Jump to content
Dogomania

"Głupi Jaś"


madzior_ka

Recommended Posts

Sprawa wygląda tak: Denis, mój sznaucer min (3 lata) panicznie boi się o swoje uszy, najprawdopodobnniej zraził sie, gdy jak był mały fryzjerka wyrwała mu niemalże wszystkie włosy z uszu bez uprzedniego przyzwyczajenia go...;/ boi się dotykania uszu, a co dopiero strzyżenia i wyrywania włosków, niemniej jednak pracuje z nim, nagradzam, chwale i moge mu juz z dużą cierpliwością i dzieląc na kilka dni ostrzyc z zewnatrz głowe i uszy i wyszyścić uszy, dotykać, ale gy dochodze do wyrwania JEDNEGO włoska zaczyna sie panika od nowa i wszystkich nie dam rady mu wyrwać, a co dopiero wet bez żadnego uspokojenia go lub znieczulenia, a wiadomo że trzeba to zrobić bo infekcje tylko czekają na zarośnięte uszka...;/

Dlatego chcę się was zapytać jak w takim przypadku sprawdziłby się populadnie zwany "głupi jaś'? czy takie ogólne otumanienie, uspookjenie i znieczulenie jest bardzo niebezpieczne dla młodego, zdrowego psa? jak często może być powtarzane bez znaczących efektów ubocznych? czy wyrwanie włosu z uszu jest warte tego? bo bez tego nie da się tego mu zrobić i naprawde wiem cpo mówie, nie wyolbrzymiam sprawy, a włosy kiedyś wyrwac trzeba..;/ szczerze mówiąc zmobilizował mnie do tgo artykuł z ostatniego MP gdzie jest przykład głupiego jasia nawet do obcinania pazurów wiec stwierdzilam, że moze nie jest to az tak niebezpieczne i moze jednak byłoby to lepsze niz stresowanie i meczenie psa bez wiekszego skutku... powiedzcie mi jeszcze jak długo głupi jaś działa i czy jest na tyle silny ze Denis da sobie wtedy wyrwac włosy z uszu? bo zaaplikowac mu to bez efektów to nie byłoby fajnie...;/

Bardzo czekam i licze na wasze rady

Link to comment
Share on other sites

Skonsultuj to z wetem.
Ja mam znajomych którzy mają kudłatego pieka i bez "znieczulenia" żaden fryzjer nie podejdzie bo gryzie , wyrywa się etc.
Tylko on nie dostaje usypiacza w takiej dawce że jest nieprzytomny tylko lekko otumaniony , ale o tym wet decyduje , wet podaje i powinien wiedzieć co dac psu by mu nie zaszkodzić.
Aha i jeszcze niech to będzie taki lekarz który ma o tym pojęcie bo ja mam złe doświadczenia z głupim jasiem dzięki jednemu "specjaliście :angryy:" podał psu taką dawke że mało go nie zabił :-(

Link to comment
Share on other sites

Jezeli sie zdecydujesz na tę metodę, bedziesz musiała wykonac zabiegi z uszkiem na miejscu (czy zrobi to weterynarz?). Ja chciałam wykorzystać sytuację po zabiegu mojej suni, do którego była lekko usypiana. Gdy wróciłam z nia do domu jeszcze była, jak mi się wydawało, mało przytomna. Ale, gdy tylko zbliżyłam sie do niej z nozyczkami, natychmiast oprzytomniała:lol: .

Link to comment
Share on other sites

dzięki za odp, na pewno skonsultuje to z wetem tylko chcialam sie dowiesdziec cos nie cos zamn do niego pojde, wloski z uszu mysle ze wyrwie wet bo raz juz zreszta chcial to zrobic ale Denis sie wyrywac i mialam z nim w domu probowac ale jak widac bez skutkow wiec musze is do niego z taka prpozycja i tez nie chcoaabym go usypiac jefdynie lekko 'otumanic' = uspokoic, znieczulic i tylko wtedy jesli ryzyko jaikichs skutkow ibocznych byloby minimalne

Link to comment
Share on other sites

Głupi Jaś to rzeczywiście wygodna sprawa przy pacjentach szaleńcach lub agresywnych, ale...
Czasem działa odwrotnie niz bysmy chcieli, czyli pobudzjaco. Szczególnie u zwierząt wcześniej zestresowanych lub pobudzonych.
Niektóre srodki działaja ujemnie na układ oddechowy i krążenia. Poza tym obciążaja watrobę. No i powodują wymioty.

Jeszcze jedna rzecz - zarosnięte ucho nie zawsze jest rónoznaczne z wystapieniem infekcji takiego ucha. Na włosach osadza sie woskowina stanowiąca pożywkę dla mikroorganizmów i dlatego łatwiej o choroby uszu u takich psów, ale nie można powiedzieć, że taka choroba w 100% wystapi. Dlatego u takich psów bardzo ważne jest czyszczenie uszu regularne i sukcesywne wyrywanie tych włosków. Myśle, że cierpliwościa więcej osiagniesz niż podawaniem środków odurzajacych. Tym bardziej, że masz już wyniki. ;)

Vectro - czasem jest tak, że taka sama dawka leku na psy o tej samej wadze działa inaczej - jeden jest lekko "przyśpiony", a drugi bardzo mocno. Szczególnie, jesli podaje sie te leki domięśniowo lub podskórnie, a nie dozylnie.

