Jump to content
Dogomania

Hexa moje kochane słoneczko, Shina paskuda i inni :)


*Monia*

Recommended Posts

Wtedy nawet przez myśl mi nie przeszło że moje życie się tak może potoczyć jak się potoczyło, ale w sumie nie żałuję ;). I mam swojego jedynego małego skarba :loveu:

 

Mój chrześniak jest strasznie o małą zazdrosny, ale jak wczoraj go wzięłam na zakupy słoikowe dla Maniuli to zachowywał się tak wzorowo i tak ładnie się nią zajmował jak siedziała w wózku że aż mi się miło patrzyło na nich :loveu: . Przy rodzince się popisuje strasznie, ale tak jak są sami to zupełnie inne podejście ma. Wczuwa się w rolę dobrego wujka :mdrmed:

 

mam jakieś Maniulowe fotki jak jeszcze miała swoje śmieszne włosy

DSC_2692.JPG

 

DSC_2703.JPG

 

 

rozzłoszczony bobas :evil_lol:

DSC_2655.JPG

Link to comment
Share on other sites

Od kilku dni już je obiady bez marudzenia, i widać efekty bo dzisiaj aż jej bokiem z pieluchy wyszło przez co przebierałam ją całą, nic czystego nie uratowałam :niedowia: .

Jest kulka, jest. Choć przy jej niewielkim apetycie i błyskawicznym trawieniu jest to dosyć ciekawym zjawiskiem ;). Za to ja nadrabiam apetytem i 2 kg przybyło :siara:

Włosy urosły, zgęstniały i oklapły :placz: . Nawet jak już nie sypia w czapce (sama zdejmuje przed zaśnięciem ;)) to i tak fryz już nie jest to i tak fryz nie jest taki jak był jeszcze niedawno..

 

nie wiem czy było czy nie, ale zmniejszyłam więc wrzucam

DSC_2633.JPG

 

 

 

 

Od kilku dni codziennie budzi mnie psie mlaskanie, a jak nie mlaskanie to nawoływanie "a, a" i za chwilę mlaskanie. Nienawidzę mlaskania, w niczyim wydaniu :-x . Nie zgadniecie co to za dziwne zwyczaje. Otóż mlaskanie to odgłos wylizywania dziecięcych części ciała, a nawoływanie w tym konkretnym tonie jest wołaniem Shinuchy żeby się z nią przywitać. Codziennie z samego rana, po kilka razy :mdleje: . Dzisiaj w nagrodę Shi śpi w klatce, bo Maniula zasnęła z głową przy szczebelkach a ta łajza chciała się z nią witać po powrocie z podwórka i aż piszczała żeby mała zwróciła na nią uwagę :pissed:

Link to comment
Share on other sites

Hejka ;) Dzieciaki juz tak mają że są zazdrosne , Marysia też jest bardzo zazdrosna o Stasia i okazuje to bardzo dużą złośliwością , z jednej strony się nie dziwie , zawsze była w centrum uwagi w domu u babci a teraz jeszcze jest Staś no ale już jest duża więc też troszke powinna to zrozumieć ;)

 

 

A Maniula fajny pulpecik   :loveu:  :loveu:  :loveu:  :loveu:

Link to comment
Share on other sites

Moja tesciowa czasem ( zawsze) ma takie durne żarty do swojej wnuczki i mówi " Teraz Hanie bedzie dziadek wiecej przytulac, kochac" itp. Oliwka zawsze ma az łzy w oczach a mnie az sie juz chce czasem odezwać ale no kurcze, co ja mam, jak ja jej to mam powiedziec ze jest durna? -.-

Zawsze potem jej mówią, że zartują, ale nie wyobrazam sobie zeby do Hanki takie teksty leciały kiedys.

Ogólnie Oliwka jest zachwycona Kluska, siedzi koło niej, sline wyciera pieluszką, patrzy jak ubieramy, przewijamy, grzechotki jej podaje jak spadna, zabawki oddaje :) ale te teksty tesciowej to az mnie wkurwi!@#$ją...

Link to comment
Share on other sites

Ja byłam zazdrosna o swojego brata, oj byłam. Zmusił mnie do nauki chodzenia, gdy miałam niespełna 10msc. Po prostu pewnego dnia mama zostawiła mnie na chwilę z bratem, myśląc że nic się nie stanie, bo przecież sie bawię i nie chodzę jeszcze... a gdy wróciła po 5min okazało się, że skądś znalazła kwiatek ucięty i nim waliłam swojego młodszego braciszka :p W ogóle byłam dla niego wredna, teraz już mniej :D

A fotki bajeranckie, te Twoje z psami suuuper, ale Maniusia przebija wszystko.

