Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

  • 2 weeks later...
Posted

Gdyby nie dwie dziury w boku, które trzeba nadal płukać, nikt by nie uwierzył, że Peruszka miala takie spotkanie ponad 2 tygodnie temu. Mały łobuziak zaczyna szaleć na spacerach i naprawdę trzeba ją powstrzymywać:-) Nakładam jej chustę na ranki, żeby ich nie zainfekowała, bo małe gucio biega jak szalona:-)

[img]http://www.iv.pl/images/70160706505630178426.jpg[/img]

Z najlepszym kumplem - Kulfonem. Są nierozłączni na spacerach. Do dzika też wybrali się razem, na szczęście Kulfona dało się szybko odwołać:
[img]http://www.iv.pl/images/18372064466669100091.jpg[/img]

[img]http://www.iv.pl/images/81016408447355338014.jpg[/img]

[img]http://www.iv.pl/images/36562810876065840492.jpg[/img]

Nawet w trakcie spaceru znajdzie czas na pieszczoty:-)
[img]http://www.iv.pl/images/68515344763949714319.jpg[/img]

  • 2 weeks later...
Posted

[quote name='Nutusia']Peruszka - bierz przykład z Kulfona - słuchaj Pańci :)[/QUOTE]

Łobuziak się z niej robi wielki, bo doskonale wie, że mam do niej słabość niestety;-)


Z mojego bazarku biżuteryjnego Kulka (razem z Rocco) dostaje 288,54 zł:smile: Potwierdzam oficjalnie zasilenie konta Lusi o tę kwotę.
[URL="http://www.dogomania.pl/forum/thread...-do-godz-21-00"][SIZE=2][COLOR=#4444ff]http://www.dogomania.pl/forum/thread...-do-godz-21-00[/COLOR][/SIZE][/URL][COLOR=#006400][SIZE=2]
[/SIZE][/COLOR]

  • 3 weeks later...
Posted

Zamówiłam dzisiaj dla Kuli i Rokiego 2 worki karmy. Jakiś czas temu dostałam w promocji do zakupionej karmy mojego Semika 3 kg karmy dog ok. Okazało się, że Kula i Roki zajadaja się nią jak szaleni. W związku z tym postanowiłam zakupić im na zimę 2 worki lepszej karmy, żeby miały energię i przetrwały mrozy.

[URL]http://allegro.pl/trainer-ok-dog-passion-adult-fish-12-5kg-rottka-pl-i3729287091.html[/URL]

Kula jest w tej chwili pod obserwacją lekarza, bo ponad tydzień temu capnęła za nogę jednego człowieka, który zgłosił "pogryzienie przez psa". Traf chciał, że byłam tam wtedy i natychmiast odwołałam pędzącą na niego Kulkę. Ona jednak zdążyła złapać go zębami za nogę i zostawila zarysowany ślad. Wiem, bo facet pokazywal mi nogę. Zgodziłam się, żeby w raporcie został podany mój telefon i zeznanie, że to nie było pogryzienie, a zachaczenie zębem i zarysowanie. Dzięki temu Kulka nigdzie nie została zabrana, tylko odwiedza ja weterynarz i w ten sposób odbywa kwarantannę. jej szczepienie straciło ważność, a ja nie mogłam od dłuższego czasu złapać kogokolwiek z nich, żeby ze mną pojechali ją zaszczepić. Kula to taki wulkan energii, że nie dałabym rady sama wsadzić jej do samochodu.
Okazuje się, że wet doskonale wie, że ja dokarmiam okoliczne psy i ustalił z Gośką, że od razu po kwarantannie będę mogla ją zaszczepić. czeka mnie pewnie to samo z Rokim, bo do tej pory jego były właściciel nie dowiózl książeczki.
Roki merda juz na mój widok ogonkiem i wyciąga pyszczek po smaczki. Kiedy jednak spróbowałam go pogłaskać, skulił się i trzęsąc się uciekł. Nie chcę nawet myśleć, jakie życie miał u dawnego właściciela:-(
Teraz pilnuję ich, żeby zabierali go do środka na większość dnia, bo to jest staruszek i nie powinien zostawać długo na zewnątrz.
Wygląda dobrze, więc wiem, że zjada karmę, którą im zanoszę.
Oczywiście dostaną narazie 1 worek, a drugi zostawię im wyjeżdżając 26 grudnia na Mazury. Kupiłam już, bo to aukcja robiona przez Fundację Rottka. karma normalnie kosztuje 115 - 125 zł, a u nich kupiłam za 100 zł worek.

Posted

[quote name='Nutusia']Szczęście w nieszczęściu, że byłaś tam akurat i nigdzie nie zabrali Kulki...[/QUOTE]

Nutusiu, z jednej strony tak, ale z drugiej..... jestem zła na siebie, bo powinnam sama ją zatargać na to szczepienie:-( Teraz umówiłam się, że od razu po wizycie weta w poniedziałek - wtorek zabieramy ja na szczepienie, odrobaczanie i ogólny przeglą...

