Jump to content
Dogomania

Kolczatka?


Kitka20

Recommended Posts

Wg mnie kolczatka i dławik to ZAZWYCZAJ droga na skróty, coś jak munsztuk i czarna wodza w procesie szkolenia świeżo zajeżdżonego konia. Takie zasadzanie sią z armatą na wróbla.

Po co szkolić szczeniaka, albo młodego, surowego jeszcze psa, za pomocą kolczatki i dławika, skoro można tego samego nauczyć go często szybciej, a na pewno przyjemniej, za pomocą nagród?

No bez sensu :evil_lol:

Link to comment
Share on other sites

Ja mojej sucz zalozylam pare razy kantarek i juz swietnia chodzi na luznej smyczy. Moim zdaniem kolczatka to barbarzynska rzecz wymyslona przez jakoegos idiote-sadyste ...Tak samo obroza zaciskowa itp. Nie przecze,ze kantarek jest nie jest tez :"droga na skroty"-nie zawsze dobry. Jednak jest na pewno bardziej humanitarny niz kolczatka...:shake:

Link to comment
Share on other sites

Wiska a czemu obroza zaciskowa to barbarzynstwo? psu nie wbija się nic w szyje, jedynie sciska sie gdy pies pociagnie, dla mnie to super sprawa, bo z zwyklej obrozy pies mi wyjdzie (taka budowe ciala ma) a przy takiej? jak bedzie chcial sie wywinac to po prostu obroza sie zaciska i koniec, pies sie uspokoja i idzie dalej spokojnie ;)

Jeszcze cos mi sie nasuneło, jakiej smyczy uzywa kolezanka? Odradzam smycze rozciagane! moj pies ma, i owszem chwale sobie, ale czesto robie zamiane na zwykla przedluzana, lub krotka smycz zeby pies wiedział że ciagnac nie wolno. Na rozciaganej chodizl z 2 lata i efekt był taki ze po załozeniu normalnej smyczy zapomniał jak ma sie zachowywac i szarpał, teraz jest juz w porzadku ;)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='wiska']uwazam za barbazynstwo bo pies zaczyna sie dusic jak mu sie zaciska.
Co do wyciaganej to sie zgadzam-jak dluzej zaczynam uzywac wyciaganej to na normalnej pies nie wiem jak sie zachowac...;)[/quote]
Ja kilka razy użyłam dławika i to rzeczywiści nic ciekawego. Teraz Lucky chodzi na półzaciskowej i już nie raz uratowało mu to życie, bo z normalnej obroży bez problemu potrafi wyjść, a często chodzimy przy bardzo ruchliwych ulicach....

Link to comment
Share on other sites

[quote name='zaba14']Wiska a czemu obroza zaciskowa to barbarzynstwo? psu nie wbija się nic w szyje, jedynie sciska sie gdy pies pociagnie, dla mnie to super sprawa, bo z zwyklej obrozy pies mi wyjdzie (taka budowe ciala ma) a przy takiej? jak bedzie chcial sie wywinac to po prostu obroza sie zaciska i koniec, pies sie uspokoja i idzie dalej spokojnie ;)

Jeszcze cos mi sie nasuneło, jakiej smyczy uzywa kolezanka? Odradzam smycze rozciagane! moj pies ma, i owszem chwale sobie, ale czesto robie zamiane na zwykla przedluzana, lub krotka smycz zeby pies wiedział że ciagnac nie wolno. Na rozciaganej chodizl z 2 lata i efekt był taki ze po załozeniu normalnej smyczy zapomniał jak ma sie zachowywac i szarpał, teraz jest juz w porzadku ;)[/QUOTE]

koleżanka używa smyczy albo skurzanej albo takiej kt\rutkiej parcianej firmy nie znam bo nie przyglądałam się a i na skurzanej to ciężko się wyznać

Link to comment
Share on other sites

Moje psy chodzą i na dławikach i jak nie ciągnie to się nic nie zaciska jak pociągnie to szarpne i już pies idzie koło nogi .A moje powyciągane ręce to nie barbażyństwo?
Pozatym słyszałem o kilku psach , które skręciły kark w kantarku ,a o psie który zabił się na kolczatce czy dławiku nie słyszałem .
Kolczatek tez używam.

