szczypeczki to pic na wodę. I w te bajki o wykręcaniu w lewo czy w prawo też nie wierzę. Ja tam łapie pazurami i wyciągam po prostu, jeszcze mi się nie zdarzyło żeby coś tam zostało. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Lotos Posted April 9, 2009 Share Posted April 9, 2009 [quote name='Bakteria']Nie nauczyłaś, bo jej normalnie NIC tak bardzo nie motywuje do przyjścia jak inne pieski albo bachorki do ucieczki :diabloti: teraz na lince gada spuszczam i jak próbuje spierdzielić albo nie chce przyjść to ma niemiłą niespodziankę :cool3:[/quote] Mam ten sam problem, tyle że z brakiem jakiejkolwiek motywacji. Spuszczę ze smyczy, dziiida i tyle psa widzieli. Nie pomaga zabawka, smaczki, uciekanie w drugą stronę, chowanie się do klatki... Reaguje tylko na nieznajomych. Zawołana biegnie i się wdzięczy i sypią się pochwały, jaka śliczna, jaka grzeczna, jaka mądra... :angryy: A ja ją ganiam od 10 minut. Ale cóż, nie rezygnuję, jeszcze z niej zrobię championa obedience ;3 Zainwestuję jednak w fiprexa, jakoś mnie nie ciągnie do obroży. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
akodirka Posted April 9, 2009 Share Posted April 9, 2009 [quote name='Bakteria'] Lotos, idź lepiej do weta, w zoologikach nie ma dobrych preparatów :razz: Albo na Zwycięstwa do hurtowni. Ja zamówiłam przez allegro Preventica, bo w hurtowni akurat nie było. A co do wyciągania, to te wszystkie szczypeczki to pic na wodę. I w te bajki o wykręcaniu w lewo czy w prawo też nie wierzę. Ja tam łapie pazurami i wyciągam po prostu, jeszcze mi się nie zdarzyło żeby coś tam zostało.[/quote] a Preventici są w zoologikach przecież :cool3: na Sienkiewicza te obroze przed sezonem tj. ok. lutego kosztuja ok. 32 zl chyba a juz w marcu 37 zl. Ja tez na allegro kupowalam :cool3: wyszlo z przesylka chyba 30,5 zl :diabloti: u nas dobrze sprawuje sie zwyczajna pensetka i szybkie szarpniecie. Chyba nigdybym nie probowała gołymi rękoma wyciągać kleszczy... za małe są zeby je palcami chwytac i za sliskie zeby wyciagać, a po za tym, są fu :diabloti: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
zachary Posted April 9, 2009 Share Posted April 9, 2009 Pewnie,że są tfu:evil_lol:, ale ja ich się nawyciągałam,że hej!Zawsze spokojnie wykręcam w całości!!! Czy delikatnie jest wbity, czy mocno, zawsze wykręcam/jak mam zwykłą pęsetę, to delikatnie tym urządzeniem załatwiam gada/.Wyciagając od razu,szarpnięciem do góry, zawsze rozrywałam kleszcza na części, fragment zostawał w skórze/siebie kiedyś też tak załatwiłam i skończyłam u chirurga/. Swoim psom kupowałam w zeszłym roku obroże prewentic i kleszcze łapały pomimo tego.Natomiast od paru lat, prawie przez cały rok, aplikuję psom ze stadniny w Supraślu fiprex i nie mają kleszczy!, chociaż śpią,leżą na trawie i często biegają do lasu za końmi.Puszcza Knyszyńska zakleszczona jest straszliwie.Sprawdzam je co tydzień! Zero pcheł i kleszczy! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
dreag Posted April 9, 2009 Share Posted April 9, 2009 [quote name='zachary']Natomiast od paru lat, prawie przez cały rok, aplikuję psom ze stadniny w Supraślu fiprex i nie mają kleszczy!, chociaż śpią,leżą na trawie i często biegają do lasu za końmi.Puszcza Knyszyńska zakleszczona jest straszliwie.Sprawdzam je co tydzień! Zero pcheł i kleszczy![/quote] No, a u mnie łapały się i na to. Na szczęście Nikusia doszła do siebie, bo w porę zaczęte leczenie:lol:. Mam we krwi, że jak tylko coś nie tak dzieje się z którąś z moich, lecę jak szalona na sprawdzenie... Tyle, ile kleszczy mam pod bokiem, to tragedia:crazyeye:. Koleżanka mówi, że jeszcze na żywo nie widziała jak takie coś wygląda, a ja tego pojąć wprost nie mogę. My po JEDNYM spacerze znajdujemy na psach, sobie, dywanach, w łożku, na ścianie itp. po 30:angryy:. Ostatnio specjalnie liczyłam. Momentami się zastanawiam, czy nie dobrym sposobem byłoby wystrzyżenie moich panien, choć krótkowłose... Ale cały czas jakoś wydaje mi sie, że cokolwiek dziwnie by wygladały i mi mija. Chociaż wtedy może żaden gad by się nie zapodział:mad:. Hazka z nóżkami bez zmian, może odrobinę lepiej..., całe szczęście zachowanie normalne. Strasznie drżę o to moje stado. A przecież jeszcze dwie biegają po haszczach, też zabiezpieczone Kiltixem. Codziennie jadę z duszą na ramieniu czy wybiegną na spotkanie, czy nie będą osowiałe... Zwariować można. Monia, a w przydomowym ogródku to pudel mojej mamy w tamtym roku się załapał i to dwukrotnie na zakażonego, ledwo wyszedł z opresji, z żółtaczką i powikłaniami, sprawa wyglądała już tragicznie.... :shake: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Bakteria Posted April 9, 2009 Share Posted April 9, 2009 [quote name='akodirka']a Preventici są w zoologikach przecież :cool3: na Sienkiewicza te obroze przed sezonem tj. ok. lutego kosztuja ok. 32 zl chyba a juz w marcu 37 zl. Ja tez na allegro kupowalam :cool3: wyszlo z przesylka chyba 30,5 zl :diabloti: u nas dobrze sprawuje sie zwyczajna pensetka i szybkie szarpniecie. Chyba nigdybym nie probowała gołymi rękoma wyciągać kleszczy... za małe są zeby je palcami chwytac i za sliskie zeby wyciagać, a po za tym, są fu :diabloti:[/quote] a to czemu ja nie widziałam :eviltong: pewnie w złych zoologikach szukam.. zamówiłam przez allegro i mi wyszło równo 31 zł. a u weta były ponad 43 zł. :-o a tam od razu fu :cool1: nie takiego fu się dotykało :diabloti: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
dreag Posted April 9, 2009 Share Posted April 9, 2009 [quote name='Bakteria'] a tam od razu fu :cool1: nie takiego fu się dotykało :diabloti:[/quote] Może to nie najmądrzejsze, ale ja też zawsze ręką..., chyba, że wbity, to pensetą, ale niestety bywało, że coś tam potrafiło zostać. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
NikiS Posted April 9, 2009 Share Posted April 9, 2009 a co do pudelka to może ten ? [url=http://img115.imageshack.us/my.php?image=dsc01206o.jpg&a=j&ci=197939&rt=5]ImageShack - Image Hosting :: dsc01206o.jpg[/url] tylko ten zarośnięty był.. i miał kucyk na głowie .. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
NikiS Posted April 9, 2009 Share Posted April 9, 2009 a gdzie dokładnie ten pudelek zaginą ? może jakieś fotki ? <chyba że ja ciamajda przeoczyłam > ;dddd Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
akodirka Posted April 9, 2009 Share Posted April 9, 2009 [quote name='dreag']No, a u mnie łapały się i na to. Na szczęście Nikusia doszła do siebie, bo w porę zaczęte leczenie:lol:. Mam we krwi, że jak tylko coś nie tak dzieje się z którąś z moich, lecę jak szalona na sprawdzenie... Tyle, ile kleszczy mam pod bokiem, to tragedia:crazyeye:. Koleżanka mówi, że jeszcze na żywo nie widziała jak takie coś wygląda, a ja tego pojąć wprost nie mogę. My po JEDNYM spacerze znajdujemy na psach, sobie, dywanach, w łożku, na ścianie itp. po 30:angryy:. Ostatnio specjalnie liczyłam. Momentami się zastanawiam, czy nie dobrym sposobem byłoby wystrzyżenie moich panien, choć krótkowłose... Ale cały czas jakoś wydaje mi sie, że cokolwiek dziwnie by wygladały i mi mija. Chociaż wtedy może żaden gad by się nie zapodział:mad:. [/quote] U nas po Preventicu czasem znajde jakiegoś łażącego po psie. Często po powrocie z miejsc, gdzie jest multum kleszczy, kiedy przeszukuje psa i niczego nie znajduję to nie wiem czy się cieszyć, że nie ma kleszczy, czy przejmowac się, ze przegapiła jakiegoś.... [quote name='dreag']Może to nie najmądrzejsze, ale ja też zawsze ręką..., chyba, że wbity, to pensetą, ale niestety bywało, że coś tam potrafiło zostać.[/quote] ano jak kleszcze nie wbity, spaceruje sobie po psie to palcami go zabrac, chodź często ucieka i ciężko jest go z sierści zdjąć :lol: ale jak wbity to bez pensety nie podchodz :cool3: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
plinka Posted April 9, 2009 Share Posted April 9, 2009 ja czasem przez rękawiczkę, ale wolę ręką :roll: Jak fajnie to to wygląda na filmiku :evil_lol: [url=http://www.youtube.com/watch?v=12ZcGitTwA0&eurl=http%3A%2F%2Fwww.karusek.com.pl%2Fprodukt.php%3Fprod_id%3D3246%26action%3Dprod&feature=player_embedded]YouTube - Karusek.com.pl-TRIX - Przyrząd do usuwania kleszczy[/url] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
dreag Posted April 9, 2009 Share Posted April 9, 2009 [quote name='NikiS']a co do pudelka to może ten ? [URL="http://img115.imageshack.us/my.php?image=dsc01206o.jpg&a=j&ci=197939&rt=5"]ImageShack - Image Hosting :: dsc01206o.jpg[/URL] tylko ten zarośnięty był.. i miał kucyk na głowie ..[/quote] To zdecydowanie nie ten... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Guest monia3a Posted April 9, 2009 Share Posted April 9, 2009 [quote name='NikiS']a gdzie dokładnie ten pudelek zaginą ? może jakieś fotki ? <chyba że ja ciamajda przeoczyłam > ;dddd[/quote] [URL="http://www.dogomania.pl/forum/11997136-post2166.html"]TU[/URL] są jego zdjęcia, na tamtym niestety to nie ten sam, zaginął w dojlidach a widziany byl prawdopodobnie na Nowym Mieście. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
NikiS Posted April 9, 2009 Share Posted April 9, 2009 a ja mieszkam w Kleosinie to mogę się porozglądać ;)) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Guest monia3a Posted April 10, 2009 Share Posted April 10, 2009 On może być wszędzie łajzak jeden :evil_lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.