Ewa Marta Posted May 25, 2015 Author Posted May 25, 2015 Trzymamy wszyscy:) Miałam jechac wczoraj do Malutkiego, ale bardzo słabo się czułam i większość dnia przespałam:( Może w tygodniu uda mi się wpaść... Quote
Ewa Marta Posted May 26, 2015 Author Posted May 26, 2015 Ewuniu: zdrowka! Dzięki kochana:) To na szczęście chwilowa niedyspozycja. Już jest dobrze:) 1 Quote
Ewa Marta Posted May 28, 2015 Author Posted May 28, 2015 Doszła dzisiaj zamówiona karma dla Kuli i Rokiego. Kupilam im 15 kg Brita M. Dodatkowo kupiłam ukochane przez Kulkę dentale. Przy codziennym dokarmianiu jej na koniec daję jej jednego Dentala, z którym chowa sie natychmiast do budy i pałaszuje go radośnie. Rokuś z racji gorszych ząbków dostaje miękkie kabanoski, które też mu kupiłam. Raz w tydzień - dwa niosę Kulce z osobistych smaczków moich psiaków dużego gryzaka ze skóry owiniętej wołowinką albo kurczakiem. Kulka jest wtedy wniebowzięta:) Rokuś dostaje wtedy małe rureczki z bialej skóry owinięte kurczakiem, które też mu kupiłam, bo moje psiaki wyjadły cały swój zapas. Od siebie kupiłam im też 3 opakowania smaczków Bosch goodies, za którymi przepadają. Moje psiaki dostały 6 opakowań, dla Kuli i Rokusia kupiłam 3 opakowania. Może ktoś powie, że takie łańcuchowe psiaki nie potrzebują takich frykasów. Ale trzeba Wam zobaczyć ich szczęście, kiedy wyciągam te smaczusie i im podaję. Rokusiowi dupinka chodzi cała, a Kulka skacze jak opętana i szczeka radośnie. Uważam, że należy im sie coś dobrego od życia:) Quote
Ellig Posted May 29, 2015 Posted May 29, 2015 Kula i Roki mają szczęście ,ze Ewunia ich codziennie odwiedza :) 1 Quote
inka33 Posted May 29, 2015 Posted May 29, 2015 Wielkie kciuki za Malutasa! :) I wielkie buziole dla wielkich smakoszy: kręcidupka i skoczki. ;) Quote
Ewa Marta Posted June 1, 2015 Author Posted June 1, 2015 Przepraszam za nieobecność. Co chwile coś mnie ostatnio zaskakuje w pracy i w życiu. Nie byłam u Malutkiego, ale mam od czwartku do niedzieli wolne, więc muszę się tak zorganizować, żeby znaleźć3 godzinki na odwiedziny, bo stęskniłam się już za Malutkim, Kubulkiem i Łatką:) Quote
Mattilu Posted June 2, 2015 Posted June 2, 2015 Ja też się stęskniłam za relacjami z życia stadka pani Ani :) zabiegane to nasze życie i często na sprawy najwazniejsze brak czasu Quote
Ellig Posted June 4, 2015 Posted June 4, 2015 Pisałam, pisałam i mnie wyrzuciło, wiec tylko wkleję zdjecia.............................. Quote
Ewa Marta Posted June 4, 2015 Author Posted June 4, 2015 Elunia wkleila zdjęcia, a ja napiszę, że dzisiejszy dzień był dniem bardzo złych wiadomości. Rano dowiedziałam się, że wczoraj wieczorem zmarł nagle Sylwek - bezdomny od Kulki i Rokiego. Od rana czuł sie źle i nawet mówiłam rano Gośce karmiąc psiaki, żeby poleżal i nigdzie nie chodził. Leżał cały dzień, ale pod wieczór Małgośka nie umiala rozpalic ognia pod garem, w którym wytapiają jakieś metale. Sylwek wstał, ogień rozpalił i wracając do baraku zatoczyl się, upadł