Jump to content
Dogomania

Gacuś znalazł jż domek na stałe !!!


naszkaarek

Recommended Posts

  • Replies 713
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

[quote name='[email protected]']Jestem na chwile korzystam z nieswojego komputera nigdy nie myślałam że zostane tak wrobiona miałaś się psem opiekowac a tu wychodzi że zostałam sama z Gackiem straszysz mnie sądami to ty podsunęłaś mi propozycję o eutanazji na facebooku bo stwierdziłaś że zbiegnie się sporo ludzi i zabiorą go do siebie ,tak samo jak przed chwilą dzwoniłaś i nakrzyczałaś na mnie że wydałam do pani z wawy że pies nie może byc z innymi samcami gdyż już byśmy mieli go z głowy, ja nie mogę nikogo oszukac gdyż on mógłby pogryżc psa tej pani który jest niewidomy eutanazji nie będzie na tę chwilę będzie w kojcu ma tam picie jedzenie posłanie i dach nad głową jest wypuszczany na spacery po całym podwórku żadna krzywda się mu nie dzieje mam nauczkę na przyszłośc
nie rób z mojego TZ sadysty sam Ci w rozmowie powiedział że na pewno nikt go nie uśpi ale powinnaś i nas zrozumiec że boimy się o swoje dzieci chcieliśmy żebyś zabrała psa a ty stwierdziłaś że to jest nasz problem bo pies jest zacipowany na mnie[/QUOTE]


TZ Agaty cały czas wywrzaskuje, że pies jest psychicznie agresywny. Nie da się normalnie porozmawiać. Przez całe życie nie usłyszałam tylu przekleństw co od tego człowieka. Gacek podobno jest w komórce tylko po to, żeby zdechł i Tz - Agaty kombinuje tylko jak by go uśmiercić bez odpowiedzialności karnej.

Nigdy nie powiedziałam, że pies to jest Wasz problem ! Dlatego tutaj jestem i całą sobotę wydzwaniam by rozwiązać problem.

Pani, która deklarowała transport Gacka jest z Warszawy. Nie widzę sensu, aby osoba ta gnała przez pół Polski i zrobiła 600 km, skoro TZ Agaty jedzie do Straszyna w poniedziałek. Do tego niepotrzebnie wyrzucone pieniądze na transport.

Chyba TZ -Agaty jest dorosłym człwiekiem i potrafi pohamować emocje i nie zrobi krzywdy psu ???

Edited by toyota
Link to comment
Share on other sites

[quote name='toyota']TZ Agaty cały czas wywrzaskuje, że pies jest psychicznie agresywny. Nie da się normalnie porozmawiać. Przez całe życie nie usłyszałam tylu przekleństw co od tego człowieka. Gacek podobno jest w komórce tylko po to, żeby zdechł i Tz - Agaty kombinuje tylko jak by go uśmiercić bez odpowiedzialności karnej.[/QUOTE]

Toyota, a nie sądzisz, że jeśli to prawda, to powinnaś natychmiast zabierać stamtąd psa? Rozmawiając z Agatą słyszę w tle zdenerwowanego TZ-a, ale on cały czas krzyczy, że to Ty mu podpowiadasz uśpienie psa:-(

Jednym słowem jedno słowo przeciw drugiemu słowu, a cierpi pies, który i tak już swoje od życia dostał...
Możesz odebrać psa i formalnie podpisać umowę adopcyjną z Agatą na którą jest czip.

Link to comment
Share on other sites

To wogole bylo zagrozenie ze oddacie go do schroniska i w schronisku zapowiedzieli ze go uspia ??? Pani Agato,chcieliscie Gacka oddac do schronu,czy Pani maz,chcial sie go pozbyc ?...a moze to wogole wszystko nieprawda..i psa ani schron ,nie chcial zabic,ani Pani maz...tylko po prostu bylo zalozone wydarzenie na Fb..z takim alarmem po to zeby wywolac poruszenie i gdzies psa umiescic. Co jest prawda a co nie ?

