Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

  • Replies 333
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Posted

chyba wszyscy mielismy cicha nadzieje, ze zostanie w DT ale jak juz jest w schronie, to mu pomozemy tylko bedzie potzreba (po kwarantannie) pewnie jakichs zdjec i zrobimy oglszenia

czy byly DT moglby sie wypowiedziec o zachowaniu psa w domu?
potrzebne info jak z dziecmi, kotami, psami sie zachowywal
jak na spacerze
agresja jakakolwiek?
ogolne zachowania, poprawa?
czy ufa swojemu panu (czy wam zaufala)?

i kwestie typu: sterylka / cieczka?
odrobaczenie/odpchlenie itd....
w Krk wiem, ze zostanie zachipowany....
cokolwiek wiadomo sie przyda

prosimy o info

Posted

Ciotki, może uda Wam się wyciągnąć go z kwarantanny i porobić troszkę zdjęć, zobaczyć jak się zachowuje? Dobrze by było też, żeby dogomanka skontaktowała się z koleżanką, która mogłaby trochę powiedzieć o zachowaniu psiaka w domu.
Jak mój Marian był na kwarantannie to kierownik wyraził zgodę i byłam u niego 4 razy-wyprowadzałam, robiłam zdjęcia, to Wam powinni się tym bardziej zgodzić, skoro ja byłam "z zewnątrz".

  • 1 month later...
  • 2 weeks later...
Posted

[quote name='missiaa']co z psiakiem bo tu cisza od ponad miesiaca?[/QUOTE]
Pies jest w schronisku i będzie pewnie w nim długo .Niestety nie da sie wsiąść na smyczkę bo ucieka ,a jak człowiek sie do niego zbliża to atakuje, schronisko na pewno pogłębiło jego traumę i to wszystko zwiększyło jego strach.
Na razie jest bezpieczny bo jest z 3 miłymi staruszkami i jest z nimi od nie dawna ale psiak panicznie boi sie ludzi .musiał nieźle od nich dostać w kość. :shake:

Posted

[quote name='Foksia i Dżekuś']Pies jest w schronisku i będzie pewnie w nim długo .Niestety nie da sie wsiąść na smyczkę bo ucieka ,a jak człowiek sie do niego zbliża to atakuje, schronisko na pewno pogłębiło jego traumę i to wszystko zwiększyło jego strach.
Na razie jest bezpieczny bo jest z 3 miłymi staruszkami i jest z nimi od nie dawna ale psiak panicznie boi sie ludzi .musiał nieźle od nich dostać w kość. :shake:[/QUOTE]
czyli trzeba byłoby znaleźć odpowiedzialny dt??

Posted

Byłam u Rufusa (takie dostał imię) 3 razy do tej pory. Póki nie wyciągnie się smyczy jest ok, boi się i raczej unika kontaktu, ale daje się dotykać i nie atakuje. Natomiast przy próbach założenia smyczy jest źle- tak jak pisze p. Beata, atakuje, rzuca się, jest gotowy ugryźć.
W czwartek będę w schronisku z Noelle, postaramy się go mimo to wyciągnąć bez starty ręki, czasem wyciągamy na spacer psa z podobnych zachowaniem, może i z Rufusem się uda.

Zdjęcia z boksu:
[CENTER][IMG]https://lh5.googleusercontent.com/-O4oc64ozhsA/UNOd3p8bQdI/AAAAAAAAaiY/acytgd58r28/s512/IMG_9824.jpg[/IMG]

[CENTER][IMG]https://lh6.googleusercontent.com/-5MyZXvTOUQ4/UNOeDD862zI/AAAAAAAAajY/QW_MeG2mggA/s512/IMG_9836.jpg[/IMG]

[CENTER][IMG]https://lh3.googleusercontent.com/-2aCb5VntVSg/UNOd9Q0qdAI/AAAAAAAAai4/KgaN5NLTxVI/s512/IMG_9832.jpg[/IMG]

DT byłoby zbawieniem, w schronisku praca nad nim potrwa długo, tylko kto się podejmie....

