Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

  • Replies 1.1k
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Posted

Zdjęcia przedmiotów / płyt itp / które przeznaczyła KORA do licytacji na Allegro wysłałam dzisiaj do MaŁgosi i jej męza .

Pozdrawiam i życzę suuuuuuuuper udanej lictacji.

Posted

Posłusznie melduję, że z dzisiejszej akcji "adopcja suni" przywiozłam z Gorzowa swetry na ocieplacze, makarony, ryże... i strzykawki :)

Brawo Gorzów !!! :angel:

Bea

Jadą do Ciebie poznańskie plakaty dla schroniska. Było takie zamówienie :)

Posted

PILNE! PILNE! PILNE!

Poprosze o wiecej info o piesku, ktory trzymany jest na rekach na zdjeciach 044 - 048. Plec, wiek i przewidywane rozmiary. Jesli to pies i nie bedzie za duzy, to prosze o rezerwacje! :D

Posted
PILNE! PILNE! PILNE!

Poprosze o wiecej info o piesku, ktory trzymany jest na rekach na zdjeciach 044 - 048. Plec, wiek i przewidywane rozmiary. Jesli to pies i nie bedzie za duzy, to prosze o rezerwacje! :D

Już piszę!

Biedulka ma 3 miesiące, jest sunią, i nie będzie zbyt duża - chyba taka raczej pinczerkowata :roll: Jest kochana....

Ludzie, którym została zabrana, wykąpali ją w czymś dziwnym - pewnie w jakimś ludzkim szamponie, a gdy zaczęła się reakcja na to - wpakowali ją do jakiejś paskudnej piwnicy, co spowodowało, że psina zaczęła wyglądać jak "obcy" :evil:

Teraz jest w trakcie leczenia, jest coraz lepiej - zaczyna jej odrastać sierść. Psinka czuje się najlepiej w rękawie u p. Janka :wink: Potrzebuje dużo ciepła i cierpliwości!

Tufi kochana - czyli ta rezerwacja jest pewnie nieaktualna? :(

Posted

:lol: :o Z zapartym tchem czytalam o Waszej wyprawie,darach ipt. Naprawde jestescie wspaniali, kurcze, az milo sie czyta o takich akcjach i ze ludzie tak potrafia sie zorganizowac i zebrac tyle dobra dla zwierzakow.

Naprawde jestescie super! Az czlowiekowi chce sie cos robic jak to czyta-dostaje 'kopniaka'-dobrego.

:B-fly: :BIG: :iloveyou: :beerchug: :laola:

A ile jest km z W-wy do Wielunia? :wink:

Posted

Tufi - tak jak już Arka napisała: to jeszcze maleństwo... Ale wspaniałe. I bardzo smutne... :cry:

A co do jej płci: moze dadzą sie przekonać? Dziewuchy potrafią się odwdzięczyć za okazane serce... :lol:

Arka - około 230 km :)

Posted

Tak, doczytalam, ze to malenstwo - ja Bilbunie bralam ze schroniska, kiedy miala 8 tygodni :) Tylko w niektorych schroniskach zaraz po kwarantannie sterylizuja wszystkie psy, suki, koty itp. Bunia nie jest wysterylizowana, bo bralam ja zaraz po kwarantannie, wiec nie mieli jeszcze czasu na zbieg.

Po tym transporcie darow cos sie zmienilo? Bo nie wiem, o co najbardziej prosic ludzi - co jest teraz najpotrzebniejsze. :)

Posted
Po tym transporcie darow cos sie zmienilo? Bo nie wiem, o co najbardziej prosic ludzi - co jest teraz najpotrzebniejsze. :)

Jeszcze będę z Ewa rozmawiała, ale wiem, że teraz przydałoby się dodatkowo:

- obroże przeciwpchelne (i to dość dużo, bo po akcji odpchlenia będziemy chcieli, by każdy psiak taką miał)

- nadal miski metalowe - różnych wielkości

- solidne wiadra metalowe (bo teraz pojawiło się trochę plastikowych :-))

- może ktos ma dostęp do jakiś np. preparatów witaminowych?

