Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

Guest TyŚka
Posted

Nie uwierzycie... gadałam z DS Gandzi... wet zrobił jej USG. Sucz nie jest w ciąży... A ja mam miesiąc z życia...

Guest TyŚka
Posted

Yyyy...
Eeee...
O kurde...

Moja reakcja była taka sama.

Jedyne co, to muszę na nowo podpisać z włascicielką umowę, bo jej się życie zawaliło... i podpiszemy jeszcze raz umowę, ale ją udoskonalimy.

Guest TyŚka
Posted

Czułam, że tak może być ;)

 

Ja też, cicho liczyłam na to.
 

A ile mibęło id pokrycia tak właściwie?

5tygodni.

Brak powiększonych sutków ani nic...

I tak musze się do nich teraz przejść, mam nadzieję że nie będą mi tego utrudniać. Musimy podpisać nową umowę, zwłaszcza że w nowym miejscu zamieszkania ma dwóch kumpli: jeden kastrat, a drugi nie.

 

A tu sama zainteresowana:
11259014_893430224036158_993937405_n.jpg

 

11313196_893431837369330_283269735_n.jpg

 

Więc mogę odetchnąć, ale odetchnę całkiem, gdy ich odwiedzę i ustalimy pewne rzeczy. Trzymajcie kciuki za powodzenie akcji.

 


 

Posted

5 tyg do już faktycznie powinno być widać.
No to w sumie tylko się cieszyć :)

A.skoro ma tam dwóch kawalerów to niech lepiej tną szybciutko żeby nie było powtórki z rozrywki...

  • Upvote 1
Posted

Katastrofa z tymi dzikimi zwierzątkami :(

ludzie nie potrafią sobie poradzić z "nadmiarem" bezdomnych kotów i psów a tu jeszcze takie "kwiatki" :(

Super z Gandzią tylko niech szybko coś robią z tym psem albo Nią.Żeby nie było,że liczą,ze jak teraz nie w ciąży to jak ją "kumpel" pokryje to też się uda :(

A Morusek zmierza z talią w dobrym kierunku ;)

Guest TyŚka
Posted

Mnie też fotki się mocno podobają, szkoda tylko, że p. Ewa była u nas gościnnie tylko na jednych zajęciach... ;) niemniej jednak dobre i to.
Co do oswajania dzikich zwierząt - dla mnie to masakra, nie radzimy sobie teraz już z oswojonymi, nie rozumiem tej mody na liski, małpki i inne takie... zajmijmy się najpierw tymi, co już są i cierpią z powodu niewiedzy ludzkiej o ich potrzebach... :/

 

No Gandzia ma w tej chwili jednego właściciela, bo się życie skiepściło. Na pewno ją i jej właścicielkę wesprę, wierzę że jest im ciężko. Jednak podpiszemy bardziej szczegółową umowę, mam nadzieję, że przez fundację, by zapobiec takim sytuacjom, jakie były i dopilnuję sterylki.PS

PS: po trudnych, długich rozmowach z rodziną, będziemy mieć nowego członka rodziny. Tak, zwariowałam. Na razie tymczasowo, musimy zobaczyć czy ogarnę czasowo wszystko i stado sie dogada.

Guest TyŚka
Posted

Csooo?
Jakiego?

Wszystko w swoim czasie. Mam nadzieję, że nie zapeszyłam tym wpisem...

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...