Jump to content
Dogomania

Pies po usunięciu śledziony


dzanus

Recommended Posts

14.03 pisałam o przerzutach do płuc. Baksio czuł się źle o 16.03 udało nam się wcisnąć do dr Jagielskiego a tam koszmar. Na USG wyszedł nowotwór nerki z naciekiem na wątrobę. Bardzo bolesny. Byłam załamana przerzutami, że zostało nam tak niewiele czasu a nerka.. Zapytałam weta: ile czasu, odpowiedział: już. 

Koszmar życia. Chciałam spędzić z nim jeszcze dzień, dwa. Dostał b.silne leki przeciwbólowe. Ale wróciliśmy do domu i widziałam, że go boli i będzie tylko gorzej. W środku nocy wezwałam psią karetkę i Baksio zasnął w łóżku, leżąc wtulony we mnie. 

Minęło 11 dni a ja ciągle płaczę. Nadal nie wierzę, że go nie ma. 

Na parapecie stoją jego prochy. Przy kluczach adresówka, pędzel z ogona w pudełku. 

I nie ma Baksia. 

Link to comment
Share on other sites

Update u nas - Figa tydzien temu przyjela chemie. Wydalanie tej chemii mialo trwac do 7 dni. w tym czasie mielismy uwazać na psie wydzieliny, sprzatać w rekawiczkach czesto myc rece itp. Nalezy także ograniczyc w tym czasie kontakty z dziecmi i kobietami w ciąży.

Apetytu prawie nie miala, musilismy karmic z reki- sam kurczak. Strzykawka podawalismy siemie lnianie. Okolo 2-3 dnia zaczela sie trzasc i trzesla sie az do 5go dnia po chemii, do tego doszla biegunka i wymioty. Generalnie wygladala jak kupka nieszczescia. W zwiazku z tym powaznie zastanowimy sie nad druga chemia. Za tydzien jakos zrobimy badania usg rtg i krew zeby sprawdzic stan Figi. Zastanawiam sie czy poprosic o jakies leki p.bolowe- poki co jest zle ale stabilnie. Daja nam 2 miesiace - chociaz sa takie momenty ze mysle ze to juz a czasami wogole nie widac po niej choroby ma takie zywe i figlarne spojrzenie.

Link to comment
Share on other sites

O 22.03.2016o09:54, sleepingbyday napisał:

Moja Zosia ma raka płuc.

Wczoraj to wyszło, na razie niewiele wiem i tylko ryczę. Czekam na opinię radiologa co do ew.przerzutów, bo na pierwszy rzut oka wygląda na guza pierwotnego. Oby! Trzymajcie kciuki, jeśli się potwierdzi, w piątek operujemy. Też na bemowie.

Cholerny świat!

Przykro mi bardzo :* Trzymam za Was kciuki , oby wszystko się skończyło dobrze

Link to comment
Share on other sites

U nas w międzyczasie klika podejrzeń dotyczących omdleń, które się nasiliły (badania: mocz, krew, RTG, USG, doppler):
- zatorowość - po usunieciu sledziony moze wystapic problem z krzepliwością krwi, Gandzia dostaje heparyne, troche sie poprawiło
- arytmia serca - pojawia się bardzo wysokie tetno ponad 150/min
- przerzuty na inne organy - podejrzenie na serca

Ostatecznie dzisiaj zdiagnozowano guz w pachwinie, zaraz przy tętnicy, już 3 cm który najprawdopodobniej uciska na tetnice przy wzmożonym ruchu i odcina krążenie, stad omdlenia. Z obrazu USG infromacja ze raczej nie wyglada na naczynio-miesnika jest mocno odseparowany, idealny do usunięcia. Na ten moment ustalamy co dalej, raczej nie bedziemy ponownie operowac, ze wzgledu na slabe serce jest duze prawdopodobieństwo ze sie nie wybudzi z narkozy :/

Zalecenie to:
- ograniczenie ruchu do minimum, tylko spacer, żadnego biegania
- leki przeciwzapalne, przeciwbólowe i rozkurczowe
- dalej podawana jest heparyna na rozrzedzenie krwi
- pozostałe leki bez zmian utrzymane

No nic walczymy dalej. 
 

