M&S Posted December 31, 2011 Share Posted December 31, 2011 [quote name='kasia mierzejewska']Tez tak uwazam, ale nikogo do niczego nie zmuszę:( Najgorsze, że ja naprawdę nie mam pomysłu na to, co z nią dalej. U megii1 prawdopodobnie nie będzie mogła zostać, a do schronu nie chcę jej wieźć, ale może nie będę miała wyjścia.[/QUOTE] Wiem........... Szkoda małej, jest taka ładniutka. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Guest kasia mierzejewska Posted December 31, 2011 Share Posted December 31, 2011 Już tak sobie myślę, że może po prostu wypuszczę ją na ulicę w Pułtusku - zawsze to lepsze, niż schron. Miasto przynajmniej zna i może biegać luzem... Kurcze, potrzebny jest jakiś tani hotelik albo dt - na cito!!! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Mazowszanka13 Posted January 1, 2012 Share Posted January 1, 2012 Nieciekawa sytuacja. Gdy będzie trzeba dołożę się do hoteliku. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
M&S Posted January 1, 2012 Share Posted January 1, 2012 Dzień dobry malutka, mam nadzieję, że Nowy rok będzie dla ciebie lepszy...... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Elwira1992 Posted January 1, 2012 Share Posted January 1, 2012 o jejciu Belluniu co z tobą kochana ? eh ale się trawiło a w jakich okolicznościach ona ucieka ? może wtedy gdy pani nie ma ? może chce być non stop z człowiekiem... nie próbowała pani oduczyć ? np. zostawiać jej zabawki lub porządne kości żeby miała zajęcie ? jak znajdzie się hotelik ja też wesprze :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Guest kasia mierzejewska Posted January 1, 2012 Share Posted January 1, 2012 Dziewczyny, ogromnie dziękuję za Waszą obecność i deklaracje:) Jesli najczarniejszy scenariusz się spełni, Bella nie zostanie sama. Ja wstępnie napisałam do yumanji z pytaniem o miejsce w hoteliku dla Belli i zobaczymy. Może być też tak, że Pani Bellę zostawi u siebie, chociaż sama nie wiem, chyba marne szanse na to... Jak tylko będę coś wiedziała, dam Wam znać:) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
[email protected] Posted January 1, 2012 Share Posted January 1, 2012 a ja trzymam kciukasy żeby pani zdania nie zmieniała tylko chciała z małą troszkę popracowac może uda się ją tego oduczyc. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Mazowszanka13 Posted January 1, 2012 Share Posted January 1, 2012 Moja Luka też na początku uciekała,tyle,że dołem pod płotem. Uciekała do mamy i siostry,bo nie czuła sie u nas jak u siebie. Gdy zrozumiała,że my to jej dom dała spokój. Rzeczywiście gdyby pani trochę z nią popracowała może nie uciekałaby. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
M&S Posted January 2, 2012 Share Posted January 2, 2012 Dzień dobry. Wiadomo, co u Belli? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Guest kasia mierzejewska Posted January 2, 2012 Share Posted January 2, 2012 Mam złą i jeszcze gorszą wiadomość. Którą wolicie najpierw? CHyba bez różnicy... Bella dała nogę w sobotę po południu i aż do teraz jej nie ma. W ogóle świetnie, że babka w ogóle nic nie powiedziała i gdybym do niej nie zadzwoniła, to bym sie pewnie nie dowiedziała. Podejrzewam, że wystraszyła sie tych wszystkich wystrzałów. Ma adresownik w obroży; babka z synem jej szukają. Boże, mam nadzieję, że się znajdzie:( Totalna załamka...................... Jeśli Bella się znajdzie, Pani ją odwiezie do hoteliku megii1, bo nie chce takiego psa. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
[email protected] Posted January 2, 2012 Share Posted January 2, 2012 napisz może w tytule że zniknęła jejku :-( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Mazowszanka13 Posted January 2, 2012 Share Posted January 2, 2012 O kurcze. A megii1 ją przyjmie? W sensie-zostanie u niej? Cholera,żeby tylko się znalazła. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Guest kasia mierzejewska Posted January 2, 2012 Share Posted January 2, 2012 Nie wiem w ogóle, co robić. Bardzo się denerwuję, czekam na tel tej kobiety Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
[email protected] Posted January 2, 2012 Share Posted January 2, 2012 nie denerwuj się musi byc dobrze Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Guest kasia mierzejewska Posted January 2, 2012 Share Posted January 2, 2012 [quote name='Mazowszanka']O kurcze. A megii1 ją przyjmie? W sensie-zostanie u niej? Cholera,żeby tylko się znalazła.[/QUOTE] Jeśli się znajdzie, będzie mogła zostać u megii1 do połowy stycznia - wtedy megii1 się wyprowadza. Jesli znalazłaby dom w ciągu tyvh 2 tyg, to super. Jesli nie, trzeba byłoby szybko znaleźć jakiś dt albo inny hotelik. Tyle ta mała przeszła ostatnio...Zaczynam mieć wyrzuty sumienia, że tak namieszałam w jej życiu. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
