Jump to content
Dogomania

Dostojny tybetan i bezmózgi kundel!


Naklejka

Recommended Posts

Jak chcecie zdawać, to czemu nie? ;) W niczym to nie zaszkodzi ;)

Ja się martwię o język obcy, chcę zdawać niemiecki, ale w szkole mam tak wysoki poziom, że cofam się w rozwoju :eviltong: A angielskiego nie lubię i nie umiem, bo od początku szkoły uczyłam się tylko niemieckiego...

Link to comment
Share on other sites

No to ja od podstawki niemiecki, jakiś tam angielski się przewinął, ale nic specjalnego, gimnazjum też niemiecki, a w LO niemiecki od podstaw(no i w związku z tym nic nie robię, co by mi się do matury przydało) i angol na kontynuacji (początki były bardzo trudne, teraz sobie jakoś radzę). Szkoda, że nie mogłam sobie wybrać języka, którego miałaby jako kontynuacja... :roll:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Niufciak']ja sie uczyłam angola od podstawówki, i zdaje angola, ale po drodze miała jeszcze rosyjski i teraz francuski :D nie wiem co gorsze :diabloti:[/QUOTE]
Ja za angielskim nie przepadam, a francuski bardzo lubiłam jak się uczyłam w 1 i 2 kl liceum :eviltong:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Niufciak']o zgrozo, francuski jest straszny :P te wszystkie odmiany brrr :) ja lubie angielski, ale czasem ciężko mi do głowy wchodzi, bo jak sie nie używa tego języka to wszystko ulatuje.. :)[/QUOTE]
Francuski jest łatwy, prawie wcale się na niego nie uczyłam, a mam wrażenie, że więcej umiem z niego niż z angielskiego :oops: :evil_lol:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Naklejka']Jak chcecie zdawać, to czemu nie? [IMG]http://www.dogomania.pl/forum/images/smilies/icon_wink.gif[/IMG] W niczym to nie zaszkodzi [IMG]http://www.dogomania.pl/forum/images/smilies/icon_wink.gif[/IMG][/QUOTE]

A to zależy ;-)
Ja np. żałuję, że zdawałam rozszerzenie z fizyki. Co z tego, że zdałam na ponad 80%, skoro do niczego mi to potrzebne nie było i tylko straciłam bezsensownie czas, który mogłam poświęcić na nauke np. biologii by się nie stresować czy sie dostanę, ewentualnie po prostu na odpoczynek? ;-)
Wychodzę z założenia, że nie ma co łapać 10 srok za ogon ;-)

[quote name='Niufciak']o zgrozo, francuski jest straszny :P te wszystkie odmiany brrr :) ja lubie angielski, ale czasem ciężko mi do głowy wchodzi, bo jak sie nie używa tego języka to wszystko ulatuje.. :)[/QUOTE]

A ja francuski bardzo lubię :-)
Żałuję tylko, ze jak poszłam na studia to nie miałam już siły pociągnąć tego dalej - uczyłam się 3 lata w liceum tylko.

[quote name='Talucha']Ja bardzo lubię angielski, niemieckiego nienawidzę :diabloti:[/QUOTE]

To tak jak ja - niemiecki mi totalnie do głowy nie wchodził, po 3 latach nauki umiem.... hm "Ich heiBe Ania und ich bin vierzehn jahre alt" :-P

Link to comment
Share on other sites

Jeżeli wiem, że nie dałabym rady, to bym się nie brała za kolejny przedmiot ;) Ja leję na przedmioty, które są mi zupełnie niepotrzebne, bo po co marnować czas na jakieś PO, skoro na biologię trzeba się pouczyć? ;) Ale matura dopiero za rok...

Ja z niemieckim ma kontakt od dziecka, bardzo dużo rozumiałam, teraz jest coraz gorzej, bo mam coraz to mniej kontaktu z tym językiem. Ale maila do hodowcy po niemiecku napisałam i chyba go zrozumiał, skoro odpisał :diabloti:
Mi angielski do łba ciężko wchodzi, ratuje mnie tylko to, że piszę wszystkie zadania domowe, listy itp. na dobre oceny, a sprawdziany i kartkówki na 2,3 :lol: Jak wpadła mi 4 ze sprawdzianu (najwyższa ocena w grupie :P) to aż nauczycielka była zaskoczona, podwyższyła mi ocenę o jeden stopień na koniec roku :evil_lol:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Talucha']Ja z angielskiego jestem przyzwyczajona do najwyższej oceny w grupie (ale skromność :loveu:) :evil_lol: Ale niemiecki :diabloti: Ledwo 2 :D A jeszcze mnie nauczycielka wkurwia tak, że mam jej czasem ochotę jebnąć z glana w pusty łeb.[/QUOTE]

Ja tam się w grupie nie wywyższam, ale nie zawsze też jestem tą najgorszą :eviltong:
A na niemieckim... nic nie robię, oceny mam jakie mam, kilka 5 powpada, potem 2, bo się nie chciało czegoś zrobić :eviltong: Najlepsze są sprawdziany, na których są błędy i nielogiczne zadania :loveu:
Pewnie pójdę na jakieś kursy do matury z niemieckiego, albo wyszukam jakieś fajne książki, żeby się pouczyć, bo w szkole nic nie robimy :roll:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Naklejka']Jeżeli wiem, że nie dałabym rady, to bym się nie brała za kolejny przedmiot ;) [/QUOTE]