Posted

Kulka została dzisiaj zaszczepiona przeciw wściekliźnie:-) Zniosła to bardzo dzielnie i z radością przyjęła od wetki nagrodę w postaci smaczka:-)
Wczoraj skończyła się jej kwarantanna i wet powiatowy prosił mnie, żebym natychmiast ją zaszczepiła. Wczoraj również przyszedł na skarpę Pan, który zgłosił pogryzienie przez psa z tego kontenera, ale zgłosił, że był to rudy psiak. Kula z żadnej strony ruda nie jest, istniało więc podejrzenie, że to może nie o Kulke chodziło. Pan przyszedł i nie był pewny, czy to ona. Zrobiło się niemiło, bo Kula kończyła kwarantannę i została oceniona jako pies zdrowy. Gdyby jednak okazało się, że to nie ona go pogryzła, musiałby przyjąć zastrzyki przeciw wściekliźnie. Wet powiatowy zadzwonil więc do mnie, podał słuchawke Panu i ten mnie pyta, czy potwierdzam, że to czarna sunia go pogryzła. Mówię, że nie potwierdzam, bo skoro zeznał, że jakiś rudy pies go [B]pogryzł[/B], to ja nie wiem, czy mówi o Kulce ponieważ widziałam tylko, jak Kula podbiegła do niego, złapała go za nogawkę i zadrapała go zębem w łydkę. Pan na to, że to nie ma znaczenia co on zeznał, ale jak ja nie potwierdzę, że to była Kula, to on jedzie do szpitala na zastrzyki. Obiecal mi, że nie będzie wyciągal żadnych konsekwencji wobec psa:-)
W końcu powiedziałam, że jeśli chodzi mu o ten konkretny incydent i nie pogryzienie, a najwyżej lekkie ugryzienie w łydkę, to potwierdzam, że to była Kulka. Pan z ulgą oddał telefon wetowi i ustaliliśmy, że sprawa zostaje zakończona, a Kulka ma iść na szczepienie.
Koszt szczepienia to 25 zł:-)

Posted

Serdecznie zapraszam na błyskawiczny bazarek biżuteryjny, z którego część dochod zasili konto Kuli:-)

[URL]http://www.dogomania.pl/forum/threads/249581-Błyskawiczny-biżuteryjny-bazarek-świąteczny-do-18-grudnia!?p=21667152#post21667152[/URL]

Posted

Dostałysmy z Ewunią, przemilego maila od Panstwa Berty:)

Berti pozdrawia po swojemu tzn. wesolym ogonkiem, podskokami i tancem na dwoch lapkach.

[B]Przesylam pare zdjec pt. Berti - Pogromca Misiow, poniewaz posaiada
cala kolekcje misiow miekkich i robi im harakiri, ale tez nauczylam ja
szukac plastikowego zoltego misia, z ktorym do nas przyjechala i ktory istnieje
jeszcze w 75%. Chowam go za tapczanen, za szafkami i Berti po wlaczeniu
odkurzacza tzn. swojego nochala na komende "szukaj" pieknie dziala.
Znajduje szybko i jest okropnie z tego dumna.[/B]

[IMG]http://images52.fotosik.pl/194/a41e00611d258e2a.jpg[/IMG]

[IMG]http://images51.fotosik.pl/193/cee8e1bdf38c49fe.jpg[/IMG]

[B]Nastepne zdecja z serii Berti - Strus Pedziwiatr. Jak widac na
zalaczonych fotkach owo zwierzatko osiaga predkosc bliska swiatlu,
dlatego tez sa jakie sa.[/B]

[IMG]http://images54.fotosik.pl/194/224c272c28945b46gen.jpg[/IMG]

[IMG]http://images52.fotosik.pl/194/1260d6ac10939a45.jpg[/IMG]

[IMG]http://images54.fotosik.pl/194/05e29e93b368da7b.jpg[/IMG]

Posted

[B]Jest jeszcze zestawik - Berti - Modelka tzn. jak sie nie rusza.[/B]

[IMG]http://images54.fotosik.pl/194/50dc71be974504ba.jpg[/IMG]

[IMG]http://images55.fotosik.pl/194/ddb5571a54892fbe.jpg[/IMG]

[IMG]http://images51.fotosik.pl/193/4ddd913d628336ee.jpg[/IMG]

Posted

[IMG]http://images52.fotosik.pl/194/9316122a0f5e7949.jpg[/IMG]

[IMG]http://images51.fotosik.pl/193/220f9ef544c2e609.jpg[/IMG]

[IMG]http://images54.fotosik.pl/194/114cd49e421d56c8.jpg[/IMG]

[IMG]http://images55.fotosik.pl/194/56537dfc18a83b50.jpg[/IMG]

:tree1:

Posted

Na moim bazarku uzbierało się dla Kuli 253 zł. Zaraz wpiszę to w jej rozliczenie.