malagos Posted January 2, 2012 Share Posted January 2, 2012 [quote name='kasia mierzejewska']Jeśli się znajdzie, będzie mogła zostać u megii1 do połowy stycznia - wtedy megii1 się wyprowadza. Jesli znalazłaby dom w ciągu tyvh 2 tyg, to super. Jesli nie, trzeba byłoby szybko znaleźć jakiś dt albo inny hotelik. Tyle ta mała przeszła ostatnio...Zaczynam mieć wyrzuty sumienia, że tak namieszałam w jej życiu.[/QUOTE] Absolutnie to nie Twoja wina ! a Bella i tak uciekała przez siatkę, teraz dodoatkowo nastraszona petardami mogą gdzie dalej pobiec......... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
M&S Posted January 2, 2012 Share Posted January 2, 2012 Bardzo przykra wiadomośc.......A ta kobieta, szkoda słów. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Guest kasia mierzejewska Posted January 2, 2012 Share Posted January 2, 2012 Boję się, że się nie znajdzie. Najgorsze jest to czekanie... Pociszam się tym, że psy przestraszone petardami potrafia nawet 2 tyg po Sylwestrze wrócić - tak było z psem mojej znajomej. Dobrze, że ma adresownik, zawsze to zwiększa szansę Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Guest kasia mierzejewska Posted January 2, 2012 Share Posted January 2, 2012 [quote name='malagos']Absolutnie to nie Twoja wina ! a Bella i tak uciekała przez siatkę, teraz dodoatkowo nastraszona petardami mogą gdzie dalej pobiec.........[/QUOTE] Ale tak sobie myślę, że gdyby nie ja, to byłaby w miejscu, które dobrze zna, a teraz nie wiadomo, co się z nią dzieje. Zaczynam się zastanawiać nad sensem takiej pomocy. To jest zawsze ryzyko - oddać psa do adopcji (chociaż w większości przypadków jest dobrze). Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Guest kasia mierzejewska Posted January 2, 2012 Share Posted January 2, 2012 Zrobiłam Belli kilka ogłoszeń na miejscowych portalach i stronach internetowych Czosnowa/Łomianek. Może to też pomoże Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
M&S Posted January 2, 2012 Share Posted January 2, 2012 [quote name='kasia mierzejewska']Ale tak sobie myślę, że gdyby nie ja, to byłaby w miejscu, które dobrze zna, a teraz nie wiadomo, co się z nią dzieje. Zaczynam się zastanawiać nad sensem takiej pomocy. To jest zawsze ryzyko - oddać psa do adopcji (chociaż w większości przypadków jest dobrze).[/QUOTE] Przecież to nie Twoje wina, to winna jest osoba, która ja adoptowała. To się nazywa brak odpowiedzialności!!! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Elwira1992 Posted January 2, 2012 Share Posted January 2, 2012 o jejciu co za wieści... :( :( troszkę smutno wiem że to niby fajny domek ale widać pani nie chce nie chciała nic z nia poćwiczyć z tego co piszesz to tak że po prostu ma podwórku i może sobie biegać tam jak to pies... wiadomo nowe miejsce i w ogóle ... :( :( miejmy nadzieję że się odnajdzie ... i że nic jej nie jest jak znajdzie się i trafi do hoteliku to zaraz kaskę prześlę Beluniu moja piękna gdzie jesteś :-( Kasia to nie Twoja wina chciałaś dobrze dla suni i tak jej dużo pomogłaś dla mnie to zero odpowiedzialności ze strony nowej właścicielki nowy psiak nowe miejsce trzeba było na czas wybuchów do domku itp. i szkoda że nie chce jej poświęcić czasu myślę że by troszkę poćwiczyć zapoznać się i by nie uciekała ... tak szukam w necie ale nie mogę znaleźć Łomianki ciekawe gdzie złapane psiaki przewożą do jakiego schroniska ? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Awit Posted January 2, 2012 Share Posted January 2, 2012 To jest jakieś chore, pies jej zwiał w sobotę a ona nie poinformowała? Czy ten dom był na pewno sprawdzany, a te ogrodzenie na pewno było dobre i Bella przełaziła górą? Kasia wrzuć jej ogłoszenie na zaginionepsy.waw.pl Albo spytaj Kory dokąd przewozone są psy z Łomianek. Kurcze, gdyby ktoś ją znalazł, to pewnie by zadzwonił do Ciebie...? A na pewno miała na sobie obrożę????? Wiecie, gdyby mi nowo adoptowany pies zwiewał z podwórka, to zwyczajnie bym go uwiązała na lince, tak by swobodnie biegał bez możliwości dojścia do płotu. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
malagos Posted January 2, 2012 Share Posted January 2, 2012 W Łomiankach to chyba Ewa Gontarek ma przytulisko?..... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
megii1 Posted January 2, 2012 Share Posted January 2, 2012 Rozmawiałam z Panią Belli w sobotę... miała sunię zamknąć w garażu na czas wystrzałów i wypuścić dopiero w niedzielę. Miała na sobie odblaskową obrożę od Taks i adresownik na rzep - taka wyjechała ode mnie także pewnie miała to wszystko na sobie w czasie ucieczki. A przez siatkę, poza ogrodzenie u nas nie wychodziła ale kojec forsowała każdy. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.