Link to comment
Share on other sites

to ty się opanuj pisz bez błędów ortgraficznych
Pani Agato czemu oszukujesz ludzi
chcialabyś być dobrą , pomagającą psiakom a głównie chodzi ci o to żeby nawet złotówki nie wydała na psiaka.
z małego pieska zrobiłaś agresora na miarę psy mordercy
twój mąż ma sumienie odgrywać się na zwierzęciu , które już sporo przeszło w schronisku
nie wiem na czym to polega , ale mogę wziąc na siebie to ryzyko finansowe związane z utrzymaniem psa i odpowiedzialnością za jego dalsze życie jezeli zabraknie pieniędzy na jego utrzymani

Link to comment
Share on other sites

Naprawdę nie mam interesu by wypisywać bzdury. Próbuję rozwiązać problem.

Wiem, że chciałaś pomóc i po to tu jesteśmy. Jest mi przykro, że ucierpiało dziecko. Sama mam córkę i także doszło u mnie niedawno do takiej sytuacji, że przygarnięty przeze mnie pies w typie ON- ka do niej wyskoczył. Na szczęście nabił jej tylko guza nad uchem od uderzenia zębów, lekko zadrapał i zrobił 2 sine pręgi od pazurów na nogach. Zrównał ją przy tym z ziemią. Dziecko całe rozstrzęsione.

To jest ryzyko, które ponosimy przyprowadzając pod swój dach psa z ulicy.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Ewa Marta']Toyota, a nie sądzisz, że jeśli to prawda, to powinnaś natychmiast zabierać stamtąd psa? Rozmawiając z Agatą słyszę w tle zdenerwowanego TZ-a, ale on cały czas krzyczy, że to Ty mu podpowiadasz uśpienie psa:-(

Jednym słowem jedno słowo przeciw drugiemu słowu, a cierpi pies, który i tak już swoje od życia dostał...
Możesz odebrać psa i formalnie podpisać umowę adopcyjną z Agatą na którą jest czip.[/QUOTE]


Ustaliłam z p. Lilianą, że psa przyjmie do hotelu ŻYWEGO. Nie chciałabym, aby Gacek został uśpiony, ponieważ sądzę, że Agata i jej TZ nie mają wystarczającej wiedzy na temat tego czy pies ma nieodwraclane problemy z psychiką.

Jeśli TZ Agaty chciałby rozwiązać problem to nic nie stoi na przeszkodzie by psa zawiózł po drodze do pracy do Straszyna do p. Liliany zamiast kłamać, że ja mu podpowiadam uśpienie Gacka.



Nie odborę psa, bo nie jestem w stanie zawieźć go tak daleko. Ponadto mam obawy o swoje zęby, wystarczą mi wyzwiska przez telefon.

Nie podpiszę umowy adopcyjnej z Agatą i nie adoptuję Gacka, ponieważ pogryzł on ich dziecko i byłam straszona juz odpowiedzialnością karną jako, że przywiozłam do nich agresywnego psa.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Ewa osterlin']To wogole bylo zagrozenie ze oddacie go do schroniska i w schronisku zapowiedzieli ze go uspia ??? Pani Agato,chcieliscie Gacka oddac do schronu,czy Pani maz,chcial sie go pozbyc ?...a moze to wogole wszystko nieprawda..i psa ani schron ,nie chcial zabic,ani Pani maz...tylko po prostu bylo zalozone wydarzenie na Fb..z takim alarmem po to zeby wywolac poruszenie i gdzies psa umiescic. Co jest prawda a co nie ?[/QUOTE]


Ja chciałam pojechac po Gacka i oddać go z powrotem do schronu. Dobro i bezpieczeństwo dzieci jest najważniejsze. Zapytałam w schronie jaka jest procedura, bo u nas nie przyjmują psów z rąk prywatnych, tylko i wyłącznie odłowione z ulicy. Jesli pies ma czip trafia do właściciela.

Dowiedziałm się, że jest możliwość nazwijmy to "reklamacji", tj. oddania psa w ciągu 7 dni w uzasadnionym przypadku. Powiedziałam w czym jest problem i dostałam odpowiedź, że mogę psa oddać i że zostanie on uśpiony.


Po terminie 7 dni nawet jeśli adoptowany ze schronu pies kogoś pogryzie, to jest to już mój pies i mój problem i muszę sama go rozwiązać, bo oni psa nie przyjmą.

