Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

Posted
Godzinę temu, mar.gajko napisał:

Z telefonem EwyB? Coś o niej mi napiszesz? Ile ma? Skąd się wzięła? Na smyczy chodzi? Jak do psów? Kotów? Dzieci zna?

Cokolwiek?

Z telefonem Andzi ofkors.
Psica chodzi na smyczy. Do psów, kotów i ludziów bez żadnych problemów. Jest uległa, aż za bardzo i musi mieć czas na rozkręcenie się. Umie otwierać drzwi. Chętnie konsumuje wszelakie plastikowe ustrojstwa (choć ostatnio w tym względzie jakby spokojniejsza). Co nie zmienia faktu, że przez rok zeżarła trzy piloty do TiVi :P
Wetka ocenia jej wiek na trzy lata. Problemem jest alergia. Na trawy i roztocza.

Posted
7 minut temu, ewab napisał:

Z telefonem Andzi ofkors.
Psica chodzi na smyczy. Do psów, kotów i ludziów bez żadnych problemów. Jest uległa, aż za bardzo i musi mieć czas na rozkręcenie się. Umie otwierać drzwi. Chętnie konsumuje wszelakie plastikowe ustrojstwa (choć ostatnio w tym względzie jakby spokojniejsza). Co nie zmienia faktu, że przez rok zeżarła trzy piloty do TiVi :P
Wetka ocenia jej wiek na trzy lata. Problemem jest alergia. Na trawy i roztocza.

I co z tą alergią? Dostaje coś? Sterydy?

I jak się ta alergia objawia?

Posted

Nie dostaje sterydów. Teraz ją kąpiemy (ma jakiej 2 szampony na zmianę). Zastanawiamy się na autoszczepionką.
Objawy, to drapanie i trochę słoniowata i zaczerwieniona skóra na brzuchu i na łokciach. W porównaniu do ub roku, duża zmiana na korzyść

Posted
21 godzin temu, ewab napisał:

Nie dostaje sterydów. Teraz ją kąpiemy (ma jakiej 2 szampony na zmianę). Zastanawiamy się na autoszczepionką.
Objawy, to drapanie i trochę słoniowata i zaczerwieniona skóra na brzuchu i na łokciach. W porównaniu do ub roku, duża zmiana na korzyść

Przy takich skórnych schorzeniach, czy to alergicznych czy nużycowych, to trudno będzie  znaleźć dom. No, ale zobaczymy.

 

Posted
10 minut temu, mar.gajko napisał:

Przy takich skórnych schorzeniach, czy to alergicznych czy nużycowych, to trudno będzie  znaleźć dom. No, ale zobaczymy.

 

jak na razie to nawet ładny, adopcyjny pies bez problemów nie może znaleźć domu, a co dopiero taka Roksi :(

masz nowe fotki Pirata

 

13232922_500296203496766_4547230929517107762_n.jpg

13240702_500296173496769_3123368641428667455_n.jpg

13254284_500296133496773_5522009428377633891_n.jpg

13254450_500296130163440_8458671482851632156_n.jpg

13269266_500296200163433_613072561242919398_n.jpg

13244900_500296120163441_4432659001452485609_n.jpg

Posted
23 godzin temu, mar.gajko napisał:

Beata, Tuptuś jest ogłaszany, jako Tuptuś, Hieniek i Henryczek, bo OLX likwiduje ostatnio strasznie.

jako Hienek to może niekoniecznie,bo Hienka jako Hienka też mamy do adopcji.

 

Posted
Teraz, devoner napisał:

jako Hienek to może niekoniecznie,bo Hienka jako Hienka też mamy do adopcji.

 

Nie marudź, poszło już i nic nie poradzę. Chyba aż takie podobne nie są dadzą się rozróżnić.

Posted
8 minut temu, mar.gajko napisał:

Nie marudź, poszło już i nic nie poradzę. Chyba aż takie podobne nie są dadzą się rozróżnić.

no nie,różnią się spoko

Posted
11 godzin temu, mar.gajko napisał:

Nie marudź, poszło już i nic nie poradzę. Chyba aż takie podobne nie są dadzą się rozróżnić.

o ile ktokolwiek o któregokolwiek zadzwoni :P  one są do siebie w sumie troche podobne, wiec nie ma tragedii - no chyba, ze będą się o niego bić :P w co nie uwierzę :)

Posted
3 godziny temu, mar.gajko napisał:

Znacie kogoś do wizyty przed a, w Mielcu? Pilnie chcę.

offkurs :) Agnieszka jest z Mielca czyli Ulka18 tu na dogo - o ile nie zmieniła tel to taki mam 605290386

Posted
4 minuty temu, andzia69 napisał:

offkurs :) Agnieszka jest z Mielca czyli Ulka18 tu na dogo - o ile nie zmieniła tel to taki mam 605290386

Dzięki serdeczne, dzwoniłam już do Lucyny z Animalsów obiecała podjechać jutro i przejrzeć ich na wylot i do cna.

