Jump to content
Dogomania

Happy End - bokserka Lupita już w nowym domu!


pomóżpomagać

Recommended Posts

[quote name='pomóżpomagać']Może gdybym miała jasniejsze wskazówki gdzie dokładnie szukac to by inaczej troszke było. Ten prosty odcinek ciagnie sie przez około km więc to rozległy teren. Chciałam żeby Ewa zostawiła jakiś znak gdzie go widziano i gdzie mu jeść zostawia ale jakoś nie wyszło :( Kurcze oby sie z tym panem udało. Ja mam jutro wolne na 90% może miałby jutro czas żeby tam podjechać.[/QUOTE]
Właśnie chodzi o jutro. Wiem że dziś na pewno nie może. Dam Ci jego telefon. Skontaktujesz się z nim?

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 141
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Przykro mi bardzo ale nie udało się:( Szukaliśmy po jednej stronie drogi i po drugiej, w krzakach, w trawach nad rzeczką i nic. Pytaliśmy na działkach, w domu przy drodze, na wysypisku śmieci, zaczepialiśmy przechodniów... Spotkalismy psa-ale jak nas zobaczył z daleka przystana i zaraz zaczął uciekać. Boksera nie przypominał.
Poszlismy pod drzewo co tam wczoraj byłam, sunia coś tam wyczuła ale czy to psa ciężko stwierdzić. W końcu to nowy teren i zapachów dużo:/
Działkowicze dzisiaj psiaka nie widzieli, wczoraj podobno gdzieś się tam kręcił. Przechodnie nie mieli o niczym pojęcia. Na wysypisku też nic nie zauważyli ale zostawiłam im nr tel w razie w. A pan z pobliskiego domu dzisiaj go nie widziała ale mówił że kręci sie czasami z rana niedaleko niego. Próbowal podejść do niego ale ucieka;/ Podobno to już trwa drugi tydzień.
Nie wiem co jeszcze możemy dla niego zrobić:(:(:(

Link to comment
Share on other sites

:shake: Cóż napisać, przede wszystkim trzeba podziękować za Twoje i innych zaangażowanie. Trzeba spróbować ponownie, ale on jak widać bardzo boi sie ludzi, co się działo w życiu tego psa można tylko snuć domysły :-(
Jak nie poddamy się wszyscy to zawsze jest nadzieja, Jestem myślami i trzymam kciuki za dalsze poszukiwania psiaka.

Link to comment
Share on other sites

[B]Cheese
Jak nie poddamy się wszyscy to zawsze jest nadzieja[/B]
No własnie i tak myśle o nim i myśle i cos wymysliłam tylko nie wiem czy to nie jest głupi pomysł :)
Wy sie na tym lepiej znacie więc licze na rade i opinie:)
Bo ten Pan z którym byłam stwierdził, że najlepszym sposobem na złapanie go byłby weteryniarz i zastrzyk usypiajacy. No w sumie ma racje tylko który lekarz zgodziłby sie cały dzień latać za psem którego może spotka a może nie. Pozatym to chyba troszke kosztuje. A moze lepiej by było dać jakis środek nasenny do karmy, wystawić o godz w której praktycznie zawsze się pokazuje, poczekać aż karma zniknie i udać się na poszukiwanie. Wtedy przynajmniej byłoby wiadomo czy on ją zjada czy ktoś inny...
Może naogladałam się zadużo filmów dlatego prosze was ciotki o opinie:)

Link to comment
Share on other sites

  • 2 weeks later...

Witam. Jestem tutaj nowy.
Kilka osób poszukuje tego pieska między innymi ja.
2 dni pod rząd widziałem go w nocy, wczoraj rano między godzinami 9 a 11 też był w tamtej okolicy jest to znak że jeszcze żyje. Jak znajdę chwile czasu to jadę w tamte okolice i podrzucam mu coś do jedzenia i rozglądam się za nim a jeżeli chodzi o jedzenie to ma zostawiane zawsze za tym samym drzewem. (jest to pierwsze drzewo po lewej stronie jak się mija most jadąc od strony spornego). poszukuję osób które są chętne pomóc mi w jego złapaniu.
gg: 3781249

Link to comment
Share on other sites

Witaj!
Ciesze się, że jest jeszcze jedna osoba ktorej zależy na tym psiaku:) To, że sie pojawia to faktycznie dobry znak i to bardzo dobry.
Ja też byłam w tamtym miejscu nie raz ale nawet go nie widziałam:( Co w jego sprawie było robione możesz przeczytać na wątku a oprócz tego było podjętych kilka prób nawiązania współpracy przy łapaniu ale niestety nic z tego nie wyszło:( Może masz jakieś pomysły jak go złapać?
Z mojej listy zostały tylko trzy z tym, że starsznie ciężko z ich realizacja ale może we dwójke pójdzie łatwiej??

