Jump to content
Dogomania

Zahir - po 2 latach bezdomności trafił do raju :)


Ty$ka

Recommended Posts

Jesteśmy już w domu. 7 i pół godziny w podróży... W autobusie przysypiał, ale twardo siedział przy mnie! Po odebraniu go po transporcie dotarliśmy ulicę dalej do domu mojej mamy i tam pierwszy raz spojrzał nam w oczy i podróż do mnie do domu to w porównaniu była już sama przyjemność.
Teraz biedak w końcu się położył i wpatruje się w nas, ale oczęta się mu już kleją.
Jest mega przyjazny, nawet nie wiedział gdzie go prowadzą, a i tak zaczepiał obcych ludzi z "roześmianym" ogonem:).
Jesteśmy przeszczęśliwi!

Moja mama na początku była bardzo przeciwna, więc nie mówiłam jej kiedy odbieram Zahira. Zrobiliśmy jej z bratem niespodziankę i po 10 minutach przebywania z psem zadzwoniła do mnie i powiedziała, że już kocha tego psa:).


Jak na razie wszystko idzie gładko:).


Dziękujemy wszystkim za pomoc, a Zahir jest już pełnoprawnym członkiem rodziny!

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 226
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

[quote name='ludka']Uffffff :multi:

Ale akcja z transportem byla blyskawiczna. Gratulacje!!![/QUOTE]



To prawda, ale dzięki Tobie, bo to właśnie z tego dziwnego ogłoszenia z gumtree facet się odezwał. W godzine od informacji, że do 11 mamy czas na transport Zahira do Zamościa wszystko się udało. Ekspresowo.
Raz podobno mało co nie zwiał temu człowiekowi, bo zatrzymał się po drodze sprawdzić, czy wszystko ok z psem, a Zahir zdjął sobie sam szelki i go ten facet złapał za futro w ostatnim momencie. Później już przywiązał go skutecznie.

Nie mogę dodać zdjęć! Za duże, a porobiłam miniaturki... jak to zrobić?

Link to comment
Share on other sites

[quote name='kotavenusa']Zdjęcia z nowego domku: [url]https://www.facebook.com/media/set/?set=a.2923655883106.2128701.1012132645&type=1[/url][/QUOTE]


Znowu dołożyłam kilka zdjęć, co jakiś czas będę przypominać o nowych zdjęciach.
A teraz rozkoszujemy się nową osobowością w rodzinie:)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='kotavenusa']To prawda, ale dzięki Tobie, bo to właśnie z tego dziwnego ogłoszenia z gumtree facet się odezwał. W godzine od informacji, że do 11 mamy czas na transport Zahira do Zamościa wszystko się udało. Ekspresowo.
Raz podobno mało co nie zwiał temu człowiekowi, bo zatrzymał się po drodze sprawdzić, czy wszystko ok z psem, a Zahir zdjął sobie sam szelki i go ten facet złapał za futro w ostatnim momencie. Później już przywiązał go skutecznie.

Nie mogę dodać zdjęć! Za duże, a porobiłam miniaturki... jak to zrobić?[/QUOTE]

Z ogloszenia z gumtree ekspediowalam juz kota i tez wyszlo ok, a pewnie dlugo by czekal na transport. Super, ze Dora zdążyla zorganizowac dowoz, a Ty odebrac psiaka.

A wrzucilas foty na jakis serwer? Na przyklad [URL]http://www.fotosik.pl/dodaj_zdjecia.php[/URL] lub [URL]http://tinypic.com/[/URL]. Potem kopiujesz tu linki albo przy odpowiedzi klikasz ikonke Dodaj grafike i w okienku kopiujesz adres URL (z wlasciwosci zdjecia po zaladowaniu na serwer - klikasz prawym myszkiem ).

Fajnie, ze Zahirek taki grzeczny, ale i tak trzeba go dobrze pilnowac, bo dla niego wszystko nowe... Gdyby sie zgubil, to w miescie ma kiepskie szanse.
Zycze duzo radosci i malo problemow z Zahirkiem. Piekny psiak z niego. :loveu:

Link to comment
Share on other sites

Hej,
Chciałam iść wcześniej spać, bo niedługo trzeba wybrać się do pracy, a przestawiłam się kompletnie na tryb nocny, ale nie mogę...

Zahirek po męczącym wieczorze ( to się pokładał, to popiskiwał, to nerwowo siadał przy wyjściu na balkon, lub przy drzwiach) zaczyna coraz częściej się kłaść, ale wiem, że nie jest mu łatwo. Patrzy przez szparkę na dwór i popiskuje cichutko leżąc. Aż serce się kraje... Chcę do niego gadać wyłącznie ze współczuciem i z miłością, kiedy na mnie patrzy, ale wiem, że muszę być panem sytuacji i ciężko mi, ale zdecydowanie - choć łagodnie "każę" mu położyć się i iść na miejsce, na pewno takie komendy już nieraz słyszał i trochę go to uspakaja.

