Jump to content
Dogomania

Happy End - bokserka Lupita już w nowym domu!


pomóżpomagać

Recommended Posts

  • Replies 141
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

ok.zapytam.Kiedyś już dzwoniłam do lek.wet.i dopytywałam ale on stwierdził,że jak pies-raz jest raz nie-to tylko cierpliwość nam zostaje ,bo jak na niego"czekać"jak niewiadomo kiedy się pojawi i czy wogóle jeszcze?Powiedział,że to ciężka sprawa...

Link to comment
Share on other sites

Pytałam panią wet.z Boguchwały o to "polowanie z zastrzykiem"na pieska i dowiedziałam sie tyle,że trzeba zadzwonić do Inspektoratu Weterynaryjnego w Krośnie i tam o to pytać.Podobno powinni mieć tam taką osobę odpowiednio przeszkoloną do strzału.Ceny niestety pani wet.nie umiała podać.Może ktoś mógłby zadzwonić do tego Inspektoratu i dopytać?

Link to comment
Share on other sites

Dzisiaj próbowałam się skontaktować z firmą KROeko jednak bez skutku:( email przeczytany ale nikt nawet nie raczył odpisać a tel nikt nie odbierał. Jutro będę próbowała dalej. A póki co to może w tym Inspektoracie Weterynaryjnym można by było zapytać o taka klatkę??
[URL="http://www.dogomania.pl/members/107772-reks"][B]reks [/B][/URL]moze sprobowalabys tam przedzwonic?
[URL="http://www.dogomania.pl/members/126878-mlody0040"][B]mlody0040[/B][/URL]
fajnie ze pies ma bude, wyscieliles mu w niej czymś? dales jakas miske z jedzeniem?
A tak w ogole to widzial go ktos ostatnio??

Link to comment
Share on other sites

Budę ma ocieploną, wyścieloną i ma miskę z jedzeniem.
Tak widziałem go dziś i budę mu postawiłem tam gdzie sobie siedział. Odnoszę wrażenie że on siedzi gdzieś w trawach i patrzy kiedy ktoś mu jedzenie przywiezie (dziś go na tym przyłapałem). Przez dłuższą chwilę na mnie patrzył a ja na niego, siedział tak dopóki się nie odzywałem, dopiero gdy zacząłem go wołać to uciekł. Następnym razem nie będę się odzywał i zobaczymy co zrobi.

Link to comment
Share on other sites

Witam!
Mlody fajnie, że go widziałeś, fajnie że popatrzyliście na siebie ale co z tego skoro pies uciekł? Chcesz go przekonac do siebie, to ladnie z Twojej strony i naprawde szacunek dla Ciebie. Za tą bude, jedzenie, wizyty. Piszesz, że następnym razem nie będziesz się odzywał i zobaczysz co zrobi, wszystko fajnie tylko kiedy bedzie ten nastepnym raz? jutro, pojutrze? z tego co wiem nie masz zadużo czasu, obowiązki i te sprawy. Wez wyjdz sobie na pole w tym w co jestes ubrany, doslownie na dwie minuty. Fajnie?
Masz do mnie pretensje, że napisałam Ewie, żeby ona zadzwoniła do isnpektoratu jak bedzie mogła. Zadzwoniła a nie pofatygowała się. Odpisała mi jak widzisz dwa posty wyżej że nie bardzo ma jak. Ok doskonale ją rozumiem bo 10 godzin tyrania bez przerwy sama wiem jak smakuje do tego jeszcze ma pod opieka psiaka po zabiegu. Widzisz ja też mam obowiązki, robie na dwa etaty, dom, rodzina, mąż, leczenie. Nie starczy mi czasu na wszystko. Jak wcześniej wspominałam byłam na spornym 2 razy, rozmawiałam z ludźmi w przytulisku, jechałam 35 km tylko po to żeby porozmawiać z osobom która ma doświadczenie w łapaniu bezpańskich psów, szukając klatki kontaktowałam się z kundelkiem, Kroeko, strażą miejską więc jeden głupi telefon mógłbyś wykonać. Tym bardziej, że ja psa na oczy nie widziałam, Ty wiesz gdzie często czeka na jedzenie, gdzie go można zobaczyć. Gdyby coś możeszs udzielić im więcej info niż ja.
Do tej pory czekałam z działaniem dając Wam pierwszeństwo w podejmowaniu decyzji i działań bo jesteście bliżej psa niż ja. Widzieliście go. Nie chciałam wam wchodzić w drogę ale dłużej już nie wytrzymam bo szkoda mi tej psiny, jego zycia i zdrowia.
Jutro wyjeżdżam, nie bedzie mnie około 2-3 dni jak w sparwie nic nie ruszy to ja czekała nie będę.

