Poświata Posted January 2, 2004 Share Posted January 2, 2004 Sama nie mam boksera, ale znajomi mają. Ich suczka potwornie się ślini. Czy u bokserów to normalne, czy to oznaka choroby. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Agga Posted January 2, 2004 Share Posted January 2, 2004 Co do slinienia to u bokserków to normalka....Są boksery które ślinia sie mocno, ale sa i takie które mniej. Moja Sara bardzo rzadko się slini... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
mrowka Posted January 2, 2004 Share Posted January 2, 2004 Gdzies czytalam ale juz nie pamietam gdzie ze boksery slinia sie tak bo maja takie faafle(nie tak jak innym psa ktorym nie wisza tak).. ale nie wiem czy rzeczywiscie to jest prawda :-? :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Linka Posted January 2, 2004 Share Posted January 2, 2004 Tak jak mówiła Agga to zależy od egzemplarza. Ja osobiście coraz rzadziej spotykam boksery które ślinią się non stop. Oczywiście to że się slini jak się zmyczy czy jak widzi jedzenie to nomalka dla każdego boksia :D Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
sylwia i boksery Posted January 3, 2004 Share Posted January 3, 2004 Boksiki z prawidłowym zgryzem nie ślinią się prawie wcale(tylko przy jedzeniu-oczywiście nie swoim,tylko naszym :wink: ). Nie ma tutaj też znaczenia wielkość ani szerokość kufy-moja zmarła bokserka Lusia baardzo się śliniła-chociaż miała dłuższą i wąską kufę. Natomiast Drachma i Picasso-typowe rodowodowce z dużymi i krótkimi mordami :wink: nie ślinią się-chyba,że okazyjnie :wink: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Aireedhelien Posted January 3, 2004 Share Posted January 3, 2004 moja rosi nie slini sie wcale, chyba ze cos multa lub pije wode. jak sie naje sniegu to tez. hyhy wczoraj sie jej banka zrobila, ale tak normalnie to sie nie slini :D Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Marta !!! Posted January 3, 2004 Share Posted January 3, 2004 Graf też praktycznie się nie ślini.. Zdarza mu sie to tylko czasami gdy jest bardzo podciecony zabawą z innymi psami.. Wtedy bywa,ze odrobinka sliny pojawia się na jego słodkiej mordce.. Przy jedzeniu jak narazie nie zaobserwowałam takich objawów (ale to pewnie dlatego,ze Graf jest niejadkim i dla niego jedzenie nie jest zbyt wazne) Ale widziałam kiedys bokserkę (swoją drogą strasznie kochaną sunię) - nierodowodową ,która śliniła się wręcz masakrycznie.. Do tego uwielbiała trzepac głową, a wtedy domyslacie się co działo się z tą ilością śliny zgromadzonej na jej pysiu? ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
hohufka Posted January 6, 2004 Share Posted January 6, 2004 Boro też się nie ślini, robi to tylko w jednym przypadku: kiedy widzie, że jem cokolwiek, wtedy ślina leci mu z kufy tak, że można by nią ugasić wielki pożar. Dzięki niemu zrozumiałem co oznacza powiedzienie, że "komuś cieknie ślinka". Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
mrowka Posted January 6, 2004 Share Posted January 6, 2004 Mejk takze praktycznie sie nie silini.. ale czasami jak biega to gdzies na pyszczku ma ja lub jakis inny psiak :lol: :lol: i gdy czeka na jedzenie swoje to leci mu jak z kranu woda :lol: :lol: :lol: :lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
kwleszek Posted January 6, 2004 Share Posted January 6, 2004 Farciarze. :D W przedpokoju wisi specjalny ręczniczek, jak się Demon wita (kiedy wracam do domu) daje mi on szansę (ręcznik), że spodnie nie trafią do pralki po tym powitaniu. :fadein: Jak jemy kolację to Demcio leży w pobliżu stołu i puszcza bańki spod fafli. Nawet to wygląda trochę śmiesznie. 8) Na spacer zabieram chusteczki, jak sobie pobiega to ścieram z kufy, oczu, czoła etc. :baby: Nie wspomnę o zbieraniu karamy po całym domu, która ma zwyczaj w sporych ilościach chować się nie wiadomo jak pod faflami i stopniowo się uwalniać po podłogach, dywnach etc. Czasem pięknie sobie wytrzepie pysio i wszystko w koło jest ...... Można przyzwyczaić się do tego. Widziałem jednak boksie, przy których Demon wcale się nie ślini. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Agga Posted January 6, 2004 Share Posted January 6, 2004 DObrze, że Sara się nie slini. Czasami ale to bardzo rzadko zdarza się że ślina jej pocieknie....Ale widziałam boksery które strasznie sie sliniły...feee gluty były wszędzie :-? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Marta !!! Posted January 6, 2004 Share Posted January 6, 2004 Za to Graf jest chyba jedynym bokserem który nie ślini się na widok jedzenia.. :) Dla niego nie jest to zbyt wazny aspekt życia toteż nie cieknie mu z paszczy jak je widzi.. ;) I to mnie cieszy.. Za to jest niemozliwą wręcz fleją przy jedzeniu i piciu.. Mówię wam.. Czegoś takiego jeszcze nie widzieliscie.. Graf ma coś nie tak z jęzorem bo zawija go odwrotnie niż wszystkie inne psy(zamiast do siebie to on jakoś tak pod spód go wywija.. :o ).. Toteż jedząc czy nie daj boże pijąc, potrafi uswinić caluteńką kuchnię.. Pijąc wylewa 3/4 wody poza miskę.. Tragedia.. Ale za to się nie slini.. :wink: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
kwleszek Posted January 6, 2004 Share Posted January 6, 2004 Ha śmieszne z tym zawijaniem języka. Właściwie to nie wiem jak zawija język Demon. On poprostu wkłada pysk do miski, słychać trochę chrobotania, nawet specjatnie pyskiem nie rusza i widać tylko jak w oczach niknie karma. Potem miska z wodą i to samo prawie nurkuje i woda znika. O ile usłyszę chrobot to lece po ręcznik i jakoś mieszkanie wygląda, jak nie to karma i woda są wszędzie. Całe szczęście, że za psem po jedzeniu rusza kot i zbiera karmę, która sypie się jeszcze z fafli dodrych pare minut. Zresztą kot to też nie całkiem głupie zwierzę !! Nauczył się wyjadać z psiej miski zapełnie bezgłośnie. Najpierw sprawdza czy Demon śpi, a potem idealnie bezszelestnie wyjada. Jak mu coś nie wyjdzie i wyda najmniejszy szelest pies momentalnie wali do kuchni i koniec kociej wyżerki :D Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
sylwia i boksery Posted January 6, 2004 Share Posted January 6, 2004 Za to Graf jest chyba jedynym bokserem który nie ślini się na widok jedzenia.. :) Dla niego nie jest to zbyt wazny aspekt życia toteż nie cieknie mu z paszczy jak je widzi.. ;) I to mnie cieszy..Za to jest niemozliwą wręcz fleją przy jedzeniu i piciu.. Mówię wam.. Czegoś takiego jeszcze nie widzieliscie.. Graf ma coś nie tak z jęzorem bo zawija go odwrotnie niż wszystkie inne psy(zamiast do siebie to on jakoś tak pod spód go wywija.. :o ).. Toteż jedząc czy nie daj boże pijąc, potrafi uswinić caluteńką kuchnię.. Pijąc wylewa 3/4 wody poza miskę.. Tragedia.. Ale za to się nie slini.. :wink: Nic nowego :wink: -szczególnie z wodą :wink: Poczekaj Marta,aż chłopak podrośnie. Mój Picasik do ok 2,5 roku był chudzina i niejadek-teraz nadrabia. Przedtem się nie ślinił przy jedzeniu(naszym :wink: )-teraz ślini się i żebrze 8) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Marta !!! Posted January 7, 2004 Share Posted January 7, 2004 Sylwio czy twoje taż tak mają? Bo mnie to zaskoczyło.. Wszystkie psy które widziały miały całkowicie inna "technikę" jedzenia i picia.. ;) A.. No i jeszcze jedno. Mój pies chyba nie potrafi uzywac zębów. :o No bo bez względu na to jakie jedzenie dostanie :suche, gotowane czy jeszczze coś innego to on to jezorem sobie jakoś do pysia wciąga.. Widać czasami,ze mu to kłopot sprawia bo mu to jedzonko ucieka ale zębów i tak nie uzywa.. :( Wogóle to chyba jakiś "wybrakowany egzemplarz" z niego ;) Skibki chleba w całosci sam sobie nie pogryzie.. Trzeba mu ja na części podzielic.. :lol: Wasze też tak mają? Bo jak patrzyłam sobie chociażby na fotki Corisa niosąccego w pysku całą oponę to wydawało mi się,ze boksery to powinny mieć silne zęby i szczeki.. :) Jak to jest? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Aireedhelien Posted January 7, 2004 Share Posted January 7, 2004 z rosi to jest tak - zgryzie wszytsko czego nie da sie polknac. dlatego bardzo uwazam zeby nikt nie dawal jej niczego co jest male i b.twarde (np. mala kostka - juz kiedys miala sensacje po takim rarytasie). jak miala 3 miesiace to polknela cala kurza lape. alez sie przerazilam. teraz zawsze jej miele. jak sa jeszcze gorace to wyciagam ta duz kosc (b.latwo wtedy wychodzi) i reszte miele w maszynce, potem cala ta pape wrzucam do wody, w ktorej to sie gotowalo i ma pyszna galaretke. mieso tez jej kroje, rozdziubuje ryz, miele warzywa - jak by miala w duzych kawalkach to pozniej by pewnie zwymiotowala tym wszytskim, poza tym mogla by nie zjesc. a tak to wcina :) szczeny cwiczy na duzych kosciach cielecych i patykach - uwielbia patyki, totalny maniak. nieraz sama sobie wyrywa z krzaka lub drzewa 8) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