i chwilę potem nie żył. Wezwane pogotowie i policja mogły stwierdzić tylko zgon. Gośka przerażona jest tym, jak sobie sama da radę. zaproponowałam, że zabiorę Kulke i Rokusia, ale natychmiast zaprotestowała i prosiła, żeby je zostawić. Ona ich nie biła i rozumiem, że teraz nie można jej zostawić samej. Powiedzialam, że nadal będę kupowała psiakom co trzeba, ją też wesprzemy jedzeniem, czy zakupem gazu do butli, ale nie dam jej do ręki pieniędzy. Dużo mówiłam jej o tym, że ma ostatnią szansę, żeby nie skończyć jak 43 letni Sylwek. Godzinę po tej wiadomości zadzwoniłam do Ani i okazało się, że nasz Malutki od rana jest w kiepskim stanie. Nie zjadł śniadania, co juz jest bardzo dziwne. Ania powiedziała, że wygląda słabo, pokłada się i raczej coś mu jest. Pojechałam do niego jak szybko się dało. Malutki wyglądał żałośnie bardzo. Od razu pojechałyśmy do najbliższej całodobowej lecznicy, gdzie wet go zbadał, pobrał krew na badanie również na babeszjozę. Malutki miał 40 stopni gorączki, dostał od razu glukozę dożylnie. Położyłam go na kocyku na podłodze, bo na kolanach u Ani zagrzewał się jeszcze bardziej. Babeszjozy nie stwierdzono, ale we krwi wet znalazł nicienie mikrofilarii:( Badanie w laboratorium potwierdziło, że Malutki ma dirofilariozę. To choroba pochodząca od komarów, praktycznie nie do wyleczenia, najwyżej zaleczenia. Nie jest bardzo groźna, jednak powoduje, że każdą infekcje psiak przechodzi dużo poważniej niż pies bez niej. Leczy się ją podając w jedno miejsce na grzbiet spot Advocat przez kilka miesięcy. dzisiaj miał od razu podany jeden w gabinecie. Poza kroplówką dostał zastrzyk przeciwzapalny i antybiotyk, a do domu antybiotyk na 6 kolejnych dni. Mam wypisy, wgram je jutro, bo dzisiaj nie dam już rady. Malutki po kroplówce i podanych lekach poczuł się lepiej, zjadł nawet smaczki po powrocie do domu, napił się i poszedł odsypiać. Do jutra ma zostawiony wenflon, gdyby była potrzeba podania kolejnej kroplówki, ale chyba nie będzie. A trzecia wiadomość, to nowa podopieczna u Ani! Z powodów osobistych i zawodowych Ani nie mogłyśmy przyjąć kolejnego psiaka do niej, ale los jak zwykle płata figle i w miejscu, gdzie mieszka Ania jej sąsiad przyniósł do domu maleńką sunię twierdząc, że ktoś znalazł ją w lesie obok zagryzionej Mamy. Ile w tym prawdy, nie dowiemy się, ale faktem było, że Pan mocno trunkowy nie zajmował się sunią należycie, nie wypuszczał z domu, maleńka była bardzo chudziutka i aby ja ratować sąsiedzi zrzucili się na butelkę wódki i maleńką od niego wykupili. Nie było jednak nikogo chętnego, żeby się maleńką zaopiekować i została u Ani. Dzisiaj zabrałyśmy ja też do weta, żeby ja odrobaczyć i zaszczepić. Malizna ma prawdopodobnie 3 miesiące, będzie sunią niedużą, wyższą od Malutkiego, ale raczej bliżej 10 niz 15 kg. Jest urocza, Łatka natychmiast się nią zaopiekowała ku ogromnej radości maleńkiej. Są nierozłączne. Mała Mela będzie ogłaszana. Mam sporo zdjęć, ale muszę je obrobić. Zdobyła moje