darunia-puma Posted March 1, 2008 Posted March 1, 2008 nie martw sie i nie odpuszczaj nie za takie chamstwo ucałuj ode mnie swoją malutką i niech jej się uszko szybciutko goi lorraine zgłaszaj każdą nawet najmniejszą niesubordynację suki tej babki do straży nawet jak będzie tylko szczekała na twoją lub szczerzyła zęby może w końcu nakarzą jej zakładać kaganiec i przestanie stwarzać zagrożenie
Guest ursa81 Posted March 1, 2008 Posted March 1, 2008 [quote name='lorraine'] A prywatnie to jak? Nakopac jej? TZ sie ledwie powstrzymal. To ona nas pozwie za napasc.[/quote] Nie, ja bym to inaczej załatwiła ale przecież nie będę cię do karygodnych czynów zachęcała.
Onomato-Peja Posted March 1, 2008 Posted March 1, 2008 a twoja psina to ta roza z tamtego postu o wyprawce???
lorraine Posted March 1, 2008 Posted March 1, 2008 Tak, Fobia to dawniej schroniskowa bieda Roza :) Bylismy juz u weta, na szczescie nic wielkiego, ucho krwawilo jak wsciekle, ale nawet szyc nie trzeba bylo, ot zrosnie sie, najwyzej zostanie taki "ubytek" na skraju ucha. Kot Rudy tez tak ma, Jamajka mu kiedys odgryzla :lol: A oko bede miala otwarte na te babe... Niech no tylko cos... Niech no uslysze zebym brala tego psa bo ona nie utrzyma.... Biedna Straz Miejska :cool1: Dziekuje za wsparcie :lilangel: [SIZE=1]ps. ursa jak inaczej? przecie psa jej nie otruje ani nie skopie... okien jej nie wybije (kuszace :diabloti:). Mozesz napisac na PW ;) dla mojej ciekawosci.[/SIZE]
marmara_19 Posted March 1, 2008 Posted March 1, 2008 a moze gaz??i jak babsko bedzie wysiadac z psem z windy i pies tlyko nos zmarszczy gazem trafiac? uszy sa delikatne.. mojego Cekina Wiagra ugryzla(szczur) jak wyciagal zabawke ze swojej polki i ucho mial blisko klatki;/ male drasniecie a duuzo krwi i pisk;/
Guest ursa81 Posted March 1, 2008 Posted March 1, 2008 Poszło privem. Mnie się zdaje, że z kimś takim - ta baba - to pewnie nie da się normalnie dogadać.
lorraine Posted March 1, 2008 Posted March 1, 2008 [B]Marmara[/B] - tak sie sklada ze tu calkiem niedaleko jest sklep z bronia :mad: I tak mialam ochote, teraz to kupie zel na pewno. Chocby i po to ze jak ja zobacze z szalejacym kundlem to bede mowic ze albo pani sie nauczy panowac nad psem albo ja bede uzywac tego. Jak nie pomoze bede uzywac. I obowiazkowo Straz Miejska. [B]Ursa[/B] - :diabloti:
darunia-puma Posted March 1, 2008 Posted March 1, 2008 jestesmy z toba nie martw sie i uszy do góry obydwie panie hihihihihihiihi
Nalewka Posted March 1, 2008 Posted March 1, 2008 "Niech no tylko cos... Niech no uslysze zebym brala tego psa bo ona nie utrzyma...." "a moze gaz??i jak babsko bedzie wysiadac z psem z windy i pies tlyko nos zmarszczy gazem trafiac?" "Mnie się zdaje, że z kimś takim - ta baba - to pewnie nie da się normalnie dogadać." "tak sie sklada ze tu calkiem niedaleko jest sklep z bronia :mad:" Ależ się nakręcacie nawzajem. Lepiej wam, jak się tak wspieracie w złości? Agresja aż kipi z waszych postów, wcale się nie dziwię, że macie wciąż kłopoty z innymi właścicielami i ich psami. Żółć i wściekłość czuje się z daleka i rzadko komu się to podoba. A nie łatwiej byłoby dogadać się z kobietą, zamiast skarżyć na nią, obmyślać zemstę, tupać nogami i wierzgać? Z każdym można się dogadać, chociaż z młodymi jest o wiele trudniej, niż ze starszymi :( A może kobieta potrzebuje pomocy, porady, może życzliwa rozmowa pomogłaby i jej, i tobie, i waszym psom? Mieszkać tam będziesz nadal, sąsiadka również, nie lepiej mieć z nią dobre kontakty? I nie krzycz od razu, że stara baba, że głupia, że próbowałaś, ale ona nie słucha. Jeśli się poucza ludzi wściekłym tonem, to wywołuje to identyczną reakcję i kobieta pewno tez się wścieka. I cel nie zostaje osiągnięty czyli psy się nie lubią. Nie musisz się z nią od razu zaprzyjaźniać. Wykaż tylko trochę dobrej woli i spróbuj zrozumieć nie tylko siebie i swojego psa (sukę), ale też ją i jej psa (sukę).
