Jump to content
Dogomania

Niech przemówią ludzkim głosem: moje zwierzaki


Recommended Posts

Od wczoraj wieczorem Zulus nie mógł już wstać na nogi. W jednej pozycji przeleżał całą noc. Widać było, że najmniejszy ruch sprawia mu ogromny ból. Mimo silnych środków przeciwbólowych i sterydu cały czas bardzo cierpiał. Nie chciał jeść, ani nawet pić. Nie usiłował wstać na siusiu. Rano zawiozłam go do lecznicy. Żadne środki nie mogły już zmiejszyć bólu i ulżyć mu w cierpieniu. Zmiany w stawach i kręgosłupie były nieodwracalne. Mogłam tylko być przy nim w ostatniej chwili, gdy zasypiał na zawsze. MISIU! Już wszystko dobrze, już nie cierpisz.2di52lu.jpg

Link to comment
Share on other sites

Ciociu 

sciskam przytulam 

dziekuje za twoje wielkie ogromne serce 

za rece kochajace 

za calutka milosc 

do tych wszystkich lapeczek 

 

serce peka 

 ale juz wolne  

wolne od bolu i od czlowieka 

Ciociu Dziuniek 

mialy u Ciebie raj 

raj zycia spokojnosc , milosc , cieplo 

 

 

Link to comment
Share on other sites

Mamy Portera. Przez dwa miesiące w schronisku kaszlał, gryzł, nie dawał się dotknąć. Na SGGW wykastrowano go i zrobiono rtg. Wypis: w rzucie wątroby metalowy przedmiot IGŁA(???). Jutro do lekarza. Wykapałam go, na boku ma sączącą ranę wielkości pięćdziesięciogroszówki. Nadal strasznie kaszle. Co kroczek kładzie się na ziemi, jakby nie miał siły.

fdhd03.jpg 3462csp.jpg 

 

mh67fo.jpg 2qasphz.jpg

Link to comment
Share on other sites

Porter ma nieodwracalne zmiany w układzie oddechowym, w tchawicy(zmineralizowana), oskrzelach i płucach. Będzie kaszlał do końca życia. Co do igły-lekarz podejrzewa raczej kość wbitą gdzieś w układzie trawiennym, zrobi się jeszcze jedno zdjęcie rtg. Rana na boku-prawdopodobnie pęknięty kaszak. Założyłam mu materiałowe szelki Ramika, żeby nie uciskać tchawicy i mostka. Badanie krwi w toku.

Link to comment
Share on other sites

Porter ma nieodwracalne zmiany w układzie oddechowym, w tchawicy(zmineralizowana), oskrzelach i płucach. Będzie kaszlał do końca życia. Co do igły-lekarz podejrzewa raczej kość wbitą gdzieś w układzie trawiennym, zrobi się jeszcze jedno zdjęcie rtg. Rana na boku-prawdopodobnie pęknięty kaszak. Założyłam mu materiałowe szelki Ramika, żeby nie uciskać tchawicy i mostka. Badanie krwi w toku.

matko, ile się wycierpiał:(

Link to comment
Share on other sites

Dziś Porter miał drugie zdjęcie rtg. w przyśpieniu. Igła okazała się prawdziwą lekarską igłą. Siedzi gdzieś w wątrobie i na pewno powoduje ogromny ból, bo przy usg. przy dotyku Porter aż szczekał. Nie daje się dotknąć pośrodku ciała, kiedy wzięłam go na ręce na schodach wyrywał się i piszczał. Jednym słowem boli go bardzo. Ma być konsultacja chirurgiczna, igłę powinno się usunąć, zresztą na usg. wyszedł krwiak mniej więcej w tym samym miejscu.

.105qm2h.jpg 3129vyu.jpg

Link to comment
Share on other sites

2hdy5bp.jpg jj7f2s.jpg

 

Porterek testował wszystkie legowiska przez cały tydzień. W końcu zajął koszyk Szafirka. Biedny ślepy Szafirek nie mógł pojąć w swoim rozumku co się dzieje: co podejdzie do miejsca, gdzie powinno wszystko pachnieć nim, napotyka zapach obcego psa. Na szczęście na noc Porter się wyprowadził.

Link to comment
Share on other sites

Baaa, albo się komus złamała przy zastrzyku, albo mu wsadzili-o tym wolę nie mysleć. Ale skoro kuli sie na podniesiona rękę, jakby był bity, to kto wie???

straszne to, upodlić to co człowiek najczęściej potrafi zafundować zwierzęciu;

podli ludzie:(

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...