Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

Posted

[quote name='majqa']Astaroth wiem, że grzeszę, przeginam i w ogóle ale...
Skoro bywasz w tym cudnym przybytku, plizzz... czy możesz założyć dwa osobne wątki temu klonowi i tej suni ze szczeniakami?
Mój Boże, to jest jakiś obłęd. Jak te szczeniaki mają sobie dać radę, o ile żyją... :-( A ich matka?
A to kudłate, które nie złazi z pustaków. :-(

Noszszsz mnie pokarało, że ja w ten wątek kliknęłam. :-(

Super, że coś drgnęło w sprawie Gonzo. :-)[/QUOTE]

A ja bym jeszcze prosiła o zdjęcia i coś o tej suni kudłatej, chociaż nie wiem czy to nie Beka ją pokazywała na watku.
Przepraszam ale mi się już wszystkie te kudłaczki mieszają.
Będę robić bazarek to i częściowo na Gonzo będzie :).

Jak coś to będę dawać Wam znać w sprawie domków.
Myślę że jakby Gonzo był zaszczepiony to ten domek z Wwy z dziećmi mógłby podjechać i zobaczyć pieska.
A potem byłaby wizyta przedadopcyjna.
Ja to wszystko mówiłam tej pani, ona mi się wydawała bardzo miła.
Ale to wiadomo trzeba sprawdzić.
Tylko ona właśnie pytała jak Gonzo do dzieci.
A tutaj mamy ciągle znak zapytania.
A ten ostatni tel. to był akurat dom bez dzieci ale jak wspomniałam o wizycie i umowie to odniosłam takie wrażenie jakby już osoba nie była taka pewna.
Idę zobaczyć co na mailu mam :).

  • Replies 529
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Posted

Niestety, jeden domek jest już chyba na czarnych kwiatkach :(. Ponoć w ankietach wychodzą super, bo ... już wiedzą jakich odpowiedzi oczekują osoby zajmujące się adopcjami.

Jak widać w przypadku takich ślicznych piesków trzeba o wiele bardziej dokładniej patrzeć na chętne domki.

Posted

Chodzi o tą sunię z wątku Kudłaczy. Może wiecie o niej coś więcej?

[quote name='beka']
Jest jeszcze taka kaudłata sunia.
Podobno po sterylce, utyta.

[IMG]http://images47.fotosik.pl/1196/5a264ebe31ec0cb0med.jpg[/IMG]

[IMG]http://images41.fotosik.pl/1163/98e3a7522231648dmed.jpg[/IMG][/QUOTE]

Posted

[quote name='Dogo07']Niestety, jeden domek jest już chyba na czarnych kwiatkach :(. Ponoć w ankietach wychodzą super, bo ... już wiedzą jakich odpowiedzi oczekują osoby zajmujące się adopcjami.

Jak widać w przypadku takich ślicznych piesków trzeba o wiele bardziej dokładniej patrzeć na chętne domki.[/QUOTE]

czyzby Kutno znowu???

Posted

[quote name='majqa']Serdeczne dzięki. Uzbrajam się w nadzieję i cierpliwość. :-)

Myślę, że wypadałoby zacząć zbierać na Gonzo pieniążki. Czy mogłabyś może zmienić tytuł, że potrzebna jest pomoc finansowa, bazarkowa itd.?

Edit:
A tym niemal klonem Gonzo chcesz mnie zabić? :-( Tak???[/QUOTE]

[quote name='majqa']Też bym chciała dowiedzieć się czegoś więcej... Brat, a może siostra?
Jeju, nooo... po coś to wstawiła Astaroth. :placz:[/QUOTE]

Zaraz zmienie tytuł.

"Brata" Gonzo widziałam pierwszy raz, już był zmrok i zaraz potem wyrzucili nas ze schroniska bo już zamykali bramę. Nic o nim nie wiem, nie mam nawet 100% pewności że to chłopak, bo jest mocno skudlony i wystraszony, co zresztą widac na zdjeciach. Ten to napewno najpierw musi trafić do DT albo hoteliku przed adopcją.

