majqa Posted February 9, 2012 Share Posted February 9, 2012 [quote name='wujek & ciocia']hej cioteczki, na jakie konto wpłacić 50 zł ?[/QUOTE] Z 1 postu. :-) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
wujek & ciocia Posted February 9, 2012 Share Posted February 9, 2012 Poszło, pzdr Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
siostrzyczki Posted February 10, 2012 Share Posted February 10, 2012 Jak się dzisiaj czuje nasza mała? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
eliza_sk Posted February 10, 2012 Author Share Posted February 10, 2012 Dziękujemy ciociu i wujku za wpłatę. Aniu jak tam noc - dostała wczoraj procha antybólowego ? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
majqa Posted February 10, 2012 Share Posted February 10, 2012 Przyłączam się do oczekujących na wieści i za wyłącznie dobre 3mam kciuki. :-) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
majqa Posted February 10, 2012 Share Posted February 10, 2012 [quote name='annadudek81']cioteczki kochane, jak będziecie mi jutro wysyłać dokumentację weterynaryjną, to włóżcie do paczki coś na obtarcia, bo gips jej strupki robi, teraz jej kremem to smaruję, ale może jest coś na gojenie[/QUOTE] Aniu, jak będziesz miała moment, na co liczę, zrób fotkę/ fotki, bardzo proszę, Zuzi w klatce. Chciałabym zobaczyć, jaką pozycję ona przyjmuje, jak układa łapki. Może coś uda mi się podpowiedzieć, by umniejszyć szansę powstawania obtarć, bo od nich do ran droga króciutka. :-( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
eliza_sk Posted February 10, 2012 Author Share Posted February 10, 2012 Majquś, a może podciąć opatrunek w tamtych okolicach co ? Zmiana dopiero za tydzień. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
majqa Posted February 10, 2012 Share Posted February 10, 2012 [quote name='eliza_sk']Majquś, a może podciąć opatrunek w tamtych okolicach co ? Zmiana dopiero za tydzień.[/QUOTE] I to jest b.dobry pomysł tylko... chyba nie samemu, bo to też trzeba potrafić (czym nie chciałabym, chodzi mi o moją uwagę, urazić Ani). Przydałaby się do tego czyjaś pomoc. Trzeba b.delikatnie podtrzymywać nóżkę, nie wiemy przecież, na razie nie wiemy, w jakich punktach powstają obtarcia. (Na 100% tkanki lekko są podpuchnięte, limfa spływa grawitacyjnie, a już gorzej z jej powrotem, gips uciska, obronnie reaguje/ mobilizuje się organizm, mają prawo powstawać odczyny.) Potrzebna jest tu taka nieco żmudna skrobanina, maciupeńkimi kroczkami podcinanie i to tylko tyle, ile to w najwyższym stopniu konieczne, bo jak się przesadzi to całość się rozchlebocze. Jeśli np. pod gips, tak sobie gdybam, mimo wszystko wchodzi bodaj mały palec, czyli coś się tam da wsunąć to można też próbować wsunąć delikatnie watkę, tak by weszła pod krawędź i wystawała poza... by można było ją usuwać, patrzeć czy nie jest nasączona (czyli, czy nie powstała ranka, z której się coś zaczyna sączyć). Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
eliza_sk Posted February 10, 2012 Author Share Posted February 10, 2012 Wiesz co, ale tak teraz myślę - to chyba nie jest gips, tylko taki twardy, stabilny opatrunek. [B]Potoczanko - pomocy ![/B] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
majqa Posted February 10, 2012 Share Posted February 10, 2012 Ania nazywała to gipsem, stąd gips tematycznie pociągnęłam. Wielce prawdopodobne jest to, że jest tak jak mówisz - typ nowoczesnego opatrunku. I tu powstaje pytanie, czy tę masę opatrunkową da się podciąć, obrobić, a co ważne, we własnym zakresie. Tak czy inaczej, warto pokombinować z watką. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
