sleepingbyday Posted January 5, 2013 Posted January 5, 2013 ustna opinia weta z palucha, pies aktywny w papierach pchi tam, wystarczyłoby mieć obdukcje od weta z dnia adopcji. albo dzień po. to oczywiście teoretycznie, bo nie chodzi o walkę jednorazową zamykającą dostęp do adopcji, tylko o radykalne zmiany w schronie. jednakoż z rozeznania wśród psiarzy wynika, ze dejnarowicz to tak czy siak najlepszy paluchowy włodarz od wielu, wielu lat. niezłe jaja, no nie, na tylu mieszkańców w stolicy nie ma ani jednego, który umiałby naprawde ogarnąc podstawowe rzeczy, jak rzetelna opieka weterynaryjna i brak zaniedbań. bufetowa? Quote
AnnaA Posted January 5, 2013 Posted January 5, 2013 Przepraszam. Oczywiście myślałam o Kłębuszku. Czytam na bieżąco wpisy i nie wiem czemu zrobiłam taki błąd. Jeszcze raz przepraszam tymbardziej, że bardzo się starałam aby nie pomylić imion. Jestem pod wrażeniem tego co zrobiłaś dla tych biedaków. Wyrazy uznania. Quote
xxxx52 Posted January 6, 2013 Posted January 6, 2013 [quote name='morisowa']Jemu już nic teraz nie trzeba, ale może mogłabyś w takim razie pomóc Morganowi? To samo schronisko, ta sama geriatria. Stan psa akurat zauważony przez opiekunów, leczony przez wetów. I co z tego? "Leczony" w schronisku od kilku miesięcy i marnieje w oczach... Podobno awitaminoza, nieprzyswajanie pokarmu. Albo go w końcu uśpią albo będzie dogorywać tygodniami. Władze już problem rozwiązały - pies dostał zakaz spacerów (a ciągle ma na to siły i chęci!!! jedyna radość, którą jeszcze miał...) i zakaz promocji. Nikt nie widzi = nie ma problemu. Co mają zrobić wolontariusze, gdy brak kasy, by pomóc wszystkim? pomijając sprawę jak go wyciągnąć ze schr gdyby było dla niego miejsce i kasa na leczenie/utrzymanie... Tylko to nie jest mały psiaczek.[/QUOTE]Jak bys widziala ta pomoc ,skoro nie mozecie pieskowi pomoc osobiscie?Ile ma psiak lat?jaka to geriatraia?czy ten dzial jest w jakiejs klinice?jakie ma objaw`y?jak sie te objawy uwidoczniaja?jaki duzy jest psiak i jakiej jest rasy-mix? Quote
xxxx52 Posted January 6, 2013 Posted January 6, 2013 [quote name='lika1771']Nuzyca nie jest zarazliwa,kazdy pies ma nuzenca.Choroba uaktywnia sie gdy pies jest oslabiony,zle karmiony lub zyje w zlych warunkach.[/QUOTE]Psy o slabym sytemie imunologicznym ,zestresowane ,zle odzywione moga sie tylko nuzyca zarazic ,ale nie ludzie i psy zdrowe.Grzybica jest wiecej zarazliwa Quote
iwna5702 Posted January 6, 2013 Posted January 6, 2013 Griatria - to oddzial tylko dla odpornych psychicznie - bylam tam w sobote - chcialam isc na pacer z moim psiakiem, ktory zostal tam umieszczony tydzien temu.Niestety nie udalo mi sie zabrac go na spacer - bo pies jest leczony.Zakaz wychodzenia dla chorych, starych psow - to jest makabra, sadyzm i nie wiem juz jak to jeszcze nazwac - brak słwo po prostu, niech konaja w swoich plastikowych szaflikach. Quote
