Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

Posted

[quote name='Astaroth']Jeśli z tym domem się nie uda to możemy podrzucić Gonziego w poniedziałek na mokotów jeśli służycie transportem do pani Grażyny.[/QUOTE]

Super! Mój Mąż pracuje w sąsiedztwie lecznicy na Gagarina. Jest w pracy do ok. 16-tej. Potem zmierza w kierunku Woli ;)

  • Replies 529
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Posted

No to coś ruszyło. :-)
Astaroth i na wszelki wypadek inni. Wrzućcie na luz z oschłością moich wypowiedzi, mocno się sprężam żeby nie zrobić literówki, a co dopiero, by wypaść dobrze. ;-) Zmęczenie i od paru dni sypianie po 2-3h robi swoje. Przeczytać, podyskutować lub nie, a ton wypowiedzi olać i tyle. ;-)

Posted

[quote name='majqa']No to coś ruszyło. :-)
Astaroth i na wszelki wypadek inni. Wrzućcie na luz z oschłością moich wypowiedzi, mocno się sprężam żeby nie zrobić literówki, a co dopiero, by wypaść dobrze. ;-) Zmęczenie i od paru dni sypianie po 2-3h robi swoje. Przeczytać, podyskutować lub nie, a ton wypowiedzi olać i tyle. ;-)[/QUOTE]

Luuuuzzzzzik ;)

Posted

dogo zadzwon. po co czekac dalej? wiadomo, wizyta, transport, to sie nie robi w 2 godziny, tylko ze 2-3 dni kazde.
a czemu oni mieli jutro dzwonic? czemu te kilka dni ciszy mialo byc?

Posted

Rozmawiałam z panią G.
Powiedziałam że są jeszcze chętne domki na Gonza, że ma przyjechać domek z dzieckiem zobaczyć pieska.
Pani powiedziała że to już tzreci psiak którego chce a który ma takie powodzenie.
Jak zapytał czy chce być dt czy ds, to powiedziała że ds, tylko żeby psiak był po szczepieniu z tą obrożą kroplami czyli zabezpieczeniem przeciw kleszczom, więc powiedziałam że to to już dziewczyny jej doradzą bo ja nie wiem, i że on może w pon. do niej przyjechać.
I pani jeszcze powiedziała, żeby tylko był zdrowy.
Ale mam nadzieję że pani rozumie że tego przewidzieć nie sposób.
Najwyżej zostanie ds a jak sie coś nie powiedzie to stanie się dt.
Ale może to niepotzrebnie tak myśleć.
A w przyszłości może być dt za zwrotem kosztów dla innych psiaków, od Nutusi i od tej fundacji, ale to już bedziecie się same z Panią dogadywać w tym temacie.

Posted

czyli co jedzie do pani Grażyny czy czekamy jeszcze na tych ludzi od dzieci? Bo jak ma jechać do p. Grażyny to może i w piątek, bo jutro będzie zaszczepiony a obroże można zamówić na jej adres.

Posted

[quote name='Dogo07'] (...) I pani jeszcze powiedziała, żeby tylko był zdrowy. (...) [/QUOTE]
Zaczyna mnie niepokoić to ciągłe podkreślanie zdrowia. Co będzie jeśli za dzień, dwa, wyjdzie jakieś jajo? A za tydzień? Dwa? Za ile pani przewiduje, że zacznie sobie radzić z ewentualnymi, odpukać, chorobami Gonzo, jeśli się pojawią?
Poza tym.. Krople p/ kleszczom starczą na miesiąc od wciśnięcia (tak średnio licząc), obroża na dłużej, większa skuteczność jest przy połączeniu tego i tego. Czy za miesiąc pani już zadba o to, co sama podkreśla - walkę z kleszczami, kupi krople?

Ja bym mimo wszystko dała szansę i poczekała na tych drugich państwa, byłabym spokojniejsza jeśli siłą rzeczy sami odpadną.

Posted

No chcecie jak najszybciej wydać psiaka na ds, ja ciągle mam obawy co do pani G. jako ds, widziałabym ją jako dt, bo jak sama mówi dopiero w przyszłym roku się jej poprawi sytuacja. Z drugiej widać że jej zależy na Gonzo.
Ale tak jak pisałam wcześniej może i tak się zdarzyć, że pani G. nie poradzi sobie z opieką fin. i wtedy z ds przejdzie na dt albo będzie prosić o pomoc.
Ja boję się tych kleszczy, gdyby coś, gdyby psiak zachorował od tego, to co by było z jego leczniem ?
Może tak trochę to za pesymistycznie ale trzeba o wszystkim myśleć.