eliza_sk Posted February 10, 2012 Author Share Posted February 10, 2012 Jak pójdę do weta po rtg, to wypytam co i jak. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Anula Posted February 10, 2012 Share Posted February 10, 2012 Na bank trzeba podciąć i jeszcze przejechać pilniczkiem aby zaokrąglić ranty i tak jak Ciocie radzą spróbować wsadzić watę,bo skutki mogą być tragiczne,może utworzyć się rana,która będzie ciężka do wyleczenia.To co już jest natychmiast radzę przemywać rivanolem i zasuszać,najlepiej skonsultować się z wetem,zasuszanie powinno być z jakimś antybiotykiem. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
majqa Posted February 10, 2012 Share Posted February 10, 2012 [quote name='Anula']Na bank trzeba podciąć i jeszcze przejechać pilniczkiem aby zaokrąglić ranty i tak jak Ciocie radzą spróbować wsadzić watę,bo skutki mogą być tragiczne,może utworzyć się rana,która będzie ciężka do wyleczenia.To co już jest natychmiast radzę przemywać rivanolem i zasuszać,najlepiej skonsultować się z wetem,zasuszanie powinno być z jakimś antybiotykiem.[/QUOTE] Nommm, podpisuję się pod tym... o rivanolu też wspominałam. Naj... antybiotyk... tu nie chodzi mi o nazwę a postać - w postaci maści, chodzi mi o jej zbawienną tłustość, która da barierę ochronność. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
potoczanka Posted February 10, 2012 Share Posted February 10, 2012 Może się mylę, ale mnie to wyglądało na opatrunek złożony z takiej sztywnej,grubej ligniny, owiniętej kolorowym bandażem elastycznym (mój pies miał ostatnio coś takiego zainstalowanego na łapie przez tegoż weta, który składał Zuźkę, więc może i u Zuzi tak to wygląda). Całość jest sztywna i niestety łatwa do naruszenia przez zęby zniecierpliwionego "nosiciela". Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
eliza_sk Posted February 10, 2012 Author Share Posted February 10, 2012 A może zasuszać dermatolem w proszku ? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
monika55 Posted February 10, 2012 Share Posted February 10, 2012 Jest specjalna maść na takie rany /odleżynowe dla ludzi/Miałam ją robioną w szpitalu. Goi się szybciutko po niej. Jest też Octenisept do przemywania . Trochę piecze bo na akoholu. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
majqa Posted February 10, 2012 Share Posted February 10, 2012 [quote name='eliza_sk']A może zasuszać dermatolem w proszku ?[/QUOTE] To też jest pomysł. Wiesz, po prostu trzeba próbować. Nie ma tu jedynie słusznej rady, może poza delikatnym, jak wcześniej o tym pisałyśmy, podcięciem i stworzeniem amortyzacji. W jednym przypadku, zależnie od organizmu, strzałem w 10tkę będzie właśnie zasuszenie, w innym to, co uprzednio zostało wspomniane. Od czegoś trzeba zacząć. Dać temu szansę plus minus ok. 3 dni, nie działa przeskok na inny sposób. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
majqa Posted February 10, 2012 Share Posted February 10, 2012 [quote name='monika55']Jest specjalna maść na takie rany /odleżynowe dla ludzi/Miałam ją robioną w szpitalu. Goi się szybciutko po niej. Jest też Octenisept do przemywania . Trochę piecze bo na akoholu.[/QUOTE] Warto takiej maści spróbować tylko, że skoro była robiona trzeba znać skład, kolejno mieć receptę, aptekę, która to zrobi, potem wysłać, a czas leci. To jedyny minus. W preparaty z alkoholem nie brnęłabym, bo zacznie szczypać, sunia stanie się niespokojna i może uciec się do kombinowania. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
monika55 Posted February 10, 2012 Share Posted February 10, 2012 No właśnie. Nie znam nazwy ani składu. Po Octenisepcie podgryzała i się broniła. Rozumiem dlaczego. Maść jeszcze mam ale chociaż trzymam w lodówce to pewnie straciła ważność. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
