malagos Posted September 1, 2012 Share Posted September 1, 2012 a ja mam drugiego bocianka......... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
jaanka Posted September 1, 2012 Share Posted September 1, 2012 [quote name='malagos']a ja mam drugiego bocianka.........[/QUOTE] gdzie można o nich poczytać ? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
malagos Posted September 1, 2012 Share Posted September 1, 2012 Nie mają wątku, tak tylko czasem o nich piszę, bo to jak tymczasy psi - karmić trzeba 4 razy dziennie i się martwić o nie....... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
jaanka Posted September 1, 2012 Share Posted September 1, 2012 Właśnie nie mogłam znależć Twojego rodzinnego wątku . Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
wegielkowa Posted September 1, 2012 Share Posted September 1, 2012 (edited) [quote name='malagos']a ja mam drugiego bocianka.........[/QUOTE] Malagossie, dawaj drugiego bociana z pierwszym na frytowy wątek:)) Czy one są karmione myszami i krecikami biednymi? Może jaankę uda się przekonać do zaadoptowania ptactwa wodnego od Ciebie. Ma stawik. Edited September 2, 2012 by wegielkowa Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
wisela1 Posted September 2, 2012 Share Posted September 2, 2012 [quote name='malagos']a ja mam drugiego bocianka.........[/QUOTE] Gratuluję powiekszenia rodziny ;-) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
wegielkowa Posted September 2, 2012 Share Posted September 2, 2012 [quote name='malagos']a ja mam drugiego bocianka.........[/QUOTE] Pseudohodowla u Biggosów.... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
jaanka Posted September 2, 2012 Share Posted September 2, 2012 [quote name='wegielkowa']Pseudohodowla u Biggosów....[/QUOTE] Trzeba sobie jakoś radzić w tych trudnych ekonomicznie czasach . Wiesz jakie są super bocianie jajka ? Zamiast botoksu , takie zdrowe i odmładzające . :evil_lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
wegielkowa Posted September 2, 2012 Share Posted September 2, 2012 [quote name='jaanka']Trzeba sobie jakoś radzić w tych trudnych ekonomicznie czasach . Wiesz jakie są super bocianie jajka ? Zamiast botoksu , takie zdrowe i odmładzające . :evil_lol:[/QUOTE] Ale te wielkie jaja to jako wypełniacz dla facetów czy dla kobit?? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
wegielkowa Posted September 2, 2012 Share Posted September 2, 2012 I jeszcze raz: [URL]http://img651.imageshack.us/img651/3976/dsc0919y.jpg[/URL][IMG]http://img651.imageshack.us/img651/3976/dsc0919y.jpg[/IMG] [IMG]http://img17.imageshack.us/img17/8647/dsc0941ja.jpg[/IMG] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
jaanka Posted September 2, 2012 Share Posted September 2, 2012 Dzięki . Leżą sobie w kąciku z rupieciami i deskami i cierpią . Biedne pieski . Leżą sobie na prawym boczku a potem na lewnym . Nuuuda . Ziemniaczanka lubi się dokładać do kogoś . Trochę pośpi z jednym trochę z drugim bo we troje to się mieszczą tylko na tapczanie . A dzisiaj odkryła uroki zabawy z piłką . Biegała po ogrodzie jak szalona z piłką tenisową w zębach . Aż włosy powiewały . Żałowałam że nie wzięłam ze sobą aparatu fotograficznego . Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
savahna Posted September 2, 2012 Share Posted September 2, 2012 [quote name='jaanka'] A dzisiaj odkryła uroki zabawy z piłką . Biegała po ogrodzie jak szalona z piłką tenisową w zębach . Aż włosy powiewały . Żałowałam że nie wzięłam ze sobą aparatu fotograficznego .[/QUOTE] Ech......:placz::placz::placz:No tak, musimy uwierzyć na słowo.;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
jaanka Posted September 2, 2012 Share Posted September 2, 2012 [quote name='savahna']Ech......:placz::placz::placz:No tak, musimy uwierzyć na słowo.;)[/QUOTE] no niestety . Na kolejnym nie powtórzyła tego wyczynu a byłam przygotowana . Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
malagos Posted September 2, 2012 Share Posted September 2, 2012 To ja tylko napiszę, ze obecnie jestem w Warszawie, bo nasze ostatnie dziecko się usamodzielnia-jutro idzie do szkoły, a zamieszkało samo w stolicy. To znaczy samo w mieszkaniu. Na gospodarstwie na wsi został Tomek i pisze w sms, ze bocian nr 2 nie chce jesć, jest bardzo słabiutki. Bocianek pierwszy jest raźny, a mam wrażenie, ze sie po prostu za późno urodził i teraz dopiero dorasta. A rodzina już odleciała, na polach nie ma ani jednego (tydzień temu jeszcze widziałam). Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
jaanka Posted September 2, 2012 Share Posted September 2, 2012 Jedz bocianku Bardzo proszę wyzdrowiej . Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