[URL="http://www.dogomania.pl/forum/threads/249581-KONIEC-_-ROZLICZAM-Błyskawiczny-biżuteryjny-bazarek"]ttp://www.dogomania.pl/forum/threads/249581-KONIEC-_-ROZLICZAM-Błyskawiczny-biżuteryjny-bazarek[/URL]

Posted (edited)

A tak żyje sobie Perełka:-)

Narożnik wystarcza dokładnie na 3 psy i nas dwoje;-)
[IMG]http://www.iv.pl/images/57004878974880526695.jpg[/IMG]

Czasami całe towarzystwo przenosi się do sypialni
[img]http://www.iv.pl/images/17906080276443478038.jpg[/img]




Nie wyobrażam sobie, żeby miało jej nie być z nami:-) Kocham ją w zasadzie za wszystko... za jej oddanie, wieczną radość kiedy mnie widzi, posłuszeństwo, odwagę. Za to, że przełamała taką masę lęków od kiedy jest z nami.... Jeszcze teraz jak coś upadnie, ona zastyga przy ziemi przerażona, ale za sekundę na dźwięk mojego głosu podnosi się i merdając ogonkiem idzie mi dać buzi.
Kocham jak rano wkrada się do mojego łóka od razu po tym, jak wstanie z niego Jacek. Wtula się wtedy we mnie i chowa pod kołdrę, żeby jej nie widział. Nie wie jednak Perusz mały, że i tak słychać jak sobie mruczy pod noskiem:-) Kocham nawet to, że jak już Jacek z nimi wyjdzie na krótkie siusiu o 6 rano i dostaną śniadanko, a jak chcę jeszcze pospać, Peruszka wpada znowu do mnie i już zupełnie oficjalnie rozwala się na poduszce Jacka pilnując, żebym nie spała tylko ją głaskała:-) A jak nie daj Boże przysnę, wydaje z siebie jedyny w swoim rodzaju dźwięk - z takim wyrzutem potrafi zajęczeć i w tym samym momencie pac mnie łapą w twarz:-) Nie ma rady, trzeba głaskać dopóki nie zaśnie i nie pozwoli mi jeszcze podrzemać godzinkę.
Kocham ją ganiającą na spacerach, kopiącą dziury z jej najlepszym 40-kilogramowym kumplem Kulfonem. Kocham kiedy po spacerze czeka na klatce aż wyniosę ręcznik i po kolei powycieram wszystkie brzuszki i łapki:-) A jak jej zdaniem wycieram ją jako pierwszą za krótko, to czeka aż skończę czyścić Barsunię i Semika i jeszcze raz się podstawia:-) Oczywiście reklamacje przyjmuję i wycieram brzusio jeszcze raz.
Tak bardzo bezkolizyjnie weszła do naszej Rodziny, tak dużo nam dała swojej miłości, że płakać mi się chce, kiedy przypominam sobie jak długo musiała czekać, aż się moi Panowie zgodzą na jej dołączenie do nas.

A pojutrze Perusz jedzie z nami na swoje kolejne wczasy na Mazury:-) Już widzę, jak gania wzdłuż parkanu i obszczekuje tym swoim cienkimszczekiem wszystkie samochody, bo to przecież pies obronny:-)

Edited by Ewa Marta
Posted

Dopiero co Peruszek cieszył się z prezentów pod choinką. Kiedy wszystkie psy dostały swoje zabawki i każdy zajął się jakąś jedną, ona w kilkanaście sekund pozbierała wszystkie pozostałe z podłogi i fotela i zniosła je wszystkie na największe posłanko, po czym zaczęła ich pilnować jak największego skarbu...

[img]http://www.iv.pl/images/82301530649145890969.jpg[/img]

Dzień później na spacerze zostaliśmy zaatakowani przez dwa wielkie kaukazy:-( Pierwsza stała Peruszka i to ją pogryzła suka... Moje rozpaczliwe próby odwołania jej nie przynosiłu efektu, bo suka warczala na mnie, keidy chciałam wyrwać z jej łap skowyczącą Perełkę. Na szczęście jakoś jej się udało wyrwać, a ja kopnęłam sukę i wrzeszcząc odgoniłam ją i złapałam Peruszkę na ręce. Barsa goniona przez drugiego psa uciekła jakimś cudem do domu do Jacka. Suka odegnana od Perełki ruszyła do Sema, ale jemu udało się jakoś odbiec i w końcu właścicielom psów udało się je złapać. Nie pomogli nam, nie zareagowali na moje wolanie, że mam pogryzionego psa i uciekli. W związku z tym wezwaliśmy policję, bo szybko udało nam się ustalić gdzie mieszkają. Ponieważ ukrywali się, zgłosiłam wykroczenie i sprawa trafi do sądu. Dzisiaj przyjechal policjant i zebrał moje i Rity zeznania, która była ze mną ale musiała uciekać z Kulfonem w las, bo gdyby dopadły jego, Kulfon zacząłby walczyć i prawdopodobnie zginąłby:-(
Dzięki naszym cudownym Gospodarzom udało się namówić weta do przyjazdu do gabinetu. Peruszek został opatrzony, dostała zastrzyki z antybiotyku, przeciwbólowe, przeciwzapalne. Do rany maść z trzema antybiotykami stosowana do wymion krowich, ale podobno bardzo skuteczna do takich ran. Nazywa się Multimastit i rzeczywiście świetnie działa.