 

 

Link to comment
Share on other sites

Mamy histo - gruczolakorak brodawkowaty. Czyli źle. na razie, nie widac nigdzie przerzutów, ale musimy powtórzyć tomografię, bo prawe płuco nie było dobrze widoczne (ułożenie do kręgosłupa było robione). Muszę zdecydować, czy chemię wprowadzać,a jeśli tak, to jaką. Byłam u onkologa, będe jeszcze prosić o druga opinię. I jeszcze czekamy na parę informacji do ustalenia, jakie to stadium. 

To tak....

Link to comment
Share on other sites

O 11.04.2016o14:06, sleepingbyday napisał:

Mamy histo - gruczolakorak brodawkowaty. Czyli źle. na razie, nie widac nigdzie przerzutów, ale musimy powtórzyć tomografię, bo prawe płuco nie było dobrze widoczne (ułożenie do kręgosłupa było robione). Muszę zdecydować, czy chemię wprowadzać,a jeśli tak, to jaką. Byłam u onkologa, będe jeszcze prosić o druga opinię. I jeszcze czekamy na parę informacji do ustalenia, jakie to stadium. 

To tak....

Kochana trzymam kciuki za Was. Przykre to jest :(  u mnie jutro minie miesiąc:( mam nadzieję, że u was zakończy się wszystko pozytywnie.

Link to comment
Share on other sites

Witamy, dzieki za zainteresownie. Gandzia na razie się trzyma :). Od ostatniego opisanego razu nie było omdleń, ale też trzymamy ją krótko na smyczy w czasie spaceru nie pozwalamy za bardzo na bieganie, skakanie, czasem coś podbiegnie ale juz sama sie kontroluje zwalnia i łapie rownowagę.

Na razie wygląda na to ze leki pomogły. Co drugi dzien mamy wizyty kontrolne. W tym tygodniu odstawiliśmy heparynę i zastrzyki przeciwbólowe. Obecnie dodatkowo jest na Vetmedinie 0,5 tabletki i Cimalgex 30mg 1,5 tabletki dziennie. Poza tym pozostałe leki bez zmian: Nospa 40 2tab., CardioForce 1tab, NTS 2tab, Hepatikrill 2tab. Sylimarol 1tab. 

Z pozytywnych rzeczy brzuch miękki, brak oznak bólu przy badaniu palpacyjnym, co praktycznie sie nie zdarzało od jakiegos pół roku - najprawdopodobniej skutek odstawienia w ogóle suchej karmy (Royal Hepatic), obecnie je tylko miękkie z puszki - Convalescence i Intenstinal (Royal Canin) - do 1,5 puszki dziennie. Apetyt ma, czasem tez ma ochote sie pobawić. Z negatywnych dzisiaj zaczeła kuleć na łapkę, ale mamy nadzieję, że to chwilowe i nie bedzie postepować, oby.

W środe za tydzien zaplanowe kontrolne badanie USG, zobaczymy czy guz rośnie, no i czekamy jak ogólnie zreaguje układ krwionośny po odstawieniu heparyny, czy omdlenia wrócą.  
 

Sciskamy wszystkich. 

Link to comment
Share on other sites

  • 2 weeks later...

Witam,

niektórzy pewnie pamiętają moje posty z maja 2014 r., gdy mój Dżeki był świeżo po operacji usunięcia guza ze śledziony. Jak pamiętacie, pies po tej operacji dochodził do siebie w sumie ponad 2 miesiące. Co prawda po tej operacji jakby troszkę podupadł z kondycją, ale w miarę cieszył się w miarę dobrym zdrowiem jeszcze do stycznia br. Niestety w styczniu zdarzyło mu się zwymiotować i wydzielina dostała mu się do nosa. Zrobiła się bardzo poważna infekcja. Pies z zaropiałym nosem i oczami z trudem się poruszał, stracił apetyt nie miał siły wstać z koszyka przez kilka dni. Codziennie kroplówki, antybiotyki..Jakoś udało sie zapanować nad infekcją , ale pies bardzo schudł. Jego prawidłowa waga o. 10 kg, potem 4,5 kg:( Pies karmiony kurczakiem oraz karmami royal dla rekonwalescentów mimo sporego apetytu nie przytył. Po miesiącu następna infekcja znów z powodu przedostania się wydzieliny z wymiotów do nosa. Znów ta sama procedura niestety juz dużo dłuższa, antybiotykiem leczony ok 3 tyg. Znów odzyskuje apatyt natomiast z kondycja coraz gorzej, zdarzały się dni , że cały dzień spał wstawał tylko na jedzenie i sikanie.W ostatni czwartek znowu incydent ze zwróceniem jedzenia, znów infekcja. Raz podłączona kroplówka nic nie dała, antybiotyk już też niezbyt przynosił efekty. Pies bardzo wycieńczony. W piątek już problem z podaniem kroplówki z racji słabych żył, dostał tylko antybiotyk , ale niewielki apetyt się pojawił.W sobotę jadąc z myślą na zastrzyk-antybiotyk po rozmowie z lekarzem zdecydowaliśmy się uśpić nasze maleństwo. To była bardzo trudna decyzja, ale wiem że chyba już jedyna słuszna. Pies przeżył 16,5 roku, prawie dwa lata po wycięciu guza ze śledziony. Co prawda guz nie był złośliwy, ale mimo wszystko nie żałuje że zdecydowaliśmy się na operację. P.S zostało mi nowe opakowanie Samylin small breed-dla psów z chorą wątrobą rewelacyjny lek, niestety dość drogi. Gdyby ktoś był chętny mogę podesłać opakowanie.