xxxx52 Posted January 6, 2013 Posted January 6, 2013 [quote name='iwna5702']Griatria - to oddzial tylko dla odpornych psychicznie - bylam tam w sobote - chcialam isc na pacer z moim psiakiem, ktory zostal tam umieszczony tydzien temu.Niestety nie udalo mi sie zabrac go na spacer - bo pies jest leczony.Zakaz wychodzenia dla chorych, starych psow - to jest makabra, sadyzm i nie wiem juz jak to jeszcze nazwac - brak słwo po prostu, niech konaja w swoich plastikowych szaflikach.[/QUOTE]jak to konaja w plasikowych szafkach?przeciez oni maja psy ratowac!ratowac?????????????????????Jak to psy nie wychodza na spacer?czy to nie jest laboratorium doswiadczalne? Quote
Anula Posted January 6, 2013 Posted January 6, 2013 Nawet chory psiak cieszy się ze spaceru,ubrać go w kubrak aby się nie przeziębił i byłby szczęśliwy.Dla każdego psiaka chorego czy nie jest najważniejszy w jego życiu spacer.Nawet niektóre potrafią wstrzymywać swoje potrzeby jak najdłużej oczekując na spacer. Może ktoś by porozmawiał tam z Kierownictwem,z wetem,przecież to jest nieludzkie takie traktowanie i na dodatek znęcanie się psychiczne nad psem.Gdzie my żyjemy! Quote
lika1771 Posted January 6, 2013 Posted January 6, 2013 [quote name='xxxx52']jak to konaja w plasikowych szafkach?przeciez oni maja psy ratowac!ratowac?????????????????????[/QUOTE]Umieraja obsrane,obsikane w odlezynach w bolu czesto nie majace sily,aby dojsc do miski....To jest sunia ktora chcialam wyciagnac nieleczona,dopiro pozniej,ale bylo juz za pozno[IMG]http://fotoo.pl//out.php?i=349313_pict3538.jpg[/IMG][IMG] Quote
xxxx52 Posted January 6, 2013 Posted January 6, 2013 Blagam nie dobijajcie mnie tymi makabrycznymi zdjeciami,bo moja nienawisc do ludzi osiagnie zenitu!Kto kieruje to laboratorium o humanitarnej nazwie geriatria?Komu podlega? Tego nie mozna akceptowac i na nos wlkladac rozowe okulary.Winnismy jestesmy psom!!!!!!!!!Musimy cos uczynic!Co mozna uczynic?Gdzie zatelefonowac ,napisac?Komu" krew zepsuc?" Komu oni podlegaja? Quote
xxxx52 Posted January 6, 2013 Posted January 6, 2013 Lika -w takim stanie psa wyciagnelas?To sie nadaje do oskarzenia za "znecanie sie nad zwierzetami",nalezy wniesc sprawe do sadu,czy oni sie nad nimi nie znecaja i nie wyprobywuja nowych lekarstw?Na co ten biedaczek umarl?Czemu??????????????????????????? Quote
lika1771 Posted January 6, 2013 Posted January 6, 2013 [quote name='xxxx52']Lika -w takim stanie psa wyciagnelas?To sie nadaje do oskarzenia za "znecanie sie nad zwierzetami",nalezy wniesc sprawe do sadu,czy oni sie nad nimi nie znecaja i nie wyprobywuja nowych lekarstw?Na co ten biedaczek umarl?Czemu???????????????????????????[/QUOTE]Nie wyciagnelam,nie udalo sie byla depozytem jak zaczelismy sie Nia interesowac to zaczeli ja leczyc umarla na mocznice. Quote
dziuniek Posted January 6, 2013 Author Posted January 6, 2013 [quote name='xxxx52']Blagam nie dobijajcie mnie tymi makabrycznymi zdjeciami,bo moja nienawisc do ludzi osiagnie zenitu!Kto kieruje to laboratorium o humanitarnej nazwie geriatria?Komu podlega? Tego nie mozna akceptowac i na nos wlkladac rozowe okulary.Winnismy jestesmy psom!!!!!!!!!Musimy cos uczynic!Co mozna uczynic?Gdzie zatelefonowac ,napisac?Komu" krew zepsuc?" Komu oni podlegaja?[/QUOTE] Gdybyś zobaczyła Sajgonka w dniu wyjścia, Twoja nienawiść zastygłaby w bezruchu. Nie chciałam mu robić zdjęć, bo nie chodziło mi o aferę, ale do końca życia będę mieć jego obraz przed oczami. Nigdzie na wątku nie widziałam psa w takim stanie. Nie wiadomo było, jak go wziąć na ręce albo podtrzymać, bo biedne kostki prawie przebijały skórę. Ale ja nie zostawię tego tak po prostu. Quote
