Jump to content
Dogomania

Adopcja psa - skojarzenia, mity i oczekiwania


LadyS

Recommended Posts

Rzucam ogólny temat: z czym kojarzy się Wam adopcja psa, co dla Was - jako adoptujących - było istotne, zaskakujące, nietypowe, czego się nie spodziewaliście, a czego byście chcieli? A jeśli nie adoptowaliście psa - co myślicie ze swojej perspektywy o tym wszystkim, jak Waszym zdaniem to wygląda, jak wyglądałoby w Waszym przekonaniu, czego byście oczekiwali jako adoptujący czy jako druga strona - wyadoptowujący?

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 169
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Adoptowałam już... Może napiszę tylko o trzech bo wtedy podpisywałam papiery ;)
Psy w wieku 5,5 i 9 lat. Czyli dorosłe dwa i staruszek. Staruszek okazał sie psem idealnym mimo iż wczesniej został oddany z adopcji jako problematyczny.
Ale do rzeczy. Nie wyobrazam sobie teraz wychowywanie psa od szczeniaka i borykanie sie z problemami typu " nalane w domu", " demolka w domu" itd. Kazdy pies miał jakieś swoje demony przeszłości, ale szybko wyłapane zaowocowały pięknymi postępami i dużo krótszym czasem niż kształtowanie smarkacza ;) I dostąpiłam zaszczytu życia z przewspaniałymi psiakami. I aż mi żal ludzi którzy nie potrafili dostrzec ogromnych potencjałów w tych psach.

Link to comment
Share on other sites

hmmm ja sama nigdy problemu nie miałam....natomiast...znam kilka sytuacji przez które nie mogę z czystym sumieniem namawiać ludzi na tą formę przez kilka mocno nawiedzonych "dogociotek", które zrobiły mocno złego bo ludzie uważają że wszyscy zajmujący się pomocą zwierząt są równo nawiedzeni i strach jest mieć z nimi coś wspólnego i zaczeli się bać umów wizyt i ogólnie wzięcia psa bo jak coś pójdzie nie tak??a zawsze może mimo najlepszych chęci i prób. Moi rodzice nasłuchali się o takich sytuacjach i boją sie adopcji bo uważają że będzie się od nich wymagało jedwabnych poduszek i jedynie jagnięcinki dla psa etc. ogólnie traktowania psa znacznie lepiej niż człowieka a moja mama np. ma zasadę że psy nie śpią w łóżku wiec uznała że nikt jej psa by i tak nie dał.

Edited by PaulinaBemol
Link to comment
Share on other sites

mi się podoba ludzkie podejście do tematu i ewentualna pomoc jak ktoś nie wie wszystkiego wyjaśnienie a niestety spotkałam się z kilkoma sytuacjami ataku a nie wyjaśnienia. Nie tak dawno temu szukałam psa (do adopcji nie doszło) ale bardzo mi się spodobało że nic nie było ukrywane powiedziano mi o każdym problemie psa i to było super uczciwe podejście.

znaczy nie wiem podać przykłady??

Link to comment
Share on other sites

kiedy ja brałam psa, to pani ze schroniska już mnie trochę znała i właściwie nie zadawała mi żadnych pytań, po prostu podpisałyśmy umowę i wzięłam:) dzwoniła do mnie później by dowiedzieć się czy wszystko jest w porządku. ale nim wzięłam to co mam, to szukałam między innymi w schroniskach i w jednym gotowi byli mi na 'już' wydać suczkę astkę...

nie podobają mi się różne skrajności- wydawanie zwierzaka byle komu lub w drugą stronę- trzymanie w nieskończoność i odrzucanie każdego kandydata(nawet jeśli mógłby się nadać). jak wiele z nas wie na dogo bywa dziwna atmosfera i długo bym się zastanawiała, gdybym miała wziąć stąd psa

Link to comment
Share on other sites

oj nie tylko na dogo niedaleko mojej miejscowości działa fundacja i chwała jej za to i babeczka jest super do zwierzaków etc. ale delikatnie rzecz ujmując jest mało sympatyczna dla ludzi i łatwo zniechęca swoją postawą. Może straciła już wiarę w ludzi....patrząc na tyle nieszczęść to pewnie nie trudne no ale trochę to blokuje bo zamiast się narażać na nieprzyjemności można sie przejść do schronu albo przejechać na wieś a tam psów do wyboru do koloru i nikogo nic nie interesuje

Link to comment
Share on other sites

no niestety ale u nas w schronisku adopcje to są tylko z nazwy. Nie ma wizyty ani przed ani poadopcyjnej, nie podpisuje się umowy adopcji tylko rachunek z opłatą. Jedyny plus to bardzo miły personel, który miał do nas świętą cierpliwość (spędziliśmy tam 3 godziny bo nie mogliśmy się zdecydować pomiędzy dwoma wybranymi suczkami). Nie podoba mi się, że naszym schronie psy i suki są wydawane bez kastracji i to, że schronisko nie ma praktycznie żadnej kontroli dan tym komu wydaje psy.
O innych adopcjach czytam tutaj na dogo i widzę tendencję do popadania w skrajność przy szukaniu "najlepszego domku", na którymś wątku przeczytałam, że domek nie jest dobry bo nie posiada auta, mieszka na wsi i nie ma całodobowej opieki wet...