Link to comment
Share on other sites

Sleepingbyday dopiero teraz zapoznałam się z twoimi ostatnimi postami, strasznie mi przykro, że taka diagnoza..Pamiętaj tylko, że zawsze trzeba brac pod uwage realną kondycję psa. Ja swojego przetrzymałam już chyba za długo, męczyłam go o kilka dni na pewno za długo. Przeczytałam też kilka postów forumowiczów odnośnie braku apetytu u psów. Ja się borykałam z tym od 4 miesięcy. Jak był brak apetytu totalny to stosowałam proszek do rozrobienia w wodzie royal convalescence i karmiłam zwykła strzykawką. Jak już sie mu znudziło i wypluwał to to samo tylk w puszkach kupowałam w formie pasztetu i też dużą strzykawką. Jak i to nie weszło to miksowałąm kurczaka z warzywami i z rosołem i też przez strzykawkę. W tragicznych momentach, gdzie już wszystko wypluwał i nie chciał totalnie nic to żeby sie nie odwodnił to zwykły jogurt naturalny(tylko trzeba po trochu na początku aby zobaczyc czy pies nie reaguje wymiotami lub biegunką-mój świetnie tolerował i potrafił na raz zjeść cały mały kubeczek). Czasami jogurt właśnie pobudzął apetyt i po 2 dniach pies znów sam chetnie zaczynał jeść mięso w kawałkach np. z szyi indyka.

Link to comment
Share on other sites

Witamy, USG pokazało dwa kolejne guzy w pachwinach, przyczyna kulenia na łapkę to również ucisk spowodowany przez guz. W ciagu miesiąca urósł niewiele, co nie zmienia faktu ze choroba się rozprzestrzenia :/ przez ponad tydzień musieliśmy podawać Tramal 100 mg w ilosci 1,5 tab. dziennie. Obecnie wróciliśmy do Cimalgex dostaje 40 mg i sporadycznie Tramal 25 mg kiedy widzielimy ze nie jest najlepiej. Ma apetyty chetnie wychodzi na spacer, omdleń brak, ale to już tylko taka opieka paliatywna.... 

Link to comment
Share on other sites

Moja najukochansza Figa biega juz za Teczowym Mostem <3 mam nadzieje ze oczekiwanie na nas nie bedzie sie jej dluzylo i ze znajdzie super kolegow do zabawy i kapieli w wodzie ktora uwielbia. Od operacji usunięcia sledziony zyla niecale 2 miesiące.. Dzis konczylaby 9 lat <3 

Link to comment
Share on other sites

zosia umarła nagle 17 kwietnia. wyglądało, ze jest nieźle, a w środku rozwijał się rak. mialyśmy mieć czas, te kilka miesięcy, rok, może nawet więcej. umarła 3 tygodnie po operacji, nagle, zawinęła się w4 godziny. Pękło jej drugie płuco, odma rozwijająca się bardzo szybko, dziura sie powiększała.

jest to wielki szok. jedziesz z psem do weta, bo się gorzej poczuł, wracasz osierocona.

Świat bez Zosi to ponure miejsce. to był najcudowniejszy pies na świecie, byłyśmy związane bardzo mocno. a teraz jej nie ma. i już nie będzie.

Link to comment
Share on other sites

  • 2 weeks later...

