Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

Posted

Długo nad tym myślałam...
I postanowiłam, że napiszę szczerze co myślę i Was też proszę o opinię.
Może wymyślam i wybrzydzam, ale nie jestem za tym żeby Rocki jechał poza Polskę.
Jak sprawdzimy ten dom? Nie będziemy mieli żadnej kontroli nad tą adopcją...
Nawet jak zuziaM będzie miała możliwość sprawdzenia Rockusia na dzieci i koty to nie wiemy jak Rocki zachowa się w nowym środowisku, wśród nowych ludzi... A jak pies się nie sprawdzi to co zrobimy?
Wiem, że z jednej strony to ogromna szansa, ale z drugiej wyślemy go w wielką niewiadomą.

Posted

[quote name='magda222']Długo nad tym myślałam...
I postanowiłam, że napiszę szczerze co myślę i Was też proszę o opinię.
Może wymyślam i wybrzydzam, ale nie jestem za tym żeby Rocki jechał poza Polskę.
Jak sprawdzimy ten dom? Nie będziemy mieli żadnej kontroli nad tą adopcją...
Nawet jak zuziaM będzie miała możliwość sprawdzenia Rockusia na dzieci i koty to nie wiemy jak Rocki zachowa się w nowym środowisku, wśród nowych ludzi... A jak pies się nie sprawdzi to co zrobimy?


Wiem, że z jednej strony to ogromna szansa, ale z drugiej wyślemy go w wielką niewiadomą.[/QUOTE]

Niby masz rację, ale to jest jak napisałaś ogromna szansa. Jaki los spotyka takie biedne, wiekowe(Rocky ma 8/9 lat?) kundelki? Zostają na zawsze w schronie, ewentualnie jak ktoś się zlituje to w DT. A szansa na adopcję? Jaka? Ciężka sprawa.:shake:

Posted

Ja też bym powiedziała, że niby masz rację...
Jednak trzeba rozważyć też to co napisała wyżej złośnica...
Na razie Rockiego ogłaszamy i jakoś domki się o niego nie biją...
Mam wrażenie, że ktoś kto zwraca się do fundacji w sprawie psiaka, którego chce wywieżć z Polski do Anglii zdaje sobie sprawę z tego, że w pewnym sensie z ewentualnymi problemami bedzie musiał sobie radzić sam... A jeśli do tego chcą wziąć psiaka, który nie jest szczeniakiem to tym bardziej dobrze o nich świadczy. Bo przeciez starszy psiak może więcej chorować niż szczeniak a weci pewnie tam do tanich nie należą...
Przyznam, że mnie najbardziej niepokoi to małe dziecko, choć i to może wcale nie być problem jeśli jest ogród i wtedy i pies i dziecko mogą się wyszaleć... Czy to razem czy osobno...

Posted

Jestem z Rokusiem krótko, ale też napiszę... ;)
Sercem jestem po stronie tego, co napisała Magda.
Ale to dlatego, że zawsze miałam kłopoty z ryzykowaniem w życiu. A już dalekie podróże czy emigracja to dla mnie abstrakcja.
Zazdroszczę ludziom, dla których to nie jest problem. Dlatego rozsądek i obecność tu Rozsądnych mówi mi, że chyba warto zaryzykować.
Alfa, ma rację. Postawa Ludzi, którzy zwrócili się do Fundacji bardzo dobrze o Nich świadczy. :smile:
Tylko dzieciaczek...
Tu też bym się bała, bo nie wszyscy rodzice dopuszczają sytuację, że dziecko i pies dogadują się ze sobą "same" (oczywiście pod kontrolą). Że pies ma czasem prawo warknąć na dziecko, żeby postawić granicę. I wtedy pies jest przekreślony i wraca...
Nutusia pisała niedawno o zwrocie psa z Anglii... Co oczywiście też jest do przeżycia jak każdy powrót psa z adopcji.
Czując oparcie Cioteczek chyba bym zaryzykowała z wysłaniem Rokusia do Anglii. Za Domem. Własnym Domem.:)
A przecież wszystko się jeszcze okaże "po drodze"...

Posted

Kurcze - teraz skojarzyłam. Mam znajomych w Anglii - pojechali jak większość - zapracować na chleb. Cudowni, zwierzolubni ludzie... Mam pytanie skąd jest ten ewentualny dom dla Rockiego? Może uda się zrobić wizytę przedadopcyjną ;).

Magda może zadzwoń do ZuziM - bo tak naprawdę wszytko musi zacząć się od odpowiedzi na pytania tych ludzi... Jaki jest Rocki do dzieci, kotów... ZuziaM pewnie zajęta i tu nie zagląda a szkoda tracić czas...

Posted

Zaglądam tu co jakiś czas, ale nie pisze, bo życie Rokusia przebiega monotonnie, spokojnie i bez specjalnych wydarzeń.

Wszystko, co wkleila Magda jest aktualne. Rokus nie jest agresorem i sam dziecku nic nie zrobi, ale przestraszony pies każdy może się bronić. Jesli chodzi o inne psy, to tu jest przedziwnie. Akceptuje suczki. Boi się bardzo małej wrednej Julki i wieje przed nią jak najdalej. Co do samców, to byłabym ostrożna. Chociaż nie rusza starego Amorka i nie podchodzi do psów w kojcach. Koty, myślę, ze może gonic, ale jak oberwie w nos, to juz go nie ruszy. To jest bojus !

