danka1234 Posted May 1, 2012 Posted May 1, 2012 przyjemnego wypoczynku i duzo zdrówka dla Dusienki. Quote
Sarunia-Niunia Posted May 4, 2012 Posted May 4, 2012 I ja życzę Wam udanego wypoczynku i dziewczynkom dużo szaleństw na świeżym powietrzu:) Bawcie się dobrze i wracajcie z "furą" zdjęć - a my będziemy oglądać i... zazdrościć.... Mnie niestety tegoroczny weekend przez matury minął w domu, ale też było nieźle:).... Quote
anica Posted May 7, 2012 Posted May 7, 2012 I my życzymy wspaniałego wypoczynku , my również odpoczywamy w przyczepie.. las.. woda.. łąka.. zawsze musi być fajnie .. no prawie , bo tam u nas coraz więcej ludzi.. niestety.. różnych ludzi... Quote
jofracy Posted May 13, 2012 Author Posted May 13, 2012 Dusia miała okropną noc - 7 bardzo mocnym ataków szarpało nią średnio co godzinę. Już nie wiedziałam, co robić :( Ona potem pobudzona biega po całym domu, gryzie palce myśląc, że to jedzenie... Pojechaliśmy rano do weta. Pani doktor mi zaimponowała - udało jej się uspokoić panikującą Dusię za pomocą jednego gestu. Byłam w szoku. Dusia osłuchowo była badana pierwszy raz tak szybko po ataku i okazało się, że coś jest nie tak. Są jakieś tarcia i zbiera się woda w klatce piersiowej. Dostała furosemid na odsiakanie, preparat wzmacniający na osłabienie, i przeciwzapalny i przeciwbólowy. (nie znam psich preparatów, ale wygląda na : catalal, metace, czy coś takiego. Trzymajcie za nią kciuki. Quote
Sarunia-Niunia Posted May 13, 2012 Posted May 13, 2012 [quote name='jofracy']Dusia miała okropną noc - 7 bardzo mocnym ataków szarpało nią średnio co godzinę. Już nie wiedziałam, co robić :( Ona potem pobudzona biega po całym domu, gryzie palce myśląc, że to jedzenie... Pojechaliśmy rano do weta. Pani doktor mi zaimponowała - udało jej się uspokoić panikującą Dusię za pomocą jednego gestu. Byłam w szoku. Dusia osłuchowo była badana pierwszy raz tak szybko po ataku i okazało się, że coś jest nie tak. Są jakieś tarcia i zbiera się woda w klatce piersiowej. Dostała furosemid na odsiakanie, preparat wzmacniający na osłabienie, i przeciwzapalny i przeciwbólowy. (nie znam psich preparatów, ale wygląda na : catalal, metace, czy coś takiego. Trzymajcie za nią kciuki.[/QUOTE] Ale smutne wiadomości:(.... Dusinko, nasza kochana dziewczynko - trzymaj się Maleńka, a Tobie Jofracy życzę dużo sił i optymizmu!!! Całuję Dusię i mam nadzieję, że wszystko dobrze się skończy i Dusia wróci do formy:) Quote
soboz4 Posted May 13, 2012 Posted May 13, 2012 Biedna Dusia i Ty Magda, bardzo współczuję! Czekam na lepsze wieści! Quote
anica Posted May 13, 2012 Posted May 13, 2012 Trzymaj się cieplutko Jofracy... będę trzymała kciuki ,żeby tych ataków Dusia miała jak najmniej... a może ta wetka,coś pomoże skoro tak szybko udało jej się pomóc - Oby! Dusieńko chorutka.. tak bardzo delikatnie... Przytulam... Quote
yunona Posted May 13, 2012 Posted May 13, 2012 Duśka cudna jamniczko trzymamy kciukasy za Twoje zdrówko dobre i zdrowiej nam szybciutko:lol::loveu::loveu::loveu: Quote
jofracy Posted May 13, 2012 Author Posted May 13, 2012 Dusia znów miała atak. Nie mogę jej uspokoić. Biega po całym domu teraz bez celu, obija się o ściany. Zamknęłam ją na chwilę w tym jej domku, a jak się trochę uspokoiła wypuściłam. Męczy się biedulka :( Quote
soboz4 Posted May 13, 2012 Posted May 13, 2012 Biedactwo, dla Besi miałam przygotowane relanium na takie ataki, a gdy się powtarzały i maiła wenflon to strzykawkę z lekiem. Z tym, ze ona miała uregulowane serduszko, leki brała cały czas, jedynie ataki padaczki były leczone tylko jak wystąpiły. Może masz relanium? Na Besię najlepiej działało, luminal i leki na padaczkę pogarszały jej stan. Quote
jofracy Posted May 13, 2012 Author Posted May 13, 2012 Nie mam. Dostała hydroksyzynę w nocy. Teraz zasnęła. Mam nadzieję, że trochę odpocznie. Quote
