Karo staruszek olkuszak z tętniakiem- odszedł 21.05.2013 za TM

[bea100]

[quote name='katarzyna09']Mam pieniążki z bazarku dla Karusia-213zł :)
Zaraz wyślę na konto ajlii.[/QUOTE]

Dziękuję katarzyna09, dokładnie ratujesz Nam na ten moment Karo (pojedzie jutro do weta), dziękujemy :buzi:

[Justyna Lipicka]

[quote name='mdk8']ile Karo ma lat?[/QUOTE]

ok 10ciu

trzymam cały czas kciuki i co chwilę tu zaglądam

[bea100]

[quote name='mdk8']ile Karo ma lat?[/QUOTE]
Na pewno ponad 10, ale ile ponad nie wiemy tego.

[bea100]

[quote name='malawaszka']o rany Karusiu nie daj się!!!! Trzymam kciuki :kciuki:[/QUOTE]

Dziękujemy, kciuki i dobre myśli- bardzo potrzebne.

[bea100]

Karuś leży pod kocykiem na podwójnym drybedzie, ma cieplutko i spokój. Ajlii będzie czuwała obok całą noc na zmianę z Jubu.
Układ nerwowy wsparty czym można, teraz powinien się w spokoju regenerować.
Teraz czas. Czas i kciuki.
Nic więcej nie można dla Karo zrobić.
A jutro wet i znowu leki.

PS
Dzisiaj wpłacone na poczcie 100zł dla Karo - przez moją sąsiadkę Ulę.

[Malgoska]

Wg mnie on miał wylew. Moja Sunia miała takie same objawy 1,5 roku temu. Powinien dostać steryd i leki neurologiczne, combivit w dużej dawce, to początek, może być tak, że dostanie paraliżu, który ustąpi z czasem jeśli dostał odpowiednie leczenie. Teraz spi po relanium, ale relanium nie leczy tylko uspokaja. Ma skręt głowy?

[MALWA]

Biedny psiak........wylew? Na wątku bazarkowym bea pisała, zę to chyba atak padaczkowy.......

Jestem tu od niedawna, napiszcie proszę co z tętniakiem, czy jeszcze go ma czy już zoperowany?

[bea100]

[quote name='Justyna Lipicka']

trzymam cały czas kciuki i co chwilę tu zaglądam[/QUOTE]
Dziękuję :buzi:

[bea100]

[quote name='MALWA']Biedny psiak........wylew? Na wątku bazarkowym bea pisała, zę to chyba atak padaczkowy.......

Jestem tu od niedawna, napiszcie proszę co z tętniakiem, czy jeszcze go ma czy już zoperowany?[/QUOTE]
Napisałam, że pseudopadaczkowy (miał ocząpląs i wygięcie łap itd).
A tętniak niestety jest i tyka w Karusiu, nie można było go usunąć.

[MALWA]

[quote name='bea100']Napisałam, że pseudopadaczkowy (miał ocząpląs i wygięcie łap itd).
A tętniak niestety jest i tyka w Karusiu, nie można było go usunąć.[/QUOTE]

A ten tętniak zostanie w ogóle usunięty czy już nie ?

[bea100]

[quote name='Malgoska']Wg mnie on miał wylew. Moja Sunia miała takie same objawy 1,5 roku temu. Powinien dostać steryd i leki neurologiczne, combivit w dużej dawce, to początek, może być tak, że dostanie paraliżu, który ustąpi z czasem jeśli dostał odpowiednie leczenie. Teraz spi po relanium, ale relanium nie leczy tylko uspokaja. Ma skręt głowy?[/QUOTE]
Malgoska, dzwoniłam tam co godzinę i już obiecałam, że zadzwonię jeszcze tylko raz- późnym wieczorem, ajlii jest wykończona, nie wiem też czy ajlii da radę tu dzisiaj zajrzeć by opisać dokładniej (niż to mogę zrobić ja) całą sytuację.
Wiem, że Karuś dostał leki neurologiczne ( nie wiem czy te o których piszesz) i witaminy a relanium dostał by się wyciszył i spał i by układ nerwowy dochodził do siebie. Nie jestem wetem. Nie mam też praktyki własnej z takim przypadkiem. Musimy poczekać na ajlii.