Witamy u nas sie ostatnio nieco pogorszyło, we poniedziałek zaczęły się sporadyczne wymioty zółcią i trawą, którą ostatnio co rusz podjadała (najprawdopodobniej mdliło ja od tabletek i dlatego próbowala jeść trawę, która zaległa jej w żołądku i doprowadziła do zapalenia), w środę rano biegunka krwotoczna i omdlenia. W środe już się z nia żegnaliśmy bo była bardzo słaba, ale USG i wet przekonał nas, że to nie powinna być choroba która spowoduje jej odejście, dziś już niedziela i dzielnie walczy dalej, wymioty ustały, stolec też się uformował, dostaje dożylnie płyny i ranigast (ok 8h dziennie na kroplówkach), plus leki przeciwkrwotoczne, antybiotyk i przeciwbólowe, czekamy aż żołądek się całkowicie uspokoi, żeby mogła zacząć zażywać silniejsze przeciwbólowe, bo ból stawów jej teraz chyba najbardziej doskwiera. Do jedzenia karma low fat plus kleik ryżowy (sam ryz rozgotowany) i od dzisiaj możemy włączyć siemie lniane. Poza tym chętnie już sama je i pije i wychodzi na spacer. Widać, że mala jest twarda i  się nie poddaje, chociaż my powoli już przestajemy sie łudzić.  

Od operacji minęło dokładnie 3 miesiące, od diagnozy, że to co wycięliśmy jest złośliwe  (Hemangiosarcoma - statystyka 80% guzów sledziony) ponad 2, że z przerzutami na węzły chłonne 1,5 miesiąca. Statystycznie pies po wycięciu takiego guza żyje 3 miesiące, jeśli ma celowaną chemię może kolejne 3 do 6 - my jednak nie chcemy próbować chemii bo naszym zdaniem to tylko przedłuży męczenie, sama chemia jest mocno wymagająca, jesli nie byłoby przerzutów i pies byłby troche młodszy to może byśmy próbowali obecnie chcemy już tylko zapewnić jej jak największy komfort. 

Trzymamy kciuki za wszystkie pozostałe waleczne psiaki. 

 

Link to comment
Share on other sites

  • 4 weeks later...
  • 3 weeks later...

Witam,

dokładnie tydzień temu nasz Tuliś  ( 6 lat) trafił do weta z powodu złego samopoczucia - stał się ospały, smutny , zupełnie nie on. Zrobiono mu badanie krwi po którym zasugerowano zapalenie trzustki. Właczono antybiotykoterapię, podano leki p/bólowe , goraczkowe i zapalne i zlecono na ubiegły poniedziałek USG jamy brzusznej. Po lekach Tuliś poczuł się zdecydowanie lepiej. Na poniedziałkowe USg jechałam z nim pełna dobrych mysli. Niestety w jamie burzusznej zlokalizowano niewielką ilośc płynu niewiadomego pochodzenia oraz na obrzeżu śledziony nierówność w obrysie. ponadto parametry morfologiczne sie pogorszyły - spadły krwinki czerwone wzrosły białe ...Zdecydowano że czekamy do czwartku z decyzja co dalej otwieramy brzuszek czy może się płyn wchłonie. Wczoraj mieliśmy kontrolne USg i niestety wszystko przemawiało za tym że płynem jest krew. nie chciałam wierzyć. Tulcio był w świetnej formie. Biegał miał apetyt, radośnie obszczekiwał przechodniów pod płotem. Dzisiaj o 12.00 Tuliś został otwarty. I tu kolejny szok..okazało się że ma rozległe zmiany, nie wszystkie udało się usunąc, do tego swierdzono zapalenie otrzewnej. Wycięto  śledzionę oraz ileś zmian. Zostaną przesłane do badania histpat. To poprostu nie prawdopodobne psiuncio w tak dobrej formie a tu taki syf w brzusiu. Co dalej nie wiem. Nie wiem czy to kwestia miesiąca, paru miesięcy, roku....O 18.30 mamy go odebrać. Kochani trzymajcie kciuki, może się zdarzy cud..., może się uda....

Link to comment
Share on other sites

Trzymam kciuki...bardzo mocno.Też mam psa po usunięciu śledziony,też w Jamie brzusznej była krew,po otwrciu nie były widoczne zmiany,wycinkow do badania nie dałam.Było to 1.5 roku temu,pies jest w znakomitej formie.Oby i u Was sie powiodło.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...