Jump to content
Dogomania

AnnaMordęga

Members
  • Posts

    26
  • Joined

  • Last visited

AnnaMordęga's Achievements

Newbie

Newbie (1/14)

10

Reputation

  1. Udało się w końcu...... Tajga ma już prawie 5 miesięcy i z lekarzem próbowaliśmy już wszystkiego. Ale ciąglebyła biegunka i drapanie się. W końcu po badaniach kupki na strawność pokarmu, po badaniach krwi i po podaniu enzymów trzustkowych, kiedy już nic nie pomagało (wiadomo najpierw trzeba wykluczyć u szczeniorka choroby), podał wet karmę ROYAL SENSITIVITY CONTROL. po ok 4 dniach pies zaczął robić lepsze keke, njpierw 1 keke było lepsze a drugie gorsze, a teraz każde jest ok... Jest to stolec taki jakby trochę papierowy, bo to taka karma oszczędzająca układ trawienny, ale kupka jest dobra. A i jescze jedno, to jest duża karma, małym szczeniakom trzeba będzie ją kroić. Moja piesa 1 raz zwymiotowała ją bo ją łykała a nie gryzła. ale teraz siadamy sobie na kanapie i podaję jej po 1 kawałku i tak sobie spokojnie siedzimy, a ona gryzie karmę, nie łapczywie łyka... Co za szczęście.:lol: :loveu: Piesek jest spokojniejszy a ja jestem wreszcie spokojna. polecam wszystkim tę karmę właścicielom psów z problemami, tą, lub hipoalergenik. Naprawdę pomaga. I leiej wydać 225 zł na 14 kg karmę, niż ciągle zmieniać na co innego i płacić za weta i męczyć psiórka. Polecam [COLOR=blue]ROYAL SENSITIVITY CONTROL[/COLOR] [COLOR=blue][/COLOR]
  2. Warczeniem psinka pokazuje ze jej sie cos nie podoba. wiadomo ze może jej sie nie podobać jakiś zakaz. Ale pies musi zaakceptować pewne zakazy. szczeniaki nie dominują!!!!! sama się o tym przekonałam. Szczeniak kiedy warczy próbuje nam cos powiedzieć, a bicie go, czy nawet lekkie walenie po pyszczku, tylko go rozjątrza i denerwuje, bo pokazujemy psu,że nie może pokazać nam że z czegos jest niezadowolony. To jak z 2 latkiem, mama mowi niewolno, a on się rzuca na ziemię i robi histerią, bicie go w tym momęcie, czy korygowanie nai ma sensu, najlepiej zignorować i sokńczyć to szybciej cała afera się skończy. Piesek wtedy przkonuje się że za bunt na zakaz sam się kara, bo traci w danym momęcie z nami mozliwość kontaktu,. tak ja myślę.... Myślę tak bo obserwuję mojego psiaka. Jak pies ma powiedzieć że coś mu się nie podoba. przeciesz niezadowolenia nie pokarze nam jak będzie merdał ogonem prawda...
  3. [quote name='Laguna007']Te chwile są uważam badzo ważne, bo pies sie uczy i dziecko, co moga robić a co jest zabronione. Uważam że powinnaś się pilnować zeby karac psa tylko za gryzienie i złe rzeczy, nigdy jej raczej niepowinnas odpychac bez powodu bo wtedy pies bedzie zazdrosny o dziecko i moze byc agresywny do dzicka z zazdrości, jak przytulasz dziecko powinnas pogłaskać też psa, zeby nieczuł się odżucony. Życze powodzenia;)[/quote] Jak najbardziej się zgadzam z tym trzeba uważać. znajoma przyprowadziła dziecko, a moja Tajga jak zawsze chciała być blisko mnie. zamknięcie osobno psa i bycie z dzieckiem moze być odebrane przez psa jako to że dziecko jest blizej Pana niż on i może być zazdrosny. Powodzenia...:lol:
  4. No i juz wiemy. Byliśmy dziś znowu u weta. Tajga ma chyba alergię pokarmową, przechodzimy z karmy digest puppy trawienie na karmę sensitivity control też firmy Royal Canine Mniejmy nadzieję że to w końcu pomoże. Vet stwierdził, że wykorzystaliśmy wszystkie możliwości postępowania. Od nietolerancji, po brak enzymów, po nieodpowiednią karmę. Teraz kiedy wyniki są krwi dobrę a w stolcu nie ma niczego niepokojącego, należy już przejść z karmy nastawionej na pomoc w trawieniu, na karmę dla alergików.Mam nadziekę że sie uda...