[/CENTER]

[/CENTER]

[/CENTER]

Posted

Śliczny psiak i miałby szanse na szybki DS, gdyby tak panicznie nie bał się człowiek i smyczy.Tylko odpowiedni, sprawdzony DT może go wyprostować. To szczeniak, szkoda żeby całe życie spędził w schronie :(

Posted

[quote name='elik']Śliczny psiak i miałby szanse na szybki DS, gdyby tak panicznie nie bał się człowiek i smyczy.Tylko odpowiedni, sprawdzony DT może go wyprostować. To szczeniak, szkoda żeby całe życie spędził w schronie :([/QUOTE]
dokładnie:(

nawet nie chcę sobie wyobrażać, co mu podły gatunek człowieka zrobił:(

Posted

Ten psiak o którym wspominałam, że zachowuje się podobnie jak Rufus-
Figiel, kiedy trafił do schroniska był mniej więcej w wieku Rufa, od tego czasu minęło ponad pół roku.
Popatrzcie sami jaki jest piękny i niespotykanie ubarwiony:
[IMG]https://fbcdn-sphotos-b-a.akamaihd.net/hphotos-ak-prn1/73838_397264617016630_812154204_n.jpg[/IMG]
ale każdy zainteresowany jak słyszy o jego problemach rezygnuje...

Posted

[quote name='Avaloth']Ten psiak o którym wspominałam, że zachowuje się podobnie jak Rufus-
Figiel, kiedy trafił do schroniska był mniej więcej w wieku Rufa, od tego czasu minęło ponad pół roku.
Popatrzcie sami jaki jest piękny i niespotykanie ubarwiony:

ale każdy zainteresowany jak słyszy o jego problemach rezygnuje...[/QUOTE]

Piękny psiak, ale dobrze, że rezygnują z jego adopcji, jeśli nie mają przygotowania i ochoty do socjalizacji psiaka z traumatycznymi przeżyciami. To nie taka prosta sprawa.

Posted

Figiel zrobił przez te kilka miesiecy (7- 8 ) postępy, przez kraty daje sie dotykać (dawniej stał najeżony i warczał), juz jest go w stanie złapać na smycz jedna osoba, a nie jak wcześniej dwie wyposażone w smycze, miski i w pełnej gotowości do odskoku.
Mam nadzieję że i Rufus powoli będzie z tego wychodzić. Ale to potrwa, w schronisku dłużej niż w domu i nigdy nie będzie w 100%. A szansa psa na adopcję maleją z wiekiem niestety...


[QUOTE]

Piękny psiak, ale dobrze, że rezygnują z jego adopcji, jeśli nie mają przygotowania i ochoty do socjalizacji psiaka z traumatycznymi przeżyciami. To nie taka prosta sprawa.[/QUOTE]
To też racja. Szkoda, że tak mało jest osób które decydują się na adopcję psów problemowych

Posted

[quote name='Foksia i Dżekuś']Pies jest w schronisku i będzie pewnie w nim długo .Niestety nie da sie wsiąść na smyczkę bo ucieka ,a jak człowiek sie do niego zbliża to atakuje, schronisko na pewno pogłębiło jego traumę i to wszystko zwiększyło jego strach.
Na razie jest bezpieczny bo jest z 3 miłymi staruszkami i jest z nimi od nie dawna ale psiak panicznie boi sie ludzi .musiał nieźle od nich dostać w kość. :shake:[/QUOTE]

To na Rybnej nie udało się zsocjalizować pieska. czyżby przypadek taki jak Gryzaka z Kłaja ?
Bo z Gryzakiem było podobno dokładnie tak samo. Tylko pracownicy ktoz mówili , że zachowanie psa wynika z winy schroniska w Kłaju, a tu .... że z natury biednego , skrzywdzonego, oczywiście przez " jakichś innych" ludzi pieska. tak apropos foksiu, co z adopcją zsocjalizowanego cudownie przez pracowników ktoz i wolontariuszy ( teraz to trudno się w tym ktoz połapać, kto wolontariusz, kto inspektor zawodowy ) Gryzaka ?

