daga31081980 Posted September 7, 2011 Share Posted September 7, 2011 myślę o tobie kochany psiaczku!!! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
lika1771 Posted September 7, 2011 Share Posted September 7, 2011 Duszek.......... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
romenka Posted September 7, 2011 Share Posted September 7, 2011 Tyle cierpienia w tak malutkim ciałku!!!!!!! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
estrojek Posted September 7, 2011 Share Posted September 7, 2011 Jestem tu z wydarzenia na FB. Cegiełki zakupione. Zaproszenia rozesłane ,znajomi powiadomieni.Zbieraj sie DUSZKU i nabieraj sil. Tyle osób o TOBIE mysli. TYle KOCHANYCH DUSZYCZEK chce Ci pomóc.Masz taki piekny pycholek. A jak CI pieknie na tych kolderusiach w tym polarku. Jak można było porzucić i spisac na straty tak pieknego psiaka. Co za zwyrodniali ludzie , jeżelil udzmi mozna ich nazwac. Zasługujesz na super domeczek i napewno taki znajdziesz. TRZYMAMY MOCNO za CIEBIE KCIUKI CZARNUSZKU.Będe zagladac.Pamiętaj masz WYZDROWIEĆ.!!!!!!!!!!!!!!!! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
tobciu Posted September 7, 2011 Share Posted September 7, 2011 kochane Dziewczyny :) dziekujemy za kubraczek i kolderke. Duszku kochany, zobacz jak pieknie, jak milutko, mieciutko, cieplutko. Tak juz teraz bedzie. Tylko zostan z nami. Pomachaj jutro rano do nas leciutko ogonkiem. Prosimy. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
holmina Posted September 7, 2011 Share Posted September 7, 2011 przeczytałąm wątek-po prostu,brak słów!Duszku!WYZDROWIEJ! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Jota67 Posted September 7, 2011 Share Posted September 7, 2011 Trafiłam na wątek jak zwykle wieczorem i jak zwykle trudno będzie spać nie myśląc o tej biduli....:( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Karina R Posted September 7, 2011 Share Posted September 7, 2011 [quote name='nescca']tak tak...popieram gosię!!!!!!!!!!!!!!!1[/QUOTE] ja też! ja też! Co do Duszka .....brak słów na ludzką nieczułość.... Na czyje konto będzie zbiórka grosików dla Dusia? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Incia Posted September 7, 2011 Share Posted September 7, 2011 Duszku, szybciutko wszystkimi czterema łapeczkami na tę stronę!!! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
piescofajnyjest Posted September 7, 2011 Share Posted September 7, 2011 zyj!!! psinko sliczna .... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
moni12 Posted September 7, 2011 Share Posted September 7, 2011 Przyszłam do Duszka z fb i idę tam spowrotem rozsyłac.Trzymaj się malutki. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
danavas Posted September 7, 2011 Author Share Posted September 7, 2011 [quote name='Karina R']ja też! ja też! Co do Duszka .....brak słów na ludzką nieczułość.... Na czyje konto będzie zbiórka grosików dla Dusia?[/QUOTE] na konto Otozu.... jest podane w pierwszym poście cioteczko:) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Incia Posted September 7, 2011 Share Posted September 7, 2011 Danavas, podziwiam Cię, jakie to musi być trudne, na zewnątrz twarda, bo tak trzeba, a serce na pewno z bólu wyje... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Magolek Posted September 7, 2011 Share Posted September 7, 2011 Nie wiem co napisać, jestem przerażona bezdusznością tak zwanych "ludzi". Bo przecież to nie są ludzie w pełnym tego słowa znaczeniu. Nie ma w nich odrobiny człowieczeństwa, jest tylko okrucieństwo. W takich chwilach nasuwa mi się jedno, że człowiek to nie brzmi dumnie, niestety. :-( Żyj pieseczku, znajdź w sobie chęć do życia. Nie odchodź w przekonaniu, że człowiek to tylko zło. Zostań z nami, żeby przekonać się, że są też inni, którzy potrafią kochać i bronić słabszych. :loveu: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ewu Posted September 7, 2011 Share Posted September 7, 2011 Tak Magolek " ani odrobiny człowieczeństwa".... Ciągle tu zaglądam i myślę o tym biednym , ślicznym , bezbronnym psiaku:(( Kiedyś znalazłam sunię, zagłodzoną, całą w strupach,obraz nędzy i rozpaczy... Ratowałam, kąpałam ale nie zapomnę jak jakaś "baba" zapytała mnie :" nie brzydzi się Pani?...". Powiedziałam : "tak , brzydzę takich pseudoludzi jak Pani".Duszek spotykał takich właśnie, teraz trafił na tych PRAWDZIWYCH. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