Peruszek cały czas spędza wtulona w kogoś z nas, ale czuje się dużo lepiej niż 2 dni temu. Tak bardzo mi przykro, że po raz drugi nie uchroniłam jej przed bólem:-( Mimo to ufnie wpatrzona we mnie pozwala Jackowi robić wszystko koło tej rany.
Na szczęście rana jest w jednym miejscu i jest to dziura po jednym kle i obok zadrapania po łapie suki, która waży pewnie ponad 60 kg:-( Bardzo chcę wierzyć, że to ostatnie takie wydarzenie w jej życiu. To była chwila, kiedy te psy wypadły na nas z lasu. Nic nie dało się zrobić:-( Teraz jedno jest pewne - psy są zamknięte na posesji i nie wychodzą. Inna sprawa, to kretyni właściciele, którzy przyjeżdżają do nich raz na tydzień i tylko wtedy karmią. Psy są zdziczałe i trudno się dziwić, że tak reagują:-(

[img]http://www.iv.pl/images/88091493078552262323.jpg[/img]

Posted

Przyszłam na wątek, śmiałam się do siebie ze zdjęć i radosnych opisów a na koniec taka przykra niespodzianka.

Biedny maluch, ludzie są skrajnie nieodpowiedzialni. Jak można tak wielkie i nieposłuszne psy prowadzić bez smyczy, karmić raz na tydzień, dramat :(

Mam nadzieję, że dzielny Peruszek szybko do siebie dojdzie a to będzie ostatni taki okropny wypadek w jej życiu.

Posted

Płakać mi się chciało czytając Twoją relację, Ewo.
Tyle nieszczęść spada na tą kochaną Psinę. Trzymajcie się Kochani :)

A karmienie psów raz na tydzień i zostawianie ich bez opieki kwalifikuje się jako znęcanie nad zwierzętami.
Powinno się im te psy zabrać. Tylko co dalej z takimi półdzikimi psami ?

Posted

Biedny Perusz... I wielkie szczęście, że tylko tak to się skończyło...
Mam nadzieję, że dobiorą się teraz do tyłków tym kretynom. No i że psy za bardzo na tym nie ucierpią, bo już nie mają łatwego życia, a to jakie są nie jest przecież ich winą tak do końca.
Trzymam kciuki, żeby się na Peruszce zagoiło jak na psie ;) I wszystkiego najlepszego w Nowym Roku życzę Wszystkim :)

Posted

[COLOR=#4b0082][FONT=comic sans ms][B]Na nadchodzący Nowy Rok:

[/B][/FONT][/COLOR][COLOR=#4b0082][FONT=comic sans ms][B]Mnóstwa miłości i radości
wszystkim co dom mają.

Ciepłych domów i miłości
dla tych, które wciąż czekają.

Tym sponiewieranym- ludzi z cierpliwością
serca dla tych "najbrzydszych",
i młodych i starych
kalekich i smutnych- nigdy nie kochanych.

Sylwestra w nocnej ciszy kotom z myszką, psiakom z zabawkami,
myszkom i świnkom z siankiem, ziarenkami.

Wytrwałości zaś ludziom, którzy pomagają,
niosą dary braciszkom co niewiele mają...[/B][/FONT][/COLOR]

Posted

Racja Nutusiu, psy nie są niczemu winne, ale to one stanowią zagrożenie dla otoczenia i to jest naprawdę problem:-( Teraz jednak coś z tym trzeba będzie zrobić, tym bardziej, że policja kieruje sprawę do sądu. Jestem pod wrażeniem tego, że chcieli nam pomóc w tej sprawie, nie zbagatelizowali tylko sam dzielnicowy zaproponował odanie tego do sądu zamiast dawanjie zwykłego mandatu.
Peruszek ma dzisiaj gorszy dzień. Popiskuje sobie i przestaje tylko wtedy, kiedy ktoś ją tuli. Cgyba troszkę się pieści, ale nie umiem jej odmówić tej bliskości.

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...