malagos Posted December 17, 2012 Posted December 17, 2012 no własnie....... ciężka dola domu tymczasowego...... Ja zawsze sobie mówię, jakby co, pies do mnie moze wrócić :) Quote
Nutusia Posted December 17, 2012 Posted December 17, 2012 Ja też to zawsze powtarzam do znudzenia... A Becia i tak zginęła w dziwnych "okolicznościach", choć mówiłam, że do mnie zawsze można zadzwonić i powiedzieć, że mam psa zabierać, a ja nawet nie zapytam dlaczego (bo po co - co to zmieni?...) Z Twojego wpisu, DoPi wywnioskowałam, że nie cała rodzina entuzjastycznie nastawiona do adopcji, ale mają szanse się przekonać - znam takie przypadki ;) Quote
DoPi Posted December 17, 2012 Posted December 17, 2012 witajcie. Może faktycznie entuzjazmu nie było w mojej wypowiedzi, ale uwierzcie, bardzo ciężko mi się było rozstać z Tosiną. Obojętnie jaki to by nie był dom, to i tak uważam, że oczywiście u mnie najlepiej:oops:. No oczywiście chodzi o to, że ja sobie pozwalam wejść na głowę (dosłownie i w przenośni) i u mnie psiny rządzą. Łukasz stwierdził (jako, że jest twardym, trzeźwo patrzącym na świat facetem, a nie rozhisteryzowaną babą z klimakterium), że starszy syn po prostu się wstydził nas ( miał nawet z nami jechać do szkoły do Krakowa, ale powiedział, że woli autobusem). Małemu za to oczka się świeciły. Jestem w kontakcie z panią i od razu rano przysłała mi smsa. postaram się przepisać treść z komórki: "Pani Doroto. Tosia sprawuje się dobrze.Wczoraj przy pierwszym wyjściu podpięłam smycz podstępem po długich namowach, za drugim razem trochę mnie zaatakowała i pogryzła (lekko), za trzecim razem było ok.Po przyjściu z tego 3 spaceru były już pieszczoty, głaskanie i przełamane wszystkie lody. Mnie akceptuje w pełni, mąż wkupuje się szybko. Najtrudniej jest z Kubą, który się boi a ona to wyczuwa.Sunia jest przekochana i taka grzeczna. Nic nie szczeka- nie wiem czy dobrze. Pozdrawiam Basia". Zadzwoniłam od razu o to pogryzienie, ale to nie było pogryzienie tylko łapanie ząbkami za rękę. No ona tak ma jak coś jej się nie podoba, ewentualnie jak się z nami bawiła to tez łapała, ale ja wiem, ze to niegroźne. Jak była w schronie to tez łapała opiekunów. Spała jednak nie w koszyczku, ale koło drzwi wejściowych na dywaniku. Sama tam sobie poszła. Pani wychodziła z nią jeszcze koło 24-tej i o 6 rano juz do niej zeszła. Ja teraz się trochę wyluzowałam, zwłaszcza , że usłyszałam ją przez telefon jak obszczekuje pana , bo schodził z góry. No cóż u nas nie było sypialni na górze tylko jeden poziom, a jak ktoś schodził po schodach na klatce, to należało go obszczekać. Tak, że wybaczcie mi , mój poprzedni post. No troche sobie oczywiście pobuczałam wieczorem, ale ja tak mam jak wydaje psiny. Czy kiedyś mi to przejdzie? Łukasz powiedział, że nie da mi więcej wziąć tymczasa jak bedę tak przeżywac (bo trochę wczoraj ze mną nie miał lekko-burczałamna niego o wszystko:razz:). Musze się wziąć w garść. Na szczęście zwaliłam to na karb "klimaksa":evil_lol: Quote
malawaszka Posted December 17, 2012 Author Posted December 17, 2012 ani Ci to nie przejdzie, ani to klimakterium ;) też ciągle słyszę, że nie powinnam brać tymczasów jak tak przeżywam rozstania, ale kto by się przejmował Quote
AnkaG Posted December 18, 2012 Posted December 18, 2012 Przyzwyczai się, pozna domek i będzie ok :) Jak się kocha psy to nic dziwnego, że się przeżywa :) Quote
DoPi Posted December 19, 2012 Posted December 19, 2012 Wiesci z domku. Tosia sie przyzwyczaja. wie kiedy wychodzą z nia na siku, a kiedy ma zostać w domu. Troche się wycofała, bo siusia i robi koopencje w domu. U nas tak było na poczatku. Potem zdarzały sie tylko podsikiwania, więc może to tez stresowe. Mam nadzieje, że to nie zniechęci bardzo nowych państwa. Trzymam za Tosie i domek kciukasy. Quote
