EVA2406 Posted March 10, 2016 Posted March 10, 2016 6 godzin temu, Ewa Marta napisał: Gusiaczku, właśnie się zdziwiłam tym zmniejszeniem dystansu, ale pomyślalam, że to przejęzyczenie. Kto jak kto, ale Ty jesteś zawsze pełna życzliwości dla naszych ogonków! Ale ja to też zauważylam i byłam pewna, że przejęzyczenie, więc nawe nie pisałam o tym. Nie, tylko nie to, proszę. Rokusiu, walcz i zostań w kochającym domku jeszcze trochę. Nie wybieraj się nigdzie, mądry piesku. 1 Quote
anica Posted March 10, 2016 Posted March 10, 2016 6 godzin temu, Ewa Marta napisał: Niestety Rokuś jest dzisiaj bez sił. Rano na spacerze był zadowolony, węszył sobie, podrywał nawet ładną sunię i choc bardzo się mnie pilnował, to troszkę pochodził dookoła mnie. Spacerowaliśmy wolno i niecałe 40 minut. w żadnym momencie ani Rokuś ani Semik nie dali sygnału, że chcą wracać. Wyglądali na zadowolonych spacerem. Po powrocie do domu Rojkuś jeszcze chwilkę pochodził za mną, po czym położył się i nie wstał nawet wtedy, kiedy weszłam do łazienki, a zawsze to robi i domaga sie pieszczot. Kiedy usiadłam koło niego po zrobieniu filmiku i poglaskałam, podniósł łepek, położył go na mojej ręce i zasnął. Dopiero teraz dojechałam do pracy, bo nie umiałam mu tej ręki zabrać:( Być może przyszedł czas, w którym zwiększymy dawkę Tramalu do 3 tabletek dziennie. Do tej pory dostawał co 12 godzin 1 setkę. Martwię się bardzo, naprawdę bardzo:( Nawet smaczek dawany przy moim wyjściu zjadł na leżąco i bardzo wolno:( ....ryczę jak ta głupia!!!! ...i nie wiem ,co bardziej mnie rozczuliło? ...to co nieuniknione?... czy ta ręka?... której Ewa nie potrafiła ,zabrać! przez moment , tak jakbym tam była?!... czy czuła... tę chwilę?! Ewuś jesteś Wielka! a Świat jest piękniejszy! dzięki takim ludziom jak właśnie TY! jak dobrze ,że Rokuś ma Was! 1 Quote
Ewa Marta Posted March 10, 2016 Author Posted March 10, 2016 Kochane moje, nie umiałam wysiedzieć do końca w pracy i o 16 na łeb na szyje gnałam do domu nie wiedząc, co zastaną. Zastałam uśmiechniętego, wyspanego Rokusia, który przepychal się w gąszczu ogonków, żeby dostać się do mnie i przytulić mocno:-) Ogromna ulga i radość, że to był krótki moment niedyspozycji. Nie mam złudzeń, że tak będzie częściej, ale cieszmy się chwilą póki co. Najważniejsze jest "TU I TERAZ ROKUSIA" Wieczorem kolacje zjedzona wzorowo, leki też zjedzone bez problemu i niech tak będzie jak najdłużej! Jacek powiedział mi, że kiedy wrócił do domu o 3 w nocy Rokuś tak się ucieszył, że aż popuścił z tej radości:) To jest właśnie najważniejsze - te jego radości i poczucie, że jest kochany. 1 Quote
Ewa Marta Posted March 10, 2016 Author Posted March 10, 2016 Zgrałam kilka zdjęć sprzed kilku dni i z dzisiaj. Jacek przyszedł do nas, kiedy się przytulaliśmy. Kilka dni temu w pełni sił: Coraz śmielej korzysta ze wszystkich posłanek w domu, a ma ich do wyboru siedem plus jego przechodnie, które kładziemy mu wszędzie tam, gdzi chce się położyć blisko nas. Tu na jednym z trzech w sypialni: Jeszcze jedno zdjęcie z rana. Te jego patrzące smutno oczy kompletnie mnie dzisiaj rozwaliły. Człowiek nieba by przychylił, żeby się uśmiechnął:( Quote
