Jump to content
Dogomania

Dora uciekła! .....piękna pół roczna Dora musi opuścić DT - szuka DS


feliksik

Recommended Posts

[quote name='inga.mm']Jasza, nie powinni puszczać młodziaka luzem. Wykazali się kompletnym brakiem wyobraźni i myślenia przyczynowo-skutkowego.
Przecież to dorośli ludzie, a nie dzieci.[/QUOTE]

wiem, ale nie miałabym go gdzie umieścić, a on tam był kochany

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 157
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

inga.mm- dostałam od Ciebie pw. Niestety nie mam możliwości czasowych, by penetrować teraz Żory, ale ysłałam zdjęcia Dory i wiadomości do znajomych spoza Dogo w tych okolicach, żeby rozglądali się i dali mi znać, jak cos namierzą. Zresztą pisałyście, że zdjecia zaginionej Dory już wiszą w Żorach, więc będzie im łatwiej szukać takiej psiny.
A może zawędrowała podróżniczka do Rybnika???

Link to comment
Share on other sites

[quote name='beta ata']"Na Jowisza!" I to dom tymczasowy??! Co to za dom tymczasowy? Przecież to szczeniak kompletnie nieprzewidywalny, zreszta dorosłego też nie puszcza sie luzem w takim miejscu, nawet wlasnego a co dopiero tymczasa!
Nie mówiąc juz o tym, że nie powinna byc w samej obroży, tylko w szelkach i obroży z adresówką! Obroża to bardzo kiepskie zabezpieczenie, pies w kazdej chwili z niej może wyjśc, szelki daja więcej pewności.[/QUOTE]
To miejsce jest bardzo popularne wśród psiarzy, taka miejska psiałączka.
A co do szelek, to nie ma reguły, bo znam psy, które wyjdą z każdych, a z obroży nie.

Link to comment
Share on other sites

Ja sama robię czasem głupie rzeczy i zachowuję się mało odpowiedzialnie ( jak stwierdzam po czasie) więc może dlatego jestem wyrozumiała wobec ludzi którzy mimo dobrych checi zrobią cos lekkomyslnego.
[I]A z szelek ( każdych) moja Misia się wysmyknie w ułamku sekundy. Zawsze.

[/I]Czy jest szansa, ze ona zawędrowała gdzieś dalej i mogło ją "zgarnąć" inne schronisko?
Jakie?
Mogę powklejać na wątkach schroniskowych.

Link to comment
Share on other sites

oj dziewczyny, dziękuję za obecność. Przeszłam te tereny gdzie uciekła, pytałam ludzi i pokazywałam gdzie wiszą ogłoszenia. Ona jest śliczniutka. Ja mam nadzieję, że ktoś ją przygarnie. BYła wykąpana, zadbana i skora do zabaw, więc może gdzieś domek ją przygarnął a nóż zobaczą gdzieś ogłoszenia, albo pójdą do któregokolwiek weta to informacje dostanę.
[B]danka4u1[/B] jeśli będą chcieli młodzi luidzie pomóc to mogę przesłać ogłoszenie mailem do wydrukowania i powieszenia. Wydrukuję też dodatkowo ogłoszenia i będę mieć w domu jakby ktoś przez weekend chciał skorzystać i rozklejać jeszcze gdzieś.
tel do mnie to 506011513 gdyby mnie nie było na dogo to dzwońcie

Link to comment
Share on other sites

gdyby nie wasza pomoc to byłabym sama z tym problemem, dzięki za zwoływanie znajomych z okolic. MOże razem uda nam się ją odnaleźć. DT chciało dobrze. jestem też wściekła, bo tak samo krytykowałam, jak Pikuś z innego wątk też uciekł w ten sam sposób, ale faktycznie ludzie zaufali psu, zapomnieli o zasadach. Chcieli nauczyć ją sikać na dworze, a na smyczy nie chciała - więc wymyślili mysleli, ze fajny sposób, bo raz się tak załatwiła. Drugi raz niestety już zwiała. Oni sami ją znaleźli i wzięli do domu i poprosili mnie o szukanie dla niej domu stałego. Nauczyli się ode mnie pomagać. Gdy widzą psa na ulicy dzwonią do mnie, że trzeba mu pomóc. Tym razem chcieli sami spróbować, ale się niestety nie udało. To początkujący DT. Ostatni nasz pies, któremu wspólnie chcieliśmy pomóc został uśpiony przez weta, a miał pojechać do azylu, więc ja już nie oddam żadnego do naszego azylu. Strasznie to przeżyłam, dlatego ich pomoc w daniu temu pieskowi schronienia była bardzo pomocna. Sama jestem na siebie zła, że nie zrobiłam od razu ogłoszeń, ale oni się zastanawiali nad wzięciem go na stałe, jednak pare powodów było niekorzystnych dla psa, dlatego miałam poszukać mu DS. A teraz niestety musimy szukać psa zamiast domku dla niego.
Mam tylko nadzieję, że dobrze sięto skończy, bo ostatnio same złe wieści na dogo czytam.