dziuniek Posted January 6, 2013 Author Posted January 6, 2013 [quote name='xxxx52']czy to nie jest laboratorium doswiadczalne?[/QUOTE] A dlaczego nie, jakaż to swoboda robić operację psu, gdy za drzwiami nie siedzi jego pan i nie trzęsie się nad stanem pupila, szczególnie rasowego. Ale to nie lekarze z Palucha robią operacje (oprócz kastracji), psy są wysyłane na zewnątrz. Wydaje mi się, że diagnozy są dobre, ale leczenie złe lub zaniechane (mój Karmelek został skazany na śmierć głodową, po stwierdzeniu raka..., bo zęby miał w ropniach do kości). A Kłębuszek po operacji guza, też nie obserwowany, pewnie by skonał na wycieńczenie i nużycę. Quote
xxxx52 Posted January 6, 2013 Posted January 6, 2013 dobrze ze nie mam kontakt z tym horrorem ,bo nie wiem co bym uczynila,jestem osoba ,ze jak mnie drzwiami wyrzuca oknem wchodze ,oczyiscie mysle o walce o dobro zwierzat.Masz pomysly jak tym bezradnym zwierzetom pomoc? Quote
xxxx52 Posted January 6, 2013 Posted January 6, 2013 [quote name='dziuniek']A dlaczego nie, jakaż to swoboda robić operację psu, gdy za drzwiami nie siedzi jego pan i nie trzęsie się nad stanem pupila, szczególnie rasowego. Ale to nie lekarze z Palucha robią operacje (oprócz kastracji), psy są wysyłane na zewnątrz. Wydaje mi się, że diagnozy są dobre, ale leczenie złe lub zaniechane (mój Karmelek został skazany na śmierć głodową, po stwierdzeniu raka..., bo zęby miał w ropniach do kości). A Kłębuszek po operacji guza, też nie obserwowany, pewnie by skonał na wycieńczenie i nużycę.[/QUOTE]Moj boze umarl z glodu ,bo jak mogl jesc jezeli nie mial wyrwanych zepsutych zebow ,a zepsute zeby to sieja bakterie i niszcza organizm wystarczajaco juz zniszczony.to co piszesz jest tak straszne ,ze nawet niewyobrazalne Quote
dziuniek Posted January 6, 2013 Author Posted January 6, 2013 [quote name='xxxx52']Moj boze umarl z glodu ,bo jak mogl jesc jezeli nie mial wyrwanych zepsutych zebow ,a zepsute zeby to sieja bakterie i niszcza organizm wystarczajaco juz zniszczony.to co piszesz jest tak straszne ,ze nawet niewyobrazalne[/QUOTE] Skazany to nie znaczy,że wyrok wykonano,ja go zabrałam z Palucha," wyremontowałam " ;żyje,utył i cieszy się z każdego dnia :lol: Quote
xxxx52 Posted January 6, 2013 Posted January 6, 2013 a ile maja oni psow w tej lecznicy ? Przepraszam ,ale piszesz ,ze umarl z glodu karmelek ,ze na szczescie Klebuszek zyje i ma szanse w twoich rekach przezyc i zyc dlugo. Quote
Riven Posted January 6, 2013 Posted January 6, 2013 [B]xxxx52 [/B] Karmelek żyje i miewa się dobrze :) Quote
