Jump to content
Dogomania

Radskorpion

Members
  • Posts

    104
  • Joined

  • Last visited

Everything posted by Radskorpion

  1. Ale przygarnąć czyli wziąć za darmo czy ew. za zwrot kosztów szczepień itd., a nie kupować- chyba nie chcesz płacić za mieszańca grubej kasy tylko dlatego, że był po jednym rodzicu yorku? Oczywiście kundelki są bezcenne ;) ale nie wspieraj finansowo rozmnażaczy. Szczególnie, że mnóstwo różnych cudownych miksiaków czeka na kochający dom w schroniskach za prawie darmo (zwykle nie więcej niż 50 zł).
  2. Wydaje mi się, że jest trochę inaczej, niż mówicie.... Bo owszem, jest w tej rasie podział na: UŻYTKOWE (te o bardziej prostej linii grzbietu i hodowla idzie w kierunku zachowania zdrowia i użytkowości bardziej, niż eksterieru) i WYSTAWOWA (nastawiona na eksterier, hodowla w kierunku wystaw). Ale w obu tych grupach są zarówno długo- jak i krótkowłose owczarki (do niedawna długowłose nie były uznawane przez FCI tak, jak mówicie). Określenie "owczarek staroniemiecki" to inne określenie dla owczarka niemieckiego długowłosego (głownie użytkowego, choć nie tylko), a nie dowolnego użytka. Co prawda poprzez wykluczenie z FCI owczarki niemieckie długowłose ostały się głównie w kręgu zainteresowań osób zainteresowanych owczarkami użytkowymi, dlatego utarło się, że ON staroniemiecki (DŁUGOWŁOSY) to odmiana użytkowa. Pozwolę sobie zacytować... Ale teraz długowłose są też dopuszczone przez FCI, więc są również i wystawowe ony staroniemieckie (długowłose).
  3. Zgadzam się z SoniąM i innymi użytkownikami o podobnym zdaniu... Tu są dwie różne sprawy, które niektórym użytkownikom zlały się chyba w jedno- swoje oczucia przenoszą na zwierzęta. A zwierzęta nie myślą tak, jak ludzie. Są dwie różne sprawy: 1. Czy psy będą cierpieć z powodu noszenia obroży po zmarłej towarzyszce- nie, one nie postrzegają świata w ten sposób. 2. Czy autorka uzna to za niestosowne- to już jej własna, ludzka interpretacja, niezależna od psich odczuć. Poprzez "uczłowieczanie" psów paradoksalnie te najbardziej cierpią. Sztuką jest wczuć się w psi sposób patrzenia na świat, a przynajmniej zbliżyć się do tego. Bo tylko wtedy, z jego perspektywy możemy rozwiązać wiele problemów go trapiących. Jeśli ktoś nie nadaje cech ludzkich swoim psom, nie znaczy, że ich nie kocha- wręcz przeciwnie, kocha. Ich PRAWDZIWĄ naturę i osobowość, a nie urojenia o nich...
  4. Nie mogę edytować posta, nie wiem czemu... Więc dopiszę tylko, że nie skupiałam się na tym, by pies był też dobrym stróżem, bo husky nie są raczej stróżami- ale myślę, że z czegoś trzeba zrezygnować, niektórych oczekiwań nie da się spełnić "w komplecie".
  5. Ja bym proponowałą Husky'ego... To psy, które uwielbiają długie wędrówki, wszak do tego celu były wyhodowane... I nie potrzebują aż tak dużej stymulacji psychologicznej, jak ON-y, bo nie są do tego stopnia nastawione na współpracę z człowiekiem- jak to rasa pierwotna, cechuje je pewna doza niezależności (wiadomo, że różne osobniki się zdarzają, ale to ogólnikowy opis rasy), więc myślę, że takie luźne towarzyszenie w wędrówce po górach to dla husky'ego byłby wymarzony sposób spędzania czasu.
  6. Niektórym psom łatwiej zostać w domu z innymi psami niż samemu. To zawsze towarzystwo. Ale zostawania samej w domu można ją nauczyć poprzez stopniowe przyzwyczajanie jej do spędzania czasu bez opiekuna (tzn. najpierw wychodzisz z pokoju na chwilę, potem coraz dłużej, coraz dłużej, później opuszczasz na jakiśczas mieszkanie itp. Możesz sobie załatwić sprzęt do monitoringu zachowań niemowlaków- są różne rodzaje i wersje... Nagrywanie samego dźwięku, z kamerką etc. i to by Ci pozwoliło sprawdzić, jak sięzachowuje suczka pod Twą nieobecność) Hmm... ale widzę, że nie będzie czasu na naukę zostawania samej...
