Jump to content
Dogomania

Zakołtuniony, kulejący biały piesek KOLA w nowym domu! !!


xmartix

Recommended Posts

[quote name='KOSKA']'peżocik'? że niby on francuski piesek :lol:?[/QUOTE]


Ale on na to imię reaguje:D Dziś w pracy chodził za mną jak cień. Chyba czuł że go oddam. Aż tak nie przywiązuje sie do psów od razu, ale Peżocik jest tak uroczy, że nawet sikanie mi nie przeszkadzało:) Na prawdę ma coś w sobie! Jest przecudowny. Jak odjeżdżał to chciało mi się płakać... Dziś nawet wlazł na łóżko i spaliśmy razem z Dyziem. Ledwo po schodach paralitek wchodzi a na łóżku leżał zawsze, nie mam pojęcia jak on sie wgramalał na nie:)

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 438
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

[quote name='chowano']A po co koli ubranko...przecież dopiero wrzesień... skoro z tymi filcami sie nie przegrzał to napewno teraz nie zmarznie(o ile zamieszka w mieszkaniu)... oj dziewczyny przesadzacie...[/QUOTE]

niestety się mylisz, on bardzo marznie. Szuka ciągle ciepłego miejsca, kładzie się na ręczniku, legowisku, nawet pozostawionej torebce na ziemi jeśli legowiska są zajete, a przy Pańci wstydzi sie wejść na łóżko. Trzęsie się, a na noc zawsze dostawał dodatkowy kocyk pod którym się zakopywał i nawet nos nie wystawał

Link to comment
Share on other sites

Przeuroczy Nietoperek zadziwiony światem :loveu:
Na wszystko reaguje , bo jest mądry.
W tym cały, jego nieszczęściu wygląda na to ,ze nie był psychicznie dołowany stąd i jego radość bycia człowiekiem.
Ja to mam na ogół szczęście do tragicznych wypłoszy, tak jak i teraz.
Kiedy piesek o tylu imionach jedzie dalej ?

Link to comment
Share on other sites

Jutro rano z Kolinkiem wyjeżdżam do Poznania.Kolinek chyba nie zna legowiska namawiałam go naprowadzając ręką to zamiast wejść do legowiska to bawił się moją ręką łapiąc łapkami.Śpi na takim wełnianym posłaniu i na kocyku i jeszcze jest przykryty kocykiem widać,że mu to pasuje ciepełko no i oczywiście jak ja się ruszę on też wstaje na równe nogi,widać,że bardzo pragnie być przy człowieku.I jeszcze coś zdążyłam zauważyć,prawdopodobnie Kolinek nie będzie mógł chodzić po schodach chociaż wchodzi i schodzi,ponieważ obija się tylnymi łapkami o rant schodka a tym samym może sobie otrzeć łapki albo w najlepszym układzie narobić siniaków.W domu zachowuje czystość,sam dwa razy poszedł na ogród i wrócił (obserwowałam go).Jest wygłodniały,rzuca się z niesamowitym apetytem na gotowane jedzonko,gryzaczków nie zna,smaczków też ani chyba zabaweczek,no ale to wszystko przed nim do nauczenia lub nie jak kto woli.Jedno jest pewne jest bardzo kochany,jest u mnie parę godzin a wydaje mi się,że jest od dawna.

Link to comment
Share on other sites

Anulko, dziękuje za opiekę nad Kolinkiem i cenne obserwacje. Fotki są przeurocze!
Zamierzam zdiagnozować mu kulawiznę u naszego psiego specjalisty. Może uda się coś 'naprawić'. Szkoda, że nie chce zjadać suchej karmy, bo taką karmię moje kundelkowo. Ale mam cichą nadzieję, że zachęcę chłopaka do malutkich i smacznych chrupek i będzie z chęcią odkrywał lepsze życie.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Poker']Często daję suchą karmę omaszczoną gotowanym jedzonkiem.Lepiej wchodzi.
Fajny z niego psiunek. Dobrze ,ze przyjazny do ludzi.[/QUOTE]
Można rzeczywiście spróbować Koli mieszać ryzik czy makaron z suchą karmą i dodać gotowanego mięska i marchewki.On prawdopodobnie był karmiony jakimiś resztkami ludzkiego jedzenia i niestety suchej karmy nie zna tak jak i też pozostałe psy.
Kolinek został przekazany w bardzo dobre ręce.Transport zniósł bardzo dobrze nawet trochę pospacerował po lesie.Wtulił się w ramiona Beaty i tak tkwił bez ruchu jak rozmawiałyśmy.Myślę,że on rozkoszował się danym ciepłem,które dała mu Beatka.Kolinku będę na twoim wątku,nie opuszczę cię-bardzo zapadłeś mi w serce.

Link to comment
Share on other sites

Przepraszam za cisze, ale dzisiaj tyle emocji, że musiałam skupić się na Kolinku, aby zaakceptowały chłopaka moje psiaki.