Link to comment
Share on other sites

[quote name='zakonna']no niestety ale u nas w schronisku adopcje to są tylko z nazwy. Nie ma wizyty ani przed ani poadopcyjnej, nie podpisuje się umowy adopcji tylko rachunek z opłatą. Jedyny plus to bardzo miły personel, który miał do nas świętą cierpliwość (spędziliśmy tam 3 godziny bo nie mogliśmy się zdecydować pomiędzy dwoma wybranymi suczkami). Nie podoba mi się, że naszym schronie psy i suki są wydawane bez kastracji i to, że schronisko nie ma praktycznie żadnej kontroli dan tym komu wydaje psy.
O innych adopcjach czytam tutaj na dogo i widzę tendencję do popadania w skrajność przy szukaniu "najlepszego domku", na którymś wątku przeczytałam, że domek nie jest dobry bo nie posiada auta, mieszka na wsi i nie ma całodobowej opieki wet...[/QUOTE]

Chyba czytałyśmy ten sam wątek ;)

A co Wy byście zmieniły?

Link to comment
Share on other sites

Ja jestem bardzo mile zaskoczona przebiegiem adopcji naszych dziewczyn ;) znalazłam je na stronie schroniska ale przebywały w Dt i powiem szczerze ,że schronisko rewelacyjnie podeszło do tej adopcji . Pani Basia dostarczyła nam odpowiednie dokumenty ,książeczki i skierowania na czipowanie i sterylizacje a także dokładnie wyjaśniła nam jakie są dziewczyny ,co lubią ,jak są karmione a nawet dostałam karmę jako wyprawkę:crazyeye: podczas choroby jednej z suk interesowała się ,pomagała w transporcie do weterynarza kiedy miałam kłopot z własnym a także pomagała podając jej kroplówki w domu ponieważ choroba zbiegła się z jakimś świętem a ja mam małe pojęcie o tym :angryy:także ja bardzo polecam schronisko w Gliwicach

Link to comment
Share on other sites

U nas jest trzeci z kolei pies adoptowany ze schronu. W jednym przypadku oszukano nas jeśli chodzi o zdrowie psa i to w tym przypadku była podpisywana umowa adopcyjna. Rozśmieszyły mnie zawarte w niej wymagania,brakowało tylko żądania limuzyny z kierowcą i basenu :)
Dobrze jest wiedzieć coś o psie,którego się adoptuje ale osobiście wolimy psy ze schronu niż z DT.
Mam jeszcze psicę,która miała być u mnie na DT ale podbiła moje serce-ale to już inna bajka.

Link to comment
Share on other sites

w naszym schronie zmieniłabym trochę procedurę adopcji, na taką która daje większe pojęcie o domu do którego trafi zwierzę. Poza tym jestem całym sercem i duszą za obowiązkową kastracją wszelkich zwierząt, które nie są hodowlane. Idealnie byłoby gdyby wszystkie zwierzęta były ciachnięte przed adopcją.

Link to comment
Share on other sites

mi się wydaje ze przydałaby się jakaś akcja uświadamiająca ludzi z czym się adopcje je jak przebiega i że nie wszyscy mają jakieś nie wiadomo jakie wymagania i że to nie ejst tak że jak podpiszą umowę to ktoś może im robić naloty na chate jak mu sie podoba i ile. Wiadomo ludzie boją się nieznanego a tu jeszcze umowa kary pieniężne etc.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='zakonna']w naszym schronie zmieniłabym trochę procedurę adopcji, na taką która daje większe pojęcie o domu do którego trafi zwierzę. Poza tym jestem całym sercem i duszą za obowiązkową kastracją wszelkich zwierząt, które nie są hodowlane. Idealnie byłoby gdyby wszystkie zwierzęta były ciachnięte przed adopcją.[/QUOTE]

Teraz jest wymóg, że ze schroniska wszystkie psy mają wychodzić po zabiegu. U nas się to stosuje, i to rygorystycznie, natomiast to pierwsze to trochę idylla - nie ma tylu pieniędzy, zeby mieć pracowników np. do sprawdzania domów.