Tylko wiesz - ja dałam radę :-D I fizykę zdałam, i na medycynę się dostałam.... tylko stwierdzam, że zdawałam fizykę totalnie bez sensu, bo mogłam w tym czasie, kiedy się jej uczyłam, robić 1000 innych, przyjemniejszych rzeczy ;-)
Ja osobiście niestety mam problem z takimi wyborami i chciałabym te 10 srok za ogon trzymać... dopiero na studiach sie zmusiłam do odpuszczenia pewnych spraw. I z pewnych rzeczy zrezygnowałam, by móc dobrze zająć sie innymi :-) wybór był trudny, ale tak jak patrzę na to z perspektywy czasu - to słuszny ;-) bo odnajduję się w tym, co robię teraz, a do tego wszystkiego nie wypruwam sobie flaków, tylko mam czas na przyjemności ;-)

[QUOTE]Ja z niemieckim ma kontakt od dziecka, bardzo dużo rozumiałam, teraz jest coraz gorzej, bo mam coraz to mniej kontaktu z tym językiem. Ale maila do hodowcy po niemiecku napisałam i chyba go zrozumiał, skoro odpisał :diabloti:[/QUOTE]

Ja tak mam z angielskim - dużo wysiłku wymaga ode mnie to, by nie spaść z poziomu. Całe życie chodziłam na dodatkowe zajecia, doszłam do proficiency (i zdałam ;-)), ale teraz? To masakra. Nie dosć, że lektorat na studiach był totalną farsą, to jeszcze teraz... no cóż, o ile czytanie, pisanie, oglądanie filmów to nie problem, to czuję, że cofam sie z mówieniem - po prsotu nie mam do tego okazji. Jak gdzieś wyjeżdżamy to dłuższą chwilę mi zajmuje, zanim wpadnę w rytm i mówie normalnie, jak człowiek i gramatycznie :diabloti:

A niemiecki to była moja zmora. Jedyne w moim życiu zagrożenie 3 na koniec roku w szkole to był właśnie niemiecki. Postawiła mi babka 4 tylko i wyłącznie dlatego, ze przyniosłam w ramach poprawy 3 wypracowania - oczywiście napisała mi je moja ciocia, tłumacz przysięgły i lektor niemieckiego... no ale przeszło. Masakra, dlatego potem w liceum zdecydowałam się na angielski :-D

Link to comment
Share on other sites

No to ja wręcz przeciwnie, jak najmniej się narobić :eviltong: Tylko właśnie staram się z tych przedmiotów na których mi bardzo zależy i które są mi potrzebne. W gimnazjum uczyłam się na wszystkie przedmioty, starałam się, przejmowałam ocenami, aż się nerwicy nabawiłam. W LO odpuściłam i żyje się lepiej :lol:

Ja strasznie spadam z poziomu, ale jak się nie ćwiczy, to się zapomina i to dotyczy wszystkiego, nie tylko języków...
A ja właśnie napisałam list formalny na angielski na 120 słów, masakra :evil_lol:

Link to comment
Share on other sites

Śniegu jest w .......j:evil_lol:Ale mogłoby dopadać z 20cm znów.

Matko niemiecki to była dla mnie czarna magia 4lata nauki i nie umiem NIC:diabloti:A jak na lekcji czytaliśmy po akapicie jakieś coś po niemiecku to jak nadchodziła moja kolej nauczycielka mówiła "Aleksander ,Aleksander nie to następna osoba ,w ciąży nie wolno mi sie denerwować":lol:Była głupim wrednym wstrętnym blond babsztylem:angryy:

Link to comment
Share on other sites

Ja po 7 latach nauki germańskiego nie umiem NIC :diabloti:

Za to wystarczyły mi 3 tyg. nauki ang. żeby nie mieć żadnych problemów z językiem w liceum. I mała powtórka przed egz. na studiach, który zdałam na 4 ;) Może dlatego, że ang. jest wszędzie, a niemieckiego nie szukam specjalnie (wręcz przeciwnie) :diabloti:

Link to comment
Share on other sites

[IMG]https://lh3.googleusercontent.com/-F4WcxLxG9ok/UP2Ekic7yRI/AAAAAAAAPok/Hop0Ag9Y62s/s640/IMG_8197.JPG[/IMG]
[IMG]https://lh3.googleusercontent.com/-QKqJLCKZb_Y/UP2EkgOXc5I/AAAAAAAAPog/W9sWWLa18a0/s640/IMG_8199.JPG[/IMG]
Dziękuję za taką pogodę, Jetsan był cały w lodzie :mdleje:
Nie pytajcie, co je na pierwszym zdjęciu, matka mu coś rzuciła z obiadu, nie dociera do niej, że pies to nie śmietnik, a po takim żarciu ma sraczkę...

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Angi']miśka siedziała na dworze ( pilnuje aby koty nie właziły na plac :evil_lol: ) i wyglądała podobnie :evil_lol:

Mam w końcu klatkę! :loveu:[/QUOTE]

Pogoda dzisiaj okropna, jak wychodziłam do szkoły, to prawie się zabiłam i to na własnym ogródku! Wszędzie pełno lodu...

A wiem, czytałam u ciebie :eviltong:

Omry, on to kocha, jakby mu przeszkadzał marznący deszcz, to by do kojca wlazł, a nie leżał na środku placu :eviltong:

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...