Link to comment
Share on other sites

Przechlapane z zazdrośnikami, chociaż chyba to jest nie do przeskoczenia. Ale dorosłych zadaniem jest żeby tego nie pogłębiać tylko łagodzić, a dziadkowie szczególnie nie powinni faworyzować młodszych wnuków, przynajmniej nie na oczach tych starszych. Mania jest jedyną wnusią i zapewne tak pozostanie do czasu aż bratu się dzidzia jakaś nie urodzi.

 

 

Dzisiaj się wnerwiłam na babę w przychodni. Specjalnie wstałam wcześniej (o 8 ), zebrałam się, Maniulę nakarmiłam, ubrałam, zamotałam w chustę i podreptałam zapisać się do ginki na kontrolę. Zapisy miały być dzisiaj od 8 na najbliższe 2 miesiące, czyli minimum 40 pacjentek nie ciężarnych więc spodziewałam się kolejki. W przychodni byłam przed 10, przede mną tylko dwóch starszych panów i żadnej kolejki pań, powiedziałam w rejestracji że do pani doktor chcę się zapisać, baba popatrzyła w komputerze i do mnie że już nie ma miejsc.Zapytałam jak to możliwe skoro zapisy są od rana, przyszłam specjalnie dosyć wcześnie a miejsc już brak. Na co babka, że "ale raczej nikt nie przychodzi, wszyscy dzwonią". Zajebiście, tylko przez te ponad 5 minut co czekałam telefon dzwonił non stop, a nikt dupy nie ruszył żeby odebrać :madgo: . Kolejne zapisy w połowie grudnia bo do końca roku terminy zaklepane. Zadzwoniłam do mamy, ona zadzwoniła do przychodni, usłyszała inną historię - zapisy kolejne w listopadzie a teraz są zapisy tylko na kolejny miesiąc. Bo w grudniu coś tam coś tam i w tej chwili nie ma zapisów na grudzień. No to zadzwoniła ciotka, chciała rozmawiać z kierownikiem, i okazało się że udało się nas trzy zapisać na 2giego grudnia :megagrin: . Nie ma to jak wysłać moją ciocię coś załatwić, ona się nie da łatwo spławić :loveu:

 

były wspomnienia chrześniaka to teraz pokażę małą Shinuchę-paskudziuchę

P050909_18.02.JPG

 

P070909_17.53.JPG

 

P090909_14.48.JPG

 

tak się lubiły z Hexoliną (teraz żyją sobie obok siebie)

P140909_21.56.JPG

 

 

kolejne wspomnienia następnym razem ;). Dzidzia śpi, psy jeszcze też się nie aktywowały więc mam czas na porządne śniadanie.

  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

jak tu weszłam to aż spojrzałam czy nie jestem na pierwszej stronie galerii , a pozniej pomyslalam ze masz nowego zwierza :D śliczny z niej był szczeniorek <3

No te zapisy do lekarzy to mnie rozwalają , najbardziej mnie wqurwia to jak dzwoni i mówią ze jeszcze nie ma zapisów i mam zadzwonic np ostatniego dnia miesiąca , a jak dzwonie to mi mówią że juz miejsc nie ma , a dzwonie zaraz o 7 rano ....
Dobrze ze masz taką ciotke przynajmniej sie nie naczekasz za długo ....

Link to comment
Share on other sites

Dla mnie zawsze była i jest paskudna, ale moim zdaniem jedyny słuszny kolor psa to czarny :grins: . Kolejny szczeniak miał czarny przyjechać, ale tego się nie pozbyłam i nie przyjechał :placz:

 

Bo trzymają miejsca dla znajomych albo same wpisują znajomych którzy zaklepali sobie miejsca. I po ch... płacić składki jak wysyłają i tak żeby chodzić prywatnie :madgo: .

Moja ciotka jest specyficzna, ale czasem jak widać bardzo pozytywnie potrafi zadziałać :mdrmed: . Nie zależało mi aż tak na terminie wizyty w tym roku, ale chamstwa i nieuczciwości nie znoszę więc cieszę się że wyszło jak wyszło.

 

 

jak już w temacie szczeniaków to pokażę Shiny siostrę za którą ryczałam 2 dni.. w nowym domu została nazwana Chmurką i zyskała kociego towarzysza :)

P250809_13.42.JPG

 

P250809_22.20.JPG

 

P250809_22.38.JPG

 

placek

P250809_22.39%255B01%255D.JPG

Link to comment
Share on other sites


I po ch... płacić składki jak wysyłają i tak żeby chodzić prywatnie :madgo: .

