Jump to content
Dogomania

Wituś niewielki,słodki kudłacz MA PONOWNIE DOM!!!


Romka

Recommended Posts

Fotka już nie jest aktualna,Państwo chcą oddać Witusia...mały ma lęk separacyjny,kiedy został sam zniszczył doszczętnie drzwi wejściowe,Państwo nie chcą pracować z Witusiem,tylko koniecznie chcą go oddać do schroniska,chcą to zrobić już jutro...zaraz dzwonię do schroniska w tej sprawie...

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 200
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

[quote name='Romka']Fotka już nie jest aktualna,Państwo chcą oddać Witusia...mały ma lęk separacyjny,kiedy został sam zniszczył doszczętnie drzwi wejściowe,Państwo nie chcą pracować z Witusiem,tylko koniecznie chcą go oddać do schroniska,chcą to zrobić już jutro...zaraz dzwonię do schroniska w tej sprawie...[/QUOTE]

Przecież to normalne. Pies był w nowym domu tak krótko, że jeszcze się nie przyzwyczaił. Mój pies robił to samo, z czasem mu przeszło i był z nami do końca swoich dni. Do głowy by mi nie przyszło, żeby z tego powodu oddawać psa do schroniska.
Zdaje się, że ci Państwo, jeśli chcą mieć psa, to wyłącznie...pluszowego. Taki nie sprawi żadnych problemów.

Link to comment
Share on other sites

...brak słów..
ponad miesiąc temu Romka przekazywała nam Tinkę ,którą adoptowaliśmy ze schronu z Łowicza..jest ona kochanym pieskiem ale tak jak większość psiaków ma "odchylenia" ..do tej pory nie uspokoiła się na spacerach,jest to męczarnia ..wyje,skamle na widok innego psa,na każdego skacze..no wygląda jakby całe zycie siedziała w piwnicy i nikt jej nie wypuszczał.Ojciec mój za nią biega..i nie potrafimy tego zmienić..zostajac sama w domu raz cos zje a raz nic,jest cisza..i nikt nie pomyślał o tym by ją oddać..adoptując psa ze schronu trzeba być przygotowanym na niespodzianki,niestety..potrzeba czasu by dotrzeć się na wzajem...szkoda że tak szybko sie poddali..nie potrafie inaczej pomyśleć niż niż to że po prostu są nie odpowiedzialnymi ludźmi..potrzeba zrozumienia dla takiego psa...

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Romka']Fotka już nie jest aktualna,Państwo chcą oddać Witusia...mały ma lęk separacyjny,kiedy został sam zniszczył doszczętnie drzwi wejściowe,Państwo nie chcą pracować z Witusiem,tylko koniecznie chcą go oddać do schroniska,chcą to zrobić już jutro...zaraz dzwonię do schroniska w tej sprawie...[/QUOTE]
Masakra:shake:wyglądali na odpowiedzialnych ludzi,zostawiłam im swój numer telefonu w razie jakiś problemów,ale nie zadzwonili:roll:Mówiłam,żeby przez jakiś czas nie zostawał sam w domu...

Link to comment
Share on other sites

A wg mnie potrzeba psu na początku dużo miłości, i czasu żeby poczuł się bezpieczny i kochany. W dwa dni nikt nie jest w stanie się przyzwyczaić do nowych warunków. Nawet człowiek czułby się oszołomiony, jakby został sam zamknięty w nowym miejscu.
Ja też polecam Witusia jak ktoś pyta o kudłaczki, dam go może jeszcze na fb.