[bea100]

[quote name='MALWA']A ten tętniak zostanie w ogóle usunięty czy już nie ?[/QUOTE]
Decyzją weta pozostał, bo usunięcie byłoby zbyt ryzykowne ( ajlii pisała wcześniej, że ma organy przyrośnięte do tętniaka).


EDIT:
dzwoniła ajlii Karo miał własnie "klasyczny atak padaczkowy". Ajlii myślała, że to już koniec. Bezdech, pies nieprzytomny ale na szczęście oddech wrócił. Za to tętno zaczęło szaleć. Serce nie miarowe. Teraz się uspokoiło. Przepraszam, ze piszę z nerwów haotycznie.
Ajlii się skontaktowała telefonicznie z wetem. Pies dostał dzisiaj wszystko co mógł neurologicznie dostać, nic więcej zrobić nie można, dlatego wet zalecił czekanie. Nie wie sam, sugeruje, że może tętniak uciska na naczynia...
Ajlii zaciemniła pokój, odcięła Karo od wszelkich bodźców.
Najgorzej, że jelita się zaczynają gazować. Pies jest nieprzytomny ale reaguje lekko dlatego dostanie espumisan w płynie, powinien go przełknąć. Właśnie Jubu pędzi do apteki.
O Boże. Walka o życie Karo trwa.

Edited May 21, 2013 by bea100

[magdyska25]

siedzę w pv i wysyłam zaproszenia. strasznie się przejęłam, rozmawiałam też telefonicznie z Ajlii.
Nie wiem już jak pomóc. aż żołądek mnie z nerwów boli. Musimy jakoś uzbierać na to wszystko co potrzebne.

[bea100]

Św Franciszku pomóż swemu braciszkowi mniejszemu błagam

[paula_t]

Jestem cały czas u Karusia i z Karusiem myślami....

[bea100]

[quote name='magdyska25']siedzę w pv i wysyłam zaproszenia. strasznie się przejęłam, rozmawiałam też telefonicznie z Ajlii.
Nie wiem już jak pomóc. aż żołądek mnie z nerwów boli. Musimy jakoś uzbierać na to wszystko co potrzebne.[/QUOTE]
Dziękuję Przyjacielu w Potrzebie

[bea100]

[quote name='paula_t']Jestem cały czas u Karusia i z Karusiem myślami....[/QUOTE]
Dziękuję Przyjacielu w Biedzie

[bea100]

[quote name='magdyska25']...Nie wiem już jak pomóc....[/QUOTE]
Wiesz. Bazarek koniczynkowy ruszył
[URL="http://www.dogomania.pl/forum/threads/243558-%2ABazarek-koniczynowy-z-PREZENTEM%21-Dla-Karo-na-leki-do-28-05-godz-20-00-ZAPRASZAMY%21%2A"]http://www.dogomania.pl/forum/threads/243558-%2ABazarek-koniczynowy-z-PREZENTEM%21-Dla-Karo-na-leki-do-28-05-godz-20-00-ZAPRASZAMY%21%2A[/URL]

[bea100]

Do not stand at my grave and weep;
I am not there. I do not sleep.
I am a thousand winds that blow.
I am the diamond glints on snow.
I am the sunlight on ripened grain.
I am the gentle autumn rain.
When you awaken in the morning's hush
I am the swift uplifting rush
Of quiet birds in circled flight.
I am the soft stars that shine at night.
Do not stand at my grave and cry;
I am not there. I did not die.

[COLOR=#000000][FONT=Tahoma][IMG]http://c.wrzuta.pl/wi19282/6e5991ed002bfc404ec4ef5e/sambo-teczowy-most_2[/IMG][/FONT][FONT=Arial][/FONT][/COLOR]
[FONT=Calibri][COLOR=#000000]
KARUŚ ODSZEDŁ[/COLOR][/FONT]

[majowa]

Tu żadne słowa nie wyrażą żalu.. Karusiu [']
Dziewczyny jestem z wami myślami

[MALWA]

Strasznie mi przykro.............................:-(

Współczuję wszystkim, którzy byli z Karusiem na tym wątku, znali Go, zaangażowali się w pomoc Mu, i niestety nie dali rady przechytrzyć losu...............

[Malgoska]

Boże, tak mi przykro.
Karusiu :( :(

[magdyska25]

myślałam, że już źle czytam..... strasznie mi przykro....

[malawaszka]

zobaczyłam zmianę tytułu :( wcześniej bałam się zaglądać...

współczuję :(

Karo [']

[mdk8]

:placz::placz: