Ewa Marta Posted November 4, 2011 Author Share Posted November 4, 2011 Pumka, przecież ich znasz, byłaś tam:-) Jak człowiek przechodzi obok i tylko mówi dzień dobry, to niewiele można powiedzieć. Ale jak przyjrzeć się temu bliżej, to naprawdę w niektórych domach psy nie mają tyle miłości. A Gosia w lecznicy, kiedy czekałyśmy na przygotowanie leków na wynos i na rachunek, ukradkiem całowała maleńką po główce i pyszczku. Kurcze, uwielbiam tak się na początku mylić! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
pumka1990 Posted November 5, 2011 Share Posted November 5, 2011 [quote name='gallegro']@pumka1990, raczej nie cytuj postów ze zdjęciami (ew. zamieniaj je na linki), bo wkurzysz moda ;-)[/QUOTE] Dzięki za radę, postaram się zapamiętać ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
pumka1990 Posted November 5, 2011 Share Posted November 5, 2011 [quote name='Ewa Marta']Pumka, przecież ich znasz, byłaś tam:-) Jak człowiek przechodzi obok i tylko mówi dzień dobry, to niewiele można powiedzieć. Ale jak przyjrzeć się temu bliżej, to naprawdę w niektórych domach psy nie mają tyle miłości. A Gosia w lecznicy, kiedy czekałyśmy na przygotowanie leków na wynos i na rachunek, ukradkiem całowała maleńką po główce i pyszczku. Kurcze, uwielbiam tak się na początku mylić![/QUOTE] TAk, masz rację. Z jednym muszę się zgodzić 100 %... Oni dają Jej tyle miłości, w bogatych rodzinach psiaki nie mają tego co Ona... Każdy ma prawo się pomylić. Najważniejsze jest to, że teraz już wiemy jak jest ;) Zastanawiam mnie tylko jedna sprawa... Co z tymi 3-ma psiakami na łańcuchu? Może Im też można jakoś pomóc? :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ellig Posted November 5, 2011 Share Posted November 5, 2011 Ewa jeszcze raz dziekuje za to co zrobilas dla tej kochanej mamuski.Ja tez uwazam ,ze Ci ludzie , pani Malgosia sa wyjatkowi i mozna im pomagac dajac wlasnie makulature, puszki po napojach a przed swietami mozna zrobic jedna , wspolna swiateczna paczke. Ja juz kupilam karme dla wszystkich psiakow na swieta, jeszcze poszukam przysmakow:)Poszukam jeszcze obrozy przeciw pchlom i kleszczom. Perelka wyglada slicznie w tym po sterylkowym fartuszku.Podziekowania dla J. za opieke i robienie zastrzykow Perelce:) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ewa Marta Posted November 5, 2011 Author Share Posted November 5, 2011 [quote name='pumka1990']TAk, masz rację. Z jednym muszę się zgodzić 100 %... Oni dają Jej tyle miłości, w bogatych rodzinach psiaki nie mają tego co Ona... Każdy ma prawo się pomylić. Najważniejsze jest to, że teraz już wiemy jak jest ;) Zastanawiam mnie tylko jedna sprawa... Co z tymi 3-ma psiakami na łańcuchu? Może Im też można jakoś pomóc? :)[/QUOTE] Pracuję nad tym. jeden z nich jest mocno agresywny i spuszczany jest tylko w obecności Małgosi, bo od niej nie ucieka. Ona bardzo chce go wykastrować, ale ja na ten moment nie mam możliwości ani finansowej, ani fizycznie czasowej. Zawaliłam sporo spraw w firmie i naprawde muszę nadgonić. On podobno ma kaganiec i smycz i jakoś możnaby go zawieźć do lecznicy, ale kto mu będzie robił zastrzyki? Mój Jacuś jest i tak najkochańszy, że zgadza się na te moje pomysły, ale tym razem nie przejdzie.Do tego one nie są szczepione Jak zawożę karę, to ona jest dla wszystkich psów. Odrobaczę i jakoś zaszczepię też wszystkie. Może uda mi się namówić mojego weta na podjechanie tam i zrobienie