majqa Posted February 10, 2012 Share Posted February 10, 2012 Wiesz, na ogół w takich maściach długo nic się nie psuje (no, chyba, że minęło czasu licząc w grubych miesiącach), musiałabyś sprawdzić, zgodnie z tym, co zapamiętałaś, czy wizualnie ona się nie zmieniła, czy ma taką samą jednolitą masę, kolor, czy nagle nie zaczęła dziwnie pachnieć. Warto sprawdzić. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
monika55 Posted February 10, 2012 Share Posted February 10, 2012 Była robiona we wrześniu. Jest taka sama. Mufinka nawet sladu nie ma po tej ranie. Zagoiło się błyskawicznie po zdjęciu gipsu. Wet twierdził że nie ma mowy o podcinaniu bo unieruchomienie ma być w konkretnej pozycji. A dostanie się w takie miejsce to mocne odginanie nogi. Wysyłac maść?. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
eliza_sk Posted February 10, 2012 Author Share Posted February 10, 2012 Rozmawiałam z Anią. Ma powtykać małej w drażliwe msca watkę, ja dziś idę do weta - dopytam o podcięcie. Wezmę dokumenty, kupię alantan i wysyłam. Mam nadzieję, ze alantan jest bez recepty ? Majqa alantan w zawiesinie stosowałaś, bo jest też sypki, a maść ? Sunia pogodna, kochana, już przyzwyczaiła się do załatwiania na podkład. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Lili8522 Posted February 10, 2012 Share Posted February 10, 2012 Zapisze sobie, zeby nie uciekło Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
annadudek81 Posted February 10, 2012 Share Posted February 10, 2012 Zuzia kwitnie w oczach, jest cudowna, a my (zwłaszcza Grześ) zakochujemy się w niej coraz bardziej (lepiej żeby szybko dom znalazła, bo jej oddać chciał nie będzie:)) Mówiłam już Elizie ale i tu napiszę, Zuzia ma naprawdę delikatne zaczerwienienia w miejscach gdzie sierść była zgolona, a wiadomo, że ją to swędzi więc drapie, lepiej działać już, niż czekać aż się pogorszy. Potoczanka ma rację, to nie gips a sztywny opatrunek i Zuzia go zaczyna podgryzać niestety :shiny: Zuzia, to mała cwaniara, gdy jestem z nią sama, grzecznie leży w klatce ale za to gdy Grześ wraca z pracy to dopiero się zaczyna:evilbat:, biedna piszczy i marudzi jak szalona żeby ją z więzienia uwolnił, gdy siada przy klatce i drzwiczki otwiera, Zuzia łebek mu na kolanach kładzie i na pieszczoty czeka:cool3:, a gdy wujcio kołdrę na podłodze rozkłada, to dopiero jest radość, ogon o mało się nie urwie i pisk dziękczynny, bo to znak, że Zuzię z klatki wyjmą:diabloti: Zuzia leży grzecznie pod kątrolą ale co wyczynia leżąc:huh: łebek do pieszczot podsuwa, na grzbiecie się rozwala, żeby ją po brzuszku smyrać, wdzięczy się i łasi, ale gdy wstać chce i wujcio podniesionym głosem powie "leż, nie wolno" natychmiast prób zaniecha. [B]To bardzo śliczna, mądra, kochana i wdzięczna sunia[/B] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
majqa Posted February 10, 2012 Share Posted February 10, 2012 [quote name='monika55']Była robiona we wrześniu. Jest taka sama. Mufinka nawet sladu nie ma po tej ranie. Zagoiło się błyskawicznie po zdjęciu gipsu. Wet twierdził że nie ma mowy o podcinaniu bo unieruchomienie ma być w konkretnej pozycji. A dostanie się w takie miejsce to mocne odginanie nogi. Wysyłac maść?.[/QUOTE] Decyzja należy do Elizy, bo gdyby to ode mnie zależało poszłabym na taką ofertę jak w dym. [quote name='eliza_sk'](...) Majqa alantan w zawiesinie stosowałaś, bo jest też sypki, a maść ? (...)[/QUOTE] Z doskonałym skutkiem stosowałam maść, sypkiego nie próbowałam. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.