asiunia Posted November 25, 2006 Share Posted November 25, 2006 [LIST] [*][quote name='Cimi']A czy Wy przyszliście się tylko pochcichrać zamiast omówić i porozmawiać o sprawach organizacyjnych ? Można były zauważyć, ze Wy w trójkę wyłączyliście z rozmowy zajmując się swoimi sprawami.[/quote] [/LIST] Hej! Nie wiem co ma piernik do wiatraka...swoja droga chichrałam sie w momentach kiedy byla mowa o pasieniu,frisbee i innych rzeczach ktore mnie bezposrednio nie dotycza...staralam sie to robic tak aby nikomu nie przeszkadzac-jezeli tak sie stało to b.przepraszam nie mniej jednak tak jak powiedzialam jezeli kogos to urazilo trzeba mi bylo zwrocic uwage... A tak BTW bylam juz na kilku tego typu spotkaniach i to w roznych kregach i jakos moj dobry humor nikomu nie przeszkadzal wiec i tu mialam wrazenie ze tak bedzie..no coz pomylilam sie Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Cimi Posted November 25, 2006 Share Posted November 25, 2006 [quote name='asiunia']ad1)Jak będzie miec odpowiednia motywacje to tak..a po drugie mam rowniez drugiego psa...[/QUOTE] A czy wspomniałaś Sebastianowi o drugim psie. ? Ja praktycznie nic o nim nie słyszałam. Przecież w flyballu są ważne właśnie sekundy.. Przecież nie tylko o Waszych rottkach mówił, tylko też o innych psach, które się nie nadają, a może tego nie słyszalyście ? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Godelaine Posted November 25, 2006 Share Posted November 25, 2006 Co do samego spotkania - ustaleń konretnych na razie brak. Jutro nasi forumowicze jadą do Psiej Krainy zobaczyć czy jest szansa dogadania się z nimi w sprawie udostępniania toru (przy jednoczesnym zachowaniu autonomii). I przy okazji sprawdzenia samego miejsca, przeszkód etc. Tu problemem jednak jest to, że nie ma wśród nas nikogo, kto by kiedyś już zajmował się szkoleniem psów w kierunku agility. Ktoś taki, Tomek Pecold, jest w Rudzie Śląskiej. I to jest druga propozycja. Przy czym tu problemem może być dojazd. Na coś musimy się jednak zdecydować. Jeśli już wybierzemy, w trakcie zimy chcemy zebrać jakieś fundusze (miesięczne składki), by na wiosnę móc już spokojnie założyć klub i zacząć na serio, z pełym torem etc. Ja jestem pełna optymizmu :) P.S. Asiu... Ale to nie było powiedziane w ramach dogryzienia. Po prostu stwierdzenie faktu. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
asiunia Posted November 25, 2006 Share Posted November 25, 2006 [quote name='Cimi']A czy wspomniałaś Sebastianowi o drugim psie. ? Ja praktycznie nic o nim nie słyszałam.[/quote] nie wspominałam poniewaz załozenie mam zabawy z Metka... [quote name='Cimi']Przecież w flyballu są ważne właśnie sekundy.. Przecież nie tylko o Waszych rottkach mówił, tylko też o innych psach, które się nie nadają, a może tego nie słyszalyście ?[/quote] czepiłas sie no...:eviltong:powtarzam po raz drugi nie o flyball mi chodzi;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
marmara_19 Posted November 25, 2006 Share Posted November 25, 2006 Bogusia ja tez jestem pelna optymizmu:D i baaardzo ale to baaardzo dziekuje za pileczke:) co do miejsca... ja mysle, ze torek w psiej krainie mozna by wykorzystac chcoiiazbyy do samego zapoznania z takimi cudami nazych psiakow;p takie obeznanie co i jak..., ze na cos da sie wejsc , przez cos przeskoczyc, i ze to nie gryzie;p a jako takie podstawy to by mozna juz w tej rudzie.. jesli byly by spotkania w weekend to dalo by sie jakos dojezdzac:) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
tanina Posted November 25, 2006 Share Posted November 25, 2006 [B]Godelaine[/B]- dzięki za udzielenie informacji. :roll: Nie chce się czepiać, ale przypominam, że jest to temat o agility, a nie o flyball itp. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