[quote name='PaulinaBemol']mi się wydaje ze przydałaby się jakaś akcja uświadamiająca ludzi z czym się adopcje je jak przebiega i że nie wszyscy mają jakieś nie wiadomo jakie wymagania i że to nie ejst tak że jak podpiszą umowę to ktoś może im robić naloty na chate jak mu sie podoba i ile. Wiadomo ludzie boją się nieznanego a tu jeszcze umowa kary pieniężne etc.[/QUOTE]

Właśnie to planuje m.in., stąd wątek :)

Link to comment
Share on other sites

od kiedy jest ten wymóg? bo dwa lata temu sukę wzięłam ze schronu i nikt się nawet nie zająknął o sterylce, nie było też mowy o ciachnięciu suki po obniżonych kosztach. a co do sprawdzania domów to ja nie mówię o chodzeniu po chałupach bo to utopia, ale dłuższa rozmowa pozwoliłaby przynajmniej częściowo odsiać oszołomów. Niestety, w naszym schronie wchodzisz z ulicy i możesz brać co ci się żywnie podoba

Link to comment
Share on other sites

[quote name='tala24']przykre jest to ,że dogomania ma tak złą reputacje co do adopcji psów :oops:kiedy ja szukałam i pytałam znajomych to sporo osób mi ten portal odradzało mimo ,że sporo się tu udziela[/QUOTE]

a to dlaczego uwazasz ze adoptowanie psow przez dogomanie ma zla reputacje?

Poza tym ciekawy temat bardzo ciekawy temat ,temat jak rzeka.

Co do skojarzen w zawiazku z adopcjami psow to mozna rozroznic skojarzenia z adopcjami byle jakimi i byle gdzie typowo schroniskowymi.adopcje typy upchniecia ,byle tylko miec miejsce dla nastepnego psa,oraz adopcje z DT bezplatnych ale nie wszystkich ,w ktorych adoptujacy przykladaja sie do poznania przyszlych opiekunow.Niestety duzo osob co sa Dt to osoby niedoswiadczone stad stosunkowo duzo jest porazek i zwrotow,gdyz na sile sie adoptuje i tak w wielu przypadkach pierwszemu lepszemu co jest mily i obiecuje co konczy sie dla adoptujacych psow tragedia.Patrzy sie na adopcje z perspektywy terazniejszosci ,a nie bierze sie pod uwage przyszlosic ,adoptowanie tzw z rozsadku.Adoptowanie spontaniczne zywych istot powinna byc tabu!

Mitami jest ,ze kazdy pies nadaje sie do kazdego co pieknie mowi i obiecuje
Mitami jest to ,ze sie wierzy w pieknie ustawionego psa z kokarda na szyi na poduszce ,ze wspanialy znalazl dom
Mitami jest ,ze tylko ten pies jest szczesliwy jak moze spac w lozku albo na kanapie
Mitami jest ,ze duze psy mozna adoptowac do bud ,a male tylko do domu

Co do adopcji to nie powinno sie zawozic psow pod drzwi adoptujacemu.Osoba pragnaca adoptowac psa czy to psa ze schroniska czy DT powinna ruszyc sie ,i jak na psie zalezy przyjechac wpierw na rozmowy ,wyjsc na spacer z przyszlym czlonkiem rodziny ,zostac pouczona co i jak ,czy zgadza sie na np.wizyte w domu ,itd
Pies idacy do adopcji powinien nie opuszczac schroniska czy DT bez szczepien ,kastracji ,dotyczy tez szczeniakow czy kotow.
osoba pragnaca adoptowac psa powinna poniesc koszty zwiazane z szczepieniami ,kastracja.
Osoby co nie maja kasy zeby poniesc kosztow za psa , nie beda ja mialy dla psa i w pozniejszym czasie.
schronisko moze wyadoptowac psa ,ale umowa adoptycna powinna byc podpisana w domu adoptujacego ,zeby skonfrontowac informacje przekazane przez pragnacego adoptowac psa.
Kontrole powinni tylko wykonywac pracownicy schroniska ,ale tylko ci kochaja zwierzeta majacy doswiadczebnie i praktyke w pracy ze zwierzetami,a nie urzedasy co z braku innych propozycji biura posrednictwa pracy zalapali sie do schroniska.

Link to comment
Share on other sites

LadyS super sprawa. Co do samej "formy" adopcji to wydaje mi sie spoko wizyta przed i po i umowa nie wiele bym tu zmieniała bo jednak wszystko jest zależne od ludzi którzy tym się zajmują a każdego zmienić się nie da. Może ewentualnie ujednolicenie umów, kilka takich wzorów żeby ludzie wiedzieli że to nie jakiś wymysł i nie chce się ich nabić w butelkę jakimiś kruczkami.

