Jump to content
Dogomania

Wielkie zmiany w życiu Reksia vel Rockyego :) ...


Paolina

Recommended Posts

  • Replies 628
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Dziewczynki już zakropione (advantix), bo kleszcze już się zaktywizowały :(
Ze szkoleniem jest tak, że im więcej człowiek nabywa wiedzy, tym większą ma świadomość popełnianych błędów. A jeśli komuś się wydaje, że przy następnym psie ich nie popełni to jest w błędzie ;). Podstawą jest wiedza, asertywność, umiejętne wyznaczanie granic i konsekwencja. Jak do tego dorzucimy wiedzę behawioralną o własnym psie, to wiemy w jaki sposób reagować w wielu sytuacjach. Proste zasady u Rockiego szybko się sprawdzają. Na następnych zajęciach wyeliminujemy kolejne błędy, które powodują że się chłopak nam gubi i do przodu :) Psiaki są jak otwarte książki, które czyta się z otwartą buzią, a kolejny rozdział pełen jest niespodzianek :)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Rudzia-Bianca']Zastanawiam się nad obróżkami w tym roku , używaliście ? Wydatek jednorazowo duży ale wystarcza na ok 8 miesięcy , nie trzeba pamiętać co miesiąc o kropelkach no i tak szczerze to ja mam wątpliwości czy te kropelki to tak całkiem obojętne dla zdrowia psów są .
Używał ktoś obróżek ?[/QUOTE]

[quote name='paula_t']Ja od zawsze używam kropelek:shake:[/QUOTE]

Ja raz zastosowałam obrożę ale była do kitu, nie pamiętam już jakiej była firmy.
W zeszłym roku Luna złapała kleszcza jakoś końcem marca i zrobił się spory obrzęk i rumień....:shake: Dostała antybioty i inne leki i nie było żadnych powikłań, także mam nadzieję że żadnym cholerstwem jej nie zaraził i nic tam nie inkubuje:-( W każdym bądź razie dostała wtedy takie super krople które działały naprawdę długo (ze dwa miesiące to spokojnie), dostałam wtedy nazwę ale oczywiście nie pamiętam gdzie zapisałam... dzwoniłam do Arki ale kobitka z rejestracji nie umiała mi tego znaleźć (podał tylko nazwy leków jakie wtedy dostała). Krople były takie bardzo oleiste, nie wiecie czy Frontline takie są? Zamówiłam właśnie te bo coś ta pipetka mi się przypominała.
Może są jakieś dobre obroże, ale one i tak muszą być czymś nasączone czyli podobne działanie na psa jak krople. Nawet jak te krople coś tam na zdrowie psa miałyby wpływać to i tak lepsze to niż wbity klesz i te wszystkie możliwe choróbska.
Zastanawiał się ktoś z Was nad szczepieniem na boleriozę?
Wet wtedy mi to odradził, że drogie i tak naprawdę to ciężko stwierdzić czy skuteczne, że lepiej wydać na dobre środki przeciw kleszczą bo oprócz boleriozy i tak przenoszą jeszcze inne choroby i to dużo gorsze jak choćby babeszjoza. Co o tym myślicie?

Jak mieszkaliśmy w Krakowie to w ogóle nie znaliśmy tego problemu, ale od kiedy jesteśmy w Niepołomicach gdzie Puszcza i dużo łąk to się przeraziła ilością kleszczy:shake:
Czytałam, że ta plaga się cały czas powiększa i atakuję coraz bardziej również miasta, przez ocieplenie klimatu i łagodne zimy.

[quote name='Psia Szkoła']Dziewczynki już zakropione (advantix), bo kleszcze już się zaktywizowały :(
Ze szkoleniem jest tak, że im więcej człowiek nabywa wiedzy, tym większą ma świadomość popełnianych błędów. A jeśli komuś się wydaje, że przy następnym psie ich nie popełni to jest w błędzie ;). Podstawą jest wiedza, asertywność, umiejętne wyznaczanie granic i konsekwencja. Jak do tego dorzucimy wiedzę behawioralną o własnym psie, to wiemy w jaki sposób reagować w wielu sytuacjach. Proste zasady u Rockiego szybko się sprawdzają. Na następnych zajęciach wyeliminujemy kolejne błędy, które powodują że się chłopak nam gubi i do przodu :) Psiaki są jak otwarte książki, które czyta się z otwartą buzią, a kolejny rozdział pełen jest niespodzianek :)[/QUOTE]