  5. Ja też już niewiem czym mam karmić mojego pieska 4 msc. Na poczatku było ryż warzywa i miesko, byla zla kupka, potem byla sucha z puriny i to samo... Wet w koncu zalecił karmę royal digest, na trzwienie dla juniorka, dostepna tylko u weta, ale dalej jest to samo, czyli wieczne ssssssru.... Ostatnio Tajga dostała enzymy trzustkowe, akle to nic nie daje, no moze na chwilke.... Wczoraj była nie tylko miękka kupa, ale bieginka jak z kranu... Do tego pies zaczął się drapać. Ona dostaje już taką drogą karmę specjalistycznę i leki, a itak jest nadal żle.\\:angryy: Były już badania kewi, kupki i niby nic ciągle nie widać w wynikach, a kupka jak żadką była tak jest.... co już myśluimy że bedzie ok, to zaś jest tragicznie, ja już niewiem co ona ma jesć. Nie dostaje już żadnych dodatków, na podwórze tylko chodzi w kagańcu, nawet tylko na siiku i widę jej porządnie zagotowujemy, a nadal jest targicznie, pomocy...
  6. [quote name='Kamcia_14'][B][I]Napisałam jej co po kolei powinna ćwiczyć ze swoim psem. [/I][/B] [U]Anna napisała [/U][/quote] widzę że niestety nikt mnie nie zrozumiał...:cool3: ja nie mam psa w tym wieku ale starszego, chcialam stworzyć taki mini poradnik o rozwoju psów, aby każdy mógł sobie zerknąć... A co do blogu o Reszce, to jest on ciekawy ale bardzo obszerny, a ja chciałam punktowo napisać co piesek potrafi się nauczyć w danym miesiącu w 2, 3, 4 5, 6 itd. Na co w danym miesiącu właściciele muszą zwrócić uwagę. \ j jakie w danym wieku dopuszczalne są zachowania a jakie nie...
  7. witam was serdecznie Zakładam ten wątek bo mam nadzieję że przyda się innym i mam nadzieją że i mnie...:eviltong: Jest tu na dogo wielu właścicieli którzy mieli już kilka psów i wychowali je od szczeniaka... a teraz są przepięknymi psami o psychice i wychowaniu której można pozazdrościć... Wiadomo że psiaki same się nam nie uchowają, bo trzeba je starannie wycghować:p Wiadomo "czym skorupka za młodu nasiąknie..." Wiele osób tu ba dogo zadaje jakieś pytanie dotyczące psa i dostaje odpowiedz "to jeszcze szczeniak, nauczy się" Wiem co czuje taki właściciel małego rozgryzonego, nieposłusznego i zadziornego szczeniorka po takich radach. zastanawiemy się czego w tym okresie najważniejsze aby uczyć, na co zwracac uwagę, co korygować zawczasu a ma co można przymknąć oko i na jak długo... Jednym słowem proponuję stworzyć taki ogólny zaryz rozwoju szczeniaka z własnych doświadczeń. Wiadomo psiak do 2 msc. powinien być z mamusią, ale co potem. co robić w 2 msc, co w 3 i td. Zaczynając np. od 2 msc. Co wasze psy umiały, czego już można od nich wymagać. itd Mam nadzieję że Wam się pomysł spodoba... Pozdrawiam serdecznie Dobomaniaków:loveu:
  8. Powiem wam szczerze, że jakbym o Tajdze słyszała... Ona ma dokładnie 13 tygodni i jest rozszalałym szczeniakowatym gryzakiem. Jeśli chodzi o powarkiwanie. to myślę że pies chce przekazać coś ważnego, np. baw się no dalej... baw się ze mną. Tak jak szczenoorki ze sobą w gryzienie... A co do gryzienia jeszcze to takie maleńtasy zwłaszcza z tych większych psów potrzebują bardzo dużo wybiegania się. nasza piesa potrzebuje nawet 3 godzin dziennie biegania po podwórku, z komendami, zadaniami, węszeniem, tropieniem w zabawami. dopiero wtedy ładnie spokojnie zachowuje się w domku i więcej śpi. Najfajniejszy i najposłuszniejszy i najmniej gryzący to szczeniorek wymęczony. Psiak sam znajdzie sposób na odreagowanie energii, jeśli mu w tym my nie pomożemy. A druga sprawa to ząbki rosnące. Dzieci też są nieznośne jak im ząbki rosną i niejednokrotnie mamusię ugryzą w cyc...