Link to comment
Share on other sites

Sytuacja nie przedstawia się najlepiej. Zostawiłem mu karmę w budzie w dwóch miskach, jedna była pusta(ta bliżej wejścia) a druga wcale nie ruszona bo była na samym końcu budy prawie i pies się boi wejść póki co, ale myślę że z czasem się przyzwyczai i będzie tam siedział. A co do tego to nie wiadomo kiedy i gdzie pies najczęściej siedzi bo go rzadko kiedy widać.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='mlody0040']Byłem się przejść po polach gdzie pies był widywany i nie było go widać nigdzie. Jest coraz zimniej a pies jest coraz rzadziej widywany. :(:([/QUOTE]
Co robić????????????? Trzeba poświęcić trochę czasu, nawet i pól dnia, on gdzieś odchodzi, a później wraca w to miejsce skąd odjechał jego "Pan" :-(:-(:-(

Link to comment
Share on other sites

Bokserek przychodzi do kolegi psa i bawi się z nim. Mimo tego że dom ma odgrodzony to i tak go ciężko gdyż w ogrodzeniu ma dziurę, i jak zobaczy człowieka to ucieka. Trzeba będzie odwrócić jego uwagę jakimś cudem aby zatkać dziurę i uniemożliwić mu ucieczkę. Później go próbować łapać ale przy tym trzeba być bardzo ostrożnym bo jest agresywny w stosunku do człowieka(prawdopodobnie przez samotność).

Link to comment
Share on other sites

Bokserka złapana, tak tak to suczka!!:) Hura sunia zyje mimo wycieńczenia i zabiedzenia!!:multi:
Jednak bardzo pilnie potrzebujemy pomocy w znalezieniu domu tymczasowego dla psiaka. Niestety nie zgadza się z suczka Reksa <ona złapała sunie>! Pomóżcie nam znaleźć kogoś bardzo szybko bo nie chcemy żeby trafiła do przytuliska a potem nie daj Boże Mielca!:placz:
Reks może nam coś opowie jak do tego doszło i w ogóle!:cool3:

Link to comment
Share on other sites

[B]"Bokserek"jasno brązowy już jest bezpieczny!!![/B]Wyrzucony ponad miesiąc temu z samochodu "bokserek"jasno brązowy jest już bezpieczny!!!!!!!!Jest to piękna sunia,która musi dojść do siebie(po tym co przeżyła)u WSPANIAŁYCH ludzi! :)DZIĘKUJĘ im za opiekę z całego serca!!!i DZiękuję Tobie R!:)))...Suńke złapał Młody:) i zadzwonił do mnie a ja natychmiast tam pojechałam.Leżała nieruchoma zesztywniała jak przyklejona! do ziemi.Potwornie ją trzęsło!Sama nie wiem czy ze strachu czy jest przeziębiona po ponad miesięcznej tułaczce.Jest ogromnie zestresowana.chuda!!!Ma pełno kleszczy i pcheł:(((Jak tylko chciałam ją podnieść prężyła się jeszcze bardziej.Podniosłam ją z całej siły i udało się!Jest to młody piesek,który już tyle przeszedł w życiu.Ma coś z boserka:)Teraz zasłużyła na wszystko co NAJLEPSZE!!!Wierzę,że przy tych osobach,które teraz się nią opiekują dojdzie do siebie:)HUUUUUUUUUUUUUURRRRRAAAAAAA!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!tak się cieszę!!!!!!!!!!!!!!!!:)))))))

Link to comment
Share on other sites

Nie jest to czystej rasy bokser ale i tak suńka jest cudna. Jest młoda (ma około 6 miesięcy, może trochę więcej) ale przy nowych właścicielach myślę że szybko dojdzie do siebie.
Jest bardzo zagubiona i ciężko jej będzie o tym zapomnieć ale miejmy nadzieję że zmieni się jej stosunek do ludzi tym bardziej że jest młoda i da się ją jeszcze ułożyć.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...