Ewa Marta Posted March 10, 2016 Author Posted March 10, 2016 A tu nasze Przytulanki wieczorne. Pokasowałam siebie, bo jestem już w koszuli nocnej:) Zresztą to Rokuś jest najważniejszy: Rokuś śpi w pokoju biurowym, a ja siedzę tuż obok niego w tej chwili. Chwilkę po zrobieniu zdjęcia położył się i poszedł spać:) Quote
Ellig Posted March 11, 2016 Posted March 11, 2016 Piękne zdjecia z Rokusiem, tyle w nich miłości i czułości... 1 Quote
anica Posted March 11, 2016 Posted March 11, 2016 1 godzinę temu, Ellig napisał: Piękne zdjecia z Rokusiem, tyle w nich miłości i czułości... Dokładnie tak! ... nawet gdyby Ewa nic nie pisała, emanuje z nich miłość, czułość...http://www.dogomania.com/forum/uploads/monthly_2016_03/R75.jpg.5d00e40179fcb9cd28bfaa72997196c1.jpg całuję w sam czubeczek noska Rokusia! 1 Quote
Gusiaczek Posted March 11, 2016 Posted March 11, 2016 Za oknem szaro buro i mokro ... a ja? proszę! z bananem na ustach i rozmajonym sercem patrzę na Rokusia - dobrego dnia życzę :) 1 Quote
UlaFeta Posted March 11, 2016 Posted March 11, 2016 2 godziny temu, Ellig napisał: Piękne zdjecia z Rokusiem, tyle w nich miłości i czułości... Najlepszy lek M jak Miłość buziaczki♡♡♡♡ 1 Quote
Gusiaczek Posted March 12, 2016 Posted March 12, 2016 Zapraszamy serdecznie wszystkich Przyjaciół Rokusia na skromny bazarek :) 1 Quote
Ewa Marta Posted March 12, 2016 Author Posted March 12, 2016 36 minut temu, Gusiaczek napisał: Zapraszamy serdecznie wszystkich Przyjaciół Rokusia na skromny bazarek :) Kochana Gusiaczku, z serca dziękujemy Ci bardzo za troskę o Rokusia:-) Gdyby on wiedział ile osób o nim myśli, ile pracy wykonałaś, żeby zrobić dla niego bazarek... byłby szczęśliwy:) Póki co musi mu wystarczyć nasza troska, z której skwapliwie korzysta:) Tak sobie leżał na kanapie z Jackiem. Ja dostałam maleńki kawałek kanapy przy pupince Rokusia :) Rokuś nauczył się już pić wodę z kranu i skończyło się noszenie wody z wodociągu:) Rokuś słabo widzi i bardzo słabo słyszy, za to węch ma znakomity:) 1 Quote
EVA2406 Posted March 12, 2016 Posted March 12, 2016 Mięsko, czuje pewnie z daleka ;) Moje suczydła mogą spać, głośno chrapiąc, ale niech tylko na dole wpadnie coś do miski, to obydwie migiem się budzą i pędzą do misek. Quote
Ewa Marta Posted March 13, 2016 Author Posted March 13, 2016 Dzisiaj z samego rana obudził mnie telefon od Krzysztofa ze Skarpy:( Był sam ze zwierzakami, bo Gośka gdzieś wyjechała i zauważył, że Kulka źle się czuje. Okazało się, że dzwonił do mnie wcześniej w nocy ok. godziny 3, ale nie usłyszłam telefonu. Przed 7 ruszyłam po Kulkę i pojechałam z nią do całodobowej lecznicy. Kulka ma 39,7 stopni temperatury. Wyraźnie coś ją z tyłu boli, ale zapiszczała tylko raz podczas badania, a potem zaparła się i nie pokazywała bólu. Zrobiliśmy jej badanie krwi