  9. [quote name='Madzia_19']a co ma do rzeczy wzrost?[/quote] Właśnie... Szelki są parciane można je regulować. Jak pies będzie rosnąć to powiększę rozmiar.
  10. Nasza Tajga też ciągnęła a ma dopiero 3 i pół miesiąca. Poszliśmy do sklepu a mądry Pan sprzedawca w renomowanym sklepie polecił KoLCZATKĘ:mad: :angryy: Oczywiście sklep opuściliśmy. W następnym kupiliśmy szelki i jest ok. psinka nie ciągnie, ładnie daje się korygować. Jednak zmuszeni byliśmy do zakupu kolczatki... Al;e nie dla naszej Tajguni, tylko na inne bestei nie wychowane... Kolczatka jest odwrócona i bez niej już się nie ruszam na dłuższy spacer. Tajga już 3 razy była po kargu dotkliwie pogryziona przez spuszczona pałętające się duże psy. :diabloti: Jeden to był amstaf który nią szarpał jak szmatą, a właściciel tylko spokojnie sobie szedł i pieska wołał, który itak go nie słuchał.:mad: :mad: :diabloti: :placz:
  11. Macie rację koty podporzadkowuję sobie psy. Ale nie mój. My od poczatku nie wypuszczaliśmy kota na dwór. Spaliśmy z nim, głaskaliśmy i kochaliśmy. Nigdy NIKOGO nie podrapała, nawet jak kiedyś zznajomej dziecko wytargało go za ogon. W domu kicia na poczatku uciekała. Ale pies jest teraz większy. To wygląda tak, że kot na chwilę schodzi na podłoge a pies od razu podbiega i łapie za kark i szrpie, a kot się kuli i ani drgnie. Nie reaguje wcale. Stała się osowiała i jakby teraz czoraz częściej jest na podłodze. Jakby jej nie zależało. A jak ucieka przed psem, to najczęściej w takim popłochu, że nie jednokrotnie nie trafi na szafkę. Kuli się i jest zestresowana, ale nie drapie, nie fuka. Od mojej koleżanki kot, jak Tajga tylko do powąchała, to dał tajkiego drapańca, że pies go nie rusza. Ale moja kicie 3 letnie jest wyjątkowo ufna i uległa. Stąd obawa, że po prostu w głupiej szamotaninie i zabawie jaką jest szarpanie kota za kark stanie się krzywda. Ja wiem jakie Tajga ma zęby i jak chwyta jeszcze bez wyczucia. dlatego z obawy na razie kota daliśmy. Naprawde gdybyście to widzieli, też byście byli zaniepokojeni. Chyba problem nie jest w psie, bo z innymi psami ładnie się bawi, tylko w zbyt uległym kocie. Dodam że teraz kotka odżyła i wyrażnie już jej lepiej. A i Tajga się uspokoiła. To mój błąd, że dopuściłam do jakby rywalizację o uczucia, ale nie chcę by z tego powodu ucierpiało niewinne spokojne domowe zwierze. pozdrawiam PULI wybacz żle Cię zrozumiałam, myślałam, że uważasz że dosłownie wywaliłam kotka!! pozdrawiam cię in za rady dziękuję
  12. nie wyrzuciłam tylko na pewien czas poprosiłam przyjaciółkę o przechowanie. a dlatego bo pies gryzł bardzo kota i za każdym razem jak ten tylko przechodził to tajga łapała za kark. CZY GDZIEKOLWIEK NAPISAŁAM ŻE WYRZUCIŁAM KOTA!!!!!?????. NIGDZIE KOTECZKA MOJEGO NIE WYWALIŁAM, TYLKO TERAZ MUSZĘ PRZECZEKAĆ TEN OKRES ABY PIES NIE POGRYZŁ KOTA, A NA TO BY SIE ZANOSIŁO!!!!!