serce szturmem. W gabinecie w czasie kroplówki Malutkiego była super grzeczna i prawie cały czas spała na kolanach u Ani. Ważyła dzisiaj 3,8 kg. Dzisiejsza wizyta kosztowała w sumie 404 zł. Zatkało mnie, kiedy usłyszałam kwotę i poprosiłam o specyfikację. Dostałam i wkleję jutro. Niestety był to dzień świąteczny, a dodatkowo klinika nie tak tania jak moja ulubiona:( Wyjścia jednak nie było, bo Malutki pokładał się. Szczepienie suni musiało być zrobione dzisiaj, bo do końca tygodnia nie miałabym szansy do niej jechać, a ona nie mogła kolejny tydzień czekać na zaszczepienie.Na szczęście wet nie policzył u niej za wizytę, tylko za samo szczepienie i odrobaczanie. Quote
Mattilu Posted June 5, 2015 Posted June 5, 2015 o rany...Ty Ewa nie tylko psy ratujesz, ale i ludzkie dusze... Quote
Ellig Posted June 5, 2015 Posted June 5, 2015 Ratując psy ratuje się ludzkie dusze. Malutki bardzo źle się czuje, Ewunia po konsultacji z lekarzem wet. jedzie do niego z kroplówką, zastrzykami , bo Malutki wymiotuje. Leczenie jest dobrze ustawione ,ale jak wymiotuje to nie moze dostawac antybiotyku do mordki tylko podskórnie. Quote
Ewa Marta Posted June 5, 2015 Author Posted June 5, 2015 Jestem z powrotem. Malutki dostał antybiotyk w zastrzyku na kolejne 3 dni, potem dopiero przejdziemy na tabletki. Dostal tez na 2 kolejne dni Tolfine - lek przeciwzapalny podskórnie. Podłączyłam mu tez kroplówkę i Ania siedzi koło śpiącego bidusia na kanapie. Malutki zasnął w czasie kroplówki w domu. mamy nadzieję, że dzisiaj wieczorem będzie już lepiej:( Koszt dzisiejszych leków to 30 zł. Zaraz wychodzę z moimi psami na długi spacer i dopiero potem zabiorę się dalej za obrabianie zdjęć. Mam tez skany wizyty i rachunków. Quote
Gusiaczek Posted June 5, 2015 Posted June 5, 2015 Tak bardzo mi smutno ... po tylu latach zaznał nareszcie miłości, normalności i musiała się przypałętać wstrętna choroba ?!!? Quote
Ewa Marta Posted June 5, 2015 Author Posted June 5, 2015 Tak bardzo mi smutno ... po tylu latach zaznał nareszcie miłości, normalności i musiała się przypałętać wstrętna choroba ?!!? Gusiaczku, będzie dobrze, zobaczysz! Nie dopuszczamy do siebie żadnych złych myśli!!! Bidus byl dzisiaj straszny, ale wycałowałam pycholek, wytuliłam i powiedziałam mu na ucho, że jeszcze tylko dzisiaj tak się będzie czuł :) A Kulka i Roki nie mieli rano ani grama wody. Zaniosłam im 3 litry wody, więc starczy do jutra. Gośka słabo sobie radzi w nowej rzeczywistości:( Quote
Ellig Posted June 5, 2015 Posted June 5, 2015 Malutki już po kroplówce. Zrobił siusiu. Pospał chwilę i wyszedł do ogrodu. Quote
Ewa Marta Posted June 5, 2015 Author Posted June 5, 2015 Pora na zdjęcia. Najpierw Malutki: W lecznicy: Quote
Ewa Marta Posted June 5, 2015 Author Posted June 5, 2015 Po lecznicy już w domu zjadł smaczka: \ Quote
Ewa Marta Posted June 5, 2015 Author Posted June 5, 2015 \ Tu jeszcze w drodze do lecznicy A tu Łatka przytulas:) Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.