W każdym razie dajcie znać.

Posted

[quote name='Dogo07']No chcecie jak najszybciej wydać psiaka na ds (...)[/QUOTE]
Nie chcecie, nie chcecie... ;-) Ja wcześniej pisałam, czego bym chciała ale nie jest to realne, bo Astaroth jest awaryjnym DT. Co więc zrobiłam z moim chceniem tego czy tamtego? Uznałam, że nie ma sensu naciskać na... Gdybym miała, gdzie zabrać kolejnego chłopaka już by Gonzo grzał u mnie dupkę, a że nie mam zagotowana ilością... Dobre BDT, a i PDT są oblegane, z innymi wychodzą jaja, deklaracji na Gonza mamy zero. Co więc mogę zaproponować poza poczekaniem na tych państwa, by mieć pewność, że właśnie nie odpuszczamy dobrego domu dla Gonzo?

Posted

[quote name='Dogo07']W takim razie czekamy jeszcze na wypowiedzi innych osób.
A jutro mam ten domek na wizyte umawiać i na spotkanie u Astaroth ?[/QUOTE]
Astaroth, co ma Dogo robić? (W domyśle, plizzz, plizzz, zgódź się...).

Posted

Dziewczyny !
Miałam przedziwny tel., dzwoni do mnie pani z Kielc i mówi że jakaś pani z nią rozmawiała i że dała jej mój tel. i jak ona chce Gonza to ja jej mogę pomóc.
To sie pytam kto to :razz:.
Przyznać się bez bicia.

Posted

dogo zadzwon do panstwa z dzieckiem. po co czekac do jutra i gdybac wciaz? mielibysmy jasnosc w sytuacji. kolejny dzien uciekl...
czemu sie tak na jutro umawialas na ten tel?

Posted

[quote name='Dogo07']Dziewczyny !
Miałam przedziwny tel., dzwoni do mnie pani z Kielc i mówi że jakaś pani z nią rozmawiała i że dała jej mój tel. i jak ona chce Gonza to ja jej mogę pomóc.
To sie pytam kto to :razz:.
Przyznać się bez bicia.[/QUOTE]

Już wyjaśniam. Przepraszam, że nie powiedziałam wcześniej:oops:
Sprawa wygląda tak, że pewna pani, znajoma moich dziadków, zaangażowała się w szukanie domu dla Gonza. No i kogoś znalazła. Dzwoniła do mnie, z pytaniem o adopcję. Ja wyjaśniłam jej jak wygląda sytłacja ( dom w Warszwia itd) ale powiedziałam,że adopcją zajmuję się nie ja. I podałam jej numer do Dogo07.
Mam nadzieję, że nie narozrabiałam:oops:

Posted

Pani się tak umawiała ze mną, jak na weekend to pewnie chciała już być pewna że dziecko będzie zdrowe.
Ja osobiście nie jestem za wydzwanianiem do domków, przecież jakby się chciało do każdego chętnego domu dzwonić to można zbankrutować.

Posted

[quote name='Marysia O.']Już wyjaśniam. Przepraszam, że nie powiedziałam wcześniej:oops:
Sprawa wygląda tak, że pewna pani, znajoma moich dziadków, zaangażowała się w szukanie domu dla Gonza. No i kogoś znalazła. Dzwoniła do mnie, z pytaniem o adopcję. Ja wyjaśniłam jej jak wygląda sytłacja ( dom w Warszwia itd) ale powiedziałam,że adopcją zajmuję się nie ja. I podałam jej numer do Dogo07.
Mam nadzieję, że nie narozrabiałam:oops:[/QUOTE]

No masz szczęście żeś się przyznała :)!

Ja po raz pierwszy od dłuższego czasu zapomniałam języka w gębie :lol:.

No i co:
pani, mieszkanie w bloku, 10miesięczne i 12 letnie dzieci, mają 13 pieska.
Zgadza się na wszystko, chce Gonza.
To co umawiać kolejną wizytę ?

Edit.
Będę może potem bo teraz już muszę iść :smile:.

Posted

dogo, prosze, wyslij sms, czy dziecko jest zdrowe i prosisz o kontakt.
a szukacie tam na wizyte kogos, czy czekac wciaz do tego telefonu?

teraz znow dom. znow wizyta, znow czekanie. ja wciaz powtarzam, telefony beda dzwonic co chwile!

albo brac domek pierwszy, dobry, jaki sie trafia. a jak chcecie kombinowac i robic ranking-casting, to trzeba go do dt przerzucic, gdzie : moze byc spokojnie na dt, nie awawryjnym, gdzie kazdy dzien sie liczy, gdzie sie pozna go na dzieci, psy i koty, gdzie nikt go nie bedzie stresowal i atakowal i bedzie mial wiecej czau, by go poznac i jego preferencje.