Oj, tak szkolenie to się w ogóle powinno nazywać psio-ludzkie bo ja to w sumie nie wiem kto się tak na prwdę więcej uczy;)
Rocky ogólnie się już zrobił dużo bardziej opanowany i okrzesany, tylko na polu, jak dużo rozprasza to te smaki wale nie są już takie ważne:eviltong:
Za to Luna to się dałaby pokroić:evil_lol: i to za karmę, której wcześniej nie chciał się tknąć.
Szkoda tylko, że taki zajęty weekend (już od dziś) będziemy mieć, bo ćwiczenia na tym ucierpią, no ale trudno, nadrobimy;)

Link to comment
Share on other sites

Z babeszką i szczepieniem czytałam różne opinie i ludzie raczej odradzają, bo jeśli pies zachoruje to objawy ciężko wyłapać :( My zamówiłyśmy teraz obroże Foresto - jedne chyba z najlepszych na rynku (mają wiele pozytywnych opinii od goldeniarzy błotno-leśnych :))
Pamiętajcie o przesłaniu mi terminów szkolenia, bo muszę na przyszły tydzień poukładać grafik :)

Link to comment
Share on other sites

Takie chyba kiedyś obiecane;)
[CENTER]
Tak wyglądam w klatce
[IMG]https://lh6.googleusercontent.com/-T5Sl-Rp27Ik/UXaoKxQkhdI/AAAAAAAAALE/r1GoPCqm-fk/s640/P1000446.JPG[/IMG]

A tak na kanapie
[IMG]https://lh5.googleusercontent.com/-7JKXlSfqkmU/UXaoLpxwIKI/AAAAAAAAALQ/drhPtO8vFgs/s640/P1000448.JPG[/IMG]

[IMG]https://lh6.googleusercontent.com/-KW_FL7bCl-k/UXaoLd2q2VI/AAAAAAAAALI/4wGgP4t0Y8g/s640/P1000447.JPG[/IMG]

I jeszcze Luna
[IMG]https://lh3.googleusercontent.com/-FjBBthr7GLw/UXaoUiGyiGI/AAAAAAAAALU/5EZ0rxmjv_E/s640/P1000451.JPG[/IMG]
[/CENTER]

Teraz na klatce jest jeszcze kocyk i tak chyba lepiej.
Jest taka na styk dla niego i póki co spokój, ale wczoraj jak musiałam na chwilę wylecieć z domu, dosłownie na 5 min. i został luzem w pokoju (tak w sumie to trochę z ciekawości jak się zachowa) to widać było, że nic w tej główce jeszcze się nie zmieniło, kipisz... i do tego się zlał:mad:, więc ewidentnie jeszcze długo to potrwa. Rudzia pisz jakby klatka była Ci potrzebna;)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Rudzia-Bianca']Cudowności kochane :)
Paolina klatkę trzymajcie jak długo będzie trzeba .
Pani prof. Monika ostatnio chwaliła Rockyego , że chłopak świetnie pracował na zajęciach :)
Ja wiedziałam że to super pies jest :)[/QUOTE]

No ja się tylko boję, że nie będzie z nas nazbyt zadowolona bo mało ćwiczone jest...:oops:
W weekend było wesele (w Myślenicach z resztą;)) a teraz Grze w delegacji i ja sama. Staram się na spacerach jakoś to ogarnąć ale z dwoma psami naraz jest bardzo ciężko, jak każdy ma po jednym to zupełnie inna bajka i można działać.