Link to comment
Share on other sites

Tak ogólnie to tez jestem wyrozumiala, nawet czasem slyszę, że każdego staram sie usprawiedliwić, tylko w sprawie pokrzywdzonych zwierząt wstępuje we mnie duch mściciela i robie sie wojownicza i czasem zaczynam przesadzać. Darujcie!
Mam nadzieję, że puchatka mała sie znajdzie, biedulka!

Link to comment
Share on other sites

[quote name='feliksik'][B]danka4u1[/B] jeśli będą chcieli młodzi luidzie pomóc to mogę przesłać ogłoszenie mailem do wydrukowania i powieszenia. Wydrukuję też dodatkowo ogłoszenia i będę mieć w domu jakby ktoś przez weekend chciał skorzystać i rozklejać jeszcze gdzieś.
tel do mnie to 506011513 gdyby mnie nie było na dogo to dzwońcie[/QUOTE]
Napisałam, nie mam nr tel. Czekam na odpowiedź. Jak ja dostanę, zgłaszam się do Ciebie po ogłoszenia.Wydrukujemy.

Link to comment
Share on other sites

no dobra. Cofam bezmózgowie, ale lekkomyślność zostawię.
Wiemy, że chcieli dobrze, tylko wyobraźni zabrakło.
Teraz istotne jest, żeby psina się znalazła, choćby w nowym domku, który ja przygarnął.
Ja mam jeszcze ponurą myśl.
Każde miasto ma taką firmę sprzątającą padłe zwierzęta.
Zlokalizujcie ją i dopytajcie czy nie zabrali martwego psa.
Przepraszam za ten pesymizm, ale trzeba to sprawdzić.
Będzie wiadomo czy szukać i mieć nadzieję na odnalezienie, czy to już koniec.
Może ci ludkowie, którzy opiekowali się Dorą pamiętają za jakim psem poleciała i spróbują zlokalizować go na spacerniaku?

Link to comment
Share on other sites

Najbliższe schronisko jest w Rybniku chyba, może nie same schronisko a tereny podległe schronisku. Poza tym są rożnego typu punkty przetrzymań, wszystko to kierunek ostateczny Mysłowice. Wolontariuszka w soboty bywa w rybnickim schronie, poproszę ją aby zerknęła czy suni nie ma.

Inga.mm - w Żorach ta sama firma zajmuje się odpadami i wyłapywaniem psów żywych, więc w punkcie pewnie by wiedzieli o znalezieniu martwej suni. Ale oby nie.

Link to comment
Share on other sites

Dzisiaj miała 3 telefony z plakatów, które rozwiesiłam. Jeden, że na osiedlu 700-lecia sunia z taką obrożą chodzi - szybko poszłam tam, faktycznie ta sama obroża, ale piesek nie ten i mniejszy. pewnie ludzie z bloków wypuszczają same psy na spacery:angryy:

Więc to osiedle też okleiłam.
Drugi, że Dora była widziana w czwartek i piątek na Rynku. Poprosiłam, że kolejnym razem jeśli ten pan ją zobaczy, żeby ją przetrzymał - zgodził się, więc mam nadziei promyczek.
I trzeci telefon, że też była widziana na Rynku w czwartek (to był dzień kiedy uciekła), więc okleiłam rynek. Dziewczyna, która dzwoniła, powiedziała, że nawet chciała pieska wziąć ze sobą, ale jej siostra ma alergię i mama sięnie zgodziła na psa.

NO kurde!!!!!!!!!
a już by była.
Od wczoraj nikt jej nie widział. Chodziłam na rynek dzisiaj pare razy. Dziewczyny z Żor - jeśli będziecie na Rynku rozglądajcie się. Ona tam też została znaleziona przez DT, więc cośją ciągnie na ten Rynek - no chyba, że tam mieszka???? Ktoś ją wypuszcza na samodzielne spacery

Link to comment
Share on other sites

[quote name='andegawenka']Pamietasz Frajdę? ludzie są "dziwni":angryy:[/QUOTE]

Pewnie, że pamiętam:angryy:

Szukając maludy skasowałam sobie podwozie wjeżdżając na pieniek, o którym niewiele wcześniej mówiła mi Tola:cool3:olej tryskał mi na szybę:crazyeye:do dziś nie rozumiem jak to się możliwe, chociaż niby mi tłumaczono:cool3:

Link to comment
Share on other sites

No ja niestety zauważyłam w blokach takie wypuszczanie psów na samotne spacery. Ludziom nie chce się wychodzić, więc otwierają drzwi i puszczają psa, żeby się wybiegał. Mądry pies wróci (wg nich), a jeżeli nie wróci widocznie wolał wolność, albo kiedyś i tak wróci - to podejście mnie przeraża, ale to są realia na osiedlach blokowych. Nigdy tego nie rozumiałam i nie zrozumiem, że nie boją się o swoje psy, ale czego tu oczekiwać od ludzi... przecież wiemy, dlaczego te wszystkie bidy tu szukają domów - właśnie przez głupotę lub okrucieństwo ludzi.

A co do oklejania - to też się cieszę, że jednak są ludzie, którzy to czytają. I przynajmniej wiem, że widać plakaty, chociaż już niektóre pozrywane były 15 min po naklejeniu i to na tablicy ogłoszeń a nie w miejscach zakazanych oklejaniem. Znowu komuś musi przeszkadzać to widocznie

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...