morfologię i biochemię i na wszelki wypadek w kierunku babeszjozy. Wyniki mają być po 13-tej. Na razie dostała zastrzyk przeciwzapalny i przeciwgorączkowy i zobaczymy co dalej. Przy okazji wet wyciął jej ogromne sfilcowane dredy z ogona i Kuleczka ma jakby połowę normalnego ogonka i kawałek cieniutkiego bez sierści. Zawiozłam ich z powrotem na dół i Kulka poszła z Krzyśkiem położyć się do domu. Ma ją cały czas obserwować. Tak naprawdę to Gośka nie wpuszcza jej do środka od kiedy ma nowego kota, ale wraca dopiero jutro, a do jutra będzie - mam nadzieję - wiadomo co jest Kulce i co ma dostawać. Jestem załamana tą sytuacją, bo baba jest niereformowalna:( Krzysiek troszczy się o nią, bo jak mówi jest mu bliższa niż człowiek i to ostatnia nić jaka go łączy z nieżyjącym Krzyśkiem. Problem niestety jest taki, że on jest chory i za groma nie chce iść do lekarza. Pokazał mi dzisiaj brzuch - masa na nim blizn, a z brzucha sączy się ropa. Prosiłam go, żeby poszedł do lekarza, bo może umrzeć, ale zaparł się, że nie pójdzie, bo mu znajdą inne choroby i nie wyjdzie ze szpitala. Za dzisiejsze badanie, wizytę i leki zapłaciłam 184 zł. Kulka bardzo dużo pije, dużo więcej niż normalnie,. Zaniosłam jej potem zapas wody i w południe sprawdzę jak się czuje. Quote
Ewa Marta Posted March 13, 2016 Author Posted March 13, 2016 Tak Rokus jadl wczoraj podwieczorek:) Na leniuszka:) Wrzucam też paragon z dzisiejszej wizyty Kulki u weterynarza: Quote
Gusiaczek Posted March 13, 2016 Posted March 13, 2016 I ja jestem załamana :( sama nie wiem co napisać Ewuniu .... czekam na wyniki i mocno przytulam Quote
Ewa Marta Posted March 13, 2016 Author Posted March 13, 2016 Kulka ma stan zapalny, prawdopodobnie od wątroby. Wyniki wątrobowe kiepskie. Wgram je najpóźniej jutro razem z paragonami. Dzisiaj musze pobyć troszkę z rodzinką. Dostałam dla niej na 10 dni antybiotyk Enroxil. Muszą skończyć z dokarmianiem jej jedzeniem z przyprawami i przeterminowanym mlekiem:( Podałam już Kulce pierwszą tabletkę i będę tam podchodzić codziennie po pracy, bo nie ufam im i nie wierzę, że podadzą o określonej godzinie tabletkę. Kupiłam jej 10 pasztecików psich do podania leku. Chciałam kupić ludzkie paszteciki, ale ze względu na jej wątrobę niech je psie jedzonko. ma też dostawać 2-3 miesiące Essentiale Forte. na razie podzieli się z nią Rokuś swoimi zapasami, bo on bierze z kolei Essentiale z paczki Semika. Kulka smutna, ale na szczęście bez łańcucha chodzi sobie po ich podwórku i ma wstęp do domu przez cały dzień. Oby jutro było lepiej. Rokuś czuje się wspaniale. Byliśmy na dwóch długich spacerach dzisiaj i na dwóch krótszych. Pozostał jeszcze wieczorny spacerek na siusiu. Quote
Gusiaczek Posted March 13, 2016 Posted March 13, 2016 Kuleczka Kochana.... słodycz Mam nadzieje, że jej stan szybko się poprawi, bo do zdrowia pewnie droga nie taka bliska :( Quote
Ewa Marta Posted March 13, 2016 Author Posted March 13, 2016 Udało mi się zgrać skany dwóch dzisiejszych wizyt z Kulką u weta i paragony. Quote
