Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

  • Replies 908
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Top Posters In This Topic

Posted Images

Posted

I ja życzę Wam udanego wypoczynku i dziewczynkom dużo szaleństw na świeżym powietrzu:)
Bawcie się dobrze i wracajcie z "furą" zdjęć - a my będziemy oglądać i... zazdrościć....
Mnie niestety tegoroczny weekend przez matury minął w domu, ale też było nieźle:)....

Posted

I my życzymy wspaniałego wypoczynku , my również odpoczywamy w przyczepie.. las.. woda.. łąka..
zawsze musi być fajnie .. no prawie , bo tam u nas coraz więcej ludzi.. niestety.. różnych ludzi...

Posted

Dusia miała okropną noc - 7 bardzo mocnym ataków szarpało nią średnio co godzinę. Już nie wiedziałam, co robić :( Ona potem pobudzona biega po całym domu, gryzie palce myśląc, że to jedzenie...
Pojechaliśmy rano do weta. Pani doktor mi zaimponowała - udało jej się uspokoić panikującą Dusię za pomocą jednego gestu. Byłam w szoku. Dusia osłuchowo była badana pierwszy raz tak szybko po ataku i okazało się, że coś jest nie tak. Są jakieś tarcia i zbiera się woda w klatce piersiowej.
Dostała furosemid na odsiakanie, preparat wzmacniający na osłabienie, i przeciwzapalny i przeciwbólowy. (nie znam psich preparatów, ale wygląda na : catalal, metace, czy coś takiego.
Trzymajcie za nią kciuki.

Posted

[quote name='jofracy']Dusia miała okropną noc - 7 bardzo mocnym ataków szarpało nią średnio co godzinę. Już nie wiedziałam, co robić :( Ona potem pobudzona biega po całym domu, gryzie palce myśląc, że to jedzenie...
Pojechaliśmy rano do weta. Pani doktor mi zaimponowała - udało jej się uspokoić panikującą Dusię za pomocą jednego gestu. Byłam w szoku. Dusia osłuchowo była badana pierwszy raz tak szybko po ataku i okazało się, że coś jest nie tak. Są jakieś tarcia i zbiera się woda w klatce piersiowej.
Dostała furosemid na odsiakanie, preparat wzmacniający na osłabienie, i przeciwzapalny i przeciwbólowy. (nie znam psich preparatów, ale wygląda na : catalal, metace, czy coś takiego.
Trzymajcie za nią kciuki.[/QUOTE]

Ale smutne wiadomości:(....
Dusinko, nasza kochana dziewczynko - trzymaj się Maleńka, a Tobie Jofracy życzę dużo sił i optymizmu!!!
Całuję Dusię i mam nadzieję, że wszystko dobrze się skończy i Dusia wróci do formy:)

Posted

Trzymaj się cieplutko Jofracy... będę trzymała kciuki ,żeby tych ataków Dusia miała jak najmniej...
a może ta wetka,coś pomoże skoro tak szybko udało jej się pomóc - Oby!
Dusieńko chorutka.. tak bardzo delikatnie... Przytulam...

Posted

Dusia znów miała atak. Nie mogę jej uspokoić. Biega po całym domu teraz bez celu, obija się o ściany. Zamknęłam ją na chwilę w tym jej domku, a jak się trochę uspokoiła wypuściłam. Męczy się biedulka :(

Posted

Biedactwo, dla Besi miałam przygotowane relanium na takie ataki, a gdy się powtarzały i maiła wenflon to strzykawkę z lekiem. Z tym, ze ona miała uregulowane serduszko, leki brała cały czas, jedynie ataki padaczki były leczone tylko jak wystąpiły. Może masz relanium? Na Besię najlepiej działało, luminal i leki na padaczkę pogarszały jej stan.

Posted

[quote name='jofracy']Dusia miała okropną noc - 7 bardzo mocnym ataków szarpało nią średnio co godzinę. Już nie wiedziałam, co robić :( Ona potem pobudzona biega po całym domu, gryzie palce myśląc, że to jedzenie...
Pojechaliśmy rano do weta. Pani doktor mi zaimponowała - udało jej się uspokoić panikującą Dusię za pomocą jednego gestu. Byłam w szoku. Dusia osłuchowo była badana pierwszy raz tak szybko po ataku i okazało się, że coś jest nie tak. Są jakieś tarcia i zbiera się woda w klatce piersiowej.
Dostała furosemid na odsiakanie, preparat wzmacniający na osłabienie, i przeciwzapalny i przeciwbólowy. (nie znam psich preparatów, ale wygląda na : catalal, metace, czy coś takiego.
Trzymajcie za nią kciuki.[/QUOTE]

Dusieńko kochana
Ja, Rambo, Ruda i Ganga czekamy abyś zdrowa była.

Posted

Dusiuniu i ja myślę o Tobie bardzo intensywnie...
Rozmawiałyśmy akurat z Madzią, kiedy Dusiunia miała ten popołudniowy atak...
Maleńka, jestem całym serduchem przy Tobie:loveu::loveu::loveu:

Posted

Noc była straszna. Dusia zachowywała się jakby straciła wzrok, wpadała na ściany. Płakała biedulka jak wlazła między szafe i ścianę i nie umiała wyjść. Nie reagowała na nic. Machałam jej ręką przed nosem, moim zdaniem nie widziała nic. Uspokajała się na chwilę jak ją brałam na ręce, ale za chwilę znów zaczynała płakać. Najskuteczniejsze było leżenie obok jej posłania i trzymanie na niej ręki. K. z nia został, a po mojej pracy idziemy do weta. nie wiem, co to będzie. Rano zachowywała się normalnie, tylko była bardzo zmęczona.

Posted

Dusieńko dawno nie zaglądałam ,myślałam, że może domek....Trzymaj się maleńka...Znam takie objawy - mój ukochany bokser miał guza mózgu. Jofracy przytulam mocno i ślę dobre siły.

Posted

[quote name='jofracy']Noc była straszna. Dusia zachowywała się jakby straciła wzrok, wpadała na ściany. Płakała biedulka jak wlazła między szafe i ścianę i nie umiała wyjść. Nie reagowała na nic. Machałam jej ręką przed nosem, moim zdaniem nie widziała nic. Uspokajała się na chwilę jak ją brałam na ręce, ale za chwilę znów zaczynała płakać. Najskuteczniejsze było leżenie obok jej posłania i trzymanie na niej ręki. K. z nia został, a po mojej pracy idziemy do weta. nie wiem, co to będzie. Rano zachowywała się normalnie, tylko była bardzo zmęczona.[/QUOTE]
Madzia, nie takie wiadomości chciałam czytać.... popłakałam się....
Trzymajcie się mocno Kochane.................

Posted

no to płaczemy razem..
Jofracy.. dużo siły.. jak dobrze ,że Jesteś ,że Dusia ma Ciebie teraz !!!
wszystkie nasze jamnicze moce niech będą z Wami...

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...