To taki ciepły pies. Nie mogę się doczekać, aż się zadomowi i pokaże charakterek:).
Zostawiłam go dziś z 11-letnim bratem, bo poszłam do sklepu kupić coś dla nas wszystkich na kolację. Po powrocie brat mówił, że Zahiruś podrapywał drzwi i żaluzje, ale starał się go uspokoić. Cieszył się, że wróciłam. Cholernik jest taki wzruszający...

Bawiliśmy się już dziś w tarzanie po podłodze, walkę na poduszki i inne podszczypywania. Teraz też mam ochotę go od tego myślenia odciągnąć, ale nic na siłę, a poza tym brat śpi. Parę razy Zahir podchodził do mnie i ładował mi łapska na ramiona (jak siedziałam), ale czuję, że to prośba o wypuszczenie go, zupełnie jakbym go porwała.. Jednak w tym też musi być odrobina zaufania.

Eh... nie będę się rozwodzić już więcej na ten czas. Pewnie naskrobię coś w dzień.
DOBRANOC i jeszcze raz dziękujemy wszyscy tu u mnie obecni;)

Link to comment
Share on other sites

Zahir chyba jest pierwszy raz w domu, całe życie spędził na dworze w budzie i tak chyba dobrze sobie radzi:) na pewno się szybko przyzwyczai do mieszkania w domu :)
a jak się z załatwianiem się? nie posikuje w domu? bo chyba nigdy nie był uczony czystości w domu no chyba że przez pobytem w DT mieszkał u kogoś w domu
Zahir bądź dzielny i grzeczny :)

wstawię fotki z fotosika
[IMG]http://images49.fotosik.pl/1329/19b20262a459862e.jpg[/IMG]

[IMG]http://images37.fotosik.pl/1337/df5c782db237ed0d.jpg[/IMG]

[IMG]http://images35.fotosik.pl/1187/77fca4e0c23460dbgen.jpg[/IMG]

[IMG]http://images37.fotosik.pl/1337/d0256c135ef21828gen.jpg[/IMG]

[IMG]http://images35.fotosik.pl/1187/48363d128db1dbbagen.jpg[/IMG]

cudowne fotki :) jak dobrze patrzeć na Zahirka w domu z kochającą rodziną :)

przy okazji zapraszam na bazarek dla psiaków uratowanych z tej samej miejscowości do Zahir
[U][B]
[/B][/U][B][URL="http://www.dogomania.pl/threads/222849-baseny-domki-i-inne-r%C3%B3%C5%BCno%C5%9Bci-dla-gryzoni-do-20.02.-dla-2-suczek-w-tragicznym-stanie"]baseny, domki i inne różności dla gryzoni do 20.02. dla 2 suczek w tragicznym stanie[/URL][/B]

Edited by diana79
Link to comment
Share on other sites

Zahirek dostał dziś nowiusieńką obrożę skórzaną z ćwiekami;p i smycz:). Kuma o co chodzi w prowadzeniu na smyczy. Niestety jak hasał po śniegu to wpadł na jakiś kamień, albo krawężnik i złamał mu się 5 pazur, na szczęście przy chodzeniu w ogóle nie cierpi, a cała sytuacja została opanowana.

Spacerek zajął nam dziś dokładnie 2 i pół godzinki:), bo chcieliśmy go poduczyć jak ma się zachować w każdej sytuacji. Załapał elegancko.
Jeść coś nie chce, ale w nocy zżera wszystko.


Dodałam 3 zdjęcia na fotosiku [URL]http://www.fotosik.pl/u/kotavenusa/album/1104465[/URL]

Link to comment
Share on other sites

to mnie zawsze dziwi że pies mieszka całe życie na dworze a jak trafia do domu to umie zachować czystość, wspaniale :)

super fotki:) obroża piękna i ślicznie razem wyglądacie :)

[IMG]http://images49.fotosik.pl/1329/ab61ef86ee7533b3gen.jpg[/IMG]

[IMG]http://images49.fotosik.pl/1329/d5c22a81a74ba710.jpg[/IMG]

[IMG]http://images46.fotosik.pl/1333/970f25171e5c1020gen.jpg[/IMG]

Link to comment
Share on other sites

zapraszam wątek koleżanki Zahirka z DT 5 miesięcznej suni która potrzebuje dużego wsparcia :)

[IMG]http://images41.fotosik.pl/1287/1ed76037aa32c342.jpg[/IMG]


[B][URL="http://www.dogomania.pl/threads/223340-5-miesi%C4%99czna-bita-sunia-ze-z%C5%82aman%C4%85-%C5%82apk%C4%85-b%C5%82aga-o-pomoc?p=18665986#post18665986"]5 miesięczna bita sunia ze złamaną łapką błaga o pomoc [/URL][/B]

Link to comment
Share on other sites

Na tych dwóch zdjęciach to nie ja tylko moja mama i brat:).