- nadal zwykłe obroże i smycze, ręczniki, koce

- różne szczotki do wyczesywania psiaków

- środki czystości, detergenty (do dezynfekcji)

- mogą też być jakieś materiały biurowe - np. trochę papieru - ale to akurat nie jest najistotniejsze

Czyli właściwie - każdy dar przyjmiemy z otwartymi rękami :roll:

Posted

Kochani :D piszę dopiero teraz...musiałam ochłonąć 8) Podróż do Wielunia wypakowanym po dach Ducatem-dzięki Saidzie (nasz kamikadze boski wiatr :wink: )przebiegła...szybko :D . A tam w Wieluniu ...wpadłyśmy w ramiona wspaniałych ludzi (MałGosia z mężem i Ewa z męzem-podjęli nas po królewsku; Jagódka z Wrocka stanowiła ozdobę całego towarzystwa...no...nie macie pojęcia ile było radośći.. :D słowa tu nie wystarczą, tam trzeba było być...słuchajcie- :D szczere i ciepłe serca :angel: ). Schronisko- na tej samej ulicy gdzie mieszka MałGosia. Pełna ruina...ale posłuchajcie, w tym slumsie już mieszkają wesołe, nakarmione i kochane przez opiekunów psiaki :D Uwierzcie mi, wieluńskie dzielne dziewczyny (z mężami oraz nieocenionym Panem Jankiem na czele) wzięły energicznie sprawy w swoje czułe ręce :D Prorokuję, że wkrótce- Wieluń będzie stawiany za wzór :D Dary...wszystko co daliście kochani :) ..były NIESAMOWICIE POTRZEBNE i było oglądane i prawie przytulane (tam nie było jednego ciepłego kocyka, już nie mówiąc Mokka...o twoich cudnej urody materacach w króliczki z których była wielka radość :angel: ). Pan Janek złapał poskrom i nawet nikomu nie dał go do ręki, by inni obejrzeli...a ten uśmiech na Jego dobrej i poczciwej twarzy... :D Wiecie, moi mili...nie znajduję słów by Wam opisać wielką radość :angel: choć były i wzruszające momenty...i łzy...bo nędza zwierząt katowanych i odrzuconych jest porażająca :roll: i warunki w jakich do tej pory przyszło im wegetować o głodzie i chłodzie brrrrrrrr :evilbat:

To takie moje pisanie na świeżo...wybaczcie jeśli nieskładne i chaotyczne...ale było to duże przeżycie.Może nieoceniona nasza Saida dopisze to istotne, co mi teraz umknęło :wink:

Kochani: zbieramy nadal (potrzeby są ogromne; trzeba pomóc i warto pomóc :P ). Potrzebna np lodówka na chodzie, potrzebna pralka Franka na chodzie (czy ktoś ma jakiś pomysł? Może gdzieś, w jakiejś piwnicy stoją te rzeczy już nikomu niepotrzebne?)

Kochani: za wszystko dotychczasowe-dziękujemy i prosimy...o jeszcze... :D Zbiórka trwa (szykujemy nowy transport dla naszego Wielunia:angel: )

Posted

Z ta lodowka to chyba da sie zalatwic :) stoi u mnie w piwnicy taka mala polar'a - jesli mama sie zgodzi - a bede sie starala ja przekonac - to 18 lutego przywieziemy i lodowke :)

Posted
WARTO KURNA WARTO BYŁO KOCHANI NAPRAWDĘ WARTO
Prorokuję, że wkrótce- Wieluń będzie stawiany za wzór

Dziewczyny, Loodzie! - przecież gdyby nie Wasza pomoc, wsparcie Was wszystkich... Nawet sobie nie wyobrażacie jak bardzo podnosi na duchu i ile sił daje myśl, że są w całej Polsce ludzie, którzy myślą i ofiarują realną pomoc dla naszych zwierzaków :oops:

Mnie osobiście to wszystko dodało niesamowitych skrzydeł - ale ja i tak większość czasu spędzam za klawiaturką lub przy telefonie - a Ewa walczy o swoje wszystkie ogony w właśnie tych okrutnych warunkach :evil:

Czeka nas jeszcze dużo pracy - ale mam nadzieję, że nasza Bea jest dobrym prorokiem :D

Tufi - Ty jak zwykle czujna i gotowa! :lol:

Bea, Sajdka, Jagódka Przyniosłyście ze sobą szczęście do Wielunia...