wegielkowa Posted September 2, 2012 Share Posted September 2, 2012 Biedne bocianki:) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ang Posted September 2, 2012 Author Share Posted September 2, 2012 a tu muszę nadrobić, bo patrzę, a tu jakieś bociany....:niewiem: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
wisela1 Posted September 3, 2012 Share Posted September 3, 2012 Bocianku, nie zadzieraj z malagos. Będzie ci z Nią jak u mamy, uwierz. Zbieraj sie do życia! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
wisela1 Posted September 4, 2012 Share Posted September 4, 2012 Frytula to zapewne doskonale ale co u bocianków? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
jaanka Posted September 5, 2012 Share Posted September 5, 2012 Fryta doskonale ... sobie radzi z gryzieniem naszego dobytku i podwyższaniem wilgotności powietrza :placz: Po względnym spokoju kiedy uśpiła moją czujność dała dzisiaj popis swoich uiejętności . Rano przywitała nas wielka kałuża na podłodze . Potem jak poszłam zająć się resztą towarzystwa posłała łóżko i psie posłanka . Zastałam wszystko na jednej kupie a do tego pogryziony zasilacz od laptopa . Na szczęście odruchowo wszystko wyłączam to nic jej nie popieściło . Przed chwilą znowu zabrała się za kable . Nie wiem czym ją zająć . Poradzcie . Ma sznurki i piłki do gryzienia . Dawałam jej skórzane kości ale zauważyłam ślady krwi na nich więc zrezygnowałam . Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
wisela1 Posted September 6, 2012 Share Posted September 6, 2012 Marchewki, starego buta z grubą podeszwą ( taki "pachnący" ) drewno. Nie muszą być kosztowne hantelki, może być polano kominkowe albo gruuuuuuuuby badyl.... Jeśli lubi biegać za piłeczką to może drewniane fisbee.... Jak odzwyczajałam Lunkę wystarczyła marchewka i drewno... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Rudzia-Bianca Posted September 6, 2012 Share Posted September 6, 2012 [quote name='jaanka']Fryta doskonale ... sobie radzi z gryzieniem naszego dobytku i podwyższaniem wilgotności powietrza :placz: Po względnym spokoju kiedy uśpiła moją czujność dała dzisiaj popis swoich uiejętności . Rano przywitała nas wielka kałuża na podłodze . Potem jak poszłam zająć się resztą towarzystwa posłała łóżko i psie posłanka . Zastałam wszystko na jednej kupie a do tego pogryziony zasilacz od laptopa . Na szczęście odruchowo wszystko wyłączam to nic jej nie popieściło . Przed chwilą znowu zabrała się za kable . Nie wiem czym ją zająć . Poradzcie . Ma sznurki i piłki do gryzienia . Dawałam jej skórzane kości ale zauważyłam ślady krwi na nich więc zrezygnowałam .[/QUOTE] A może jakieś odstraszacze w sprayu podobno jest coś takiego . Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ang Posted September 6, 2012 Author Share Posted September 6, 2012 ja Ci nie doradzę, ten sam problem mam z Kropkiem Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
jaanka Posted September 6, 2012 Share Posted September 6, 2012 Samo sikanie i gryzienie nie jest aż tak dla mnie frustrujące . Szmatę , mopa , pralkę mam i żadna to dla mnie nowina kupy , siuśki czy wymioty . W sumie nie na to narzekam , żebyście mnie źle nie zrozumiały . Zawsze martwi mnie dlaczego to się dzieje . Zdrowotnych przyczyn tu nie ma , raczej stawiam na nerwicę . Akcja jest błyskawiczna . Kilka minut i jakby przeszło tornado . Potem jest spokój ale od czasu do czasu widzę różne nietypowe zachowania . Jeżeli chodzi o gryzienie to ona ma co tylko woli zupełnie coś innego. Najgorsze że to są kable . Wcześniej rozpruła przedłużacz teraz dwa razy zasilacz . Na szczęście jestem z tych co wszystko wyłączają z prądu . Zasilacz był odłączony i leżał na stole . Z butami to bym się trochę bała że zrozumie to jako pozwolenie . Patyków się panicznie boi a marchewkę to zje tylko gotowaną albo startą . Ma te sznury to szarpania i piłki tenisowe . A prasowanymi kośćmi rozorała sobie podniebienie . Odstraszaczem musiałabym wszystko spryskać bo nigdy nie wiem co sobie wybierze . Wcześniej kradła narzędzia . Obcęgi , srubokręty , wszystko co ma rączki z tworzywa . I błyskawicznie ściąga koce , narzuty , poduszki na podłogę . Zastaję ją zdyszaną i rozczochraną na kupie bambetli które jeszcze pięć minut wcześniej wyglądały dosyć przyzwoicie . A ona jest przerażona i jakby czekała na baty ( koszmarny widok aż serce się ściska ) . Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
malagos Posted September 6, 2012 Share Posted September 6, 2012 jaanka, a moze przez jakis czas podawaj hydroksyzynę? Jedną małą tabletkę dziennie? ...... może to ją trochę wyciszy, bo ona ma jakby nerwy zszargane.......? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.