ANETTTA Posted October 6, 2011 Posted October 6, 2011 no czekamy na inf ...trzymam kciuki co dom własny to dom własny Quote
Vesper Posted October 7, 2011 Posted October 7, 2011 No własnie- ja też czekam na wiadomości... Bazarro w razie czego już czeka- tylko nie wiem właśnie co z Lusią, dlatego nie zrobiłam go dzisiaj... Oczywiście mam nadzieję, że sunieczka w domciu grzeje poopę...;) Quote
Aimez_moi Posted October 7, 2011 Posted October 7, 2011 Zagladam do dziewczynki i mam nadzieje na super wiesci.......:) Quote
Fundacja BERNARDYN Posted October 7, 2011 Posted October 7, 2011 Lusia wczoraj pojechała, ale na próbę. Jest kilka "ale", które muszą zostać dograne i daliśmy czas do poniedziałku. Dłużej nie, żeby pies nie zdążył się za bardzo przyzwyczaić do nowego miejsca. W poniedziałek do południa będziemy u suni i decyzja, że albo zostaje, albo zabierzemy ją z powrotem. Nowy dom z wielkim sercem, jednak nie do końca jesteśmy pewni, czy ludzie dadzą sobie radę. Musieliśmy spróbować, bo suka młoda, a chętnych na adopcję kalekich psów jak na lekarstwo. Lusia pojechała zadowolona i chętna. Jesteśmy w stałym kontakcie telefonicznym i w razie jakiegokolwiek problemu możemy być u psa w ciągu godziny (i będziemy, jeśli zajdzie potrzeba). Dla suni nie jest to żadna trauma, bo szuka towarzystwa ludzi i na razie do wszystkich się garnie, byle tylko być w centrum uwagi. Po prostu: jej widok szokuje, w realu wygląda dużo gorzej niż na zdjęciach. Najgorzej te puste oczodoły. No cóż, nie od dzisiaj wiadomo, że ładni mają w życiu łatwiej. Na ile nowy dom jest odporny na sensacje, jaką wzbudzi w swoim otoczeniu TAKIM psem? A wiemy, że już wzbudza i to nie litość a niestety obrzydzenie. Quote
beta ata Posted October 7, 2011 Posted October 7, 2011 Najważniejsze, czy ja pokochają... Jeśli tak, to nic ich nie ruszy, jeśli nie, to może ich ruszyc wszystko. Mądrzy i dobrzy ludzie widząc takiego psa zareagują jak należy. A cóż kogo obchodzi reakcja ludzi głupich i złych!? Mialam niewidoma sunię, jak pisałam gdzieś wyżej, co prawda nie wyglądała jakoś szczególnie drastycznie, ale i tak wzbudzała rózne reakcje, niektórzy nawet potrafili sugerować, że "takiego psa należy przecież uśpić, a nie ciagać na spacery i wycieczki". Moja sunia byla bardzo inteligentnym psem, umiala rozne rzeczy, np. potrafiła sikać na komendę :lol: ... Po jakichs głupich uwagach na jej temat robiłam tak. Mowiłam: Arka, co ty na to? Chcesz siusiu? I w tym momencie Arunia robiła siusiu tuz obok buta tego "mądrego człowieka", a ja mówiłam - widzisz, ona to olewa. Jestem zolza? Owszem, ale przyznajcie, że zasługiwali... :eviltong: :diabloti: Quote
docha Posted October 7, 2011 Posted October 7, 2011 dom jest z ogrodem? wydaje mi się, że jeśli rodzina decyduje się na adopcję takiego psa to z potrzeby pomocy i miłości do niego juz na starcie, tylko pytanie czy to ich nie przerośnie. Quote
necianeta89 Posted October 7, 2011 Posted October 7, 2011 Ciocie, ja zaoffuje, za co bardzo przepraszam, ale proszę ślicznie, jeśli macie konto na miau, zagłosujcie w KrakVecie proszę na fundacje Zmieńmy Los W Bielsku Białym... [url]http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=133887&start=15&sid=f357379b967b7128bcaf8d9f650d6f7b&view=viewpoll[/url] Mają ogromne długi i to bardzo im się przyda... Quote
fonia123 Posted October 7, 2011 Posted October 7, 2011 trzymam kciuki za nowych opiekunów. Też jestem zdania, że jak się psa kocha, to jakieś głupie docinki ludzi nie będą miały najmniejszego znaczenia. A jeśli będą miały, to znaczy, że to dom niegodny Lusi. Mocno wierzę, że wszystko będzie dobrze. Lusia bardzo zasługuje na swój kochający domek :) Moja sunia tez jest ślepa, ma zabielmione oczy, ale o dziwo często słyszę komentarze, jakie piesek ma piękne błękitne oczka :roll: Quote
Vesper Posted October 7, 2011 Posted October 7, 2011 Jeżeli naprawdę pokochają Lusię to nie będą ich ruszały głupie chamskie docinki- owszem, mogą zaboleć, bo przecież pies jest kochany i mnie już boli że ktoś może się o Lusi wyrazić jakoś ...grubiańsko. Ale jestem dobrej myśli- gdyby rodzinka chciała ślicznego benia, to wzięłaby właśnie takiego- przecież niestety beniów teraz sporo do adopcji :sad:... Quote
Aimez_moi Posted October 7, 2011 Posted October 7, 2011 Trzymam kciuki za domek Lusi......faktycznie jezeli psiaka sie kocha ....nic wiecej nie jest wazne! Quote