tego na miejscu. [quote name='Ellig']Ewa jeszcze raz dziekuje za to co zrobilas dla tej kochanej mamuski.Ja tez uwazam ,ze Ci ludzie , pani Malgosia sa wyjatkowi i mozna im pomagac dajac wlasnie makulature, puszki po napojach a przed swietami mozna zrobic jedna , wspolna swiateczna paczke. Ja juz kupilam karme dla wszystkich psiakow na swieta, jeszcze poszukam przysmakow:)Poszukam jeszcze obrozy przeciw pchlom i kleszczom. Perelka wyglada slicznie w tym po sterylkowym fartuszku.Podziekowania dla J. za opieke i robienie zastrzykow Perelce:)[/QUOTE] Eluś, nie zrobiłam nic więcej ponad to, co każda z nas by zrobiła;-) A dzisiaj dopiero zajrzałam do rachunku za te wszystkie prezenty od Ciebie i aż się przewróciłam... Psiaki dostały prezenty za 174 złote od Eluni! Dziękuję kochana!!! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ewa Marta Posted November 5, 2011 Author Share Posted November 5, 2011 Byliśmy dzisiaj u mamusi zrobić jej zastrzyki:-) Dostała antybiotyk betamox, lek przeciwbólowy i przeciwzapalny metacam i zestaw witamin. Jest taka grzeczniusia i szczęśliwa, że już u siebie, że to czysta przyjemność patrzeć na nią:-) Podobno czuje się znakomicie. Cały czas jest w fartuszku, nie próbuje się do niego dobrać. Ma apetyt i widać że doskonale zniosła zabieg. Jutro odwiedzimy ich na moment, a pojutrze dostaje ostatnie zastrzyki. Słodziak z niej jest, taka spokojna, cichutka i grzeczna:-) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Nutusia Posted November 5, 2011 Share Posted November 5, 2011 Jak fajnie! A ja w ubiegłym tygodniu zdaje się oglądałam reportaż o pewnym mężczyźnie, dobrze wykształconym, znającym 3 języki, który z wyboru pracował przy wypalaniu węgla drzewnego. Mieszkał w baraku i miał sunię... Jeju, jak on ją kochał, a ona jego! Jak się nią opiekował, jak się dzielił każdym kęsem. O tak, zasobność portfela czasem całkiem nie idzie w parze z wrażliwością i miłością do zwierzęcia... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ewa Marta Posted November 6, 2011 Author Share Posted November 6, 2011 Były 2 telefony w sprawie Syriusza. jeden, szkoda gadać - facet chciał psa do budy. Jak usłyszał, że nie ma o tym mowy, nawrzeszczał, że szkoda ze mną gadać:-) Krzyczał, że pies u niego miałby wszystko i budę i jedzenie. Drugi zapowiadał się fajnie, Pan z Ursynowa. Ale jak dowiedzial się o wizycie przedadopcyjnej i o umowie, to stwierdził, że tak to on przygarniać psa nie będzie. On chce jechać i jak się pies spodoba, to może go wziąć. Powiedziałam, że nie ma takiej opcji. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
nausicaa Posted November 6, 2011 Share Posted November 6, 2011 Syriuszek jest prześwietny, tak mnie jakoś za serce złapał, że ciężko będzie mi się z nim rozstawać!:( już jest szczeniaczkowy, ładuje się sam na kolana, a dziś byliśmy na długim spacerze w parku- ganiał za gołębiami i wronami, wskakiwał w kupę liści i świetnie się z nim biega, bo bardzo ładnie trzyma tempo:)po spacerze padł i śpi jak zabity:D a kociak z pociągu znalazł już dt, a w przyszły pon jedzie do ds z drugim kotem do towarzystwa:) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Nutusia Posted November 6, 2011 Share Posted November 6, 2011 Ale fajnie! :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ewa Marta Posted November 6, 2011 Author Share Posted November 6, 2011 [quote name='nausicaa']Syriuszek jest prześwietny, tak