A Zahirkowi gorąco jest bardzo, zmniejszyliśmy grzanie i jest cały czas uchylone okno, a Zahirek wybrał sobie spanie pod balkonem, bo tam go troszkę dzięki uchylonemu oknu podwiewa. Nie chce spać na kocu, wolu na chłodnej podłodze.

A to straszny naciągacz jest! Wskakuje na łóżko (chciałabym żeby z nami spał, ale jednak w niektórych - domyślacie się - sytuacjach to niemożliwe), więc gdy próbujemy go z niego przepędzić słownie to udaje, że nie słyszy, a jak przechodzi do rękoczynów to ten drań kładzie się na plecy i nie da rady go zwalić na podłogę:D.
Do tego wpierdzielił whiskasa z tuńczykiem i danonki, a swojego nie rusza. Dziś zjadł tylko jednego psiego markiza, czy jak to się tam zwało, a tak to nie je nic. W nocy pewnie wciągnie.
Na smyczy zaczyna się świetnie prowadzić, choć wyrywa chętnie do przodu też. Trzeba z nim ćwiczyć chodzenie w miejscach, gdzie są auta, ludzie i psy, bo wiadomo, to go najbardziej rozkojarza. Gdyby nie te bodźce to chodzi jak lord:).
Dziś wył po porannym dłuuuugim spacerku, a później już było lepiej. Przed kolejnym wyjściem zaczął popiskiwać, więc zapewne chciał na dworek. Gdy wróciliśmy znowu była cisza.
Także czyściutki piesek. Zero problemów.

Co do moich innych zwierzaków musiały się niestety przeprowadzić na wysoką szafę - 3 szczurzyczki i szynszyla. Zahir wykazywał za duże zainteresowanie i nie umiem odczytać jego znaków w tym przypadku, więc wolę nie ryzykować bliższego poznania, bo to delikatne stworzonka. Teraz szynszyla jest na wybiegu i zażywa piaskowych kąpieli w kuchni, a Zahir siedzi z nami w pokoju.

Stąd Zahirro nie ma jak zwiać. Jedyna opcja to puszczenie, czy zerwanie smyczy na dworze. Ale kupiłam porządną skórzaną obroże i grubą smycz z linki, więc o to się nie boję. Już nawet brat powoli zaczyna go prowadzić, choć Zahir głupi nie jest i wykorzystuje brata okrutnie, a gdy ja biorę smycz - pies anioł:D

Cud malina i ciasteczka xD

Link to comment
Share on other sites

Może wyć ile mu się podoba!

Tylko wydaję mi się, że będę musiała zdjąć żaluzję z drzwi balkonowych, bo dwa razy już je drapnął.
Poza tym staramy się zamykać drzwi, jak wychodzimy do kuchni specjalnie po to, żeby uczyć go, że wrócimy.
Na razie to są treningi po 15-20 minut.

Coraz mnie popiskuje, powoli może zapomina.
Mama teraz jak dzwoni to pierwsze słowa: co się dzieje z moim kochanym misiem? - ja: Maciek się kąpie, mama: o psa mi chodziło ;/

hehehe:D

Link to comment
Share on other sites

[quote name='kotavenusa']Hej,
Mamy mały problem, bo Zahir nic nie je!
Polizał mokre jedzenie tylko i chapsnął ze 3 chrupki. Rozumiem, że on mało je, ale chyba nie aż tak mało!!
Może to z tęsknoty, a może z wybredności.. Nie wiem:([/QUOTE]
Czulam,ze beda z tym problemy....
Zahirek zawsze byl wybredny i duzo nie jadl....a poza tym jest mu za goraco...i to tez przyczyna.....
Zahirek cala zime byl na dworze,przyzwyczail sie do takiej temperatury.
Dobrze,ze wiosna blisko.
No,ale jesc cos musi.Lubi drobniutka karme/grubej nie tknie.Dla niego musialam kupowac sucha karme drobniutka,pozostale psiaki jadly grubsza.
Ugotuj mu troszke ryzu z warzywami i miesem.Ugotuj moze na ogonie wieprzowym.
I napisz prosze czy zjadl,bo troche sie martwie.

Link to comment
Share on other sites

Kupiłam ryż już wczoraj, spróbuję coś wykombinować, ale na razie wolę go przegłodzić, tzn. widzę, że zaczyna wcinać powoli chrupki. Jak do wieczora nie znikną to wtedy ugotuję mu żarełko. Na razie niech zacznie jeść chrupki. Raz zjadł też puszkową karmę z dodatkiem warzyw i tuńczyka.
Poza tym kiepskim apetytem to piesiur jest coraz szczęśliwszy. Naprawdę to widać. Gorąco też już mu tak nie jest - prawie już nie ziaje.
Przed chwilą wróciliśmy ze spaceru, odkryłam fortu dzięki Zahirkowi;).
Jak wstaję rano to od razu do mnie przylatuje i mnie wita.
Z apetytem będziemy eksperymentować tak, żeby pies był najedzony i zdrowy.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...