Jump to content
Dogomania

Cezarro czyli diabeł w ciele owczarka niemieckiego :)


justysiek

Recommended Posts

  • Replies 4.3k
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

oj kurcze... to fatalne przejścia mieliście :(

oby było coraz lepiej!!

wracajcie do pełni sił - zdrówka raz jeszcze!!

 

my Zuzię szczepimy co roku na wściekliznę, a na wirusówki na ogół też co roku - wcześniej szczepiliśmy co 2, ale lekarka nam powiedziała,
że teraz jakieś lepsze szczepionki, że można wszystko razem, więc robimy full zestaw co rok

 

odnośnie środkom przecikleszczowym - na Zuzię np. żadne kropelki nie działają - ani Frontline ani Advantix...

Zuzia od dawna ma sprawdzony Kiltix - ale fakt, że nie można go moczyć, bo działa wtedy coraz słabiej.

Nam też właśnie lekarz ostatnio polecił Foresto - że podobno skład podobny co Kiltix, a do tego wodoodporny, więc wypróbujemy,

bo czas już zmienić Zuzi obrożę. A kropelki to stosowaliśmy tylko dodatkowo do obroży, jako podwójne zabezpieczenie -

jak jechaliśmy gdzieś w lasy na dłużej... (same niestety nie zdawały egzaminu).

Tabletek żadnych nigdy nie próbowałam... i raczej nie będę, bo to wątroby jednak szkoda...

 

Justyś - wilki u Was??

czy Ty gdzieś pod lasem mieszkasz?

o mammoo... to niezłe masz tam "atrakcje" :o

Link to comment
Share on other sites

Obrożę foresto zapnij trochę ciaśniej, bo Cezar to kłaczek jest, a obroża powinna dotykać skóry, aby dobrze działała ;)

Poza tym ja w tym roku będę próbować z kroplami advantix, bo chcę zobaczyć czy to da radę z tymi muszyskami... kurcze, niedługo się znowu zacznie :(

 

 

A te wilki... cóż z jednej strony przerażające, a z drugiej mega fascynujące.

Link to comment
Share on other sites

W tej chwili Foresto jest njlepsze. Moje psy też noszą te obroże przez caly rok, sa świetne, od lat nie widziałam kleszcza.

Ale jeśli mogę doradzić - nie należy szczepić psa jednocześnie przeciw wściekliźnie i na te ogólne ochronne. To jest zdanie mojego weta a ja mu wierzę bo mam go już kilkadziesiąt lat czyli od 1985 roku. Jest bardzo dobry, cały czas się uczy, mie zasklepia się i nie twierdzi, że na wszystkim zna się najlepiej ale tak naprawdę zna się doskonale, jest też świetnym chirurgiem. A przede wszystkim kocha zwierzęta i nie boi się psów a już 33 lata mam rottweilery róznie reagujące na działania weta.

Link to comment
Share on other sites

Aluś do człowieka wilk nie wyjdzie, ale do psa... może a ja najbardziej boję się o Cezara on niby się odwoływalny, ale nigdy nie ma się 100 % pewności a jakby tak wyskoczył do wilka to nawet nie chce myśleć bo chyba bym umarła. I nie powiem mam teraz stresa, tymbardziej, że w lesie pies powinien mieć kaganiec.. i smycz też,

u nas jest tez jebniety lesniczy co juz psa sasiadow na polu u nich ustrzelil... a wychodzic z psem tylko na smyczy to zadna dla niego frajda.

to ja chyba tez zaopatrze sie w foresto. Zawsze czyms go zabepieczam bo boje sie tej babeszjozy.

 

Magda no w PL szczepią co rok... moj wet mi powiedzial, ze w tym roku mozemy odpuscic wirusowki jak mial w tamtym roku i chyba tak zrobie.

teraz go odrobaczylam - pierwszy raz preparatem Dolpac bo zawsze Zypiranem.

 

dwbem witam w galaerii :)

 

dzieki za cenne wskazowki, moj wet tez raczej nie szczepi wszystrkiego na raz, choc teraz te szczepienia sa tak zrobione ze nie szkoda.