mnie jakoś za serce złapał, że ciężko będzie mi się z nim rozstawać!:( już jest szczeniaczkowy, ładuje się sam na kolana, a dziś byliśmy na długim spacerze w parku- ganiał za gołębiami i wronami, wskakiwał w kupę liści i świetnie się z nim biega, bo bardzo ładnie trzyma tempo:)po spacerze padł i śpi jak zabity:D a kociak z pociągu znalazł już dt, a w przyszły pon jedzie do ds z drugim kotem do towarzystwa:)[/QUOTE] Fantastyczne wiadomości! I o Syriuszu i o kociaku;-) Nausicaa, to właśnie jest dla mnie najtrudniejsze - rozstanie. Miejmy jednak nadzieję, że znajdzie taki dom, jak karo. Karo była 3 listopada na wizycie kontrolnej i rodzinnego weta. Pani chciała, żeby ją poznał i zobaczył, czy wszystko w porządku. Wet powiedział, że wszsytko jest super, przepuklinką nie należy się narazie martwić tylko masować:-) Karo dobrze się czuje w swoim DS i bardzo mi z tego powodu dobrze na świecie;-) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
juliaikamil Posted November 7, 2011 Share Posted November 7, 2011 same dobre wieści, to czekamy tylko na domek dla Syriusza Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ewa Marta Posted November 7, 2011 Author Share Posted November 7, 2011 Byłam rano u mamusi maluchów. Czuje się znakomicie, ogonek cały czas w górze, z apetytem zjadla smaczki, które jej zaniosłam. Śniadanie też podobno wmiotła szybko. Zdjęła z siebie ubranko w nocy, obejrzałam więc sobie szew, wszystko wygląda dobrze:-) Prosiłam o nałożenie jej ubranka. Będziemy u nich wieczorem na kolejnych zastrzykach, więc sprawdzę, czy wszystko gra;-) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ellig Posted November 7, 2011 Share Posted November 7, 2011 Jakie to szczescie ,ze Perelka nie bedzie musiala juz rodzic....:) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ewa Marta Posted November 7, 2011 Author Share Posted November 7, 2011 Hm... dostałam bardzo ciekawego maila w sprawie Syriuszka:-) Dużo ciepłych słów na temat psiaka, fajnie opisane warunki, w jakich mógłby mieszkać. Muszę umówić się na wizytę przedadopcyjną na którą mam zgodę. Panie mieszkają w Garwolinie... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
gallegro Posted November 7, 2011 Share Posted November 7, 2011 Trzymamy kciuki i oby to był TEN domek. @Ewa Marta, sprawdź koniecznie meldunek i akt własności domu/mieszkania - pomna doświadczeń z poprzednim, niedoszłym DS :cool3:. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ewa Marta Posted November 7, 2011 Author Share Posted November 7, 2011 [quote name='gallegro']Trzymamy kciuki i oby to był TEN domek. @Ewa Marta, sprawdź koniecznie meldunek i akt własności domu/mieszkania - pomna doświadczeń z poprzednim, niedoszłym DS :cool3:.[/QUOTE] Sprawdzę domek do trzeciego pokolenia wstecz;-) To kawałek ode mnie, prawie 70 km, ale wyrwę się jakoś. Miałam nie dawać go tak daleko, ale coś mnie tam ciągnie;-) Miałam dzisiaj niezłe przeprawy ze zrobieniem zastrzyku maleńkiej mamusi. Po tylu dniach niemal abstynencji moi bezdomni ululali się totalnie. Umówiłam się wieczorem na górze skarpy, ale czekaliśmy z Jackiem 20 minut i nikt nie przyszedł. Podjęliśmy więc dezycję, że jacek podjedzie samochodem dookoła i wjedzie na dół z drugiej strony, a ja pójdę na piechotę na dół, bo a nuż spotkam ich idących po drodze. Schodzenie na dół, po stromej i mocno dziurawej drodze, do tego dookoła pustka totalna nie należy do