Jump to content
Dogomania

BOKSER DAKAR - w Gliwicach znalazł dobrą opiekę i DOMEK!! :)


g_o_n_i_a

Recommended Posts

[quote name='g_o_n_i_a']Dobra, czas na dłuugą rozmowę z Panią z Gliwic :loveu:

Mozarcik ma to samo konto w Kundelku - tylko w przelewach trzeba zrobić mały dopisek "Dla Mozarta" ;-)[/quote]

Już wreszcie otworzyłem banerek i znalazłem namiary.:oops: . T;) o mój komp żle działa.

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 401
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

[COLOR=black]No to tak na wstępie powiem Wam, ze Pani na moje "dobry wieczór" zareagowała śmiechem no i od razu mnie poznała :evil_lol: :p [/COLOR]
[COLOR=black]Dzwoniła do Ośrodka wczoraj. Dakar robi niesamowite postępy. Jednak wymaga to wszystko jeszcze wiele pracy.[/COLOR]
[COLOR=black]Dakaś chodzi na smyczy bardzo ładnie. Jednakże do pewnego momentu. W pewnej chwili coś mu się zaczyna nie podobać, staje w miejscu i przez łape usiłuje przewlec smycz i oczywiście warczy. Jaka byłaby reakcja niektórych z nas? Wiadomo - lęk, strach i to Dakar wyczuwa i też wykorzystuje, żeby sobie podporządkować człowieka. Z Dakasiem pracuje młody Szkoleniowiec. I teraz jest tak - Dakar idzie ładnie, ale w momencie kiedy chce pokazać kto tu rządzi i zaczyna kombinować, Szkoleniowiec nie okazuje lęku, a sam pies zostaje podniesiony na dwie łapy tzn. smycz ma bardzo krótko i stoi na dwóch łapach. Stoi tak dopóki nie przestaje się złościć i łapa, którą chciał przewlec smycz nie jest już napięta tylko swobodna. Momentalnie Dakar zostaje postawiony na czterech łapach i o dziwo idzie dalej bez żadnych "pyskówek". :razz: No i takie ćwiczenia są powtarzane bardzo często, dają efekty, całkiem możliwe, ze Dakar po prostu zrozumie, że człowiek jest dobry i nie należy go zdominować.
W ciągu tych kilku dni oprócz bardzo dużego lęku do kija nic jeszcze nie wyszło. Strach do kija pozostanie mu do końca zycia. Także wykluczone jest żeby Dakar mógł nosić kolczatkę czy obroże łańcuszkową - to może mu sie kojarzyć z przeszłością i bólem.[/COLOR]
[COLOR=black]A jak Pani z Gliwic? Oczywiście zakochana :cool3: Mówi, ze nie przerażają jej te ataki, wie, ze Dakar przeżył coś bardzo strasznego i wymaga on troski. Możliwe, ze Pani z Gliwic pojedzie tam do Ośrodka za tydzień po Świętach i rozpocznie z nim prace. Bo adopcja oczywiście nie została wykluczona.:multi: [/COLOR]
[COLOR=black]Jest tez szansa, ze jeżeli Dakar w ciągu najbliższych dwóch tygodni będzie ładnie pracował i nie wyjdą jeszcze inne jego lęki, to prace będzie kontynuować Pani z Gliwic już u siebie (wiadomo, że po zasięgnięciu wielu informacji od Tresera).[/COLOR]

Link to comment
Share on other sites

Jak jest "spryciarz" to ze zwykłej obrózki może "wysmyknąć" łepek - szelki są bezpieczniejsze/pewniejsze. Takie z listwą na pleckach.:lol:
Może psiak jak się "stawiał" był przyduszany kolczatką ? Dlatego tak reaguje na zacisk czegoś wokół szyi a szelki "omijają" szyję , nie ma na nią nacisku

Link to comment
Share on other sites

:Rose: dla Donvitow za ogromna pomoc finansowa
:Rose: dla Rzeszowianek za wytrwalosc
:Rose: dla Faro za zaangazowanie
:Rose: dla Kamili za wspieranie naszej inicjatywy
:Rose: dal Pani Dyrektor za zyczliwosc
:Rose: dla Pani z Gliwic za wielkie serducho
:Rose: dla wszystkich ktorzy wysylali pozytywne fluidy i wspierali akcje Dakarkowa

:loveu:

Link to comment
Share on other sites

Dharma :loveu:
My także dziekujemy za pomoc - gdyby nie Wy Dakar nie szkoliłby się teraz w Częstochowie. W ogole tyle osob się zainteresowało, tyle ludzi wpłaciło pieniążki dla Dakasia. DZIĘKUJEMY!

Kolejne wiadomości ok. środy - czwartku.

[B]Wesołych Świąt Kochani![/B]

Link to comment
Share on other sites

Drogie Ciotki, nasz malutki Dakarek nadal intensywnie pracuje ze swoim treserem. :multi: Jakie są efekty? Dakar powoli łapie, że nie może nagle narzucać swojej woli i musi słuchać przewodnika. Powoli kroczek po kroczku Dakar robi w tym kierunku postępy. Co do tego, co mogło wyjśc w praniu - z niczym nie ma problemów. Oczywiscie sprawa kija pozostaje bez zmian, Dakar boi się i będzie się tego bać, nie ma szansy zeby ten lęk odkrecić. Pobyt Dakasia szacuje się w Ośrodku na ok. 2 tygodni. Od soboty Pani z Gliwic rozpoczyna z nim pracę oczywiscie pod okiem tresera. Jezeli wszystko pójdzie dobrze, to Dakar pod koniec kwietnia będzie już grzał kuper u swojej Pańci, którą rzecz jasna zamierzam sprowadzić na Dogo ;-)
Co do dzieciaków - Dakar na 13 -letnie dziecko reaguje normalnie, żadnych lęków czy ataków agresji. Jest dobrze. Co do młodszych - to już Pani z Gliwic będzie w domu po dokładnym wyselekcjonowaniu wnuczków sprawdzać, oczywiscie po konsultacjach z Panią treser. Trzeba dzieciom uświadomić, ze Dakaś początkowo niekoniecznie jest psem konikiem, jak poprzednie bokserki ;-)

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...