Link to comment
Share on other sites

Ja kiedyś uzywałam dławika. Najczesciej ta obroza luzno opadała na szyje. Jedynie jak psina pociagnela, to bylo szybkie i skuteczne szarpniecie.

Od 1.5 roku jednak mój pies chodzi w zwykłej obrozy i jakos nie narzekam.
Wcale mocno nie ciagnie(generalnie umie chodzic ładnie na smyczy)
No chyba, ze zobaczy swojego psiego wroga lub morze, jezioro. :roll:
Wtedy nie ma zlituj sie, a ja musze byc silna. :diabloti:

Jednak najwieksza radosc sprawia nam chodzenie przy nodze bez smyczy z kontaktem wzrokowym. :loveu: Oczywiscie za smaczki. :cool3:

Link to comment
Share on other sites

eh... a duzo ludzi zaklada kolcztke psom dla ozdoby..... i nosza ja nawet jak ida "spac"..... moja sunia w ogole nie nosi obrozy w domu tylko na dworze.....
a i jak kiedys bylam nad morzem w takim osrodku to tam byl bokserek ktory mial zalozona kolczatke tak ciasno..... ze palcow nie mozna bylo wsadzic...... :shake::-(

Link to comment
Share on other sites

[quote name='anka11']eh... a duzo ludzi zaklada kolcztke psom dla ozdoby..... i nosza ja nawet jak ida "spac"..... moja sunia w ogole nie nosi obrozy w domu tylko na dworze.....
a i jak kiedys bylam nad morzem w takim osrodku to tam byl bokserek ktory mial zalozona kolczatke tak ciasno..... ze palcow nie mozna bylo wsadzic...... :shake::-([/quote]

dla ozdoby kolczatka? :-o toz to paskudnie wyglada, według mnie, jak juz cos dla ozdoby to mozna kupic ładny potrojny ładny potrojny lancuszek...

moj pies tez w domu nie ma nic zalozonego ;)

Link to comment
Share on other sites

Moim też śiersc odstaje bleeeh w szelkach też odstaje.Ale mój jamnik miał na sobie zawsze materiałową /skórkowa obroze w domu bo gdy przychodzili goscie tdzeba było złapac debila.
A na spacery wychodził w kolczatce i czasem w kagańcu.Niestety rzucał się na psy jak pit bull szkolony do walk wpadał w amok i tylko kolczatka i kaganiec zapewaniały spokojny spacer.

Link to comment
Share on other sites

Olek wiem że w szelkach tez odstaje :P a poza tym psu w domu raczej nie wygodnie w szelkach, jak lezy na boku to lezy calym cialem na plastikowym zatrzasku.. :roll: wiec to sie wbija :) Miki ma taka siersc jak Twoj Czarek, ciut dłuzszą i bardzo miekka, a ona sie łatwo poddaje :roll: Kaja chyba juz ma ciut ostrzejsza siersc? :razz:

Link to comment
Share on other sites

Nasza Tajga też ciągnęła a ma dopiero 3 i pół miesiąca.
Poszliśmy do sklepu a mądry Pan sprzedawca w renomowanym sklepie polecił KoLCZATKĘ:mad: :angryy:

Oczywiście sklep opuściliśmy.
W następnym kupiliśmy szelki i jest ok.

psinka nie ciągnie, ładnie daje się korygować.

Jednak zmuszeni byliśmy do zakupu kolczatki...
Al;e nie dla naszej Tajguni, tylko na inne bestei nie wychowane...
Kolczatka jest odwrócona i bez niej już się nie ruszam na dłuższy spacer.
Tajga już 3 razy była po kargu dotkliwie pogryziona przez spuszczona pałętające się duże psy. :diabloti: Jeden to był amstaf który nią szarpał jak szmatą, a właściciel tylko spokojnie sobie szedł i pieska wołał, który itak go nie słuchał.:mad: :mad: :diabloti: :placz:

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...