Posted
19 minut temu, mar.gajko napisał:

Coś słychać? Coś poszło do domu, coś znalazłyście znowu?

nic nie poszlo :( psw do zabrania w ciul, ale nie bierzemy :(

Modiś nas wykończy :(

Posted

melduję, ze koza była na wakacjach kilkudniowych na wsi. strasznie mi podjudza lisława do awantur, a on i tak jest skory do bitki. jeszcze zbyt czujna, szczeka na wszystkich podchodzących do niej, nawet tych, których zna - i z którymi przez kilka dni mieszkała. upierdliwe to było, mieszka z kilkoma osobami, a na ogrodzie jak ktoś pójdzie np do kuchni, to jest porządnie obszczekany, kiedy wraca. do tych samych osób tuli się i cieszy. ale na ugiętych nogach. do mnie też wciąż na ugiętych nogach, choć nie zawsze, ale ten mechanizm ma wklepany mocno.

niestety nie lubi dzieci, rzuciła się kilka razy. tak niby do obszczekiwania, ale wiedziała, ze sobie może na więcej z dzieckiem pozwolić, bo bliżej i bardziej zęby odsłaniała. zresztą dzieci unika i kłapie, jak chcą jej dotknąć. trzeba będzie nad tym popracować.

międli się jej w głowie jeszcze sporo lęków i niepewności niestety.  ale takie sprawy to kwestia miesięcy, co tu kryć. tymczaem ja ostatnio mam mega mało czasu na prace z nią, teraz zaczyna mi się jakaś seria wyjazdów służbowych, potem chcę ją sterylizować. musi koniecznie iść do okulisty, bo oczy kiepsko, sterydy nie pomagają, no może ciut ciut.

no i nie przybiera na wadze, a rąbie żarcia mnóstwo. albo to jeszcze inne robale, albo trzustka.

 

 

Posted

wiesz co, widziałam większe problemy u psów i nie jest to z mojej strony jakis wyczyn.  to niezbyt wychowany pies, tyle. z  - być może - uwarunkowaną niechęcią do dzieci, a być może - zwykłym brakiem pewności i strachu. dzieci sa głośne i nieprzewidywalne w ruchach, to niepewny siebie pies się boi. a ona jest zdecydowanie niepewna.

słucha się całkiem fajnie jak na tą niestety małą ilośc czasu, jaką mam ostatnio dla niej na ćwiczenia,

Aaa! zapomniałam, potwór skubie w łydki. Moim zdaniem kluczowe będzie jak zareaguje na większa ilośc pracy z nią i na większe poczucie zadomowienia.

macie jakieś pomysły, jak uczyć psa zabawy? troche się zatrzymała w miejscu, ajk tylko się zachwyciłam, że zabawkę złapała.

Posted

hmmm z zabawkami to różnie  - jedne szybciej załapały do czego służy, inne wolniej :( ale bywały psy, które ni pierona nie wiedziały do czego służą :( pewnie były na podwórku od małego i miały się same nauczyć, wychować itd ...bo przecież "pani ja chcę szczeniaczka, bo to się od małego wychowa po swojemu"...to pytam - jak sobie pan wyobraża wychowywać szczeniaka, skoro on będzie w kojcu, a pan w domu!  i tak pewnie wyglądają psy po takim "wychowaniu"

  • Upvote 1
Posted

Moja Zulcia nigdy nie polubiła zabawek. Jak przynosiłam brała w pyszczek, nosiła, kładła koło spania swojego i tak leżały. Czasem, ale to czasem coś im obgryzła w ramach ćwiczenia szczęki, ale przez 10 lat nie nauczyła się bawić. Nigdy też nie nauczyła sią aportować. Przez pierwszy rok, a nawet dłużej rzucanie czegoś wpędzało ją w panikę i ucieczkę. Potem już się nie bała, ale nigdy nie lubiła takiej zabawy.

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...