WŁADCZYNI Posted March 1, 2008 Posted March 1, 2008 Jeśli coś mi chce psa skrzywdzić to priorytetem jest obrona, nie raz obcy pies zarobił buta. Nie panujesz nad psem to go nie wyprowadzaj. rozumiem że jak morderca zaciuka mi pół rodziny siekierą to też mam go zrozumieć? Albo gwałciciela? Lorraine możesz powiedzieć gdzie ten sklep, bo mam podejrzenia że mieszkamy niedaleko siebie, więc też bym się po gaz przeszła. Jeśli nie chcesz publicznie to poproszę priv. Dowody masz - poproś weta o papierek, plus płaszcz - zdjęcia zrób. I zgłoś niech idzie na grodzki - mandat dostanie pewnie plus koszty postępowania:diabloti: Ja muszę się na komendę ruszyć i pogadać o pewnej suce collie która mi bruździ i zjada sucza. Najgorsze że dopóki ona atakuje i mnie to denerwuje mój sucz zachowuje się poniżej krytyki tylko że moja na smyczy a to bydle bez.:angryy:
BeataSabra Posted March 1, 2008 Posted March 1, 2008 będę mieć szczeniaka Ale zanim do mnie trafi kupuje gaz pieprzowy w żelu.... Nie chce przechodzić przez to co przeszłam razem z Sabra czyli : Bronienie szczeniaka przed rozwścieczoną obcą suką wyciąganie psa z zębów astki i pędzenie do szycia czy odciąganie rozwścieczonego boksera
lorraine Posted March 1, 2008 Posted March 1, 2008 [B]Wladczyni[/B] - poszlo PW, nie lubie sie publicznie spowiadac :) Na sad grodzki juz za pozno, bo plaszcz sie moczy w zimnej wodzie a i rana nawet nie byla do szycia, wiec od weta moglabym miec karteczke o skaleczeniu.... Zreszta tak jak straznicy mowili, nic jej nie udowodnie. Pisalam juz o tym, moje slowo przeciw jej slowu, ona powie ze moja sprowokowala. No bo moja sie nie polozyla od razu zaczela sie bronic. Niestety baba nie ma obowiazku zakladac suke kaganca bo to "rasa nieagresywna". Ja wiem ze agresywna bo sa z nia problemy za kazdym razem jak sie spotykamy. Raz sie chciala rzucic na Fobie jak ta byla dzien po sterylce i pomalutenku wchodzila do klatki. Baba wychodzila. Na szczescie bylam z TZem, odpowiednio szybko zareagowalismy. Bo sucz by sie nawet nie obronila... Baba nawet nie przeprasza, ona ma pretensje do nas ze nie jestesmy dosc ostrozni i nie dosc szybko schodzimy jej z drogi! Dlatego nie bede robic za dobrego samarytanina, rozmawiac z nia, wspierac w wychowaniu trudnego psa itd. Bede bronic mojej suki, ktorej agresja konczy sie na poziomie rudego kota, bo jak ten sie porzadnie na suke zdenerwuje to Fobia sie przed nim kladzie pokazujac brzuch. Do tego juz w trosce rowniez o inne psy, w tym mniejsze, bede na nia nasylac za kazdym razem Straz Miejska, za ktoryms razem pewnie udam sie do sadu grodzkiego. Taka mala rzecz kaganiec ale nie.... Baba nie zalozy kaganca ja mam jej schodzic z drogi...
WŁADCZYNI Posted March 2, 2008 Posted March 2, 2008 Myślisz od zlej strony - wet daje papierek na ciężkie obrażenia ucha sugerujące atak psa, potężne krwawienie, ogromne ryzyko zakażenia, ból. Płaszcz moczący się w zimnej wodzie będzie wyglądał efektownie - oczyma wyobraźni widzę miskę pełną krwawo czerwonej wody i płasz w ciapkach. Plus dramatyczn zeznania jak ta suka wypadła, rzuciła się na Twoje maleństwo które nawet nie umie się bronić, iedny przygarnięty piesulek który tyle wycierpiał... I że to kolejny atak, że tamta zawsze jest agresywna itd Psy z po za listy jeśli mogą być niebezpieczne też muszą mieć kaganiec:diabloti:
Apbt_sól Posted March 2, 2008 Posted March 2, 2008 tylko ktoż to okresli ze pies jest niebezpieczny , tutaj na grzaski grunt wchodzimy...:( na celowniki mam jakieś 10 psow z otocznia i nawet tak nie moge , bo burki luzem puszczone a wszyscy u mnie przeciw TTB i nic mi po tym moje zabezpieczone.... lepiej niech je gryza im sie zycie nie nalezy.... i co?
