Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

Posted

O wy jedne, chcecie mnie na pożarcie duchom oddać? :mad::evil_lol:

Tam niestety teren nieciekawy na spacery, a ja mam mało czasu ostatnio :cool1: Ale jak kiedyś tam zajdę to specjalnie dla was pstryknę jakieś foty, obiecuję :diabloti:

Posted

[quote name='zmierzchnica']O wy jedne, chcecie mnie na pożarcie duchom oddać? :mad::evil_lol:

Tam niestety teren nieciekawy na spacery, a ja mam mało czasu ostatnio :cool1: Ale jak kiedyś tam zajdę to specjalnie dla was pstryknę jakieś foty, obiecuję :diabloti:[/quote]

E tam wciskasz sobie, przecież tam nie ma duchów :eviltong:

No to trzymam Cię za słowo :razz:

Posted

[quote name='zmierzchnica']O wy jedne, chcecie mnie na pożarcie duchom oddać? :mad::evil_lol:

Tam niestety teren nieciekawy na spacery, a ja mam mało czasu ostatnio :cool1: Ale jak kiedyś tam zajdę to specjalnie dla was pstryknę jakieś foty, obiecuję :diabloti:[/quote]


Przecież duchy nie jedzą ludzi.:evil_lol:

No to się postaraj.:p

Posted

U mnie za wałami na terenie Dąbrówki jest taki stary dom, prawie zawalający się. Jak tam czasami bywałam to mnie ciarki przechodzily. Łazi tam pełno kotów. Podobno koleś który mieszkał w tym domu spalił się (jest tam dziura do sypialni i można zajrzeć - faktycznie spalony) Kiedyś poszłam sobie tam (koło tego domu) i nagle mnie strach sparaliżował. Nie mogłam się ruszać, zaczęłam panikować, bałam się. Stałam tak, wyciągnęłam komórkę i zadzwoniłam do kumpelki, żeby przyszła bo strasznie sie boje i w ogóle (całe szczęście miała blisko) Przerażają mnie takie miejsca ale zarazem intrygują. :razz:

Posted

Wczoraj zdarzyło się coś, co nie powinno się zdarzyć.
Wczoraj o 15 odszedł Kuba. Gdzieś tak o 16.50 musiałam wejść do pokoju (Kuba już był pogrzebany) po index (bierzmowanie w maju mam) i spojrzałam na klatkę w której Nutka mieszkała z Kubą (teraz mieszka sama) i dokładnie usłyszałam że świnka pije z poidła. Ale to na pewno nie była Nutka, bo ona była po drugiej stronie klatki (80x60 ma klatka) w tym samym momencie patrzyłam na poidło... Przeszedł mnie dreszcz, ale nie spanikowałam... Jakoś ostatnio się przyzwyczaiłam, że dzieje się coś co nie ma prawa się dziać.
Wczoraj później jak wróciłam z kościoła, siedziałam w domu sama. Ale nie mogłam znieść widoku klatki i wyniosłam ją do innego pomieszczenia.

Rozmawiałam z moją przyjaciółką (praktycznie znamy się od urodzenia, tyle że ona mieszkała do niedawna w Kutnie, teraz mieszka w Belgii) i opowiedziała mi o swoim koledze którego prześladuje liczba 44 od urodzenia i sny mu się spełniają. Ciekawy przypadek. Mnie osobiście liczby nie prześladują, ale chce jak najprędzej wyprowadzić się z domu, bo mieszkanie koło kurhanu mnie przeraża. Mimo że mieszkam tu od urodzenia, zawsze się czuję we własnym domu nieswojo...

Posted

[quote name='Kibaa']U mnie za wałami na terenie Dąbrówki jest taki stary dom, prawie zawalający się. Jak tam czasami bywałam to mnie ciarki przechodzily. Łazi tam pełno kotów. Podobno koleś który mieszkał w tym domu spalił się (jest tam dziura do sypialni i można zajrzeć - faktycznie spalony) Kiedyś poszłam sobie tam (koło tego domu) i nagle mnie strach sparaliżował. Nie mogłam się ruszać, zaczęłam panikować, bałam się. Stałam tak, wyciągnęłam komórkę i zadzwoniłam do kumpelki, żeby przyszła bo strasznie sie boje i w ogóle (całe szczęście miała blisko) Przerażają mnie takie miejsca ale zarazem intrygują. :razz:[/quote]

[quote name='Karolajna']Wczoraj zdarzyło się coś, co nie powinno się zdarzyć.
Wczoraj o 15 odszedł Kuba. Gdzieś tak o 16.50 musiałam wejść do pokoju (Kuba już był pogrzebany) po index (bierzmowanie w maju mam) i spojrzałam na klatkę w której Nutka mieszkała z Kubą (teraz mieszka sama) i dokładnie usłyszałam że świnka pije z poidła. Ale to na pewno nie była Nutka, bo ona była po drugiej stronie klatki (80x60 ma klatka) w tym samym momencie patrzyłam na poidło... Przeszedł mnie dreszcz, ale nie spanikowałam... Jakoś ostatnio się przyzwyczaiłam, że dzieje się coś co nie ma prawa się dziać.
Wczoraj później jak wróciłam z kościoła, siedziałam w domu sama. Ale nie mogłam znieść widoku klatki i wyniosłam ją do innego pomieszczenia.