Edited by toyota
Link to comment
Share on other sites

A ja trochę Toyota nie rozumiem Twojego wycofania z odpowiedzialności za psa, bo czytając 1 post wnioskuję, że to Ty psa chciałaś wyciągnąć i szukałaś mu dt, dla mnie osoba, która psa do dt daje jest za niego odpowiedzialna - a nie wszyscy na dogomanii , czyli nikt...nie dziwię się Agacie i jej Tz , że nie chcą podpisać umowy z hotelem, bo to nie ich pies- nie oni go ze schronu wyciągnęli , nie oni chcieli mu za wszelką cenę pomóc, ale Ty. Teraz to już w ogóle masakra się zrobiła z tym kto komu co i kto chce go uśpić....nawet nie wiem jak z tego wybrnąć...

To może ktoś z osób tu deklarujacych finanse- naszkaarek np podpisze umowę z hotelem??? skoro chce go utrzymywac tam , to chyba naet by było lepiej , bo będzie z nim związana .

Link to comment
Share on other sites

Pośród wielu wyzwisk usłyszałam np. takie stwierdzenie, że wiedziałam, że przywożę do DT psa agresywnego do dzieci, bo miałam wziąć córkę ze sobą, a córki nie wzięłam.
Poza tym schronisko napewno płaci mi za to, że zabieram od nich psy.
Byłam też straszona opowiedzialnością karną.

Dlatego nie chcę być prawnym opiekunem Gacka.



Nie staram się pomagać za wszelką cenę, tylko tyle ile mogę, dlatego nie umieszczam psów w komercyjnych płatnych hotelach, tylko biorę pod swój dach lub szukam ludzi, którzy też tak jak ja, chcą pomagać psom za darmo i tylko z potrzeby serca.


Gacek to nie był mój problem, nie znalazłam go na ulicy, był to pies schroniskowy. Przedstawiłam jego tragiczną sytuację i prosiłam o pomoc - to wszystko.

Edited by toyota
Link to comment
Share on other sites

pisz sobie co chcesz z ust mojego TZżadne wyzwisko nie poszło tylko chciał się dowiedziec czemu tak bronisz się przedwzięciem za psa odpowiedzialności zamykam temat z tobą jeżeli do poniedziałku znajdzie się osoba która weżmiehotel Gacka na siebie to mały pojedzie jeżeli nie będę starała się ogłaszac małego ,porobię zdjęcia mu i na pewno żadna krzywda się mu nie stanie

Link to comment
Share on other sites

Pani Agato cyt "jeżeli do poniedziałku znajdzie się osoba która weżmie hotel Gacka na siebie to mały pojedzie jeżeli nie będę starała się ogłaszac małego ,porobię zdjęcia mu i na pewno żadna krzywda się mu nie stanie " Przeciez mozna wziasc hotel na 2 miesiace !! Na tyle na ile jest funduszy ! Niczym pani w ten sposob nie ryzykuje ani nikt ! Zaplacone z gory na 2 miesiace,Pani ma spokoj w domu i szukamy psiakowi czegos innego,lub zbieramy pieniadze na przedluzenie.Skoro maz tam pracuje to w najgorszym razie,po 2 miesiacach psa zabierze ( to najgorsza czarna opcja raczej nierealna ). Dla Pani to zadna roznica ,kosztow Pani nie ponosi,a i ulga w domu bo spokoj o dzieci. Natomiast mamy wtedy 2 miesiace nauki dla Gacka u Liliany,ktora nie ma dzieci,bedzie z Gackiem pracowac . U Pani bedzie Gacek w kojcu,Ma Pani malenkie dzieci,pewnie brak czasu zeby sie nim zajmowac,rownie dobrze moze mu Pani tak jak pisze ze chce szukac domu ,robic to jak maly bedzie ja u Liliany.. Dla niego to szansa.....czego sie bac jak na 2 msc ma zaplacone....a ile zyska w ciagu tych 2 msc ?? Moze byz zupelnie innym psiakiem...wykorzystajcie okazje ze ma szanse pracowac z kims kto mu umie pomoc