A tak po za tym marzy mi się by DT byli ludzie co nie tylko koffają psiuli ale realnie z nimi pracują a przynajmniej nie pogłębiają problemu np. ciumciając i tulając psa z lękami :roll: tylko to chyba mało realne...

[QUOTE][COLOR=#000000]a to dlaczego uwazasz ze adoptowanie psow przez dogomanie ma zla reputacje?[/COLOR][/QUOTE]

bo psy z dogo często są dla nadludzi a nie ludzi.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='xxxx52']a to dlaczego uwazasz ze adoptowanie psow przez dogomanie ma zla reputacje?

Dlaczego tak uważam? ponieważ jak pisałam mam paru znajomych co tu się udziela i nikt nie adoptował zwierzaka z tej strony i tego nie polecał ,ponieważ te forum ma coraz gorszą opinie wśród internautów co można łatwo sprawdzić

Link to comment
Share on other sites

[quote name='PaulinaBemol']LadyS super sprawa. Co do samej "formy" adopcji to wydaje mi sie spoko wizyta przed i po i umowa nie wiele bym tu zmieniała bo jednak wszystko jest zależne od ludzi którzy tym się zajmują a każdego zmienić się nie da. Może ewentualnie ujednolicenie umów, kilka takich wzorów żeby ludzie wiedzieli że to nie jakiś wymysł i nie chce się ich nabić w butelkę jakimiś kruczkami.

A tak po za tym marzy mi się by DT byli ludzie co nie tylko koffają psiuli ale realnie z nimi pracują a przynajmniej nie pogłębiają problemu np. ciumciając i tulając psa z lękami :roll: tylko to chyba mało realne...



bo psy z dogo często są dla nadludzi a nie ludzi.[/QUOTE]

A tak z ciekawosci kto to sa nadludzie ,czy to sa ci normalni i kompeteni zeby psa otrzymac w opieke?a ci inni ludzie nie godni nawet pchly ?
Nawez najlepiej skonstuwana umowa nie da sie zeby wygzekwowac kazdego zalecenia.nie bedzie sie stalo z pejczem zeby ludzi dopilnowac przestrzegania np kastracji.Dlatego nie wolno dawac psa nie wykastrowanego.gorzej jest z szczeniakami.Powinni ci co adoptowali szczeniaki po roku ,po adopcji przyslac zaswiadczenie i rachunek ,ze pies byl wykastrowany.
Psy idace do Dt to juz zrozumiale ,ze w warunkach domowych psy nie zdziczeja.Natomiast co do ulozenia ,agresywnych psow powinny org.oplacac szkoleniowcow.Oczywiscie Dt z rutyna wiedza jak sie postepuje z lekliwymi psami.
najgorsza forma jest umieszczenie psa lekliwego nie do warunkow domowych pomiedzy rodzine ,a umieszczenie w kojcu czy w budzie.to szane na adopcje taki pies ma zerowa.poza tym potrzeba jak z kazdym psem czasu czasu ,a nie szukanie na sile "nowych wspanialych domow"juz po wyciagnieciu psa ze schroniska .Dt powinien byc odpowiedzialny za adopcje ,ale powinien tylko wtedy psa wyadoptowac ,kiedy DT bedzie pewien ,ze pies trafi do odpowiedniej odpowiedzialnej rodziny ,ze rodzina bedzie psaowac do psa i pies do rodziny,bo wyglad psa nie moze byc najistotniejszy ,ale charakter .

Link to comment
Share on other sites

hmm może mamy trochę inne podejście bo ja znam tylko adopcje z DT i nie spotkałam się by psy były wydane do złych domów natomiast spotkałam się z wymogami z kosmosu co do potencjalnych domów stałych. A co do schronisk to niestety często to żadne adopcje a po prostu wydawanie psa bo nawet się z ludzmi nie rozmawia. Tak jak ktoś pisał najgorsze są skrajności ale wątpię żeby to się dało tak zmienić od razu. Zacznijmy od mniejszych kroczków.

Link to comment
Share on other sites

xxxx52 proszę wytłumacz mi według jakiego wzorca wynajdujecie te osoby co są kompetentne aby dostać psa? nie wiem macie jakiś szczególny typ tych normalnych? po jakim czasie możecie stwierdzić ,że ktoś jest godny psa z tego forum? bo ja niestety parę razy doczytałam dziwnych sytuacji dotyczących adopcji np za małe mieszkanie dla burka co waży 8 kg

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...