sisay Posted November 25, 2006 Share Posted November 25, 2006 Ja w temacie agility jestem laikiem, ale czy to jest takie wazne zeby miec kogos z doswiadczeniem? Tak mi sie zdaje, ze jesli ktos dobrze sie rozumie ze swoim psem, to wystarczy tylko poznac zasady i zapoznac sie z regulaminem, no i potem cwiczyc wedlug wlasnych metod. :razz: Ja w kazdym razie mimo wszystko chcialabym uczyc moje psy po swojemu, ale pod okiem kogos, kto zna ten sport i mnie skoryguje. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Cimi Posted November 25, 2006 Share Posted November 25, 2006 Ja też miałam dobry humor, ale to nie o to chodzi.. . Widać Aśka nie dogadamy się w tej sprawie, bo ja mam odmienne zdanie jak widać. po prostu :eviltong:. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
asiunia Posted November 25, 2006 Share Posted November 25, 2006 [quote name='Cimi']Ja też miałam dobry humor, ale to nie o to chodzi.. . Widać Aśka nie dogadamy się w tej sprawie, bo ja mam odmienne zdanie jak widać. po prostu :eviltong:.[/quote] Hej! That's right;)takze podsumowujac ja rezygnuje-wszystkim zycze milej zabawy a my przechodzimy do konkurencji;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Godelaine Posted November 25, 2006 Share Posted November 25, 2006 [quote name='marmara_19']co do miejsca... ja mysle, ze torek w psiej krainie mozna by wykorzystac chcoiiazbyy do samego zapoznania z takimi cudami nazych psiakow;p takie obeznanie co i jak..., ze na cos da sie wejsc , przez cos przeskoczyc, i ze to nie gryzie;p [/quote] Tyle tylko, że takie coś POWINNO się odbywać pod okiem kogoś, kto ma choć odrobinę doświadczenia. Żeby nie zauczyć bezsensownych błędów, nie zniechęcić etc. [quote name='marmara_19']i baaardzo ale to baaardzo dziekuje za pileczke:)[/quote] Zawsze do usług :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Cimi Posted November 25, 2006 Share Posted November 25, 2006 [quote name='ma-ja']Ja w temacie agility jestem laikiem, ale czy to jest takie wazne zeby miec kogos z doswiadczeniem? [/QUOTE] No pewnie. Zwłaszcza, że osoba może Ci poradzić co robisz źle, na co masz zwrócić uwage i zaproponować Ci inny sposób, a to czy wykorzystasz go zależy od przewodnika. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Godelaine Posted November 25, 2006 Share Posted November 25, 2006 [quote name='ma-ja']Ja w temacie agility jestem laikiem, ale czy to jest takie wazne zeby miec kogos z doswiadczeniem? Tak mi sie zdaje, ze jesli ktos dobrze sie rozumie ze swoim psem, to wystarczy tylko poznac zasady i zapoznac sie z regulaminem, no i potem cwiczyc wedlug wlasnych metod. :razz: [/quote] I tu się nie zgodzę. Chociażby ze względu na to, że nasze metody mogą być dla psa po prostu niebezpieczne. Nawet jeśli nie do końca zdajemy sobie z tego sprawę. Poza tym ja sama wolałabym się ustrzec głupich błędów (jeśli jest to możliwe), które moja suka zapamięta i które trzeba będzie trzeba odkręcać koszmarnie długo. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Polna Posted November 25, 2006 Share Posted November 25, 2006 Nie chcę się wtrącać, ale Łodziaki (czyli my) trenera nie posiadają i idzie nam całkiem dobrze. Raz na jakis czas ktos jedzie na seminarium/obóz (np. taki jak organizuje FORT ;)) i przywozi wiedze. Mozna tez zapraszac trenerów np. z Wa-wy czy z innego miasta raz na miesiąc. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Talagia Posted November 25, 2006 Share Posted November 25, 2006 A czy seter właściwie nadaje się do jakiegoś z tych sportów? :| Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ecco Posted November 26, 2006 Share Posted November 26, 2006 [quote name='asiunia']Hej! Już po naszym spotkaniu(przynajmniej z mojej strony;))dzięki za spotkanko nie mniej jednak tak jak słusznie zauwazył Sebstian vel Krasnal-Sosnowiec się wyłamuje.Dojazdy do Rudy Śląskiej to nie dla nas...Poza tym szukamy czegoś dla samego faktu zabawy a nie dla chorej rywalizacji na zawodach. Ps:To że rottek nie jest tak sprytny i szybki jak border we flyballu to nie znaczy zeby sie od nas odwracac