Link to comment
Share on other sites

[quote name='naszkaarek']t
nie wiem na czym to polega , ale mogę wziąc na siebie to ryzyko finansowe związane z utrzymaniem psa i odpowiedzialnością za jego dalsze życie jezeli zabraknie pieniędzy na jego utrzymani[/QUOTE]
widze że w ferworze udowadniania sobie kto jest "be" a kto "cacy " i co kto sobie wyobrażał podejmując konkretne działania które wg mnie DOROSŁEGO człowieka zobowiazuja do OSOBISTEJ odpowiedzialności za konsekwencje także w razie nieprzewidzianych zdarzeń ( albo w tym wypadku przewidywalnych tylko nie uzglednionych w lekkomyslnych decyzjach) [B]umknęła konkretna i rzeczowa oferta[/B].
Podsumowując :
jest transport
jest miejsce w hotelu
już są srodki na jego opłacenie przez co najmniej 2 miesiace ( a więc jak na realia dogo sytuacja wręcz komfortowa)
jest dorosła ( w sensie dosłownym i w przenośni)osoba gotowa mino tego co sie tu wyprawia przejąć odpowiedzialnosc za losy tego psa

więc?
moim zdaniem na chwile obecną sprawa PSA jest rozwiązana
sprawa psa bo powiem szczerze że wszystkie te ambicjonalne przepychanki g.. mnie obchodzą i nawet szkoda mi czasu na czytanie tego magla. A jak ktos ma problemy z utrzymaniem emocji na wodzy i rzeczowym załatwianiem spraw to dogo go z pewnością nie uleczy.

Proponuję więc skontaktowac się z naszkaarek, sporządzić pisemne przekazanie wszystkich praw do psa na NIĄ ( dla pewności kto bierze za psa odpowiedzialnośc i o psie decyduje aby póxniej nie było durnego wiecowania przy każdej decyzji dotyczącej psa bo i to juz na dogo przerabialiśmy) i udostępnić 1 post watku Gacka abysmy mogli spokojnie pomagac naszkaarek w wyprowadzeniu psa na prostą

Link to comment
Share on other sites

Kochani moi, pierwszą zasadą pomocy jest NIE SZKODZIĆ. Jezeli nie ma nikogo do podpisania umowy ja mogę podpisać. Tylko nie wiem jak bo moja "jazda" nie wchodzi w grę. Ale jako Pani Założycielka pochodząca zresztą z Jamniczych Bojówek ide na całość. Pakujcie psa dowiedzcie się jeszcze jak sie da podpisać przeze mnie jak się nikt nie znajdzie i tyle.

I teraz już absolutnie nie ma żądnych przeszkód aby ratowac psa. Kto naprawde chce i jest władny (ja nie nie jestem na miejscu).

Link to comment
Share on other sites

Nie chodzi o osobiste przepychanki.

Prosiłam TZ Agaty, by dowiózł psa do hotelu jadąc do pracy do Straszyna.
Odpowiedź TZ-a Agaty cyt. "prędzej tego skrwy.na zajeb.e niż go zawiozę".



Czy Gacek ma szansę cały dojechać do tego hotelu ?


Co do zaopiekowania się Gackiem zostało mi zupełnie wykrzyczane co innego do słuchawki, że zostawiają psa pod swoją opieką i wpadnie on pod samochód.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='toyota']Nie chodzi o osobiste przepychanki.

Prosiłam TZ Agaty, by dowiózł psa do hotelu jadąc do pracy do Straszyna.
Odpowiedź TZ-a Agaty cyt. "prędzej tego skrwy.na zajeb.e niż go zawiozę".



Czy Gacek ma szansę cały dojechać do tego hotelu ?


Co do zaopiekowania się Gackiem zostało mi zupełnie wykrzyczane co innego do słuchawki, że zostawiają psa pod swoją opieką i wpadnie on pod samochód.[/QUOTE]

Nie sądzę, zeby psu cos mogło się stać. Zbyt wiele osób jest zainteresowanych jego losem i nie odpuści zniknięcia psa (o ile faktycznie takie zagrożenie jest).
Kwestia tylko, czy TZ Agaty zabierze w poniedziałek psa do hoteliku? Czy jest na to jednoznaczna odpowiedź???

Link to comment
Share on other sites

Pani Agato,prosze poprosic meza,zeby odwiozl psa do Liliany.Umowa nie bedzie na Pania,nie bedzie Pani miala nic wspolnego z psem i spokoj...Przeciez nie moze pani byc zlym czlowiekiem skoro decydowala sie Pani byc dt dla Gacka....tez trudno uwierzyc ze macie panstwo takie mordercze zapedy co do Gacka. Ale prosze uspokoic nas...ze pies pojedzie do Liliany jutro... Jest ktos na kogo bedzie umowa,macie kontakt z Liliana,jest na 2 miesiace nauki psa..no w czym problem,troche dobrej woli....dla dobra GACKA