Posted

Jestem po rozmowie z zuziąM i z kają555.
Dostałam namiary na Panią, która pisała w sprawie Rockusia.
Napisałam do niej i czekam na odpowiedź.
Zobaczymy co się wykluje ;)
Mam stresa, bo chcę dla Rockiego jak najlepiej.

Posted

[quote name='magda222']Jestem po rozmowie z zuziąM i z kają555.
Dostałam namiary na Panią, która pisała w sprawie Rockusia.
Napisałam do niej i czekam na odpowiedź.
Zobaczymy co się wykluje ;)
Mam stresa, bo chcę dla Rockiego jak najlepiej.[/QUOTE]

Czekamy zatem z niecierpliwością.
Jeżeli zdecydujecie się jednak na tę adopcję,to musi być mądrze skonstruowana umowa adopcyjna.

Posted

[quote name='kado']Czekamy zatem z niecierpliwością.
Jeżeli zdecydujecie się jednak na tę adopcję,to musi być mądrze skonstruowana umowa adopcyjna.[/QUOTE]

Tylko kto pojedzie taki kawał drogi sprawdzać i egzekwować warunki umowy? :(

Posted

[quote name='magda222']Tylko kto pojedzie taki kawał drogi sprawdzać i egzekwować warunki umowy? :([/QUOTE]

Magda,chodzi o to,że gdyby się rozmyślili,bo ....to wtedy na na ich koszt będzie transport Rokusia do Polski.

Posted

Magda, najlepiej, jakby ta pani zaakceptowała zaproszenie do znajomych na FB, bo inaczej Twoja wiadomość może wpaść do skrzynki "Inne" i zostać przegapiona.

Ja też jestem ostrożna, dla pani ważne jest, że zaakceptuje małe dziecko i ich owczarka, a to duży pies. Jest też kot. Całkiem spory bagaż ma jakby na to nie patrzeć.

Jeżeli chodzi o to, jacy ludzie zwracają się do Fundacji, to też są różni, też są zwroty. Myślę, że jak nie będzie pewności co do podejścia Rokiego do domowników to ta pani sama może się wycofać.

Posted

Magda, najlepiej, jakby ta pani zaakceptowała zaproszenie do znajomych na FB, bo inaczej Twoja wiadomość może wpaść do skrzynki "Inne" i zostać przegapiona.

Ja też jestem ostrożna, dla pani ważne jest, że zaakceptuje małe dziecko i ich owczarka, a to duży pies. Jest też kot. Całkiem spory bagaż ma jakby na to nie patrzeć.

Jeżeli chodzi o to, jacy ludzie zwracają się do Fundacji, to też są różni, też są zwroty. Myślę, że jak nie będzie pewności co do podejścia Rokiego do domowników to ta pani sama może się wycofać.

Posted

Tu nie jest najwazniejsza wizyta przedadopcyjna, ale to, ze ktos bedzie mial oko na Rokusia juz na miejscu.
" ... na ich koszt bedzie transport do Polski .... "
A kto bedzie wiedzial, ze Rokus w ogole bedzie musial zostac oddany ?
Jak panstwo beda musieli zaplacic za jego powrot ponad 1000 zl ( bo tyle kosztuje, wysylalam juz do Anglii cocker spaniela ),
to beda woleli z pewnoscia poszukac innego rozwiazania, zeby takich kosztow uniknac.
Ktos na miejscu bedzie odwiedzal Rokusia ?
Przepraszam, ale wszelkie za i przeciw trzeba rozwazyc dlatego to pisze.
I ten owczarek ........ Magdzie juz mowilam, co mysle o Rokusiu z innym psem.
Czy panstwo sa pewni, ze ten pies zaakceptuje Rokusia ???

Posted

Rokusia nie oddamy, jeśli będą jakieś wątpliwości. :smile:
W takiej sytuacji jest tyle niewidomych, że chyba nieczęsto dochodzi do takich dalekich adopcji...
Pani pewnie sama będzie miała wątpliwości, bo faktycznie problemy mogą być. Jest czas i wszystko się wyjaśni.
Najlepszy dla Rokusia byłby DOM w Ojczyźnie naszej. Tylko gdzie on jest? :-(

Posted

Domek dla Rokusia znajdzie sie i tutaj na miejscu w Polsce.
[B]Ja jestem na NIE [/B]jeżeli chodzi o oddanie go za granicę. Tam też są schroniska dla bezdomnych zwierząt,wiec nie ma takiego parcia,żeby brać psa z Polski.
Nie będzie tam kontroli,nie będzie nic.

Na razie jest zabezpieczony finansowo,nie raz bywało ciężko,ale dawaliśmy radę..i damy dalej!!!

Posted

Kado, dziękuję Ci za Twoje zdecydowane i pewne "NIE". :smile:
Jestem tu krótko i trochę niezręcznie się czuję, gdy wypowiadam swoje zdanie...
Teraz już śmiało napiszę, że też nie mogę się pogodzić z tym, że Rokuś miałby jechać za granicę bez oparcia, które ma tutaj.
W nieznane...
Dlaczego?...
Siedzę, dumam i coraz bardziej się "buntuję".
Państwo to na pewno Dobrzy Ludzie, ale właśnie... W Anglii też są Fundacje i schroniska. I psy w potrzebie.
Rokuś znajdzie Dom w Polsce.

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...