plecami...:roll:[/quote] W nawiązani do całej twojej wypowiedzi. Bardzo żałuje, że z naszego spotkania wyniosłaś tak złe emocje. Bardzo żałuję, że będąc w śród nas nie wzięłaś udziału w żywej dyskusji Bardzo żałuję, że nie słyszałaś tego o czy rozmawialiśmy a na podstawie tego, co widocznie zrozumiałaś wyciągasz takie wnioski. Nasz klub pozwolę sobie mówić głosem wszystkich jest otwarty dla każdego psa i każdego przewodnika nie stawiamy żadnych wymagań. W moim mniemaniu podstawą jakiegokolwiek sportu jest zawsze dobra zabawa i chęci dobre chęci gdybyś zastała do końca może byś to złapała. To po pierwsze. Po drugie może nie słyszałaś a może po prostu usłyszeć nie chciałeś zapraszałem wszystkich by spróbowali flyballu. I po trzecie zapraszałem do dyskusji mogliśmy o twoich uwagach porozmawiać wszyscy. Twój głos ograniczył się do postawienia warunku gdzie ma być zlokalizowany klub, przypominasz sobie? Boże, jaka metamorfoza na spotkaniu szara myszka przed komputerem drapieżny tygrys. Tygrys szantażysta. Powodzenia u konkurencji Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
nathaniel Posted November 26, 2006 Share Posted November 26, 2006 Dlaczego Ateny nie widzicie na torku? Bo może mam ten sam problem z Rambem i agillity to jednak nie dla nas. :roll: Musiałam się przebić przez kłótnie...wrrr . Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
sota36 Posted November 26, 2006 Share Posted November 26, 2006 A ze ja tak zapytam niesmialo -jaka jest Wasza srednia wieku? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
asiunia Posted November 26, 2006 Share Posted November 26, 2006 [quote name='Ecco']W nawiązani do całej twojej wypowiedzi. Bardzo żałuje, że z naszego spotkania wyniosłaś tak złe emocje. Bardzo żałuję, że będąc w śród nas nie wzięłaś udziału w żywej dyskusji Bardzo żałuję, że nie słyszałaś tego o czy rozmawialiśmy a na podstawie tego, co widocznie zrozumiałaś wyciągasz takie wnioski. Nasz klub pozwolę sobie mówić głosem wszystkich jest otwarty dla każdego psa i każdego przewodnika nie stawiamy żadnych wymagań. W moim mniemaniu podstawą jakiegokolwiek sportu jest zawsze dobra zabawa i chęci dobre chęci gdybyś zastała do końca może byś to złapała. To po pierwsze. Po drugie może nie słyszałaś a może po prostu usłyszeć nie chciałeś zapraszałem wszystkich by spróbowali flyballu. I po trzecie zapraszałem do dyskusji mogliśmy o twoich uwagach porozmawiać wszyscy. Twój głos ograniczył się do postawienia warunku gdzie ma być zlokalizowany klub, przypominasz sobie? [B] Boże, jaka metamorfoza na spotkaniu szara myszka przed komputerem drapieżny tygrys. Tygrys szantażysta.[/B] Powodzenia u konkurencji[/quote] Hej! No cóz nie każdy ma śmiałość przy obcych ludziach wypowiadać się o swoich metodach treningowych po kilku piwach ...Bynajmniej za szarą myszkę się nie uważam ale z tym tygrysem szantażysta to juz też lekka przesada... to tyle z mojej strony...mimo wszystko nadal życze Wam dobrej zabawy;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
marmara_19 Posted November 26, 2006 Share Posted November 26, 2006 [quote name='nathaniel']Dlaczego Ateny nie widzicie na torku? Bo może mam ten sam problem z Rambem i agillity to jednak nie dla nas. :roll: Musiałam się przebić przez kłótnie...wrrr .[/quote] Sebastian nie widzi Ateny na zawodach flyballu;pa na agillity jak najbardziej:D...hmm srednia wieku.. moze niech kazdy napisze ile ma lat;p ja mam 20;p Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Emila Posted November 26, 2006 Share Posted November 26, 2006 Hejka mogla bym sei dowiedziec dokladnie gdzie bedzie tor. Niestety nie moglam wczoraj przyjechac, na jedno tez bylo to dosc daleko ode mnie a nie widzialam zeby ktos mieszkal blsko mnie, kto wie jak tam dojechac, a szkoda bo chialam tam byc:shake: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