Karina R Posted October 7, 2011 Posted October 7, 2011 Ja też trzymam i za Luśkę i za domek !!! Quote
ANETTTA Posted October 7, 2011 Posted October 7, 2011 obrzydzenie ...jakim my jesteśmy narodem !!!!! Quote
feliksik Posted October 7, 2011 Posted October 7, 2011 Lusia pojechała - świwtne wieści - byle nowi właściciele sobie poradzą. a co z dalszym leczeniem? czy oni sami już mają o nią zadbać, czy też fundacja będzie trzymać nad tym pieczę? Quote
elaja Posted October 7, 2011 Posted October 7, 2011 Trzymam kciuki aby adoptujący sprostali opiece nad Lusią , mieli gdzieś opinię otoczenia i aby to nie był tylko chwilowy kaprys z " dobrego serca " ale dobrze przemyślana i odpowiedzialna decyzja. Quote
piechcia15 Posted October 7, 2011 Author Posted October 7, 2011 może to głupio zabrzmi ale ja idąc z takim psem po ulicy chyba byłabym dumna z niej i z siebie że dajemy radę:) że mam psa wyjątkowego, któremu chce sie żyć i nikt nie ma takiego samego:) oby Państwo się nie poddali, Lusia pewnie podbije ich serca gdy wparuje im do łóżka:D:D a do wyglądu trzeba się przyzwyczaić;) Quote
Fundacja BERNARDYN Posted October 7, 2011 Posted October 7, 2011 Trzymamy pieczę nad wszystkimi psami, które od nas idą do adopcji. Do końca życia psa i czy to się właścicielom podoba czy nie. Za dużo pracy jest wkładane w uratowanie życia każdego z tych psów, żeby potem nie interesować się dalszym ich losem. To nie wyścigi na ilość rocznie wyadoptowanych zwierząt. Lusia musi być pod stałą opieką lekarza, lekarz musi mieć kontakt z naszym fundacyjnym lekarzem, wszystkie działania muszą być konsultowane z nami, bo mamy większe doświadczenie w leczeniu beznadziejnych przypadków, a już na pewno więcej samozaparcia. Pies musi wrócić do nas, jeśli cokolwiek miałoby jemu się dziać złego. Ma wrócić natychmiast, a jeśli nie można odwieźć to ktoś z nas w ciągu 48 godzin jedzie i odbiera, bez zadawania jakichkolwiek pytań. Pies MUSI być bezpieczny. Jesteśmy zołzy jeśli chodzi o adopcje. Wychodzimy z założenia , że nasze psy są wyjątkowe i dostać jednego z nich do adopcji to zaszczyt. Lusia, jeśli zostanie w aktualnym domu, nadal będzie konsultowana medycznie (przedwczoraj została dokładnie obejrzana przez lekarza, zdjęto szwy po biopsji, otrzymała kolejną dawkę sterydu na dwa tygodnie i antybiotyk), a wszystkie wyniki badań cały czas krążą po Polsce ( i nie tylko) celem bliższego określenia choroby. Adopcja Lusi to nie koniec naszej troski o psa. Quote
beta ata Posted October 8, 2011 Posted October 8, 2011 Powodzenia "maluszku" :-) Trzymam kciuki, żeby byli razem bardzo szczęśliwi. Quote
ewu Posted October 8, 2011 Posted October 8, 2011 Lusiu bądź szczęśliwa. Kciuki zaciśnięte:)) Wybacz Lusieńko ale to ważne: [INDENT] Proszę o podpisanie.Zostało mało czasu do sprawy. Dziękuję [URL="http://www.petycje.pl/petycja/7741/petycja_w_sprawie_podtrzymania_bezwzglednej_kary_p%20ozbawienia_wolnozci_dla_oprawcow_psa.html"]http://www.petycje.pl/petycja/7741/p...awcow_psa.html[/URL] [/INDENT] [URL="http://www.petycje.pl/petycja/7741/petycja_w_sprawie_podtrzymania_bezwzglednej_kary_p%20ozbawienia_wolnozci_dla_oprawcow_psa.html"] [/URL] Quote
Kajusza Posted October 8, 2011 Posted October 8, 2011 i co tam u Lusi? jak pierwszy dzień minął? Quote
ewu Posted October 8, 2011 Posted October 8, 2011 Wybacz Lusiu... [B]Błagam zajrzyjcie, psiak w tragicznej sytuacji[/B] [url]http://www.dogomania.pl/threads/215644-wyrzucony-owczarek-mix-wyje-codziennie-pod-oknami[/url] Quote
Guest Ciocia Gosia Posted October 9, 2011 Posted October 9, 2011 Piechcia masz racje. Ja mam chorego zwierzaka i jestem dumna z tego, że jesteśmy mu w stanie pomóc. Nidy nie odmówię mu prawa do życia. Opieka na cukrzykiem wymogła na nas wiedzy i systematyczności ale to dowód na to, że naprawdę warto. Może na początku opiekunom będzie ciężko, ale dajmy im trochę czasu aby oswoili się z tą sytuacją. Wiem, że z punktu widzenia Fundacji to nie jest dobre rozwiązanie dla Lusi ale skoro wiedzą jak wygląda pies to wygląd chyba nie ma dla nich znaczenia. Quote
Guest Ciocia Gosia Posted October 9, 2011 Posted October 9, 2011 Szacun Fundacjo. Chyba założę Wasz fanclub bo jesteście po prostu niesamowici i najlepsi na świecie. Ludzie powinni się od was uczyć odpowiedzialności, pracowitości i dobroci. Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.