dziuniek Posted January 6, 2013 Author Posted January 6, 2013 (edited) [quote name='xxxx52']Przepraszam ,ale piszesz ,ze umarl z glodu karmelek ,ze na szczescie Klebuszek zyje i ma szanse w twoich rekach przezyc i zyc dlugo.[/QUOTE] Wyjaśniam: w mojej rodzinie:lol: są:Marcus, Szafirek(chore serce), Karmelek(ten odremontowany), Dropek (zdrowy zupełnie, chociaż siedział na geriatrii, bo zapomnieli, że wyleczyli mu już skórę) i Obecnie Kłębuszek-Miś Colargol( jeszcze nie rozeznałam się w jego chorobach, na pewno wycieńczony, nużyca, uszkodzone rogówki i nic nie słyszy, trochę kuleje po rannym wstaniu). Tylko Sajgonka już nie ma... Edited January 8, 2013 by dziuniek Quote
dziuniek Posted January 6, 2013 Author Posted January 6, 2013 [quote name='xxxx52']a ile maja oni psow w tej lecznicy ?[/QUOTE] W schronisku nie ma lecznicy jako takiej. Jest oddział szpitalny, gdzie siedzą psy po wykastrowaniu-sterylizacji i te chore, które potem przechodzą na geriatrię, miejsce w zamierzeniu "specjalnej troski" dla starszych i (lub) leczonych przewlekle psów, które nie muszą być w szpitaliku. No i w efekcie tu już się rzadko zwraca uwagę na to, że pies umiera ze smutku lub choroby, taka jest prawda, która lepiej znają inni. Quote
malawaszka Posted January 7, 2013 Posted January 7, 2013 z Kłębuszka to ejszcze śliczny sznaucerkowaty piesek będzie - trzymam kciuki za jego zdrówko :kciuki: Quote
Anula Posted January 7, 2013 Posted January 7, 2013 Paluch jest specyficznym Schroniskiem nie ma tam opcji jak DT a wielka szkoda,ile by psów otrzymało pomoc.Przebywają tam dwa pekińczyki jeden z nich jest bez oczek.Koci Świat wie o nich i nie może ich wyciągnąć,pomóc im a w tej chwili mają miejsca w DT dla plaskatych. Quote
xxxx52 Posted January 7, 2013 Posted January 7, 2013 (edited) [quote name='dziuniek']Wyjaśniam: w mojej rodzinie:lol: są:Marcus, Szafirek(chore serce), Karmelek(ten odremontowany), Dropek (zdrowy zupełnie, chociaż siedział na geriatrii, bo zapomnieli, że wyleczyli mu już skórę) i Obecnie Kłębuszek-Miś Colargol( jeszcze nie rozeznałam się w jego chorobach, na pewno wycieńczony, nużyca, uszkodzone rogówki i nic nie słyszy, trochę kuleje po rannym wstaniu). Tylko Sajgonka już nie ma...[/QUOTE]Ojej byl jeszcze sajgonek.Cudownie ze Karmelek ,Klebuszek i inni maja sie dobrzeTak duzo masz sierot pod swoimi skrzydlami ,jestes dzielna i wspaniala osoba.Czy ktos Ciebie finasowo wspomaga,przeciez pomoc tak ciezko chorym wyniszczonym psom pochlania nie tylko duzo pracy czasu ,poswiecen ale i opieka ta zwiazana jest z bardzo duzymi nakladami finasowymi?Ps czy jakis psiak potrzebuje np. lek (wczesniej wspomnialam o Advokats,wzamacniajace vitaminy to wysle Edited January 7, 2013 by xxxx52 Quote
xxxx52 Posted January 7, 2013 Posted January 7, 2013 Nie rozumiem dzialanosci kombinatu jakim jest Paluch,czemu przy takiej olbrzymiej ilosci zwierzat nie daja tych w najwiekszej potrzebie zwierzat na DT?To by wielu psom przedluzylo zycie ,albo uratowalao ,skrocilo przebieg chorob,odciazylo finansowo.Dziwna polityke prowadza ci "milosnicy zwierzat" Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.