Link to comment
Share on other sites

Ci Państwo na pewno nie chcą mu dać szansy??? Pies się zapewne boi,że po raz kolejny zostaje sam, zamknięty w miejscu, które ciągle jest mu jeszcze obce. Pewnie się stresuje,że znowu zostanie bez swojego człowieka:( Ja z moim DExterem od małego ćwiczyłam tak: ubierałam się w kurtkę, buty, brałam torebkę tak, żeby młody widział, wychodziłam za drzwi i po kilku sekundach wracałam. potem te sekundy zamieniałam w minuty... Na początku Dex popiskiwał, ale szybko sie przekonał, że przecież za chwilkę pańcia wróci, a ja w tym czasie mogę pospać na jej łóżku:) Dodam,że nigdy nic w domu nie miałam zniszczonego... nic a nic.... oprócz wygniecionej pościeli;p

Link to comment
Share on other sites

[quote name='dexterka']Ci Państwo na pewno nie chcą mu dać szansy??? Pies się zapewne boi,że po raz kolejny zostaje sam, zamknięty w miejscu, które ciągle jest mu jeszcze obce. Pewnie się stresuje,że znowu zostanie bez swojego człowieka:( Ja z moim DExterem od małego ćwiczyłam tak: ubierałam się w kurtkę, buty, brałam torebkę tak, żeby młody widział, wychodziłam za drzwi i po kilku sekundach wracałam. potem te sekundy zamieniałam w minuty... Na początku Dex popiskiwał, ale szybko sie przekonał, że przecież za chwilkę pańcia wróci, a ja w tym czasie mogę pospać na jej łóżku:) Dodam,że nigdy nic w domu nie miałam zniszczonego... nic a nic.... oprócz wygniecionej pościeli;p[/QUOTE]
Dexterko,ja też miałam nadzieję,że Państwo zmienią zdanie ,ale kiedy dziś rano zadzwoniłam do Państwa i poinformowałam,że schronisko czeka na nich i Witusia,pan powiedział tylko "dobrze",nie było żadnej rozmowy.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Dogo07']A wg mnie potrzeba psu na początku dużo miłości, i czasu żeby poczuł się bezpieczny i kochany. W dwa dni nikt nie jest w stanie się przyzwyczaić do nowych warunków. Nawet człowiek czułby się oszołomiony, jakby został sam zamknięty w nowym miejscu.
Ja też polecam Witusia jak ktoś pyta o kudłaczki, dam go może jeszcze na fb.[/QUOTE]
Dogo,bardzo Ci dziękuję...bardzo mi szkoda Witusia.

Link to comment
Share on other sites

Bardzo to przykre że tak się Ci Państwo zachowali i poddali. Przyłączam się do przedmówczyń że każdy pies czy to będzie ten wychowywany od szczeniaka czy adoptowany później musi się przyzwyczaić i po prostu dopasować do reguł panujących w tym domu.

A ja myślę że Wituś znajdzie wreszcie ten odpowiedni domek.

Link to comment
Share on other sites

Może zmieńcie jeszcze tytuł i dopiszcie że niewielki. Ja niedawno odkryłam dopiero Witusia, i to na jakimś portalu ogłoszeniowym się nim zainteresowałam, że jak to ja od kudłaczy i nic nie wiem o tym kudłaczku :cool3:.
A wcześniej miałam tyle telefonów o podobnego kudłaczka Gonza, i się nawet zastanawiałam jakby tu sklonować Gonzo.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='rita60']Czuje sie w jakiś sposob winna...ale naprawde byli w porzadku,tak ciepło mowili o poprzednim piesku,pokazywali foty...
Przepraszam malenki...[/QUOTE]
Nie obwiniaj się,Rita już o tym rozmawiałyśmy,to nie jest Twoja wina.Pewnie poprzedni psiak był spokojny...

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Dogo07']Może zmieńcie jeszcze tytuł i dopiszcie że niewielki. Ja niedawno odkryłam dopiero Witusia, i to na jakimś portalu ogłoszeniowym się nim zainteresowałam, że jak to ja od kudłaczy i nic nie wiem o tym kudłaczku :cool3:.
A wcześniej miałam tyle telefonów o podobnego kudłaczka Gonza, i się nawet zastanawiałam jakby tu sklonować Gonzo.[/QUOTE]
Już zmieniłam tytuł...

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...