Link to comment
Share on other sites

Hejka ;)

 

Co tam u Kubusia słychac ? ;)

 

Hejka Aga a Kubi teraz spi, bylismy wczessniej z dzidkami na zakupach bo udali sie kupic mu kurtkę na wiosne, choc on ma pełno, ale ok.

juz marudził bo był spiący... usnął mi juz na ostatnich metrach do domu, ale rozebrałam go i o dziwo się nie obudził i spi

a ja mam zamiar ogarnać chatę, powiesic pranie, zrobić obiad i wyciągnąć ozdoby na świeta... ciekawe czy uda mi się przez czas jego snu :)

 

a u Was jak tam?

Link to comment
Share on other sites

Hejka Aga a Kubi teraz spi, bylismy wczessniej z dzidkami na zakupach bo udali sie kupic mu kurtkę na wiosne, choc on ma pełno, ale ok.

juz marudził bo był spiący... usnął mi juz na ostatnich metrach do domu, ale rozebrałam go i o dziwo się nie obudził i spi

a ja mam zamiar ogarnać chatę, powiesic pranie, zrobić obiad i wyciągnąć ozdoby na świeta... ciekawe czy uda mi się przez czas jego snu :)

 

a u Was jak tam?

 

A no bo z dziadkami sie nie dyskutuje :P ;)
Taka pogoda ze i dzieciaczki śpiące chociaz u nas to nie jest kolorowo , sen w dzien 10-15 minut hehe więc dom ogrniam tylko jk Sebek jest w domu ;)

 

Super że z Kubusiem wszystko w porządku , jak patrze na jego zdjęcia na fb to aż sie wierzyc nie chce ze juz taki duzy chlopczyk z niego <3

Link to comment
Share on other sites

A no bo z dziadkami sie nie dyskutuje :P ;)
Taka pogoda ze i dzieciaczki śpiące chociaz u nas to nie jest kolorowo , sen w dzien 10-15 minut hehe więc dom ogrniam tylko jk Sebek jest w domu ;)

 

Super że z Kubusiem wszystko w porządku , jak patrze na jego zdjęcia na fb to aż sie wierzyc nie chce ze juz taki duzy chlopczyk z niego <3

 

nie spi ci w dzien?

 

kuba to potrafi nawet 3 godz spac czasem.

 

ja tez robie cokolwiek jak spi bo tak to ciagle cos chce :)

Link to comment
Share on other sites

Hejka ;)

 

No własnie nie bardzo chce spać w dzień , jak jestesmy na spacerku to potrafi spać i 2 godziny a teraz jak siedzimy w domu z racji pogody ( boje sie go brac na tak mokrą pogode na dwór zeby znowu nie dostał zapalenia płuc ) to śpi po 10-15 minut , dzisiaj odpukać zasnął chwilę po 12stej i śpi do teraz , aż w szoku jestem , może bedzie spokojniejszy jak sie porządnie wyśpi , w ogóle mi leżeć nie chce , tylko by stał na moich kolanach i skakal , taka z niego sprężynka mała ;)

Link to comment
Share on other sites

ooo.. no obroża super :)

piękne to wyszyte - i jaki świetny pomysł z numerem tel. żeby też wyszyć...
że też ja nigdy nie wpadlam na to, że tak można... :|

 

 

a u nas też dziki są (wilków dzięki Bogu nie ma - chyba...)

a te dziki to tak beztrosko sobie potrafią spacerować...
jakiś czas temu jak wracaliśmy z pracy dość późno... zmierzchało się już...
to jedziemy jedziemy, a tu z jednej strony ulicy na drugą zasuwa sobie rodzinka dzików...
no z 5 albo 6 ich chyba było... 2 większe i reszta takie młodziki...

innym razem jak jechaliśmy, to ktoś właśnie potrącił dzika :(

biedny leżał tak na ulicy :(
szukają pewnie jedzenia albo jakoś zmieniają miejsce zamieszkania z jednej strony lasku na drugą,
skoro takie wędrówki urządzają...

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...