Przede wszystkim jestem bardzo wdzięczna i serdecznie dziękuję Anuli za nieocenioną pomoc!!!! Jest przemiłą o wielkim sercu kobietą. Poświęciła pół dnia, aby dowieść mi Kolinka, wiedząc, że piesek, którego ja miałam przywieść- nie został nam wydany (to już inna historia). Anulka przekazała mi dużo informacji obserwując malucha. Kolinek otrzymał też wyprawkę w postaci kompletu szelek ze smyczką i ulubionego jedzonka tzn. ryżyk z mięskiem :) a nawet puchaty kocyk!

Kolinek z moimi psiakami (suka i pies) nie ma problemu. Mój Misiek nawet chyba się ucieszył, że ktoś go akceptuje. Natomiast Sońka jest małą zazdrośnicą i tylko ona może obwąchiwać nieznajomych. Ale jest w porządku, znajomość bez zgrzytów i hałasów. Teraz pisząc przy komputerze- Kolinek leży po lewej, Sonia po prawej mojej stronie. Owszem, zgadzam się z Anulą i Demi- to bardzo dobry pies. Szuka kontaktu i bliskości człowieka. Jest spokojny, przemiły.

To, co mnie zmartwiło to jego niepełnosprawność ruchowa. Ma problem z poruszaniem się, nie widać, aby było to bolesne, ale na pewno nie wygodne i utrudnia poruszanie się malucha. Umówię małego do specjalisty chirurga, być może jest szansa na operację, aby poprawić mu komfort życia. Młody, mały pies trzeba mu pomóc dziewczyny.
Siusiek też jest niepokojący. Dzisiaj kiedy zatrzymałam się na spacerek w lesie, Kolinek rozkoszował się słonkiem i trawką. Dawał nawet brzuch do miziania i wtedy zobaczyłam opuchniętego siusiaczka. Przy czym jest nienaturalnie duży (może opuchlizna) i mocno bordowy.

W każdym razie 'zabieram' się za Kolinka już od jutra. Trzeba koniecznie pomóc chłopakowi. Jest naprawdę przeuroczym stworzeniem!

Link to comment
Share on other sites

[quote name='KOSKA']Przepraszam za cisze, ale dzisiaj tyle emocji, że musiałam skupić się na Kolinku, aby zaakceptowały chłopaka moje psiaki.

Przede wszystkim jestem bardzo wdzięczna i serdecznie dziękuję Anuli za nieocenioną pomoc!!!! Jest przemiłą o wielkim sercu kobietą. Poświęciła pół dnia, aby dowieść mi Kolinka, wiedząc, że piesek, którego ja miałam przywieść- nie został nam wydany (to już inna historia). Anulka przekazała mi dużo informacji obserwując malucha. Kolinek otrzymał też wyprawkę w postaci kompletu szelek ze smyczką i ulubionego jedzonka tzn. ryżyk z mięskiem :) a nawet puchaty kocyk!

Kolinek z moimi psiakami (suka i pies) nie ma problemu. Mój Misiek nawet chyba się ucieszył, że ktoś go akceptuje. Natomiast Sońka jest małą zazdrośnicą i tylko ona może obwąchiwać nieznajomych. Ale jest w porządku, znajomość bez zgrzytów i hałasów. Teraz pisząc przy komputerze- Kolinek leży po lewej, Sonia po prawej mojej stronie. Owszem, zgadzam się z Anulą i Demi- to bardzo dobry pies. Szuka kontaktu i bliskości człowieka. Jest spokojny, przemiły.

To, co mnie zmartwiło to jego niepełnosprawność ruchowa. Ma problem z poruszaniem się, nie widać, aby było to bolesne, ale na pewno nie wygodne i utrudnia poruszanie się malucha. Umówię małego do specjalisty chirurga, być może jest szansa na operację, aby poprawić mu komfort życia. Młody, mały pies trzeba mu pomóc dziewczyny.
Siusiek też jest niepokojący. Dzisiaj kiedy zatrzymałam się na spacerek w lesie, Kolinek rozkoszował się słonkiem i trawką. Dawał nawet brzuch do miziania i wtedy zobaczyłam opuchniętego siusiaczka. Przy czym jest nienaturalnie duży (może opuchlizna) i mocno bordowy.

W każdym razie 'zabieram' się za Kolinka już od jutra. Trzeba koniecznie pomóc chłopakowi. Jest naprawdę przeuroczym stworzeniem![/QUOTE]
Jak wygląda z Twojego opisu...to wizyta u weta nieuchronna.Napisz proszę co wet powiedział.Pomogę na miarę swoich możliwości....

Link to comment
Share on other sites

Jeżeli Kolinek będzie potrzebował kosztownego leczenia i zabiegów to dobrze by było aby jakaś Fundacja wzięła Kolinka pod swoje skrzydła.No ale poczekamy na relację Koska z wizyty u weta.U mnie Kolinek był bardzo krótko i nie byłam w stanie wszystkiego zauważyć.Dobrze by było Kolinkowi zrobić wyniki z moczu,może ma jakiś stan zapalny,mógł się również przeziębić.