Rozmawiałam z moją przyjaciółką (praktycznie znamy się od urodzenia, tyle że ona mieszkała do niedawna w Kutnie, teraz mieszka w Belgii) i opowiedziała mi o swoim koledze którego prześladuje liczba 44 od urodzenia i sny mu się spełniają. Ciekawy przypadek. Mnie osobiście liczby nie prześladują, ale chce jak najprędzej wyprowadzić się z domu, bo mieszkanie koło kurhanu mnie przeraża. Mimo że mieszkam tu od urodzenia, zawsze się czuję we własnym domu nieswojo...[/quote]

A mnie się wydaje że wam ostro wyobraźnia pracuje i dlatego strach was paraliżuje i czujecie się nieswojo. Taki "instynkt";p .

A zmierzchnica czekam na fotki :evil_lol:

Nikt już nie ma zadnych historii?;(

Posted

[quote name='sunshine']

Nikt już nie ma zadnych historii?;([/quote]


Nie wiem.:shake: Pustka w głowie.:roll: Chyba, że za historię uzna się to, że ktoś dzwonił mi do drzwi, a jak poszłam sprawdzić kto, to nikogo tam nie było. Ale to raczej nie były duchy.:p

Posted

Dziś specjalnie tam polazłam, ale pełno ludzi blisko było, więc z fotek nici :evil_lol: Bo tam wchodzić nie wolno i wolałabym, żeby nikt nie widział, że tam włażę :cool1: A w tygodniu czasu nie będę miała, więc sobie poczekacie :diabloti:

Też uważam, że większości osób bardziej wyobraźnia płata figle niż duchy :evil_lol: Mój dom to niezły zabytek, ma 118 lat około, codziennie przechodzę też na spacer nocą koło baaardzo starego cmentarza (okolica fajna - droga, po prawej cmentarz, po lewej jakieś trawniki, pusto...:cool1:) - ale jakoś duchów jeszcze nie spotkałam :cool3: Oprócz tego, co mnie obudził i dziwnych wydarzeń po śmierci dziadka, ale to pisałam już.

Co do cmentarza to w ogóle fajna historia, bo jak naprawiali jego mur, to rozwalili kilka nagrobków i użyli do naprawy...:roll: Nie ma to jak profanacja, ech.

Posted

A ja miałam wczoraj dziwny sen.:evil_lol: O duchach.:diabloti:
Śniło mi się, że szłam parkiem, a ścieżką równoległą do mojej latały sobie 2 duchy w płaszczach z kapturami.:lol: Miały żółte oczy, a płaszcze i kaptury brązowe. Nagle mnie zobaczyły i poleciały na mnie.:p Pogadałam z jednym, a potem poszłam za nim do jakiegoś lasku.:evil_lol: Tam było ognisko, ale poza tym było ciemno jak w d...:diabloti: Nagle zaczął mnie gonić Frankenstein i musiałam uciekać.:evil_lol: A potem nacisnęłam klawisz Escape i sen się skończył.:lol:

Często miewam w snach, że jak się wystraszę i "nacisnę" Escape to sen się kończy.:diabloti: Wiem, że to nie jest straszne, ale nie mogłam się oprzeć.:oops:

Posted

A ja miałam sen kiedyś, niedawno, śmieszny :evil_lol: jak szłam po schodach do kogoś (w bloku chyba) a na schodach siedziały i staly chyba z 15 duchów, wszyscy umarli jak byli mlodzieżami jeszcze, szłam jeszcze z kimś innym nie pamiętam kto to był, duchy lubiły ta osobe, przyjaźnie sie przywitały, pomogły, zaprowadziły do mieszkania, a jak mnie zobaczyli to się odwrócili tak :obrazic:i zniknęły wszystkie.. zastanawiałam sie dlaczego mnie tak bardzo nienawidzą. :evil_lol:

Posted

Chcę jeszcze powrócić do orbów. Co o tym myślicie? [url]http://i250.photobucket.com/albums/gg245/anitaaa93/19i26wrzesiewies13.jpg[/url]


P.S [I]Naznaczonego[/I] oglądam :diabloti:

Posted

[quote name='sunshine']A mnie się wydaje że wam ostro wyobraźnia pracuje i dlatego strach was paraliżuje i czujecie się nieswojo. Taki "instynkt";p .

A zmierzchnica czekam na fotki :evil_lol:

Nikt już nie ma zadnych historii?;([/QUOTE]

Ja nie mówię, że mnie duchy sparaliżowały. Ale sama ta atmosfera mnie przeraziła, te biegające koty, że jakoś się ruszyć nie mogłam. O.O

Posted

nie pękaj [B]Kibaa[/B] tez jestem taki cykor, ale ja w takich sytuacjach się obracam, odchodzę i żeby nie uciekać w popłochu wmawiam sobie, że panika nic nie da :evil_lol:. I wiesz że działa :cool1:. Moge troche "racjonalniej" myśleć przynajmniej :diabloti:

Posted

[quote name='dog193']Chcę jeszcze powrócić do orbów. Co o tym myślicie? [URL]http://i250.photobucket.com/albums/gg245/anitaaa93/19i26wrzesiewies13.jpg[/URL]


P.S [I]Naznaczonego[/I] oglądam :diabloti:[/QUOTE]
o, jaki sliczny niuf :D identyczny jak moj :loveu:

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...