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Ewa osterlin']Pani Agato,prosze poprosic meza,zeby odwiozl psa do Liliany.Umowa nie bedzie na Pania,nie bedzie Pani miala nic wspolnego z psem i spokoj...Przeciez nie moze pani byc zlym czlowiekiem skoro decydowala sie Pani byc dt dla Gacka....tez trudno uwierzyc ze macie panstwo takie mordercze zapedy co do Gacka. Ale prosze uspokoic nas...ze pies pojedzie do Liliany jutro... Jest ktos na kogo bedzie umowa,macie kontakt z Liliana,jest na 2 miesiace nauki psa..no w czym problem,troche dobrej woli....dla dobra GACKA[/QUOTE]

Pani Ewo, proszę mi wierzyć ani Agata, ani jej TZ nie zrobią krzywdy psu. Miałam okazję śledzić losy dwóch ich tymczasów i żadnegmu nic sie nie stało. A któregoś dnia znaleźli pod swoją bramą ledwie żywego staruszka i dzwonili do mnie co robić, jak go ratować... Dzięki ich pomocy Tuptusia udało się uratować, a obecnie przebywa dożywotnio w domu Gallegro i Ani-Tygrysiczki. To naprawde dobrzy ludzie, ale jeśli się na nich krzyczy, grozi im, zostawia samych, chociaż od początku Agata informowała, że nie stać jej na utrzymanie psa i opiekuje się nim w zamian za zwrot kosztów leczenia i karmy. Do tej pory dla osób, które umieszczały tam psy wszystko było jasne. Również to, że to osoba przywożąca psa do nich miała głos decydujący w sprawach go dotyczących.
Dodam też, że Agata stara się robić bazarki na swoich podopiecznych i nie tylko na nich. Proszę prześledzic to, co robi tu na dogomanii. Nigdy nie mieli pretensji o zniszczenia w domu, o złe zachowanie dopóki Gacek nie zaatakował dziecka. W tej sytuacji to chyba zrozumiałe, że proszą o zabranie psa. A poziom rozmów telefonicznych wyznaczają zazwyczaj obie strony...

Tu zaszło jakieś koszmarne nieporozumienie między DT, a Toyotą. Z całą jednak pewnością nie zrobią psu krzywdy.

Link to comment
Share on other sites

rozumiem Agatę. Ten sam problem miałam w przypadku mojego pierwszego tymczasu. Spokojna Lady po atakach padaczkowych zaczęła nagle atakować moje nastoletnie dzieci. Osoba, która wyciągnęła psa ze schroniska, nie odpowiadała na moje maile i gdyby nie zaangażowanie innych osób Lady musiałaby wrócić do schroniska. Przy pomocy innych trafiła do hotelu do mosii.
To co robimy wynika z naszej sympatii do psów ale dzieci zwłaszcza takie malutkie są najważniejsze. Bezpłatne domy tymczasowe są na wagę złota i trzeba je pielęgnować a nie zniechęcać do dalszej pracy.
Agato, mam nadzieję, że nie przestaniesz pomagać. Twój mąż też musi ochłonąć. Ja po pierwszej wpadce zaczęłam brać psiaki od zaufanych osób. [B]Ważne[/B] tam gdzie współpracuje kilka osób jest większa pewność, ze w razie kłopotów pies zostanie szybko zabrany. Zresztą tak sie od razu umawiałam, ze moje dzieci i zwierzęta sa najważniejsze. Na szczęście nigdy nie było większych problemów.
Przy Twoich małych dzieciach najbezpieczniejsze są szczeniaki i najłatwiej się z nimi potem rozstać. Psy dorosłe w schronisku zachowuja sie zupełnie inaczej niż potem w domu. Z kazdym dniem ujawniaja sie ich nowe cechy charakteru i ewentualne problemy.
Dobrze, że Gacek będzie miał zapewnioną dalszą opiekę. Agato, nie zniechęcaj się!

Link to comment
Share on other sites

przeczytałam wybiórczo dalsze posty odnośnie pieska
jestem ksiegowa i musiałam skończyc wczoraj pilną pracę , dlatego nie byłam na forum
dalej podtrzymuje decyzje o umowie z hotelem
jestem daleko bo w Radomiu
ale wszelkie dane mogę podać , myslałam o holelu u donki jest to moja okolica i blisko , pisała ,że ma wolne miejsce w domu
ale po takiej reklamie , ze pies mały i agresywny to nie wiem czy go przyjmie

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...