hohufka Posted January 7, 2004 Share Posted January 7, 2004 Boro błyskawicznie pożera wielkie kawały mięsa, chrząski zgryza w dwie sekundy, ale jak da mu się zwykły kawałek bułki, czy kromkę chleba to mamla ją przez dłuższy czas. I bardzo to komicznie wygląda, jakby jadł tylko samymi dziąsłami -jak bezzębny dziadek. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
_dingo_ Posted February 2, 2004 Share Posted February 2, 2004 Pozwólcie, że włącze się do dyskusji :D Jestem tutaj nowy i zastanawiam się nad rasą dla mojego przyszłego pupila, być może boksera, a temat pt. "ślinienie się" nurtuje mnie przeogromnie :wink: Zastanawia mnie rzecz następująca - skoro ślinienie się u boksera jest powiązane z nieprawidłowym zgryzem, to czy zakup psa rodowodowego, z dobrej hodowli może zminimalizować ślinotok ? Tzn, czy jeżeli szczenie jest bliskie wzorca rasy, ma ładny zgryz itd, to jest szansa że będzie się ślinić mało albo prawie wcale ? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
sylwia i boksery Posted February 2, 2004 Share Posted February 2, 2004 Zastanawia mnie rzecz następująca - skoro ślinienie się u boksera jest powiązane z nieprawidłowym zgryzem, to czy zakup psa rodowodowego, z dobrej hodowli może zminimalizować ślinotok ? Tzn, czy jeżeli szczenie jest bliskie wzorca rasy, ma ładny zgryz itd, to jest szansa że będzie się ślinić mało albo prawie wcale ? Tak,prawidłowy zgryz pomaga. Ale całkowitego ślinienia się nie wyeliminujesz nigdy-u żadnego dużego psa. Tak jest u wszystkich dużych i bokser wcale nie należy do największych śliniaków :D Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Marta !!! Posted February 2, 2004 Share Posted February 2, 2004 dingo słuchaj Sylwi bo ona wie co mówi.. :) NIe wiem jak z innymi boksiami bo to mój pierwszy ale Graf naprawdę prawie wcale się nie slini.. Zdarza mu sie to naprawdę sporadycznie (silne podniecenie innymi psami) A nawet jak już ślina się pojawia to w bardzo niewielkich ilościach.. Znałam jednak swego czasu bokserkę, która śliniła sie tak paskudnie,ze trzesąc głową obrzucała sliną ściany i wszystko wokół.. :o Ona rodowodu nie miała.. Graf ma .. Zgryz chyba ma odpowiedni więc moze zgodnie ze słowami Sylwi to ma jakiś wpływ.. Zresztą z tego co mówią inni posiadacze rodowodowych boksów to chyba nie mają ze ślinieniem jakiegoś wielkiego problemu.. :) A boksera goraco polecam !!!!! Sama mam moze małe doświadczenie z tą rasą (całe życie w domu królowały jamniki) ale teraz wiem,ze nie zamieniłabym jej na żadną inną.. No może poza dogiem niemieckim.. Hehe.. ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
mrowka Posted February 4, 2004 Share Posted February 4, 2004 Mejk jest bez rodowodu ale prawie wogole (jak narazie) sie nie slini, chyba ze sie zmeczy to czasami ma cos na glowie.. :lol: Znajomy bokser(bez rodowodu) to slini sie strasznie.. Podobnia jak Marta pisala o o bokserce.. Mam nadzieje ze Mejk tak sie slinic nie bedzie ;) Widze ze nie tylko mi sie dogi niemieckie podobaja ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Marta !!! Posted February 4, 2004 Share Posted February 4, 2004 Mrówko ja jestem w dogach poprostu ZAKOCHANA !!!!!!!!!! kiedyś napewno sobie takiego kupię.. Najlepiej błękitnego.. Ach... Rozmarzyłam się.. :angel: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
mrowka Posted February 4, 2004 Share Posted February 4, 2004 Marta blekitny?? Czytasz mi w myslach.Uwielbiam te psiaki.. tez sobie kiedys takiego sprawie bede miec doga i bokserka :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Marta !!! Posted February 4, 2004 Share Posted February 4, 2004 Mrówka normalnie jakbysmy telepatycznie sobie to przekazywały.. Moje marzenia w 100% pokrywaja sie z twoimi.. :) A wogóle to chciałabym mieć mała domową hodowle obu tych ras w przyszłości.. :) Przeraża mnie tylko średnia długość zycia dogów i ich chorowitość.. :( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Marta !!! Posted February 4, 2004 Share Posted February 4, 2004 Mrówka wyslę Ci na mail fotkę jednego niemieckiego psa którego miałam okazję zobaczyc teraz na międzynarodówce w Poznaniu.. CUUUUDO !!!!! Zaraz wysyłam.. :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.