Link to comment
Share on other sites

Kolinek już się prawie zadomowił, mojemu Miśkowi zajął legowisko, chociaż całą noc spał w kołdrze na nierozkładanej kanapie. Niestety ma znowu luźną kupę i to bardzo. Wczoraj zjadł troszke Anulkowego jedzenia, ja mu dałam mięsko. Od takiego pozywienia kupa nie powinna być rzadka, no ale się pewnie mylę...
Kupę zrobił w mieszkaniu, może nie mógł wytrzymać do rana. Przed nami jeszcze nauka czystości ;).

Poznał też kawałek mojego ogródka i byłoby fajnie, ale musi bieda pokonać pięć schodków. Zastanawiam się nad ułożeniem jakiejś grubej deski z rantami, aby mógł sobie swobodnie spacerować nie ocierając łapek. To dla niego wysiłek.

Co do zdrowia, morfologia i biochemia w pierwszej kolejności.

ps:A na opiekę fundacji, to bym Anula nie liczyła (a juz na pewno z gdańska). Niesprawnego Czarusia wspomagały dziewczyny z Dogo, na fundacje jako akcja na rzecz Czarusia wpłynęło zaledwie 50 zł.... a same fundacje też nie są chętne do indywidualnej pomocy. Tak to u nas wygląda.

Link to comment
Share on other sites

Musi chłopak odreagować stresy, sporo ma ich ostatnio.
Ja się ratuje bazarkami , gdy mam sunię wymagającą kosztownego leczenia.A zdarzały się i takie , które wygenerowały staniem zdrowia i 600 -700 zł. Nie liczę kosztów utrzymania.
Pomoc psom to dość kosztowne hobby. Jak ktoś się dziwi , to pytam ile kosztuje dobra wędka i wyjazdy ? Albo narty z całym osprzętem i wyjazdy? Jeden lubi mała rybkę na haczyku :-(, a ktoś inny kudłatego psa.:loveu:

Link to comment
Share on other sites

owszem, zgadzam się. Biorąc Kolinka do siebie uwzględniłam koszty, ale coś czuje, że mnie przerosną.... Mimo wszystko muszę mu pomóc i wyekspediować zdrowego chłopaka do dobrego domu, jeśli się uda. Przyglądając się małemu nie mogę nadziwić się jego zaradności. Nie będę opisywała zbyt wiele, nakręcę filmik i wstawie. Moim skromnym doświadczeniem Kolinka chyba nie ominie operacja. Nawet jestem zdecydowana pojechać z nim do Grudziądza do dr Mederskiego. Jest specjalistą w tej dziedzinie, to on podejmuje się leczenia trudnych przypadków, a kiedy pies nie ma szans- mówi wprost.
ale to na później, teraz biegne po laremid na sraczke i do weta.

ps: Kolinek śmiga po lasku z moimi psiakami bez szeleczek, pilnuje się nogi (on za daleko nie ucieknie :( ), powrót jest juz na rękach...
Kochany maluch, chodzi za mną jak cień. Ech te zwierzęta...

Link to comment
Share on other sites

nie byłabym mimo wszystko taka odważna z puszczaniem go luzem.Nawet stary kulejący pies potrafi uciekać z prędkością światła jak się czegoś przestraszy. A on przecież nie zna terenu i nie trafi do domu.Może wejść w zarośla czy wysoka trawę i też po zawodach.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Poker']nie byłabym mimo wszystko taka odważna z puszczaniem go luzem.Nawet stary kulejący pies potrafi uciekać z prędkością światła jak się czegoś przestraszy. A on przecież nie zna terenu i nie trafi do domu.Może wejść w zarośla czy wysoka trawę i też po zawodach.[/QUOTE Cioteczko Koska!Weź pod uwagę,naprawdę dobrą radę,doświadczonej cioteczki Poker!Ja nie jestem długo na Dogo...ale śledziłam wątek Nafi,która uciekła przez okno,tuż przed przywiezieniem jej na dt do Poker...I tylko dzięki zaangażowaniu "sztabu"ludzi,jakoś udało się ja złapać!Miej oczy jak to się mówi"w koło"głowy otwarte,tym bardziej,że jest u Ciebie jeszcze bardzo króciutko!Bo jak to się mówi "Licho nie śpi"!

Link to comment
Share on other sites

[QUOTE]Kolinek śmiga po lasku z moimi psiakami bez szeleczek[/QUOTE]

Matko Jedyna ! Nigdy w życiu nie spuszczam tymczasów z linewki. Mowy nie ma.

Własnie trwa akcja łapania tymczasowanej suni w podkrakowskich lasach. Bażant ją przestraszył i poooszła... horror !

Link to comment
Share on other sites

To mnie przestraszyłyście! Wzięłam sobie do serca przestrogi, ale muszę usprawiedliwić się i powiedzieć, że on 'biega' bokiem, niedołężnie, szybko się męczy- przysiada na pupie. Ucieczka w jego przypadku nie byłaby daleka. Ale obiecuje, że w lasku więcej samego nie puszczę Kolinka.

Dzisiaj Kolinek prawie cały dzień spędził ze mną, byliśmy w drodze. Powrót w późnych godzinach wieczornych i ogarnięcie pozostałego towarzystwa.

Załączę kilka fotek z dzisiejszego popołudnia :)

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...