danavas Posted September 7, 2011 Author Share Posted September 7, 2011 [quote name='kasiek.']Kiedyś znalazłam psa w worku ,powiązane łapy ....nad nim unosiły sie muchy ,dla mnie to był znak ,ze juz nigdy nie bedzie cierpiał ,a tu czytam ,ze wtedy zwierze tez może życ ,to pojac tego nie mogę..gdybym wtedy wiedziała wezwałabym weta...w celu eutanazji jesli była jeszcze taka potrzeba...[/QUOTE] ja to się teraz zatrzymuję przy każdym futerku które leży przy drodze.... po prostu nie mogę przejechać...sprawdzam czy żyje i przypominam sobie o tych które minęłam z myślą ze już nie pomogę...a przecież jeszcze mogła być szansa.... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ewu Posted September 7, 2011 Share Posted September 7, 2011 Sunia wyzdrowiała i potem żyła bardzo szczęśliwie. Duszek też będzie, wierzę w to bardzo mocno. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
danavas Posted September 7, 2011 Author Share Posted September 7, 2011 kurcze Lu_Gosiak...ja to się tak u cieszyłam dziś jak u niego byłyśmy...zjadł ze smakiem pół puszki convalescenta oddał spory strumień moczu...lał i lał...jakby nie miał zamiaru skończyć a potem zwrócił uwagę na mojego Bobiego i tak odważnie do niego szedł...ledwo bo ledwo na tych krzywych łapiątkach ale tak zdecydowanie...jakby wszystkie siły zebrał....my z Ewą w szoku ze ona taką moc wykrzesał....a tu teraz czytam że potem osłabł biedaczek...cholera jasna..raz lepiej raz gorzej....ech.... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ludwa Posted September 7, 2011 Share Posted September 7, 2011 Spokojnie;) Zużył całą dostępna obecnie energie, żeby pokazać Bobiemu, ze on tu jest i trzeba się z nim liczyć. Czyli odruchy prawidłowe. Energii musi nabrać a przy takim wyniszczeniu musicie dać mu trochę czasu. On, pomimo wyglądu nie sprawia wrazenia psa, który wybiera się na w inny wymiar;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Incia Posted September 7, 2011 Share Posted September 7, 2011 W dwa dni nie nadrobi się tych wszystkich zaniedbań...ma nareszcie chłopaczek spokój i szansę, choć nadal chyba loteria... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Lu_Gosiak Posted September 7, 2011 Share Posted September 7, 2011 nescca wzieła właśnie pół godziny temu Duszka do Siebie do domu na dwa dni bo w piatek wyjezdza - Beata szacun!! juz złe chwile za Toba Duszku.... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
danavas Posted September 7, 2011 Author Share Posted September 7, 2011 ja czułam że ona nie wytrzyma:) Super Beata...już ma cieplutko:) nie wiem kto bardziej zadowolony czy duszek czy Nescca...już mi sie pochwaliła zajarana że go ma w domu:) a gdzie reszta menażerii??? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
zioberek87 Posted September 7, 2011 Share Posted September 7, 2011 ale sie cieszę, bedzie chociaz miał przez 2 dni jak u Pana Boga za piecem, bedziesz go dogladac i dbac, a w tych pierwszych dniach jest to niezbedne, trzymaj sie cieplutko chlopaku i nie umieraj nam, musisz zyc!!!!!!!!!! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Incia Posted September 7, 2011 Share Posted September 7, 2011 Jakie to szczęście że On akurat na Was trafił, Kochane! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Iljova Posted September 7, 2011 Share Posted September 7, 2011 Jestem znowu u Ciebie Duszku. I ciekawe wiesci tutaj :) to może bardzo pomóc nawet te dwa dni w domu pod troskliwa opieką. To mogą być przełomowe 2 dni dzięki nim być może szybciej zacznie dochodzić do siebie i nabierać sił. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.