Link to comment
Share on other sites

Jak wychodzicie nawet na 2 min, Rockie do klatki - nawyk :) Nie sprawdzajcie, nie testujcie - bo zmieniacie mu reguły. Spokojnie przed wami ćwiczenia z dwoma psiakami ale najpierw muszę was trochę "ogarnąć" z jednym. Zobaczymy jak nam pójdzie w sobotę, może damy radę zrobić synchrony:) Konieczne będą: przynajmniej jedna smyczka dwukarabinkowa (na przyszłość dobrze, żeby każde z nich taką miało, linka dla Lunki) Przywiozę jakieś zabawki, zobaczymy czy nasz husky czymś się zainteresuje :)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Psia Szkoła']Jak wychodzicie nawet na 2 min, Rockie do klatki - nawyk :) Nie sprawdzajcie, nie testujcie - bo zmieniacie mu reguły. Spokojnie przed wami ćwiczenia z dwoma psiakami ale najpierw muszę was trochę "ogarnąć" z jednym. Zobaczymy jak nam pójdzie w sobotę, może damy radę zrobić synchrony:) Konieczne będą: przynajmniej jedna smyczka dwukarabinkowa (na przyszłość dobrze, żeby każde z nich taką miało, linka dla Lunki) Przywiozę jakieś zabawki, zobaczymy czy nasz husky czymś się zainteresuje :)[/QUOTE]

Ok, będę już pamiętać na przyszłość;) Człowiek się cały czas uczy;)
Smycze przepinane już mamy i to dwie (wczoraj odebrałam z Krakvetu) swoją drogą to nie spodziewałam się, że będą takie "konkretne" i chyba trochę zbyt masywne wzięłam ale fajne są (i tanie);) Linka zamówiona, mam nadzieję, że dojdzie przed sobotą. Ewidentnie musimy się ogarnąć, bo ostatni tydzień zaniedbany niestety:oops:

[quote name='paula_t']Jednak klatka w wypadku Reksika to jedyne wyjście póki co, dopóki się nie zapanuje nad zachowaniem chłopaka. Dobrze, że nie traktuje klatki jako kary, tylko bez problemu do niej wchodzi i po prostu idzie spać :)

A zdjęcia psiaków cudne:loveu:[/QUOTE]

Powiem szczerze, że się kompletnie nie spodziewałam (tym bardziej po pierwszej nocnej próbie), że on tak ładnie będzie tam zostawał. Nie wiem do końca co się dzieję pod naszą nieobecność ale wygląda na to, że jest spokój:multi:
Takie moje przytulasy na tych zdjęciach:loveu:


[quote name='Rudzia-Bianca']Paolina widzę że wątek jest Wasz :) Możesz edytować tytuł i pierwszy post :)[/QUOTE]

I tak śmiesznie wyszło jakby ja pierwszy post napisała;) Ja zupełnie jeszcze z dogo nie zaznajomiona, ale powoli zaczynam łapać;)

Link to comment
Share on other sites

Byliśmy wczoraj w Puszczy i muszę powiedzieć, że ten Frontline słaby jest. Kilka kleszczy ściągnęliśmy. Nie wiem czy by się wbiły gdybyśmy ich nie zauważyli ale takie chodzące po psie są z kolei niebezpieczne dla ludzi więc ogólnie jestem niezadowolona (i nie jest to na pewno ten sam środek który miała Luna w zeszłym roku z Arki bo ten wysechł po jednym dniu a tamto miała tłuste z tydzień co najmniej):shake:
A jak tam wasze kropelki?

Link to comment
Share on other sites

Paolina, u nas jako tako ten Frontline działa. Zdarza się, że psiak złapie kleszcza, ale nie często. Z drugiej strony my też nie chodzimy po lasach, jak już to albo do parku albo gdzieś pod Kraków, dlatego Wy pewnie musicie Lunę i Reksika lepiej zabezpieczać niż ja swojego:)

Link to comment
Share on other sites

U nas Frontline nie działał :( używaliśmy w ubiegłym roku Fiprex i było ok w tym roku nasze wetki mają coś nowego ale nie pamiętam nazwy .
My kupiliśmy te obróżki Foresto ale niestety nie jest to dla nas dobre rozwiązanie :( ja dostałam w nocy duszności i ściągamy je na noc , zresztą dla małych psów a moje są małe , te obróżki są za duże za szerokie , chyba się moje BB w tym męczą na szyjkach . Powinien być wg mnie jeszcze jeden rozmiar bo są do 8 kg i powyżej 8 kg . Biana waży 9 Bazyl 11 i te duże są za duże a małe za małe :(

Link to comment
Share on other sites

No to następne będą testowane advantix;)
A co do tematu z rana to z puriny nie mam już worka, ale coś mi się jednak pomieszało, tzn. drób na pewno było ale też na pewno nie na pierwszym miejscu. Przypomniało mi się po drodze do domu czemu z niej zrezygnowaliśmy.... nie dawało mi to spokoju bo przecież Luna większość życia jadł ten proplan (jadła to bardzie w cudzysłowie powinno być:eviltong:) ale Rocky robił po niej baaaardzo dużo koop i baków więc zaczęliśmy szukać czegoś innego.