Link to comment
Share on other sites

Byłam ale niestety pieska nie było.Już ciemno,mało widać.Spotkałam młodą dziewczynę z psem,która także go szukała i powiedziała mi,że jacyś panowie powiedzieli jej,że bokser biegł za sarnami...Nie wiem czy to prawda...?? Postaram się w krórąś noc posiedzieć w samochodzie.Może on w nocy jak nikogo nie ma tam przychodzi?? Tak mi go szkoda...:(

Link to comment
Share on other sites

[quote name='reks']Byłam ale niestety pieska nie było.Już ciemno,mało widać.Spotkałam młodą dziewczynę z psem,która także go szukała i powiedziała mi,że jacyś panowie powiedzieli jej,że bokser biegł za sarnami...Nie wiem czy to prawda...?? Postaram się w krórąś noc posiedzieć w samochodzie.Może on w nocy jak nikogo nie ma tam przychodzi?? Tak mi go szkoda...:([/QUOTE]
ida chłody
lepiej niech sie znajdzie
piesku daj sie zlapac:(

Link to comment
Share on other sites

Ewa miło, że jesteś może przynajmniej z info będziemy teraz na bieżąco:)
Szkoda, ze go nie widziałaś:( To zrozumiałe, że coraz bardziej się boi wkońcu tyle juz czasu biedak jest samotny, że az serce pęka:(
Z jednej strony to w sumie mógł byc on, może z głodu musi zapolowac na obiadek. Jak byłam go szukac z Państwem z Jasła to znaleźliśmy czaszke jakiegoś małego koziołka z porożem. Mięsko dość świeże. Ale z drugiej strony to to wcale nie musiał być on. Biedak coraz chudszy, słabszy a sarenki nie takie znowu wolne.
Chciałam rozpocząć na krosno24 temat dzięki któremu może by się uzbioerałao więcej osób chętnych do przeszukania tamtych stron ale niestety moderator nie zaakceptował:(

Link to comment
Share on other sites

Trudno powiedzieć.Jeżdze od miesiąca z jedzonkiem dla niego ale pewno inne zwierzaki także wyjadają to co się mu zostawia.Tyle tam dzikiej zwierzyny... no i okoliczne psy i koty też tam podchodzą.Jestem w stały kontakcie z"młodym"0040 i bardzo mi pomaga:)Wiem,że to nie takie łatwe ale przecież nie można tego tak zostawić! Musimy się wzajemnie wspierać bo biedak sam nie da rady przeżyć na tym szczerym polu.Żeby go chociaż ta"jego pani"przywiązała np do drzewa to byłoby prościej a tak to pies nie wie co się stało??,patrzy za samochodami,zagląda,czeka!jak go widze to czuję się tak jakby ktoś czołgiem jeździł po moim sercu!:(((

Link to comment
Share on other sites

W nocy psa widuje coraz rzadziej:(:( ale w dzień go można spotkać, tylko że jak samochód się zatrzyma to on szybko ucieka nawet jeżeli nie wysiądzie się z niego. Po weekendzie będę miał trochę więcej czasu wolnego to poświęcę go na obserwowanie tamtego terenu. On musi tam gdzieś być jestem tego pewny, tylko trzeba wspólnie wymyślić jakiś sposób żeby go zwabić i zrobić tak żeby wsiadł do auta. Ja bym zrobił tak żeby postawić przynajmniej trzy samochody w różnych miejscach i może do któregoś by przyszedł w końcu. (tylko nie wiem skąd je wziąć) :(:(:(

Link to comment
Share on other sites

[B][URL="http://www.dogomania.pl/members/7941-joaaa"][B]joaaa[/B][/URL] też myślałam o takiej klatce, pytałam na krośnie czy ktos nie ma żeby pożyczyć ale nic z tego:( Nie orientuje się jak to jest ze Strażą miejską ale oni jakos te psy muszą łapać no nie? to może by mieli i może udalo ny sie jakoś za kasę wypozyczyć?
A o organizacjach nie wiem nic, ale poszperam jak znajde chwile.

Młody gdyby coś to jeden samochód masz załatwiony:) tylko dajcie znać kiedy:) i troche więcej ludzi by sie przydało, możę by go jakoś otoczyć??
[/B]

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...