  7. Trudno sobie wyobrazić, że autor zamierza rozmnożyć dogi niemieckie, u których wychów miotu jest jednak dość kosztowny, by następnie oddawać za darmo... P.S. gratuluję podsunięcia autorowi rozwiązania pomysłu na rozmnożenie, mój post był celowo bez zagłębiania się w szczegóły, by odstraszyć autora od tego zamiaru, a teraz to już nic nie będzie stało na przeszkodzie, by sobie "machnąć miocik". Bo czemu nie? Takie słodkie są szczeniaczki... :klacz:
  8. Ten artykuł czytałam parę lat temu w wersji papierowej, zapomniałam, że archiwum jest dostępne. Tak, że ze swojej strony też polecam! (edit bo mała pomyłka w postach, poprzedni post był inną wersją ostatecznie, nie zawierającą wzmianki o tym arcie :P )
  9. Mam te same spostrzeżenia :) szkoda, że tak mało jest ciekawych blogów, "psich" portali zresztą też jest ledwie kilka, które w ostatnich czasach też straciły wyraźnie "impet", coraz mniej się tam pojawia materiałów, coraz rzadziej....
  10. Taki mały drobiazg. Rozmnażanie psów nierodowodowych jest NIELEGALNE.
  11. Hehehe, dla tego użytkownika nawet najzwyklejsze stwierdzenie "tobie dwa do dwóch nadal daje pięć?" jest chamstwem, a niezgadzanie sięz jego JEDYNIE SŁUSZNĄ RACJĄ jest arogancją, więc chyba nie ma sensu dalej polemizować ;)
  12. A może książki Z. Mrzewińskiej? Są bardzo tanie (nie wiem, jak teraz z ich dostępnością na rynku, ja kupowałam parę lat temu, ale wydano też ostatnio jakiś nowy tytuł czy nawet i dwa... nie wiem dokładnie, nie jestem na bieżąco z tym :P ), napisane bardzo przystępnym językiem, proste w zrozumieniu, no idealne dla początkującej osoby ;)
  13. Nie chodziło mi o ten rodzaj zbieractwa, właściwie źle się wyraziłam, stąd nieporozumienie, Gojko. Chodziło mi raczej o typ chorobliwego KOLEKCJONERA. Polega to na tym, że wyszukuje w schroniskach, adopcjach, gdziekolwiek (a może i niektóra osoba z takim podejściem nawet posunie się do kradzieży) psy ładne, czasem rasopodobne- z tym, że się szybko nudzi i wymienia na nowszy model. Nawet na psich forach widziałam nieraz ogłoszenia ostrzegające przed taką osobą, skierowane do osób szukających psom domów. Np "uważajcie, mężczyzna taki i taki z okolic takich i takich adoptował od nas psa, po jakimś czasie nie informując nas pozbył się tego psa i nie wiadomo, co się z nim stało, po zbadaniu sprawy okazało się, że wśród okolicznych psiarzy ten człowiek jest znany z tego, że często widać go z coraz to nowym psem".
  14. Kurczę no, nie dość, że psiak łagodny, chętny do zabawy, to jeszcze taki piękny, a nawet to nie może mu pomóc znaleźć domu... :( podeślę wątek znajomym, może wśród nich znajdzie się osoba, która będzie mogła mu zapewnić dom.
  15. Dobra, po co filozofować na tak prosty temat? Kradzieże psów są? Są. Babka zmienia psy jak rękawiczki? Zmienia. Czy kradzież nawet dorosłego psa raso-podobngo jest opłacalna? JEST. A na pewno bardziej, niż nawet wyhodowanie miotu, nawet w warunkach pseudohodowli od zera. Czy zdarzają się sprzedaże dorosłych psów rasowych? Zdarzają się. Nawet, jeśli to nie kradzież, tylko chorobliwe zamiłowanie do adopcji (skłaniam się raczej ku tej wersji, czytałam artykuł o osobach z takim zaburzeniem), to czy jest to w porządku? Nie jest. A tobie nadal dwa do dwóch daje pięć?
  16. Chodzi o to, że na forum dla psiarzy raczej jest oczywiste, że posiadanie psa wiąże się z wieloma przyjemnościami i nie trzeba do tego osobnego tematu. Bo prawie całe forum jest przepełnione miłością do psów, radością ze wspólnych spacerków, satysfakcją ze szkolenia... A twój wątek jest zapewne odpowiedzią na jeden na całe forum temat o nieprzyjemnościach, jakie spotkały spacerowiczów z psami. Cóż, niemiłe incydenty sięteż zdarzają, a forum jest od opisywania zarówno blasków jak i cieni posiadania psa. Ale wcale narzekania nie ma tak wiele, wystarczy spojrzeć na galerie itp- pełno tam szczęśliwych psiaków i ich właścicieli...
