Jump to content
Dogomania

Duszek za TM....odszedł godnie...ukochany przez SWOJĄ rodzinę...


danavas

Recommended Posts

  • Replies 1.6k
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Jestem tu z wydarzenia na FB. Cegiełki zakupione. Zaproszenia rozesłane ,znajomi powiadomieni.Zbieraj sie DUSZKU i nabieraj sil. Tyle osób o TOBIE mysli. TYle KOCHANYCH DUSZYCZEK chce Ci pomóc.Masz taki piekny pycholek. A jak CI pieknie na tych kolderusiach w tym polarku. Jak można było porzucić i spisac na straty tak pieknego psiaka. Co za zwyrodniali ludzie , jeżelil udzmi mozna ich nazwac. Zasługujesz na super domeczek i napewno taki znajdziesz. TRZYMAMY MOCNO za CIEBIE KCIUKI CZARNUSZKU.Będe zagladac.Pamiętaj masz WYZDROWIEĆ.!!!!!!!!!!!!!!!!

Link to comment
Share on other sites

Nie wiem co napisać, jestem przerażona bezdusznością tak zwanych "ludzi". Bo przecież to nie są ludzie w pełnym tego słowa znaczeniu. Nie ma w nich odrobiny człowieczeństwa, jest tylko okrucieństwo. W takich chwilach nasuwa mi się jedno, że człowiek to nie brzmi dumnie, niestety. :-(
Żyj pieseczku, znajdź w sobie chęć do życia. Nie odchodź w przekonaniu, że człowiek to tylko zło. Zostań z nami, żeby przekonać się, że są też inni, którzy potrafią kochać i bronić słabszych. :loveu:

Link to comment
Share on other sites

Tak Magolek " ani odrobiny człowieczeństwa".... Ciągle tu zaglądam i myślę o tym biednym , ślicznym , bezbronnym psiaku:(( Kiedyś znalazłam sunię, zagłodzoną, całą w strupach,obraz nędzy i rozpaczy... Ratowałam, kąpałam ale nie zapomnę jak jakaś "baba" zapytała mnie :" nie brzydzi się Pani?...". Powiedziałam : "tak , brzydzę takich pseudoludzi jak Pani".Duszek spotykał takich właśnie, teraz trafił na tych PRAWDZIWYCH.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='kasiek.']Kiedyś znalazłam psa w worku ,powiązane łapy ....nad nim unosiły sie muchy ,dla mnie to był znak ,ze juz nigdy nie bedzie cierpiał ,a tu czytam ,ze wtedy zwierze tez może życ ,to pojac tego nie mogę..gdybym wtedy wiedziała wezwałabym weta...w celu eutanazji jesli była jeszcze taka potrzeba...[/QUOTE]
ja to się teraz zatrzymuję przy każdym futerku które leży przy drodze.... po prostu nie mogę przejechać...sprawdzam czy żyje i przypominam sobie o tych które minęłam z myślą ze już nie pomogę...a przecież jeszcze mogła być szansa....

Link to comment
Share on other sites

kurcze Lu_Gosiak...ja to się tak u cieszyłam dziś jak u niego byłyśmy...zjadł ze smakiem pół puszki convalescenta oddał spory strumień moczu...lał i lał...jakby nie miał zamiaru skończyć a potem zwrócił uwagę na mojego Bobiego i tak odważnie do niego szedł...ledwo bo ledwo na tych krzywych łapiątkach ale tak zdecydowanie...jakby wszystkie siły zebrał....my z Ewą w szoku ze ona taką moc wykrzesał....a tu teraz czytam że potem osłabł biedaczek...cholera jasna..raz lepiej raz gorzej....ech....

Link to comment
Share on other sites

Spokojnie;) Zużył całą dostępna obecnie energie, żeby pokazać Bobiemu, ze on tu jest i trzeba się z nim liczyć. Czyli odruchy prawidłowe. Energii musi nabrać a przy takim wyniszczeniu musicie dać mu trochę czasu. On, pomimo wyglądu nie sprawia wrazenia psa, który wybiera się na w inny wymiar;)

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...