Edit: Właśnie mnie olśniło, żeby przeszukać Luny książeczkę i w sekcji odrobaczenie znalazłam nakleję advantix więc się wszystko wyjaśniło:lol: Szkoda, że dopiero teraz jak już wydałam kase na te frontline. Teraz zastanawiam się czy nie wziąć dla nich tych dawek dla psów 25-40kg (czyli 4ml) i rozdzielić na ich dwoje. Wyjdzie prawie na to samo a dużo taniej.

Edited by Paolina
Link to comment
Share on other sites

[CENTER][IMG]https://lh3.googleusercontent.com/-vb1LwEFp3mM/UXvMNDGr5UI/AAAAAAAAALc/C6MRSUU4bt8/s512/1363517922731.jpg[/IMG]

A propos zmęczenia po zajęciach;)

[IMG]https://lh4.googleusercontent.com/-s2HlvfS_Nvs/UXvMNDUoV4I/AAAAAAAAALg/m_2ww899z4w/s512/1363517991020.jpg[/IMG]

No i niech mi ktoś powie że prababka nie była hasky:razz:
[/CENTER]

Link to comment
Share on other sites

Ja nieśmiało w sprawie kleszczy i kropelek. Obróżek nie stosuję, bo mnie zapach odrzuca. Kropelki nie są repelentami, kleszcz się wpije, ale po paru łykach pada - nie zdąży zarazić. I wyciągnąć go łatwo. Ja na każdym spacerze zdejmuję z każdego psa dwa, trzy kleszcze, morduję z niekłamaną przyjemnością i jeszcze zdarza mi się wyczesać kilka po spacerze. A potem z siebie zdejmuję - zawsze jakiegoś wyczuję na łydce albo plecach. Matko, jak ich nienawidzę!

I równie nieśmiało w sprawie spacerków - zawsze z tymczasem (zwłaszcza trudnym) wychodzę osobno. Tylko wtedy jakakolwiek nauka jest możliwa. Wiem, 3 spacerki a 6 to jest problem, ale się opłaca. No i jeszcze polecam sprasowaną kostkę na czas nieobecności. W klatce. Mamy z klatkami złe skojarzenia, ale psy naprawdę je lubią. Znikam, nie będę się już wymądrzać.

Link to comment
Share on other sites

W ubiegłym roku Kika, która zakrapiałam kropelkami w kwietniu, maju, czerwcu i lipcu złapała tylko jednego kleszcza i to pod koniec działania kropelek. W tym roku zakropiłam ją dopiero raz i na razie spokój. Fakt, że mieszkamy w mieście, więc kleszczy niby mniej, ale wiem od sąsiadów, że ich psy już miały po kilka. Więc nie wiem - albo kleszcze nie lubią kropelek, albo boją się naszej Kikusi! :)

U cioci mieszkającej pod Warszawą kleszczy jest masa. W tym roku już odszedł ich pies, który zaraził się bebeszjozą.:(

Link to comment
Share on other sites

[quote name='agata51']
I równie nieśmiało w sprawie spacerków - zawsze z tymczasem (zwłaszcza trudnym) wychodzę osobno. Tylko wtedy jakakolwiek nauka jest możliwa. Wiem, 3 spacerki a 6 to jest problem, ale się opłaca. No i jeszcze polecam sprasowaną kostkę na czas nieobecności. W klatce. Mamy z klatkami złe skojarzenia, ale psy naprawdę je lubią. Znikam, nie będę się już wymądrzać.[/QUOTE]
Rocky nie jest psem problemowym i zabieranie go na spacery osobno nie ma sensu, a uczenie dwóch psów równolegle to nie jest filozofia :) Tym bardziej, że Lunka jest grzeczna i słucha :)

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...