  17. Poza tym te "dorosłe psy, w dodatku kundle"... cóż, jak się niektórym wmówi, że w typie rasy albo rasowiec, to rasowiec i basta! Jest już taki przykład na forum "w typie czechosłowackiego wilczaka" :jumpie: A szajki sprzedające psy "pijar" mają opanowany do perfekcji... jak znajdą naiwniaka czy naiwniaczkę (a takich pełno), to opchną nawet i kundla, który rasowca nawet w 1/4 nie przypomina :P
  18. To może definicje z książek, skoro w internecie są tak szczątkowe i nieprecyzyjne informacje. Mała Encyklopedia Powszechna PWN,1958r. Czyli można przyjąć, że mieszaniec jest z różnych genetycznie rodziców, nawet z kundli, bo kundle też są różne. Osobniki MOGĄ (a nie muszą) należeć do różnych jednostek systematycznych. A rasa jest również jednostką systematyczną, zatem można to zinterpretować tak, że mieszaniec MOŻE, ale nie musi mieć rodziców należących do dwóch różnych ras*. Równie dobrze mogą być rodzice nierasowi, ważne, że pochodzenie jest MIESZANE. Czyli koniec końców wychodzi na to, że mieszaniec i kundel to praktycznie jedno i to samo. *Dowód- definicja: 2. w systematyce zoologicznej jednostka niższa od gatunku, odznaczająca się zespołem cech dziedzicznych, ukształtowanych przez hodowce lub naturę Źródło http://sjp.pl/rasa
  19. W ogóle ludzie to są jacyś brutalni, prymitywni... Jedynie kultura, prawo jako tako trzyma nas w ryzach... Z obawy przed karą tak wielu nie pokazuje swojego prawdziwego oblicza. Gdyby nie strach przed karą, to dopiero by był zamordyzm... Niby cywilizowany gatunek, a mimo to dzicz w nas siedzi i jak widać niektórzy ludzie dają upust tym swoim najgłębszym pokładom szału, agresji....
  20. Pierwsze słyszę o takim przypadku... Może coś źle zrozumiałaś? Może chodziło o to, że hodowca pytał kupującego, czy ma być "na kolana" lub "do hodowli", ale nie chodziło mu o jednego, konkretnego szczeniaka, tylko by móc wybrać, którego szczeniaka przeznaczy dla danego klienta?
  21. Prześliczny psiak... dziwne, że nikt go nie chce nawet mimo wieku... Szkoda, że nawet taki "atrakcyjny" wygląd psiaczkowi nie pomaga znaleźć domu :(
  22. Ehhh CheckMyBrain, rozumiem Twoje rozgoryczenie, faktycznie pełno jadu na tym forum niepotrzebnego... Ale trzeba też zrozumieć, że pojawia się pełno podobnych tematów, a miłośników psów naprawdę boli to, że ludzie biorą psy w trochę nieodpowiedzialny sposób, nie są przygotowani na problemy, jakie mogą się pojawić, oczekują psa bezproblemowego, tak, jakby to nie była żywa istota, która też sprawić może problemy, a potem się ich pozbywają jak nie spełniających oczekiwań przedmiotów... Jeśli naprawdę nie radzicie sobie ze zwierzakiem, to dobrym pomysłem byłoby zasięgnięcie porady behawiorysty, osoba początkująca może mieć problemy z zastosowaniem się do teorii, nie mówiąc już o odnalezieniu sięw gąszczu "wspaniałych i w 100% skutecznych metod", które czesto sobie wzajemnie wykluczają. A behawiorysta ma dużą wiedzę popartą praktyką, więc pomógłby ci się w tym szybciej i efektywniej odnaleźć...
  23. Najlepiej sam wybadaj, porozmawiaj, umów się na wizytę przed zakupem, jeśli to możliwe (a i możliwość takiej wizyty przed zakupem już sama o czymś świadczy), zobacz, w jakich warunkach są zwierzaki przetrzymywane, zobacz, jak się zachowują, jak wyglądają. Dowiedz się, czy rodzice szczeniaków mają wszystkie konieczne badania dla tej rasy (nie wiem, jakie są konkretnie wymagania dla akit), dopilnuj wszystkich formalności, podpytaj, jak żywią psy, a wtedy będziesz miał solidne podstawy do decyzji, czy to rzetelna hodowla, czy nie. Opiniami w internecie nie za bardzo bym się sugerowała, bo z jednej strony te pozytywne komentarze mogą być produkowane przez same osoby związane z hodowlą, by zrobić sobie reklamę, a z drugiej strony negatywne komentarze mogą być pisane przez "konkurencję", zazdrośników itd... więc opinie z internetu są dla mnie zawsze najmniej wiarygodnym źródłem informacji... (bo nigdy nie masz pewności, kto i dlaczego wystawił dany komentarz, jaka motywacja może za nim stać...)
  24. Ale wrzucisz fotkę i tak? Wrzuć... :mdrmed:
×
×
  • Create New...