Pamiętacie małą Sabę? To przesliczny szczeniaczek, którego Ewa (jak to Ewa ;-) ) odratowała, i który miał zostać schroniskowym rezydentem (jak mówił p. Janek - miss schroniska :-) I dziś pojawili się ludzie, którzy byli na tyle wspaniali, że Ewa postanowiła (po długich rozmowach) ją im powierzyć :angel: Oto Saba (m.in. zdjęcie nr 63):

tn063.JPG

Posted
Z ta lodowka to chyba da sie zalatwic :) stoi u mnie w piwnicy taka mala polar'a - jesli mama sie zgodzi - a bede sie starala ja przekonac - to 18 lutego przywieziemy i lodowke :)

Tufi: kochana :D przekonaj mamę, bo WARTO POMÓC i każda rzecz jest tam ,,na wagę złota" (z kompletnej nędzy i ruiny gdzie była i jeszcze nadal jest zaraza i nędza i głód i zamróz...jeśli wszyscy damy serce dla Wielunia...powstanie coś wspaniałego... , a ludzie zebrali się tam pozytywnie zakręceni i pełni energii i zapału. Pomóc trzeba im teraz bo przecież każdy początek jest najtrudniejszy....teraz- najmniejszym darem- ratujemy te istnienia którym przecież inni ludzie zgotowali taki los :evilbat:

Kochani Poznaniacy( i WSZYSCY): bardzo potrzebne dla schronoska na zaraz: duże wiadra aluminiowe, rękawice robocze (i jednorazowe) i obroże przeciwpchelne!!! Bardzo by się przydały środki czystosci (najlepiej jakieś odkażające i przciwgrzybiczne), coś do szorowania (szczotki i druciaki), miski metalowe (bo plastiki popękały na mrozie) choć mogą być np garnki też itd. Kochani Poznaniacy: czy możecie zdobyć i zawieźć kawał węża (hi,hi,hi :wink: ) ogrodowego (to by usprawniło Panu Jankowi pojenie piesków)

MałGoś, Ewa: jesteśmy z Wami (..a zobaczysz MałGosiu , ja się nie mylę; ja jestem taką starą czarownicą :wink: )

Posted

Sluchajcie w Wyborczej ludzie sie oglaszja,ze oddadza rozne rzeczy-moze warto sledzic te ogloszenia i cos capnac:)

Mysle tez ze juz trzeba jakies farby zbierac-na wiosne-aby pomalowac-odnowic:)

Ja sama zobacze co mam-cos mam napewno :D

I namiot!!!!!!!!! kto ma!!!!!!! Bardzo lubie malowac sciany, framugi, drzw itp -wiosna tydzien moge w namiocie pomieszkac i maaaaaaaalowac!! :lol:

A moze tufi na allegro w swoich ogloszeniach aukcyjnych doda :lol:, ze potrzebne dla schrniska w Wieluniu pralka, miski itp........ :lol:

Posted

Super walczycie!

Jezu... jak milo bylo czytac te wszystkie wypowiedzi (tydzien mnie nie bylo w domu)...

Zycze WAM z calego serducha: MOCY i dalszej checi POMOCY!

:wink:

P.S.

10.01. wyslalam list burmistrza Wielunia... czy owy cokolwiek da? Tego nikt nie wie, ale moze ten pan sie troche sytuacja schroniska zainteresuje!

Dzien dobry panie burmistrzu,

czytalam i slyszalam o duzych problemach ktore sa w wielunskim schronisku dla psow.

Widzialam zdjecia psow w tak makabrycznym stanie.... ze az dech mi zatkalo. Jak moglo dojsc do takiej sytuacji?

Osobiscie uwazam, ze nie nalezy zwierzat traktowac jak ludzi – ale to zyjace istoty i nalezy im sie pewien szacunek. Pies nie sam sie udomowil tylko czlowiek to uczynil! Wiec teraz wlasnie dobro psa lezy w naszych rekach.

Ja staram sie pomagac schronisku dla psow w Pabianicach (kolo Lodzi), nie jest to latwe bo czlowiek caly czas boryka sie z problemami finansowymi. W Niemeczech jest wiele organizacji pomagajacych bezdomnym psom w Hiszpanii, Turcji, Rumunii... ale o sytuacji w Polsce ludzie malo wiedza, wiec na moich internetowych stronach staram sie ta problematyke przedstawic.