[quote name='majqa']Astaroth wiem, że grzeszę, przeginam i w ogóle ale...
Skoro bywasz w tym cudnym przybytku, plizzz... czy możesz założyć dwa osobne wątki temu klonowi i tej suni ze szczeniakami?
Mój Boże, to jest jakiś obłęd. Jak te szczeniaki mają sobie dać radę, o ile żyją... :-( A ich matka?
A to kudłate, które nie złazi z pustaków. :-(

Noszszsz mnie pokarało, że ja w ten wątek kliknęłam. :-(

Super, że coś drgnęło w sprawie Gonzo. :-)[/QUOTE]

Ja tam bywam rzadziej niż raz w mieisącu, tego klona widziałam pierwszy raz. A jeśli chodzi o sunie ze szczeniakami to powiem szczerze tam co chwila są jakieś szczenięta, suki są w boksach z samcami, nie są sterylizowane. Co chwila są jakieś mioty. Przeważnie giną w dziwnych okolicznościach. Trudno powiedzieć czy są "usypiane", umierają bo suki są niedożywione, zagryzają je szczury, zamarzają, są zagryzane przez inne psy, z powodu jakiejś choroby czy co tam jeszcze można wymyśleć. Ja nie wiem o ktorą sunie chodzi, były dwie z wyciągniętymi cyckami, ale podobno tam szczeniąt już nie ma. Ja ich wczoraj nie słyszałam, jeśli są ciągle pod barakiem to nie wiem jak je wydobyć, no i co miałybyśmy dalej z nimi zrobić? One mają kilka dni, jeśli żyją.

[quote name='Dogo07']A ja bym jeszcze prosiła o zdjęcia i coś o tej suni kudłatej, chociaż nie wiem czy to nie Beka ją pokazywała na watku.
Przepraszam ale mi się już wszystkie te kudłaczki mieszają.
Będę robić bazarek to i częściowo na Gonzo będzie :).[/QUOTE]

widziałam ją wczoraj przez chwile, ale nie mam zjdęć. Nie wiem kiedy znowu pojade, napewno prędzej będzie tam tripti. Ze zdjęciami tez jest czasem problem, wczoraj zrobiłam troche i teraz jest afera bo sąsiad widział "jak chodziłam z kamerą i nagrywalam" więc moga być wyczuleni bo plotki tam są niesamowite, zamiast pracowac ludzie rozsyłają takie plotki że dzisiaj to już pewnie połowa schroniska mówi że wczoraj był TVN i znowu będzie afera, a to poprostu byłam ja z aparatem.

Posted

[quote name='Astaroth']Zaraz zmienie tytuł.
Ja tam bywam rzadziej niż raz w mieisącu, tego klona widziałam pierwszy raz. A jeśli chodzi o sunie ze szczeniakami to powiem szczerze tam co chwila są jakieś szczenięta, suki są w boksach z samcami, nie są sterylizowane. Co chwila są jakieś mioty. Przeważnie giną w dziwnych okolicznościach. Trudno powiedzieć czy są "usypiane", umierają bo suki są niedożywione, zagryzają je szczury, zamarzają, są zagryzane przez inne psy, z powodu jakiejś choroby czy co tam jeszcze można wymyśleć. Ja nie wiem o ktorą sunie chodzi, były dwie z wyciągniętymi cyckami, ale podobno tam szczeniąt już nie ma. Ja ich wczoraj nie słyszałam, jeśli są ciągle pod barakiem to nie wiem jak je wydobyć, no i co miałybyśmy dalej z nimi zrobić? One mają kilka dni, jeśli żyją.
[/QUOTE]

Piszesz o schronisku? Dlaczego takie rzeczy tam się dzieją? Przecież miasto powinno zadbać o nie.
Ja mam tylko doświadczenia z poznańskim schroniskiem i wydaje mi się, że tam warunki dla zwierzaków są dobre - co najważniejsze: są szczepione i sterylizowane/kastrowane, no i mają jedzenie. Szkoda, że niektóre (a może większość) miasta nie dbają o swoje dobro.

Posted

Słuchajcie, mam potencjalny, do sprawdzenia dom dla Gonzo, dom bez dzieci. Zaraz przez edycję wrzucę więcej info ale bez naruszania cudzej prywaty ale dzwonię teraz do Dogo.


Edit:
Uff...
Przekazałam Dogo namiar i skrótem sprawę. Poprosiłam, by powtórnie dopytała o miejscowość, byśmy wiedziały/ wiedzieli, kogo szukać do wizyty przedadopcyjnej i by poinformowała o umowie, bo to mi umknęło. Pani przepraszała, że w nd. zawraca głowę, przedstawiła się i... Okazało się, że wróciła ze Stanów, tam pomagała, jak mieszkała zwierzakom, jest samotna (znam sytuację osobistą ale to nie miejsce na jej upublicznianie), pod W-wą kupiła dom, właśnie się urządza. Na wizytę przedadopcyjną (gdzie trzeba będzie dopytać o masę innych szczegółów) się zgadza. Chciała pomóc jakiemuś psiakowi ze schroniska.