 

Święte słowa :lmaa:  Ostro się trzymam decyzji i nie chodzę prywatnie, nawet w ciąży, ale z Iga chyba się złamię. Nie dosc, ze kolejki jak za komuny, o jeszcze niektórzy lekarze są beznadziejni, a może większość :lmaa:

 

Shina cukiereczek :loveu: A masz foty siostry jak wyrosła?

Link to comment
Share on other sites

Do ginki tylko ciężarne które prowadzi nie mają większych problemów żeby się dostać, a tak to oblegana jest maxymalnie. Przychodnia wyczaiła sobie źródło dochodu i zrobili do niej zapisy na wizyty prywatne po godz. 18stej, 120 zł za wizytę. Masakra... Żeby jeszcze szło do kieszeni lekarki to w razie czego bym się wybrała, ale przychodni płacić nie mam zamiaru :nonono2: .

 

Taka ciekawostka odnośnie nfz i luxmedu. Znajomy mojej mamy nie chciał chodzić do jednej lekarki (pediatry) do naszej przychodni, więc stwierdził że odżałuje i zapłaci za usługi luxmedu. I jakież było jego zdziwienie kiedy zadzwonił po pediatrę a przyjechała właśnie ta lekarka której chciał uniknąć :evil_lol: .

 

 

Niestety zdjęć małej nie mam, kontakt nam się urwał jakiś czas po adopcji a umowę z telefonem i adresem zapodziałam w trakcie przeprowadzek :shake: . Babka była też na dogo, ale po zmianach poprzednich nie dałam rady już odszukać.

Link to comment
Share on other sites

No u nas to chyba jakoś miesiąc czeka sie do tego mojego oszołoma a do Tej fajnej babki juz ponad dwa miesiące , ale jeżeli już chodzi np o alergologa to prywatnie czekam 4-5 miesięcy ....


hahahahahaa no to znajomemu nie poszło , pewnie miał super mine jak ją w progu zobaczył :D


Ehhhh szkoda , moze kiedys przez przypadek na siebie traficie ;)

Link to comment
Share on other sites

Od dłuższego czasu szukam poradni do której dostałam skierowanie z Maniulą, coś mnie chyba strzeli :madgo: . W rejestracji w przychodni dali mi nieaktualne telefony, później okazało się że i adresy nieaktualne, później kolejny i kolejny adres okazały się nieaktualne, a teraz okazuje się że w cholerę daleko poza Wawą jest poradnia która być może w końcu okaże się tą właściwą. No i teraz trzeba liczyć na fart że się uda dodzwonić, a jak nie to trzeba będzie jechać i się osobiście zapisać. Pozostaje jeszcze oczekiwanie kilka miesięcy na termin, bo jeśli nigdzie nie ma w okolicy to tam wszyscy się udają.
 Nie wiecie ile czasu jest ważne skierowanie na badania? Nasze ma już miesiąc i nie wiem czy się nie przeterminowało/ nie przeterminuje lada moment... Pomijam kwestię że może się okazać że pediatra skierowała nas do niewłaściwej poradni, bo jej się wydaje że.... ale nie zaszkodzi iść i zbadać :pissed: .

 

Mało nie padł z wrażenia :peace:

 

Na innych końcach stolicy przebywamy, ale nie wykluczam takiej opcji ;)

 

 

Idę na pocztę po kaszki dla Maniuli  i soki dla siebie :jumpie:

Link to comment
Share on other sites

Ale Cię urządziła z tym skierowaniem :/

jak bys nie była zmotoryzowana to ciekawe jak bys miała to pozaławiac z małym dziekiem :/


a skierowanie hmmm nie mam pojęcia ale pokusze sie o stwierdzenie ze moze byc ważne tylko miesiąc ....

Na poczcie to sie listy wysyła a nie zakupy robi :P

Link to comment
Share on other sites

Chyba nie miała pomysłu i rzuciła poradnię która jej pierwsza przyszła na myśl. Odpuszczam sobie do poniedziałku i zapisuję się do innej pediatry.

 

To moje skierowanie sprzed 10 lat już nieważne :megagrin:

 

Zakupy zrobiłam na allegro, a na pocztę przyszły :P

Link to comment
Share on other sites

Nie wyblakło, mam w starej książeczce zdrowia, na pamiątkę :grins:

 

Maniula wczoraj była nagrywana telefonem, jak znajdę kabel to wrzucę jakiś najkrótszy filmik.

 

te już pewnie były, ale co tam, akurat ten album mam otwarty. ciężarnym się nie odmawia bo mnie myszy zeżrą :evil_lol:

CIMG2613.JPG

 

akuku

CIMG2614.JPG

 

 

Zdjęcia były robione jak  było tak ciepło, a teraz zimno :placz:

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...