przyjemności, ale cel był ważny, więc szłam. Oczywiście zapomnieli o zastrzyku, poczekalam więc na Jacka i razem po omacku, oświetlając sobie drogę komórkami poszliśmy do nich. Wołaliśmy, żeby wyszli. na szczęście psy podniosły alarm, a maleńka wybiegła do nas przed płot. Złapałam maleńką, w tym momencie Małgosia pojawiła się w drzwicah i bardzo starała się do nas dojść, szło jej to ciężko:razz: Na szczęście udalo mi się złapać na ręce Pchełkę, zrobiliśmy dwa zastrzyki, poczekaliśmy aż się załatwi i dopilnowaliśmy, żeby zostala zabrana do kontenera do środka. Rano musze koniecznie tam zajrzeć, żeby obejrzeć jej szew, bo gania bez fartuszka. Ech, niech to sie już skończy, bo wykończę się nerwowo. martwię się o nią, najchętniej wzięłabym ją do siebie na kilka dni, ale ona tak bardzo sie boi, jak ich nie widzi, że nie mam serca:-( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Nutusia Posted November 8, 2011 Share Posted November 8, 2011 No to masz polkę... Może za dużo tych książek dostali i na za dużo alkoholu wystarczyło ;) A Syriusz niech jedzie do Garwolina, skoro tam ma szansę na szczęście! Bajka pojechała do Katowic, Krecik do Zabrza, a Dorka do Bydgoszczy - i jeszcze dalej bym ich wysłała, gdyby się takie fantastyczne domki znalazły jak te, co mają! :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
gallegro Posted November 8, 2011 Share Posted November 8, 2011 Ja również jestem zdania, że w przypadku super domków, odległość ma drugorzędne znaczenie. W tym względzie nie powinno być mowy o kompromisach. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Jasza Posted November 9, 2011 Share Posted November 9, 2011 Kciuki za Garwolin zatem. A dobre przeczucia - to przeważnie oznacza....świetny DOM. ;-) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ewa Marta Posted November 9, 2011 Author Share Posted November 9, 2011 Dzisiaj Syriusz ma wizytę, a w piątek ja wizytuję domek:-) Maleńka Mamuśka polubila mnie najwyraźniej i od 2 dni wybiega do nas sobie tylko znana dziurą w płocie i idzie z nami na spacer. Podchodzi nawet sama do głaskania, choć zajmuje jej to nieco czasu, bo na początku się boi. bawi się z moim Semikiem, Barsy się boi. Dzisiaj był problem, bo nie chciała zostać u siebie, tylko cały czas podążała za nami. Niestety zostawiają ją znowu na zewnątrz, jak idą zbierać makulaturę i puszki. Rozmawiałam z nimi, żeby do zdjęcia szwów mała była w środku, Zwalają jeden na drugiego kto ją wypuszcza i pewnie nic z tym nie da się zrobić:-( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Nutusia Posted November 9, 2011 Share Posted November 9, 2011 Jeszcze trochę - już bliżej jak dalej... Za obie wizyty i za Syriusza kciuki zaciskam oczygwizdek! ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ellig Posted November 9, 2011 Share Posted November 9, 2011 Kciuki trzymam juz na zapas!:) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
pumka1990 Posted November 9, 2011 Share Posted November 9, 2011 Trzymam kciuki za Syriusza! :) i za Perełkę... niech to się już skończy - szczęśliwie! :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Nutusia Posted November 10, 2011 Share Posted November 10, 2011 Syriuszku, wybaczysz, że zaproszę do mojej nowej "lokatorki"? ;) [url]http://www.dogomania.pl/threads/217525-Masza-za-serce-i-dom-odda-ca%C5%82%C4%85-siebie?p=17976574#top[/url] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.