Link to comment
Share on other sites

dzięki azodp chociaż ja jestem pewna ze nie osiagne wyrwania mu włosków bo tak jak mowie odwrazliwiałam go wiwle razuy i zawsze stajemy na etapie wyrwania włoska, nie wiem czy on ma jakos silniej ukrwione te uszyska czy jak ze inne psy to nie boli a on wrecz piszcz i ucieka....;/ ostrzyc juz sobie mniej wiecej da ae tylko na zewnatrz, uszy czyszcze mu plynem do tego specjalnym wiec raczej narazie ma czyste ale przeciez nie bede mu wtych wlosow w nieskonczonosc tam hodowac...;'/

Link to comment
Share on other sites

Wydaje mi się, że dopóki w uszach nic się dzieje nie warto psa premedykować, tylko po to żeby mu wyskubać włoski w uszach. Ryzyko zawsze istnieje, nawet przy małej dawce, a włoski po paru tygodniach odrosną.
Jeżeli pies pozwala sobie czyścić uszy, a problem jest tylko z wyskubywaniem to lepiej poczekać. Zostaw sobie "głupiego jasia" na taki moment, kiedy uszy będą mocno brudne, albo zacznie się stan zapalny.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Włochaty Wałek']Wydaje mi się, że dopóki w uszach nic się dzieje nie warto psa premedykować,

Zostaw sobie "głupiego jasia" na taki moment, kiedy uszy będą mocno brudne, albo zacznie się stan zapalny.[/quote]

Ja tez tak myslę. Ja myję psu zęby i ewentualnie sama zdejmuję kamień (tyle ile sama dam radę), bo nie chce usypiać psa, wyłącznie po to by zdjąć kamień.

Mój pies tez nie lubi wyrywania włosków z uszu (też się wyrywa), "opracowałam" swój sposób, aby je jednak wyrwać: blokuje go na kanapie: kładę go pod moimi kolanami przy bocznym oparciu kanapy , z głową między moimi nogami :evil_lol: tak, aby nie mógł uciec (nie jest przyciśniety, a jedynie zablokowany) i wtedy wyrywam wloski.
Bardzo tego nie lubi, ale niestety:placz: . A później dostaje kawałeczek szyneczki.

Link to comment
Share on other sites

dzięki za rady czyli mówicie ze jak będę mu czyściła uszy wewnątrz a na zewnątrz strzygła to powinien przezyć? bo tak jak Agnieszka opisała to z Denisem nie ma szans, owsze,m raz moze sie uda ale on za kazdym razem bedzie sprytniejszy i aklurat w tym przypadku jak próbowałam tak własnie robić to wyrwałam kilka włosków i już kolejnej szansy nie miałam bo straaaasznie sie wyrywał, podgryzał i ogólnie panikował za każdym razem coraz batrzoej i nie chce sie z nim siłowac bo dojdzie do tego że mi w ogole czyścoić i strzyc tych uszów nie pozwoli, wiec może zajmę się naraziee drugim uchem (ostrzygę j bo jedno juz wczoraj mi się udało) ale tylko z zewnątrz, a wewnątrz zaczne go powoli przyzwyczajać do dotyku , lecz wątpię że dojdę do wyrwania... a czy możnavy te włoski co sa weqnątrz prycinać? bo skoro i tak nie mogę ich wyrwać to może udałoby mi się je za jakis czas jak go przyzwyczaje chociaz skrócić żeby nie wystawały mu pół metra poza ucho....:roll:

Link to comment
Share on other sites

Ps. jeszcze jedno a czy orientujecie się czy są może jakies środku znieczulajace w sprayu? bo skoro on sie tak wyrywa to moze go to rzeczywiście boli i może gdyby mu psiknąć troche takim uśmietzającym ból sprayem to by było mi łatwiej? przyszlo mi to na myśl jak sobie skojarzyłam to sobie jak dzisiaj widziałam jak dziecku przekłuwano uszy i włąśnie psikano najpierw znieczulajacym sprayem, szkodliwe to to na pewno nie jest , ale czy ma w ogóle jakies działanie znieczulajace na tyle mocne zeby Denis to zaakceptował? czy znacie nazwy jakichs takich środków? nadają sie ludzkie?

Link to comment
Share on other sites

[quote name='madzior_ka']Ps. jeszcze jedno a czy orientujecie się czy są może jakies środku znieczulajace w sprayu?[/quote]

Z tego co wiem to takowych nie ma. Piesek powinien być przyzwyczajany do trymowania uszu od małego to by cyrków nie robił.On poprostu bardziej histeryzuje niż go tam boli. Nie ma co dawać mu "głupiego jasia" bo ryzyko zawsze istnieje a to nie jest sprawa życia i śmierci.

Spróbuj po trochu najpierw tylko zaglądaj w ucho, a później stopniowo, stopniowo... I pamiętaj o nagrodach nawet jak da w ucho zajrzeć.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...