Posted

[quote name='Dogo07']No masz szczęście żeś się przyznała :)![/QUOTE]

Przepraszam, że dopiero teraz ale Pani mnie wyprzedziła bo numer wysłałam raptem 30 minut temu i nie spodziewałam się,że od razu będzie dzwonić ;)
Edit: ale zgadzam się z korą, że chyba nie ma co się nastawiać na ten dom. Trzeba się skupić na tych dwóch które mamy, wybrać jeden i będzie ok. A Panią z Kielc poinformowałam, że mogę jej znaleźć innego psiaka :)

Posted

No ja nie wiem co robić.
Czy decydujemy się na ds u pani Grażyny.

Czy patrzymy jeszcze na te chętne domki.

Piszcie co i jak.

A tak w ogóle to jakby były dwa Gonza to by się obydwa wyadoptowały.
To może tego jednego dać do pani G. a w międzyczasie wyciągać drugiego i potencjalnym domkom zaoferować ;).

Posted

[quote name='Dogo07'][...]A tak w ogóle to jakby były dwa Gonza to by się obydwa wyadoptowały.
To może tego jednego dać do pani G. a w międzyczasie wyciągać drugiego i potencjalnym domkom zaoferować ;).[/QUOTE]

To jest całkiem nie głupi pomysł;)

Posted

ten drugi jeżeli chodzi o tego z k. to moim zdaniem jest trudniejszym przypadkiem, nie mam nawet pomysłu jak go złapać, zdecydowanie na początku nie będzie nadawał się do dzieci, tamtem psiak jest biedny, gnębiony przez inne psy, przed którymi chroni się na cegłach, tam też zanosi się mu jedzenie. Schodzi pewnie ukradkiem w nocy, o ile wogóle schodzi.

A tak na marginesie, za niecały miesiąc będzie już po kleszczach i spokój na 3 miesiące.

Niestety utrzymanie własnego psa wiąże się z kosztami, których właściciel musi być świadomy, bo pies sam na siebie nie zarobi jest zależny od człowieka, jest też druga opcja można mieć psy przechodnie na tymczasie i wtedy za koszty odpowiedzialny jest ktoś inny, ale to już zależy od człowieka czy jest na tyle silny emocjonalnie, żeby takie psy oddawać i żyć ze świadomością, żeby się nie przywiązywać, bo ten pies szuka innego domu.

Jeżeli ten dom z Grochowa odezwie się trzeba zrobić wizytę w czwartek lub piątek i jak będzie pozytywna, a pies w sobotę spodoba się niech jedzie do tego domu, ale to przede wszystkim zależy czy są nim zainteresowani jeszcze, to mógł być telefon pod wpływem chwili. Jak to nie wypali niech jedzie do p. Grażyny na dt na próbę 10 dni, a później zdecydujcie.

czy wogóle p. z Grochowa zgodziła się na warunki adopcji? wizytę umowę?

jeszcze mała sugestia co do domku w Warszawie jakby wypalił - Gonzo powienien być dobrze zabezpieczony szelki/obroża, ruch uliczny może być dla niego sporym zaskoczeniem, a umie się ładnie spłoszony wywinąć z rąk. Gonzo chodzi wogóle na smyczy? Jak małe jest to dziecko w tym domu? jeżeli przyjdzie pani samej pilnować i dziecka i psa na spacerach to żeby psa nie zgubiła w tym ferworze.

Posted

Tak wizyta u Państwa na Grochowie, w sobote oni przyjeżdzają zobaczyć psa a jak z nimi nie wypali to Gonzi jedzie do Nowego Dworu. Tylko trzeba jak najszybciej dowiedzieć się czy są zainteresowani bo na wizytę zostaje nam tylko piątek, więc może być trudno to zgrać. Troche się jeszcze boje jak on u nich będzie się zachowywał, ale dobra o to będziemy się martwić jak się okaże czy są jeszcze wogóle chętni.

Posted

Dom z ogrodem, nie wiem czy Państwo w ogóle wychodzą na spacery z psami, bo tam są jeszcze jakieś psiaki.

No i ten domek w Kielcach, pani czeka na tel. ode mnie i zgodziła się na wizytę. Może nie trzeba jej było odmawiać Gonza tak od razu ?

Dopiero po sprawdzeniu tego drugiego domu.



A może ten Klonik Gonzo do pani Grażyny ?

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...