nathaniel Posted November 26, 2006 Share Posted November 26, 2006 ja mam 15 "(prawie :evil_lol:) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Monika3 Posted November 26, 2006 Share Posted November 26, 2006 No więc sprawa wyglądała tak, że kiedy spotkaliśmy się wszyscy, Sebastian, zapytałeś kto jakie ma psy. Kiedy powiedziełaśmy, że rottki to od razu stwierdziłeś, że flyball to nie dla nich. Potem każdemu zapytałeś się jaki ma kontakt z psem, co już z psem robił, na co pies się szkoli. A do nas skierowałeś pytanie, jak jest z socjalizacją naszych psów. Jakby rottki od razu miały w planach pozagryzać wszystkie inne. Więc zgodnie z prawda odpowiedziałam, że jak jakiś inny pies zacznie awanturę to wtedy rottek nie da sobie w kaszę dmuchać. Ogólnie w pubie rozmowa była nie o agility tylko o flyballu i o osiągnięciach Twoich psów na zawodach i o szkoleniowcach flyballu i innych sportów poza agility. Włąściwie rozmowa o agility to była mimochodem zawsze wtrącona między coś innego. Nie mówiąc o tym, że cały czas była mowa o szkoleniu w Rudzie Śląskiej lub Gliwicach. Ogólnie trzeba było na samym początku powiedzieć, że w grę wchodzą tylko te dwa miejsca to odpuściłybyśmy sobie to spotkanie. Kiedy stwierdziłam, że Ruda i Gliwice odpadają następną propozycją był Muchowiec o gdzinie 20 a mówiłyśmy przecież, że autek nie mamy. Ogólne wnioski ze spotkania są takie, że jak będziemy zastanawiać się nad sportami to raczej w gronie osób z Katowic, Czeladzi, Dąbrowy, Sosnowca i Będzina żeby każdy w miarę mógl dojechać w jakieś miejsce. Co do tego, że rozmawialiśmy w trójkę i śmialiśmy się to jakoś trzaba było zabić czas kiedy, Sabastian, prowadzileś dialog z chłopakiem siedzącym na wprost Ciebie. Poza tym od samego początku jakoś tak wszło, że chcecie stworzyć drużynę, że chcecie psy szybkie itp. nic nie bylo mowy o jakimś szkoleniu psów dla przyjemności. Ja już przerabiałam wiele szkoleń, zresztą PT i ślady zawsze robię sobie sama, wiem w związku z tym, że co jest dobre dla jednego psa nie musi być dobre dla innego, szczególnie, że rottka prowadzi się trochę inaczej niż inne psy. Opowieść o przyduszaniu psa żeby wypuścił talerz była dla mnie pełna horroru, bo z rottkiem to napewno nie przejdzie. I nie chodzi tu o to, że rottek stanie się agresywny, wręcz przeciwnie jesli będziemy go siłą do czegoś zmuszać najnormalniej w świecie nie bęzie chciał pracowac z przewodnikiem. Jeśli chce się szkolić rottka trzeba być dla niego partnerem a nie katem. Już raz mi szkoleniowiec chciał pokazać, że można coś z Aiszą przymusem zrobić i pomylił się bardzo, ale to bardzo :lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
sisay Posted November 26, 2006 Share Posted November 26, 2006 [quote name='Monika3']Opowieść o przyduszaniu psa żeby wypuścił talerz była dla mnie pełna horroru, bo z rottkiem to napewno nie przejdzie. [/quote] :crazyeye::crazyeye::crazyeye: Nie wierze! :shake: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
marmara_19 Posted November 26, 2006 Share Posted November 26, 2006 nie bylo mowy o przyduszaniu a zabieraniu psu lupu zeby pzoostawic psa w niedosycie... nawet Bogusia mi zwrocila uwage,ze wlasnie o tym mi napewno mowila Beata...tzn pisala a jej mowila;p Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Monika3 Posted November 26, 2006 Share Posted November 26, 2006 Sorki, ale ja słyszałam wyraźnie, że nie wolno psu odbierać talerza mówiąc "puść" tylko jak nie chce puścić przydusić go na obroży. Ja wiem dokładnie o co chodzi, bo na IPO też się tak robi (nie ja), że jak pies długo trzyma rękaw w pysku to pozorant każe podnieść psa na obroży do góry tak żeby przednie łapy miał w powietrzu, wtedy pies zaczyna się dusić i puszcza rękaw. Tak swoją drogą to proszę mi wytłumaczyć niby dlaczego zdaniem szkoleniowców duszenie psa jest lepszą metodą na wypuszczenie czegoś z pyska niż użycie komendy puść? Nie pytam złośliwie tylko chcę się dowiedzieć. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.