Nie szaleję ze szczęścia, już się tego oduczyłam ale warto, po prostu warto ten dom sprawdzić.

Posted

To już właściwie nie jest w tej chwili schronisko, bo zabrano im prawo do przyjmowania zwierząt. Stroną prawną i formalną zajmują się różne fundacje. My tylko pomagamy zwierzętom, bo może się okazac że nie wiele ich przeżyje zanim sytuacja się poprawi.

Posted

[quote name='Astaroth'](...) Nie wiem kiedy znowu pojade, napewno prędzej będzie tam tripti. (...)[/QUOTE]
Tak ale Tripti, o czym już wiem, nie weźmie na siebie założenia i poprowadzenia nowego wątku, a to musi być ktoś, kto tam bywa. Jeśli wątek założy inna osoba to wątek i tak ożywiać będzie napływ info od kogoś, kto jedzie do schroniska, a tak stanie się wątkiem hopanym, w perspektywie zapomnianym.

Posted

Myślę że jeśli jest możliwość to trzeba pomóc jak największej liczbie psiaków stamtąd, mnie wystarczył kiedyś opis suki rodzącej szczenięta żywcem zjadanej przez inne psy, horror :(.
Nie ukrywam że mnie na sercu leżą najbardziej kudłate, mogę założyć watki, ale tak jak pisała majqa, i tak będę tylko pośrednikiem.
Ale byłoby wspaniale gdyby Gonzo, i jego klonik i ta sunia kudłata zostały uratowane. Smuci mnie tylko nieznany los Idefixa, ale mógł biedak po prostu nie przeżyć w tych trudnych warunkach.
Natomiast jeśli chodzi o organizacje zwierzęce które mogą pomóc na większą skalę to powinny sie zająć na początek najsłabszymi i właśnie kastarcją samców żeby nie było jeszcze więcej niechcianych i co gorsze skazanych na straszny los maluszków :(.


A teraz o GONZo:
szukamy doświadczonej osoby, miejscowość Kazuń/Bielany koło NOWEGO DWORU MAZ.

Posted

[quote name='Astaroth']To już właściwie nie jest w tej chwili schronisko, bo zabrano im prawo do przyjmowania zwierząt. Stroną prawną i formalną zajmują się różne fundacje. My tylko pomagamy zwierzętom, bo może się okazac że nie wiele ich przeżyje zanim sytuacja się poprawi.[/QUOTE]

Ok, teraz rozumiem.
Szkoda tylko, że miasto odbiera prawa schronisku, zamiast walczyć o poprawę jego sytuacji.

Posted

[quote name='Dogo07'](...) A teraz o GONZo: szukamy doświadczonej osoby, miejscowość Kazuń/Bielany koło NOWEGO DWORU MAZ.[/QUOTE]
Nowy Dwór - albo mi się miejscowości pierniczą albo tam jest malagos.

Edit:
Błąd, malagos jest z Makowa Maz.

Posted

Powiem szczerze jestem beznadziejną osobą jeśli chodzi o prowadzenie wątków, prowadziłam ich kilka i tylko z przymusu jak w przypadku tego. W dodatku ja też jestem pośrednikiem, w tym roku byłam tam cztery razy (musze przejechac 100km w jedną stronę żeby się tam dostać). I tak musiałabym się posiłkować tripti i przekazywac jej relacje. Poza tym tam trudno o adopcje prosto ze schroniska, po pierwsze nigdy nie wiadomo czy zostanie się wpuszczonym, albo czy pies będzie wydany. Psy nie są szczepione, są zapchlone, zarobaczone, jeśli chodzi o kudłacze to mają strasne kołtuny. Ja wiem że czasem trafiają się ludzie którym to nie przeszkadza i pokonają nawet 100km w jedną strone żeby zobaczyć zamkniętą bramę ale nie jest ich wielu. Te psy najlepiej było by zabrac do Dt albo hoteli, doporwadzić do porządku i dopiero szukać domów. A żeby to zrobić trzeba zebrac deklaracje czego ja nigdy nie robiłam bo prowadziłam tylko wątki psów które były u mnie na BDT (plus Uleny ale tam nie było deklaracji tylko zbieranie gdzie się da funduszy na leczenie).

Posted

Qrczę, czyli w kwestii tamtych psiaków impas? :-(

Astaroth, może zmień, proszę, na chwilę tytuł, że potrzeba doświadczona (to podkreśl) a wizytach osoba do wizyty pa w okolicy Nowego Dworu Mazowieckiego.
Znajdzie się, wracamy do starego lub starego, zmodyfikowanego tytułu.

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...