WŁADCZYNI Posted March 2, 2008 Posted March 2, 2008 ohh byłabym do przesady upierdliwa, tak że na komendzie to by mi po imieniu mówili i nie pytali ile cukru do herbaty:diabloti: Twje zabezpieczone, ale narażone na ataki, a Ty, słabiutka kobietka czujesz się zagrożona. Nawet nie musisz mówić że psy atakują, tylko że tak się boisz kiedy pies bez kontroli itd Słodkie oczka i odpowiednio łzawa historyjka przeważnie załatwi sprawę. Rzuca się, rzuca a Ty masz prawo się bać- nie mów że o psy tylko że o siebie. A co jeśli trafi na dziecko itd Ewentualnie można pisać skari do upojenia, cykać fotki itd - muszą w końcu zaeagować.:evil_lol:
BeataSabra Posted March 2, 2008 Posted March 2, 2008 [quote name='WŁADCZYNI']ohh byłabym do przesady upierdliwa, tak że na komendzie to by mi po imieniu mówili i nie pytali ile cukru do herbaty:diabloti: Twje zabezpieczone, ale narażone na ataki, a Ty, słabiutka kobietka czujesz się zagrożona. Nawet nie musisz mówić że psy atakują, tylko że tak się boisz kiedy pies bez kontroli itd Słodkie oczka i odpowiednio łzawa historyjka przeważnie załatwi sprawę. Rzuca się, rzuca a Ty masz prawo się bać- nie mów że o psy tylko że o siebie. A co jeśli trafi na dziecko itd Ewentualnie można pisać skari do upojenia, cykać fotki itd - muszą w końcu zaeagować.:evil_lol:[/quote] Władczyni żeby to było tak łatwe .... Bokser który poturbował moją Sabrę nadal luzem lata. Astka która ją pogryzła też..... SM tylko jak katarynka powtarza :"nie mamy wolnego radiowozu przyjedziemy jak będzie....." I co zrobię nic .... po prostu zaopatrzę się w gaz pieprzowy i tyle....
gops Posted March 2, 2008 Posted March 2, 2008 przed chwila wrocilam z spacerku dwa osiedlowe psy zaatakowaly mojego..potraktowalam je kijem i skopa a 3 uciekl ..bokser,pudel i kundel wszyskie od jednego wlasciciela puszczone same.. przejde sie do tego pana dzisiaj :shake: dobrze z kella zdazyla uciec :roll:
infers Posted March 2, 2008 Posted March 2, 2008 Chamstwo się szerzy! Ostatnio szedłem z Leną taką dróżką nad kanałem. Jechał facet rowerem a obok niego pies na szelkach. Lena nie była na smyczy ale jak tylko zobaczyłem, że on jedzie to szybko ją przywołałem i przyczepiłem na smycz. A facet staje i odpina swojego psa i mówi "To ja puszcze Maksa niech się pobawią!" Mówię mu że Lena to jeszcze szczeniak i Pana pies może zrobić jej krzywdę! A on na to "Ty smarkaczu mój pies nic twojemu głupiemu psu nie zrobi!!! Ja odwracam się i idę w swoją stronę. A pies tego zioma lezie za mną i ten facet nie może go przywołać. Podbiega do mnie i wrzeszczy na mnie! "Czego wołasz mojego psa przywołać go nie mogę przez ciebie!" Wkońcu go złapał i pojechał mówiąc "Policze się z tobą gówniarzu!":angryy: Ręce opadają!:angryy::angryy:
Nayantara Posted March 2, 2008 Posted March 2, 2008 o jezus ludzie mają psy nieusłuchane a jeszcze do ciebie bedą sie czepiali
darunia-puma Posted March 2, 2008 Posted March 2, 2008 mi jest bardzo ciężko nie puszczać setha bo shilla biega w lesie czy na łączce luzem a on chciałby razem z nią ale z powodu tego iż seth jest taki a nie inny i się rzuca do psów i dla jego i innych bezpieczeństwa nie robię tego wielokrotnie leżałam na ziemi a go nie puściłam ma 10-metrówke i z nim na niej śmigam oczywiście mogłabym postąpić tak jak wiele osób - nie ważne że pies groźny i duży ważne że mnie nie ciągnie a ja mogę iść i palić spokojnie papierosa albo rozmawiać przez telefon...koszmar!!!
Daga&Maks Posted March 2, 2008 Posted March 2, 2008 niektórzy ludzie to kompletnie nie myślą:angryy::angryy::angryy:
eria Posted March 2, 2008 Posted March 2, 2008 [quote name='psiara1996']a co znaczą s króty TZ TTB itp.[/quote] TZ-towarzysz życia TTB -teriery typu bull
lorraine Posted March 2, 2008 Posted March 2, 2008 Towarzysz Zycia, zeby bylo wygodniej i nie trzeba tlumaczyc czy to chlopak, maz, narzeczony, przyjaciel czy partner :)
mijakimi Posted March 2, 2008 Posted March 2, 2008 no ja mam Don i powiem wam jest przyjacielska. Ale chamstwo trzeba odpowiadać chamstwem aż w pięty pójdzie. Ja mam szczęście ze mogę spuścić swoją sunię na polach ( ostatnio często obleganych przez ludzi) jest kilka takich pimpków co tylko jazgoczą i jazgoczą. Mam taka panią co ma sznaucerki miniatury i skoro ona jest na deptaku to żaden pies nie ma prawa tam być. Wtedy jej mówię czy kupiła tą ziemię. Ale ostatnio zadzwoniłam po straż miejską twierdząc iż jest pies bardzo agresywny. Babka gęsto się tłumaczyła . Ale są ludzie i parapety.
Recommended Posts