  13. Hmm, wstyd mi naprawdę, nawet niewiecie jak bardzo. Niby człowiek czyta dużo o psiakach, niby się uczy, a te stworzenia biedne obrywają za niewiedzę, za przesądy, głupie tezy i teorie..... Tajgusia ciągła smycz, bo po 1 nie akceptuje smyczy, denerwuje ona ją, po zakupie szelek jest super. A po 2 (ukłony niskie dla pani Zofii) Psinka po prostu chciała czuć się potrzebna coś nieść. Dziś mój mąż był z pieskiem po karmę u weta. Mąż miał karmę, a Tajgusia nosiła patyczek i nie ciągnęła nie szapała się.... Och niby wielka filozofia a jednak. Ktoś by rzekł- dominuje cię. Naprawdę ludziom się może wydawać, że psia taka zła, taka dominująca. Ile czasu będzie jeszcze pokutować ta teza. Dobrze że szybko się udało zareagować. Teraz bawimy się razem koło siebie często na podłodze. Wcale nie boję się, że mnie psiak zdominuje, wręcz przeciwnie, wbrew pozorom psiak nie pogryzł twarzy itd. Witamy się też przy przyjściu. Przeciesz to logiczne, że piesel leci, bo myśli, o Pańcia wróciła przywitam się. a pańcia co? igmorować- bo cię zdominuje... O dziwo psiak przestał podgryzać, jejku 1 dzień, czy to możliwe- taka przemiana, czyżby piesek po prostu chciał kontaktu... A szczekanie nieznośne. Warczenie. Hmm. może uśmiejecie się jakie to proste. Po prostu. Mamy w domu kota. Kot może do łożka. a pies NIE, kot może byc na blacie jak Pańcia robi żarełko, a pies Nie, i do tego ma być cicho. Kot może wskoczyć na pralkę i być pogłaSKANY, A PIES NIE MOŻE PO KOLANACH SKAKAĆ ITD... Jaja tam dominacja. Ludzie to bez sensu, jak też mogłam na to nie wpaść. Teraz tak psiak zaczął kota podgryzać, a Pani zwraca uwagę psu. A ten szczeka i warczy jak najęty, A przeciesz chce tylko miłości. Jest zwyczajnie jakby zazdrosny. Niewiem jak to w psim mniemaniu wygląda, ale tak jest. Tajga zaczęła kota dość mocno podgryzać. Wiem to wszystko mój błąd. Ale to właśnie z niewiedzy. Dobrze że nie doszło do rozlewu krwi.bo Tajga nawet zaczęła już kota po karku gryść. A mój kociak zawsze pieszczoch, nawet się nie bronił. 2 dni temu udało nam się narazie dać kotka do bliskiej przyjaciółki, która należycie się nim zajmnie. I kłopoty się skończyły. Przepraszam Tajguniu, że jestem taka nie domyślna. przepraszam Milenkę za mój nierozsądek. Człowiek dorosły, męża już ma, a 3 msc. szczeniak jest mądrzejszy. Ech. Byle mniej takich wpadek. A swoją drogą, jeszcze dłuższe stosowanie praktyk na teorii dominacji, i pewnie rósłby kolejny psiak nieszczęśliwy pseudodominant i jego niezadowolona niezdominowana Pani.... pozdrowionka. Sorki za długość...
  14. no jeżeli to nie będzie takie wpakowanie psa do kenela, jako kara ale zaproszenie zeby negatywnie nie kojarzył, yulko rozumiał, że jest uciążliwy, to czemu nie...
  15. wiecie co, tak się dziś przyjrzałam temu zachowaniu i doszłam do wniosku, że to chyba głupie szczenięce zachowanie, które może z czasem przejdzie. To takie zaczepki, jak małego dzieciaka. Co myślicie o tym, żeby tak jak u dzieci, przy napadzie złego zachowania po prostu zignorować. nie ma zainteresowanych, nie ma popisów. Może właśnie przez zwracanie uwagi na takie zachowanie wzmacnia sięje- np o tak pani zwraca na mnie uwagę, to tak będę robił. Co myślicie aby zrobić głupią minę, pod tytułem, ale ty wydziwiasz i zignorować!!! A jeśli chodzi o podgryzanie, to jak by sygnał, no ej odwróć się do mnie nie biegnij pierwsza, mamy się bawić, a ty uciekasz!! A szrpanie smyczy to np. no pobawmy się ta długą zabawką. Możemy poprzeciągać się teraz?? Co o tym myślicie.
×
×
  • Create New...