Bardzo Pana prosze o to, by sie Pan sam, osobiscie zainteresowal sytuacja schroniska. To miejsce jest w jakis sposob wizytowka miasta! Tu nie chodzi o to, by mozna bylo ogladac wspaniale mury schroniska – tylko zeby psy mialy co jesc, byly w warunkach, ktore daja im normalnie przetrwac – byly zaszczepione i kastrowane. Wlasnie to ostatnie, kastracja to jedyna szansa na to, by populacja bezdomnych psow zmalala. Innej drogi na to nie ma.

Tylko wtedy, jak sytuacja schorniska sie znormalizuje i warunki sie polepsza – tylko wtedy ludzie zainteresuja sie tak na prawde adopcja psa z tego miejsca. Nikt nie chce zaadoptowac psa chorego, brudnego, psychicznie wykonczonego. Tylko wtedy jak schronisko wyladnieje i beda tam normalne warunki, tylko wtedy jak psy beda odzywione, zdrowe, szczepione i naturalnie wykastrowane – wtedy przyjedzie tam rodzina by wybrac dla siebie psiaka, przyjaciela domu – nie obawiajac sie niczego.

Wiem, ze takie zmiany zaszly w pabianickim schronisku. Dyrekcja sie zmienila, zaczeli tam pracowac ludzie, ktorzy chca polepszyc standard – ludzie nie patrzacy na to, ze o 15.00 juz jest koniec ich pracy! Schronisko wyladnialo, psy wygladaja coraz lepiej – wiec i coraz wiecej psow zaczelo znajdywac nowe domy.

Zycze Panu wielu sukcesow w nowym roku 2004 majac nadzieje, ze moj list Pana poruszyl i pobudzil Pana zainteresowanie ta sprawa. Trzymam kciuki za to, by udalo sie Panu w kwestii pomocy schronisku jak najwiecej osiagnac.

Z pozdrowieniami

Posted

Terzia - jesteś kochana - juz Ci dziękowałam za zaangażowanie - pamiętam jak mnie wspierałaś w wakacje. Tylko.... ten list byłby bardziej wskazany przed przejęciem schroniska przez Ewę, teraz był trochę zbyt ostry....

Wszystko co tam piszesz to prawda i są to bardzo ważne sprawy... Ale efekt był troche odwrotny:

wiem, że burmistrz zdenerwował się, że stara się by w tym schronisku było coraz lepiej - ale on tez jest zależny od innych (rada miasta i gminy), nie może sam podejmować decyzji... po Twoim liście wezwał Ewę by dowiedzieć się co takiego dzieje się w TEJ chwili w schronisku - miało być lepiej pod jej skrzydłami, a tu mu się obrywa...

Dajmy mu czas - widać, że przejął się schroniskiem, że nie jest mu to wszystko obojętne... Bardzo ucieszył się, gdy Ewa poinformowała go o akcji dogomaniaków. Trzeba pamiętać, że Wieluń jest pełen ludzi o specyficznym dla nas - zwierzolubów - podejściu do zwierząt... Więc pozytywnych efektów nie będzie widać od razu...

Dlatego - żeby nie wyszło, że nagle zmieniam front ;-) - dajmy miastu czas na reakcję. Jeżeli nie będzie takowego widać - na pewno będziecie poinformowani 8)

Terzia - ale ma to też drugą stronę... :D Burmistrz wie już doskonale jak wiele osób interesuje się losem wieluńskich psiaków! Więc za całokształt masz :buzi:

Posted

No to teraz trzeba slac nastepne,ze tak jak obiecywal dotrzymal slowa i idzie na lepsze,ze podjal sluszna decyzje zmieniajc zarzadce, ze tylko ludzie z sercem do zwierzat, takim jak On, Ewa i inni zaangazowani w schronisko moga polepszyc los tych biednych psiakow calkowicie zdanych na laske i nielaske czlowieka!!!!!

Malgosiu, podaj adres e-mil Prezydenta bo zmienialam komp i juz przepadlo! :lol:

Posted

MałGosiu - pojadą do was obiecane meble,wykładziny itp.Już rozmawiałam z Sajdą odnośnie transportu ( ona jest super)

Ok. 06.02 powinnyście dostać paczkę z Olsztyna z poskromem ( mam nadzieję że też się przyda) a w poniedziałek wysyłam katalog.Jeżeli coś z niego będzie potrzebne - dajcie znać .Podaj ile na dzień dzisiejszy macie psów i jakich ( wielkości obroży)

Pozdrawiam

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...