malawaszka Posted December 19, 2012 Author Posted December 19, 2012 ojjj bidusia - ja też trzymam!!!! Quote
AMIGA Posted December 19, 2012 Posted December 19, 2012 [I]Ja te\z ściskam kciuki za diabełka, mimo, że potrzebne mi sa wszystkie palce do pracy :-)[/I] Quote
Nutusia Posted December 20, 2012 Posted December 20, 2012 Oj, kciuki, kciuki!!! I cierpliwości dla domku - oby przetrwał te najcięższe chwile... Quote
DoPi Posted December 28, 2012 Posted December 28, 2012 Tosia w nocy nie nasiusiała, zaczyna sie czuć coraz lepiej. Obszczekuje obcych. Kuba już się nie boi. Pan przekupił Tosię . Rodzice pani jak przyjechali na święta zostali obszczekani, ale za chwilę zaakceptowani. Czekam na dalsze wieści od nich. Może jakieś zdjęcie się nam trafi. Quote
Nutusia Posted December 28, 2012 Posted December 28, 2012 No i cudnie! Z dnia na dzień będzie coraz lepiej... Quote
malawaszka Posted December 28, 2012 Author Posted December 28, 2012 czyli co? zadowoleni???? wszyscy? Tosia i Ty też???? a masz charcika???? ma wątek? Quote
eliza_sk Posted December 29, 2012 Posted December 29, 2012 [quote name='malawaszka']czyli co? zadowoleni???? wszyscy? Tosia i Ty też???? a masz charcika???? ma wątek?[/QUOTE] [quote name='Nutusia']Charcik? Ja też chcę zobaczyć! ;)[/QUOTE] [CENTER]Charcika ni ma - nie chciała, ale Ciocia Amiga długo się namawiać nie dała ;) Był w Amoku, u Amigi od wczoraj, na dniach wątek, a tu próbka malca: [IMG]https://lh5.googleusercontent.com/-l-dqP0IPdw0/UM3ONqWz3GI/AAAAAAAABUU/Rx21axFmaqY/s640/_DSC8872.jpg[/IMG] [IMG]https://lh4.googleusercontent.com/-zoEnuuU68K0/UM3OL_Hk5eI/AAAAAAAABT4/Ng8sIsndWns/s614/_DSC8860.jpg[/IMG] [IMG]https://lh4.googleusercontent.com/-787Q7vQ3Yog/UM3ORe8aknI/AAAAAAAABVg/owCLFbJCsWg/s614/_DSC8944.jpg[/IMG] [/CENTER] Quote
malawaszka Posted December 29, 2012 Author Posted December 29, 2012 to już nie charcik a wielki chartol - ale piękny!!!! Quote
eliza_sk Posted December 29, 2012 Posted December 29, 2012 Dla porównania 1 grudnia (fot powyżej z 15.12) [CENTER] [IMG]http://img194.imageshack.us/img194/7268/amgp6560.jpg[/IMG] [IMG]http://img577.imageshack.us/img577/8018/clipboard03r.jpg[/IMG] a żył w takich super apartamentach ... [IMG]http://img844.imageshack.us/img844/7911/pc010936.jpg[/IMG] [IMG]http://img20.imageshack.us/img20/3404/pc010937.jpg[/IMG] [/CENTER] Quote
wilczy zew Posted December 29, 2012 Posted December 29, 2012 powstrzymam się od komentarza :angryy: :angryy: :angryy: Quote
eliza_sk Posted December 29, 2012 Posted December 29, 2012 [quote name='wilczy zew']powstrzymam się od komentarza :angryy: :angryy: :angryy:[/QUOTE] To akurat był jeden z lepszych apartamentów, Merlin miał przynajmniej budę nad głową i nie był na łańcuchu - więc tu warunki niemalże luksusowe. Quote
wilczy zew Posted December 29, 2012 Posted December 29, 2012 bardziej mi chodziło o stan psiaka Quote
eliza_sk Posted December 30, 2012 Posted December 30, 2012 [CENTER][IMG]http://img717.imageshack.us/img717/9711/logo3gotowe.gif[/IMG] [URL="http://www.dogomania.pl/forum/threads/237913-MERLIN-zwany-GLUTEM-uroczy-CHART-z-interwencji-czeka-na-DOM-%21?p=20200078#post20200078"]http://www.dogomania.pl/forum/thread...8#post20200078[/URL] [IMG]https://lh5.googleusercontent.com/-l-dqP0IPdw0/UM3ONqWz3GI/AAAAAAAABUU/Rx21axFmaqY/s640/_DSC8872.jpg[/IMG] [/CENTER] Quote
masza44 Posted December 30, 2012 Posted December 30, 2012 jest piękny, ale przeszedł swoje, biedne psie dziecko:( a co ma nie tak z łapami? chore stawy? ja kocham whipetty, gdybym kiedyś miała kupić psa byłby to whippet, ale to nigdy nie nastąpi bo zawsze będą psy do adopcji kiedyś Wam obiecałam DT ale w międzyczasie wzięłam 3 sunie z Olkusza i na razie od miesiąca DT zajęte...może jak Ryśka pójdzie do domu to bym wzięla "coś" od Was... Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.