Jump to content
Dogomania

Happy End - bokserka Lupita już w nowym domu!


pomóżpomagać

Recommended Posts

  • Replies 141
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

  • 2 months later...

Witam wszystkich:)
Za namową Gapki chcemy się podzielić razem z Lupitką naszymi osiągnięciami.

Jest już u nas 5 miesięcy i z dnia na dzień jest coraz lepiej, zaczynamy chodzić na szkolenie.

Będziemy też Lupitkę sterylizować bo szczeniaczków już u nas dość.

Pozdrawiamy gorąco

zdjęcie wkrótce

Link to comment
Share on other sites

  • 3 months later...

Bardzo proszę o pomoc w imieniu właścicieli Lupity! Dzisiaj Lupita BARDZO mocno pogryzła suczkę z którą mieszka!Nie wiadomo nawet czy suńka przeżyje!Może sama Kasia jak znajdzie na tyle siły opowie jak to dokładnie było ale najważniejsze jest teraz to co dalej robić z Lupitą??? Podobno warczy także na dzieci.Czy szukać jej nowego domku bez innych zwierząt i dzieciaków?? czy jakaś pomoc behawiorysty?? Pomóżcie proszę!!!:-(

Link to comment
Share on other sites

Witajcie
dzisiaj już trochę spokojniej więc opiszę co się stało i generalnie proszę o jakąkolwiek pomoc. Wczoraj po wyjeździe do pracy zostawiłam dziewczyny na podwórku, rzadko to robię ale były spokojne. I to co wydaje mi się było przyczyną bójki: zostawiłam im do gryzienia 2 kości.(GŁUPIA JA) Lupi zjadła swoją a Fiśka gdzieś przepadła. Za godzinę dzwoni sąsiad (teraz dziękuję Bogu że mam sąsiadów co to wszystko muszą wiedzieć bo gdyby nie oni to Figa wykrwawiłaby się) że jest bójka , że Lupita gryzie się z Figą i to ostro. Boją się wejść ale użyli kamieni, cegieł a w końcu wody żeby je rozdzielić. Nie komentuję metod. Ja za tel do małża i do domu. PO 20 min byliśmy u weta, Figa całą głowę miała we krwi, łapy i tułów, język zwisał, generalnie koszmar. Tak rozbabranego psiaka nie widziałam. NIe będę wam opisywać jak od 9 rano walczyliśmy o jej życie, jak szybko odczuliłam się na krew, zastrzyki, czyszczenie ran itd. Krwiak na głowie, rany szarpane nie do szycia, krtań rozwalona. Generalnie Lupita chciałą ją zagryżć. Do tego doszła anemia, płyn w płucach, rozwalone oko, nie wiemy czy są jakieś zmiany w mózgu. Ale jest lepiej, dzisiaj już chciała jeść, jest po kroplówkach a ja mam nieprzespaną noc. Lupicie generalnie nic nie jest, wie że coś zmajstrowała. To co mnie niepokoi to fakt, że lizała krew z trawy.......Na razie są rozdzielone, budujemy kojec. Lupi śpi na polu bo ciepło i chyba nie rusza jej to. Bardziej mnie bo kocham ją całym sercem. To co ustaliliśmy z mężem (dodam, że jak przywiózł Figę do weta to miał nie najlepsze plany dla Lupity) to to że jak będą razem biegac to tylko przy nas i Lupita w kagańcu. Widzę, że muszę bardziej z nią popracować. Natomiast znalazłam behawiorystę w kraku [url]www.canid.pl[/url], jeszcze nie dzwoniłam. I faktem jest, że nie chcę Lupity oddać ale jeśli będzie niebezpieczna dla dzieci a planujemy takowe to nie będę miała wyjścia. Uff trochę mi lepiej że się wygadałam.

Link to comment
Share on other sites

Bardzo Wam współczuję!
Myślę, że masz rację, przyczyną awantury była najprawdopodobniej kość. Być może gdyby Fiśka odeszła, to rozeszłoby się, a tak pewnie postawiła się i dalej poszło już samo.
Ja nikogo do polecenia koło Krosna nie znalazłam, w Tarnowie jest ktoś, ale nie mam żadnych informacji ze środowiska na jego temat, więc nie wiem jak pracuje.

Jeżeli rozważacie Kraków, to bardzo polecam Zulę Przybylińską: [URL]http://qumam.com/zp.html[/URL]
Znam ją, wiem jak pracuje, jest behawiorystą, ale tez szkoleniowcem pozytywnym, szkoliła asisty i, co ważne, pracuje też z psami schroniskowymi.
Szczególnie interesują ją psy z trudnymi problemami.

Link to comment
Share on other sites

nigdy, ale to przenigdy nie powinnaś była dawać im kości i zostawiać same. To nie tak, że Lupita winna, prawda jest taka, że to ty skądinąd w dobrej wierze przyczyniłaś sie do tej sytuacji bo większość psów by tak zareagowała. Oczywiście nie jest to wyrzut w stosunku do ciebie tylko uświadomienie powodu zaistniałego zdarzenia. Moje 2 suki kochają się bardzo ale kiedy jedzą jednocześnie, to w 2 różnych miejscach bo wiem, że żarcie to jedyny zapalnik między nimi.

Link to comment
Share on other sites

Zgadzam się z Becią bo moja Gapa uwielbia Shangę ale jak jeden je to drugi jest zamknięty i na odwrót bo wcześniej właśnie o jedzenie Gapa nie na żarty poturbowała Shangę i teraz nie ma już takiego problemu.Kochają się bardzo ale jeść muszą osobno.Dodam,że moja Gapa nawet o czereśnie na ziemi jak znajdzie to potrafi skoczyć z zębami! hehe takiego psa mi dziewczyny z Boguchwały dały co by jadł bez końca i wszystko!:))) :evil_lol:

Link to comment
Share on other sites

Ja od początku wiedziałam o co poszło, ale człowiek głupim się rodzi i głupim umiera. Figa się kuruje, Lupi gania po podwórku, co będzie później nie wiem, wiem że o obie będę walczyć i na pewno pojedziemy do behawiorysty.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...