Ewa Marta Posted March 13, 2016 Author Posted March 13, 2016 A Rokuś po raz pierwszy zupełnie sam wskoczył do mnie na kanapę i przesiedzieliśmy razem cały film:) Musiałam go zaprosić, ale wdrapał się sam:) Wcześniej Jacek szukał na jego sierści kleszczy, bo ja znalazłam we włosach dwa chodzące:( Od razu wskoczyłam do wanny, a Jacek przeglądał psy. Quote
Gusiaczek Posted March 14, 2016 Posted March 14, 2016 Miło Was widzieć, dobrego dnia Kochani :) plaga kleszczy, niestety .... a co będzie latem ? 1 Quote
Ewa Marta Posted March 14, 2016 Author Posted March 14, 2016 3 godziny temu, Gusiaczek napisał: Miło Was widzieć, dobrego dnia Kochani :) plaga kleszczy, niestety .... a co będzie latem ? Latem Gusiaczku mogą się schować, bo będzie za gorąco. Weci oświecili mnie, że wbrew utartej wiedzy wysyp kleszczy jest największy wiosną, kiedy budza sie wyglodnniałe i szukają dawcy krwi. 52 minut temu, Mazowszanka13 napisał: Ewo, jesteś Wielka :) Malgosiu, to Rokuś jest wielki :) Dzięki dobremu jedzeniu nawet coraz większy:) To niewiarygodne jaki on jest grzeczny, jak się pilnuje na spacerach. Myślimy z Elunią nad zrobieniem ogłoszenia z informacją, że 6 lat temu mógl komuś zginąć i może ktoś nadal nie może przeboleć tej straty. Byłoby cudownie, gdyby dowiedzial się, że Rokuś na koniec jest kochany, szanowany i rozpieszczany. Trudno niestety dowiedzieć się od poprzedniego bezdomnego gdzie go znalazł, bo on teraz ma fazę wkurzania się, że Gośka Rokusia oddała i że nie miala prawa. Podobno stale jest pijany i ciągle zmienia zdanie. Cokolwiek wymyśli jedno jest pewne - w życiu nie dostanie Rokusia z powrotem. Choćbym miała iść do sądu, on psa oddał 2 lata temu, a ja mam oficjalne zrzeczenie się Rokusia przez Gośkę. Quote
Ewa Marta Posted March 14, 2016 Author Posted March 14, 2016 Kulka po wczorajszym antybiotyku czuje się dużo lepiej. Umowilam się, że podejdą do mnie pod preacę o 16:30 i dam jej leki. Jeśli nie podejdą, ja podskoczę do nich, ale mam nadzieję, że jednak spotkamy sie pod moją firmą. Kuleczka powinna poruszać się, żeby trochę schudnąć. Zobaczymy ile jest warte ich słowo i deklaracja Krzysztofa, że bardzo kocha Kulkę. Quote
Gusiaczek Posted March 14, 2016 Posted March 14, 2016 Cytuj Latem Gusiaczku mogą się schować, bo będzie za gorąco. Weci oświecili mnie, że wbrew utartej wiedzy wysyp kleszczy jest największy wiosną, kiedy budza sie wyglodnniałe i szukają dawcy krwi. No tak, zupełnie logiczne Godzinę temu, Ewa Marta napisał: Kulka po wczorajszym antybiotyku czuje się dużo lepiej. Umowilam się, że podejdą do mnie pod preacę o 16:30 i dam jej leki. Jeśli nie podejdą, ja podskoczę do nich, ale mam nadzieję, że jednak spotkamy sie pod moją firmą. Kuleczka powinna poruszać się, żeby trochę schudnąć. Zobaczymy ile jest warte ich słowo i deklaracja Krzysztofa, że bardzo kocha Kulkę. Skro jest poprawa, to ciotka Guś ogromnie się cieszy :) Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.