Posted

[quote name='Maksy']To na Rybnej nie udało się zsocjalizować pieska. czyżby przypadek taki jak Gryzaka z Kłaja ?
Bo z Gryzakiem było podobno dokładnie tak samo. Tylko pracownicy ktoz mówili , że zachowanie psa wynika z winy schroniska w Kłaju, a tu .... że z natury biednego , skrzywdzonego, oczywiście przez " jakichś innych" ludzi pieska. tak apropos foksiu, co z adopcją zsocjalizowanego cudownie przez pracowników ktoz i wolontariuszy ( teraz to trudno się w tym ktoz połapać, kto wolontariusz, kto inspektor zawodowy ) Gryzaka ?[/QUOTE]
Czytaj maksy ze zrozumieniem psiak w schronisku jest od niedawna .:eviltong:

Posted

Cudny jest, poprzednie zdjęcia nie oddawały jego uroku.
Zsocjalizować go w schronisku będzie bardzo trudno, jeśli nawet nie okaże się to niemożliwe, potrzeba doświadczonej osoby, tylko skąd taką wziąć :(

Posted

Dzisiaj z Noelle i Tepes wyciągnęłyśmy Rufusa na spacer. 15 min stałyśmy z Natalią w boksie próbując go podejść, w końcu udało się przerzucić mu pętlę przez głowę. Ucieka, szczerzy się, warczy i jest w stanie zaatakować. Mnie złapał za rękę, ale lekko na szczęście + miałam rękawiczkę, więc nawet śladu nie ma. Na spacerze wystraszony, idzie za człowiekiem albo stoi w miejscu.
Nie jest z nim źle, ale w schronisku szybko z tego nie wyjdzie. No i to łapanie go w boksie to jest masakra, już miałyśmy dość.
Mam kilka zdjęć, potem wrzucę. Acz Rufus nie wygląda na nich korzystnie

Posted

[quote name='Avaloth']Dzisiaj z Noelle i Tepes wyciągnęłyśmy Rufusa na spacer. 15 min stałyśmy z Natalią w boksie próbując go podejść, ...
Mam kilka zdjęć, potem wrzucę. Acz Rufus nie wygląda na nich korzystnie[/QUOTE]
Super, wspaniale, że chcecie z nim pracować. Ale żeby nie poszło to na marne, Rufus powinien być przynajmniej raz dziennie wyprowadzany, żeby dotarło do niego, że człowiek to przyjemność, a nie ból.

Posted

W teorii wszystko ładnie, tylko w praktyce raczej ze spacerami marnie. Najwięcej wolontariuszy jest w sobotę i niedzielę, w tygodniu przychodzi mniej osób, a wiadomo, żeby zabrać boks na spacer potrzeba kilku osób bo samemu ciężko. A każdy też jest już zawalony pracą i chyba nadmiar czasu nikomu nie grozi.
Avaloth, gdzie jest Rufus?

U nas na boksach chyba luz, więc być może uda się nam jutro wziąć dodatkowo boks lub dwa. Może i Rufusa weźmiemy, ale nie obiecuję, że na pewno, bo a nuż trzeba będzie komuś pomóc wybrać psa i nic nie wyprowadzimy.

Posted

Więcej niż 2 razy w tygodniu my z Natalią na 100% nie jesteśmy w stanie go brać. A jak mówię, łapanie trwa min. 10 min (może ktoś to zrobi sprawniej, ale trochę się trzeba pobawić) więc nie wiem kto inny się do tego zabierze.
Cały boks wychodzi na spacery, więc my bierzemy tylko Rufusa (tak samo jak wyciągamy tylko Figla- reszta jego boksu chodzi z Justyną i Marysią na spacery).

Na H1, cztery dziadki (Flip, Owsik i dwóch nie znam) i on.

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...