Isadora7 Posted May 13, 2012 Posted May 13, 2012 [quote name='jofracy']Dusia miała okropną noc - 7 bardzo mocnym ataków szarpało nią średnio co godzinę. Już nie wiedziałam, co robić :( Ona potem pobudzona biega po całym domu, gryzie palce myśląc, że to jedzenie... Pojechaliśmy rano do weta. Pani doktor mi zaimponowała - udało jej się uspokoić panikującą Dusię za pomocą jednego gestu. Byłam w szoku. Dusia osłuchowo była badana pierwszy raz tak szybko po ataku i okazało się, że coś jest nie tak. Są jakieś tarcia i zbiera się woda w klatce piersiowej. Dostała furosemid na odsiakanie, preparat wzmacniający na osłabienie, i przeciwzapalny i przeciwbólowy. (nie znam psich preparatów, ale wygląda na : catalal, metace, czy coś takiego. Trzymajcie za nią kciuki.[/QUOTE] Dusieńko kochana Ja, Rambo, Ruda i Ganga czekamy abyś zdrowa była. Quote
anica Posted May 13, 2012 Posted May 13, 2012 Dusieńka maluńka... trzymamy mocno kciuki, bardzo mocno... Quote
Nutusia Posted May 13, 2012 Posted May 13, 2012 Biedne maleństwo. Bezradność jest beznadziejna :( Quote
Sarunia-Niunia Posted May 13, 2012 Posted May 13, 2012 Dusiuniu i ja myślę o Tobie bardzo intensywnie... Rozmawiałyśmy akurat z Madzią, kiedy Dusiunia miała ten popołudniowy atak... Maleńka, jestem całym serduchem przy Tobie:loveu::loveu::loveu: Quote
anica Posted May 14, 2012 Posted May 14, 2012 Moje też , wszystkie ciepłe myśli , są z Tobą Dusieńka.. żebyś.. tylko nie cierpiała... Quote
Celina12 Posted May 14, 2012 Posted May 14, 2012 Malusia DUsieńko-nie dawaj się...przesyłamy ciepłe myśli i całe nasze siły... Quote
jofracy Posted May 14, 2012 Author Posted May 14, 2012 Noc była straszna. Dusia zachowywała się jakby straciła wzrok, wpadała na ściany. Płakała biedulka jak wlazła między szafe i ścianę i nie umiała wyjść. Nie reagowała na nic. Machałam jej ręką przed nosem, moim zdaniem nie widziała nic. Uspokajała się na chwilę jak ją brałam na ręce, ale za chwilę znów zaczynała płakać. Najskuteczniejsze było leżenie obok jej posłania i trzymanie na niej ręki. K. z nia został, a po mojej pracy idziemy do weta. nie wiem, co to będzie. Rano zachowywała się normalnie, tylko była bardzo zmęczona. Quote
soboz4 Posted May 14, 2012 Posted May 14, 2012 Dla mnie to wygląda na jakieś zmiany neurologiczne i nacisk na jakiś ośrodek w mózgu, biedna Dusieńka, starość jest straszna... Quote
Nutusia Posted May 14, 2012 Posted May 14, 2012 Starość - największy bubel Stwórcy :( Dusiu, najważniejsze, że masz Ludzi, którzy nie pozwolą Ci zrobić krzywdy i będą wiedzieli jak postąpić. Quote
Boni-Bobo Posted May 14, 2012 Posted May 14, 2012 Dusieńko dawno nie zaglądałam ,myślałam, że może domek....Trzymaj się maleńka...Znam takie objawy - mój ukochany bokser miał guza mózgu. Jofracy przytulam mocno i ślę dobre siły. Quote
Sarunia-Niunia Posted May 14, 2012 Posted May 14, 2012 [quote name='jofracy']Noc była straszna. Dusia zachowywała się jakby straciła wzrok, wpadała na ściany. Płakała biedulka jak wlazła między szafe i ścianę i nie umiała wyjść. Nie reagowała na nic. Machałam jej ręką przed nosem, moim zdaniem nie widziała nic. Uspokajała się na chwilę jak ją brałam na ręce, ale za chwilę znów zaczynała płakać. Najskuteczniejsze było leżenie obok jej posłania i trzymanie na niej ręki. K. z nia został, a po mojej pracy idziemy do weta. nie wiem, co to będzie. Rano zachowywała się normalnie, tylko była bardzo zmęczona.[/QUOTE] Madzia, nie takie wiadomości chciałam czytać.... popłakałam się.... Trzymajcie się mocno Kochane................. Quote
JamniczaRodzina. Posted May 14, 2012 Posted May 14, 2012 Biedna Dusieńka .Magdo a może to są objawy epilepsji. Quote
anica Posted May 14, 2012 Posted May 14, 2012 no to płaczemy razem.. Jofracy.. dużo siły.. jak dobrze ,że Jesteś ,że Dusia ma Ciebie teraz !!! wszystkie nasze jamnicze moce niech będą z Wami... Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.