Jump to content
Dogomania

Zamojskie psiaki szukają domów i miłości


Tola

Recommended Posts

Dnia 23.09.2018 o 13:31, Jaaga napisał:

Piszczyk w towarzystwie Tyci, jego nowej kolezanki tymczasowiczki.

DSC03026.JPG

 

11 godzin temu, terra napisał:

Śliczna para z Piszczyka i Tyci :)

 

Tycia faktycznie tycia;)

Pasują do siebie:)

Dobrze, że kolejna kocia uratowana.

Link to comment
Share on other sites

U nas też kolejna uratowana koteczka Mirabelka - malusia ma ok. 3 mies. i na szczęście dla siebie jest na razie w dt.

Koteczka jest bardzo przytulaśna, radosna, korzysta z kuwety.

Jest już po wizycie u weta - wolna od od FIV+FeLv, odrobaczona.

Zrobię ogłoszenia na Warszawę, może ktoś spróbuje na Kraków?

V__28F7.jpg

V__2052.jpg

V__3401.jpg

V__9939.jpg

V__CFF2.jpg

V__85B7.jpg

  • Like 1
Link to comment
Share on other sites

Dnia 23.09.2018 o 07:46, terra napisał:

Miałam pytanie o Tofisia, skierowałam do Toli, trzymam kciuki ,żeby pani zadzwoniła lub napisała.

 

Dnia 22.09.2018 o 18:16, Havanka napisał:

Mam zapytania o Klemensa vel Tofisia, vel Kubusia, ale na razie to jeszcze nie te domy.

Link to comment
Share on other sites

23 godziny temu, terra napisał:

 

33 minuty temu, Havanka napisał:

Pięknie dziękujęmilosny-emotikon-ruchomy-obrazek-0116

Mam sporo zapytań, zwłaszcza o rudo białego maluszka, ale to wciąż nie TEN dom.

Link to comment
Share on other sites

Dnia 26.09.2018 o 09:29, Jolanta08 napisał:

Jestem pod wrażeniem ,Tolu jakie wiejskie koty ? są wychuchane i zadbane

 

Dnia 26.09.2018 o 09:39, Anula napisał:

Widzisz,nawet wiejskie koty mogą tak pięknie wyglądać tylko trzeba odrobinę wyobraźni mieć,że kot nie musi być zdany jedynie na myszy.

 

15 godzin temu, terra napisał:

Telma i Luizka to takie cukiereczki :)

 

Dziękuję za ciepłe słowa staramy się z TZ jak możemy, w zimie bardzo pomaga w dokarmianiu kotek sąsiad,   bo  to jednak 30 km od Zamościa, sami nie dalibyśmy rady dojeżdzać tyle km.

Kotki jednak są coraz starsze i coraz trudniej  będzie im przetrwać ciężki czas zimy.

 Próbowaliśmy zabierać je w te największe mrozy  do zamkniętego pomieszczenia, ale to dla nich ogromny stres,zwłaszcza dla Luizy, która wpada w panikę, gdy zamknie się drzwi chałupy, a ona jest w środku.

W lecie, gdy tam nocujemy, okna muszą być otwarte, żeby sobie mogła wchodzić i wychodzić, kiedy chce.

 

Na razie dzięki dobremu sąsiadowi jakoś sobie radzimy, kotki też no i prosimy o łagodne zimy.

Link to comment
Share on other sites

Dnia 24.09.2018 o 19:19, Tola napisał:

 

Tycia faktycznie tycia;)

Pasują do siebie:)

Dobrze, że kolejna kocia uratowana.

Niestety, Piszczyk nie może bawic się z Tycią, bo okazało się że jej niedozywienie jest spowodowane brakiem apetytu z gorączki wywołanej przez kaliciwirozę, która zaatakowała stawy. Czekam na wyniki reszty testów, czy nie ma fip-a w postaci neurologicznej. Też się cieszę, że akurat ją wypatrzyłam, to było jakies przeznaczenie. W schronisku nikt nie wiedział o jej ciężkiej chorobie, miała już silne bóle. Za to Piszczykowi przydałby się już dom, zanim zacznie przypominać foczkę. Uwielbia mokre jedzenie i zal mi go trzymac na samym suchym. jednak już znacznie się zaokraglił. Koty  wybrały spanie na górze piętrowego łóżka i Piszczyk spędza tam większość czasu. Po kastracji stał się leniwcem.

DSC03100.JPG

DSC03098.JPG

DSC03096.JPG

DSC03047.JPG

Link to comment
Share on other sites

17 minut temu, Tola napisał:

Piękne zdjęcia, Piszczyk to piękny kociak, wieczorem dodam do ogłoszenia:).

Może zmienię mu imię na Piszczyk...

Jakoś mało zapytań o kociaki, u mnie też cisza - nikt nie pyta  o rudaska i o czarną koteczkę:(

Wszędzie jest podobnie. W schronisku było chyba ok 30 samych kocich dzieciaków. Dziś kolezance zdawalam relację z efektów wprowadzonego leczenia i w rozmowie powiedziała, że juz rano trafiło kolejne 6. Ludzie są koszmarni i bezmyślni w tym rozmnażaniu kotów i skazywaniu wiekszosci maluchów na smierć. Chyba musimy troche poczekać, aż skończy się "wysyp" maleństw.

Link to comment
Share on other sites

Niestety tak wygląda kocia egzystencja w naszym kraju, psia też ciężka.

W ciągu ostatnich dni Tz miał zgłoszone 3 interwencje na wsiach pod Zamościem.

Dzisiaj byliśmy z Ewą i jej córką na kolejnej - młody psiak całe dnie siedzi  w kojczyku, przywiązany sznurkiem :(

Na miejscu okazało się, ze właścicielka już go nie chce, bo urósł:(

Drako ma 9 mies. (ur. 01.01 2018), nie waży więcej niż 10 kg, jest bardzo przyjazny, wesoły i jak to psie dziecko - potrzebuje ruchu, zabawy, zainteresowania, a  przede wszystkim opieki i miłości. Zostawiliśmy szelki, smycz i pilnie szukamy nowego domu!

Psa zgłosiła sąsiadka i to ona zobowiązała się, że będzie go chociaż raz dziennie wyprowadzała na spacery.

Dzisiaj wszyscy zabraliśmy Drako na posesje p. Joanny, żeby pobawił się z jej sunią.

Przy okazji dowiedzieliśmy się o gromadzie bezdomnych kotów, p. Joanna mówi, że bez pomocy nie przetrwają zimy:(

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...